MOTOCYKLIŚCI

Scottie   Cicha obserwatorka
15 marca 2017 12:22
Laski, podrzucicie jakieś grupy motocyklowe na facebooku, na których mogłabym poprosić o asystę w orszaku ślubnym? Mojemu narzeczonemu się marzy coś takiego, ja "oficjalnie" jestem na NIE, bo chciałabym zrobić mu niespodziankę.

Co w podziękowaniu mogłabym dać motocyklistom?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 marca 2017 12:49
Motocykliści z Warszawy.

W podziękowaniu - standardowo wódka.

Plus jeśli masz ślub w jakimś totalnie pozasezonowym terminie to nawet tam nie pytaj  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
15 marca 2017 13:46
Ślub mam 3 czerwca, czyli w sezonie. Wódka jakiej wielkości? Pytam, bo mój jeździ zazwyczaj z nerką i nawet małpkę tam trudno wcisnąć.\

Edit: już jestem na grupie i widzę, że 0,5 będzie jak znalazł 🙂 Dzięki Smarcik!
Pół litra na łeb chyba? Byłam kiedys na orszaku Pan młody wyskoczył do nas z flaszka wlasnie połówka.... chłopaki zmierzyli go tak wzrokiem ze myslam ze dziewczyna wdowa została... dajcie im chociaz 2 litry. Bo co oni zrobią z połówka ?
Scottie   Cicha obserwatorka
15 marca 2017 20:34
kot, a skąd Ci przyszło do głowy, że 0,5 na orszak? O osobę pytam, dlatego padło pytanie "gdzie oni to wcisną" bo chciałam, żeby każdy dostał. I cukierki 🙂

Przecież to zazwyczaj obcy ludzie się skrzykują, więc nawet nie wiem, jakby się podzielili tymi dwoma litrami 😉
Czy jest w Polsce jakas baza skradzionych motocykli do ktorej mozna wpisac moto? Ukradli mi we wrzesniu gixa, wprawdzie w londynie ale na polskich blachach. Zglosic w Polsce na policje sie nie da, sprawdzalam.
Scottie napisałam nawet dlaczego tak myslalm, byłam kiedys na takiej obstawie gdzie połówka była na 15 maszyn...kumpel palił gumę i panna młoda miała sukienkę z gumowym wzorkiem...upsss
Scottie   Cicha obserwatorka
16 marca 2017 11:53
kot, no to Twój kumpel zachował się jak rasowy cham- i dobrze, że wódki nie dostał.
Nie mnie go oceniać nie zrobił tego specjalnie ,panna młoda chyba nie wiedziała zeby nie stawać zbyt blisko ,ale dzieki za Twoja trzeźwa ocenę kumpla
hej dziewczyny pomocy!  🙁
Ostatnio wpadłam na pomysł, że kupie sobie moto do wożenia się do stajni i pracy 🙂  zapytałam kolegę motocyklistę i okazało się, że jego kumpel, z okazji wyjazdu na zagraniczny kontrakt, chce sprzedać swoją maszynę. Ponieważ mój motocyklowy kolega jest jedyna osobą związaną z motocyklami któą znam- nie mam kompletnie kogo zapytać o dodatkową opinię. - poradzicie mi czy warto?

Moto będzie po przeglądzie i ewentualnych naprawach serwisowych - przygotowane do sezonu.
cena 5000-5500 zł (mam zamiar targować do 5kafli 😉

Opis kolegi:
Kawasaki Eliminator 250
Rok produkcji: 1996, Data rejestracji: 06/1996, Przebieg: 9 551 km, Moc: 30 KM, Pojemność skokowa: 253 cm3, Rodzaj paliwa: benzyna, czarny - metallic. Ja go kupiłem w 2015 r. Ubezpieczenie jest ważne prawie rok. Jedyny minus to to, że jest gaźnik, więc przed jazdą, szczególnie w chłodnie dni trzeba włączyć ssanie, odpalić go, i odczekać chwilę żeby się rozgrzał silnik.
https://zapodaj.net/5abbcf4b32736.jpg.html
https://zapodaj.net/88324b69f4612.jpg.html
https://zapodaj.net/842268db6002d.jpg.html

Normalnie bym brała bo wygląda na bardzo zadbany i bardzo w moim guście - i po znajomości, wieć nikt najprawdopodobniej  nie wciśnie mi bubla 🙂.

mam tylko trochę wątpliwości: prawko robiłam 10 lat temu - i od tamtej pory nie widziałam motocykla z bliska - wiec obowiązkowo jakieś doszkalanie  +... nie mam go gdzie trzymać 🙁 - mieszkam na wolskim (Warszawa) blokowisku - ciasno i generalnie problemy ogromne z parkowaniem - zero daszku czy garażu. Na zimę wiadomo,  że obowiązkowe garażownie - ale w sezonie, czy  dam rade trzymać go pod pokrowcem stale? Co zrobić w przypadku kilkudniowego wyjazdu? I jak z zachłannymi dresikami? bardzo kradną w Warszawie? Wiem, że trochę tu zmotoryzowanych Warszawianek    :kwiatek: (przebrnęłam cały wątek ostatnio ) - dziewczyny jak sobie radzicie? Bęę ogromnie wdzięczna za każde info 🙂
Azzawa - co do motka to jedyne co mogę powiedzieć ze zdjęć to, że całkiem fajnie wygląda (chociaż to nie mój gust motocyklowy).
Co do parkowania w Wawie - ja bym poszukała jakiegoś parkingu społecznego chociażby. Zawsze to się spokojniej śpi. Motocykl na luzie może stać pod plandeką - nie musi mieć garażu, ale tak jak mówię - ja bym kombinowała, żeby to był jakiś strzeżony teren. Licho nie śpi, a taka ładna zabawka może kusić.
Co do doszkalania - masz w 100% rację. Wybierz się na nie skoro tyle lat nie jeździłaś (albo chociaż pojeździj na jakimś placu zanim ruszysz w miasto 😉 )
Powodzenia!
uszatkowa   Insta: kingaielif
07 maja 2017 19:56
Cześć wszystkim 🙂. Często przeglądam wątki ale prawie w ogóle się nie udzielam. Akurat temat jest mi bliski, od paru lat swoją pasją zaraża mnie chłopak, z kolei ja go wtajemniczam w świat jeździectwa. Mamy kilka fotek, które łączą nasze pasje 😉.





smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2018 11:31
Sezon się zbliża, więc odświeżam!  😀

Ktoś już jeździ?  😉
a Ty? jeździsz, zbierasz się? ja jeszcze nie planuję. Za zimno. Kiedy mieliśmy małe enduro terenowe, to pewno już byśmy wystawiali. Ale duże wozy, to jednak nie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2018 12:31
Dla mnie też za zimno, chociaż mnie namawiają  😡 Generalnie miałam chwilę paniki bo skończył mi się przegląd techniczny jak było -20 stopni na dworze  😂 A wchodzą te nowe przepisy odnośnie przeglądów. Ale pojechałam autem na stację diagnostyczną i powiedziano mi że luz, żeby przyjechać jak się ciepło zrobi  🙂 Planuję machnąć  ten przegląd po świętach i zacząć jeździć, ale już teraz widzę sporo motocykli na ulicach i troszkę mi tęskno..  😉
Mi na razie nie jest tęskno. Jak sobie wyobrażę jak się potem po takiej przejażdżce leży w łóżku przez tydzień, to mi nie tęskno.
Ja wyciągam Afrykę w weekend 🙂
Będzie pierwsza przejażdżka (kupiłam ją bez jeżdżenia 😉 ) i od razu zrobię jej pierwszy serwis u kumpla w garażu.
Trzymajcie kciuki proszę, bo to jednak jakieś 90 kg więcej niż ważył Dziczek.
Oooo to mamy taki wątek! 😀 Oficjalnie rozpoczęłam sezon jakieś dwa tygodnie temu... no i byłam na przejażdżce w Trzech Króli, bo było sucho i powyżej zera 😁 Pogoda jednak jest dalej bardzo niestabilna, więc dziś przy +3 stopniach i mżawce do pracy jechałam autem...  Generalnie jak już jest około 5-8 stopni biorę dwie bluzy pod spód i ruszam 🙂 lecz biorąc pod uwagę dystans do pracy (niecałe pół godziny) i tempo "przez miasto" - absolutnie nie jest mi zimno (przynajmniej odkąd mam skórę, bo w poprzedniej kurtce było lodowato).
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 marca 2018 21:16
Chainsy czym jeździsz?  😀 ja na taką pogodę zakładam bluzkę z długim rękawem i polar pod kurtkę  🤔 Mam Modekę z regulowaną szerokością rękawów więc pasuje na grubsze i cieńsze ciuchy.
Ja chyba kolejny sezon mam pozamiatany :-( tyle co sie pokrece męża aprillia, ale ona troche dla mnie za wysoka.
smarcik Mam Yamahę Virago 125. Zależało mi na czymś niedużym i lekkim (co ewentualnie sama potrafię postawić do pionu). Próbowałam Shadow, Rebel, Marauder i coś jeszcze, ale ostatecznie najlepiej spasowała mi Virago i jestem dziko zadowolona 🙂
Mnie korci ale cały czas zapowiadają deszcz, a jakoś mam złe wspomnienia po jeździe w deszczu  🙄
Dziewczyny, mam pytanie odnośnie kasku motocyklowego  :kwiatek: kupiłam nowy jakies 10 lat temu i używany był dosłownie kilka razy. Aktualnie planujemy wyprawe motocyklowa dookoła Puglii (ja jako plecak) i tak się zastanawiam, czy ten kask się jeszcze nadaje?  co ile powinno się wymienić kask, i czy to ze go prawie nie uzywalam ma jakies znaczenie?
Moim zdaniem normalny kask i możesz używać. No chyba że kupiłaś jakiś chiński za 10 zł i tworzywo uległo jakiejś degradacji, ale to ja nie wiem co za kask by to musiał być. Jeśli kask miał atest, to powinien być ok.
Dzieki za odpowiedz  :kwiatek: No najtańszy ten kask nie był, taka srednia polka, ale "ziarno watpliwosci" zasial facet w sklepie (jak ogladalam kurtke), który stwierdzil, ze on by takiego kasku już nie uzywal, bo on już nie chroni
Ani ja ani mój mąż tak nie uważamy.
Skorupa się nie starzeje. Natomiast może starzeć się wyściółka. Ale póki się fizycznie nie rozłazi, to używaj śmiało. Lepszy przyzwoity 10-letni kask niż byle jaka nówka.
A facet w sklepie ma w tym interes, żeby Ci sprzedać nowy 😉
Dokładnie. Z takiego materiału jak skorupy robią dno jachtów które latami działają. Wyściółką zwykle jest styropian, który przechowywany w suchym miejscu również nie traci na właściwościach. Ja bym obejrzała kask, i jeski wnętrze wygląda ok, to bym używała. Mój własny kask podejrzewam, że ma już z 8 lat, bo czas szybko leci.  🙂
Wichurkowa   Never say never...
16 maja 2018 09:15
Aaaaa!  W końcu spełniłam swoje marzenie i kupiłam motocykl!  Porwałam się trochę z motyką na księżyc bo nigdy nie jeździłam ale szybko załapałam i śmigam jak szalona  😍
Ma razie mała pojemność bo 250, ale na naukę idealny i jestem zakochana w mojej niuni  💘
Ha!!!  Faaaajnie!!  😍 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się