Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

desire   Druhu nieoceniony...
24 maja 2018 15:13
amadis, nie. Edzia69
O żesz 🤔
Ona ma ta hodowle kucy na Wolinie? Przeciez to jest znana hodowla... te informacje sa w ogole sprawdzone? Nie znam tej kobiety osobiście, ale to powazne oskarżenia. Jakies dowody?
Stop, stop, bo jak napisała tunrida, zaczynamy zachowywać się jak stado sępów, którym główne menu się kończy, to łapiemy co się da. To już 3 osoba zaczyna być na świeczniku, zaraz się znajdzie jakaś czwarta. Wracając do Indianki, wiadomo już coś zodebraniem pozostałych zwierząt?
Chyba jeszcze są, ponieważ indi dziś się ogłaszała, że ma konie i agroturystykę do zorganizowania jakiegoś kursu (instruktorskiego(?))  😲
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
24 maja 2018 17:50
A ja zapytam inaczej, jak tam zabrane zwierzaki się mają?
[quote author=karolina_ link=topic=80308.msg2786159#msg2786159 date=1527178933]
Ona ma ta hodowle kucy na Wolinie? Przeciez to jest znana hodowla... te informacje sa w ogole sprawdzone? Nie znam tej kobiety osobiście, ale to powazne oskarżenia. Jakies dowody?
[/quote] Poznałam osobiście i to jest największa bzdura jaką w życiu na tym forum przeczytałam.
Teraz mamy tu regularny gluchy telefon, troche slabo...

Julie, niesobia nigdzie nie wspomnial o tej uzytkowniczce (kimkolwiek jest) i chyba nawet jej nie zna, takze watpie, zeby o to mu chodzilo 🙂 Za to pewnym momencie autokorekta zmienila "jedzie" w poscie JARY (Jarej?) na "Edzia" i plotka poszla 🤔
kokosnuss, jak poszperacie na forum to znajdziecie.
kokosnuss, To by było jedyne, logiczne wytłumaczenie.
Edyta ma świetnie prosperującą stajnię i super konie, jest profesjonalistką w swoim fachu.
Julie, ale ja wiem, bo to znajoma znajomych 😉 ktorym co do osadu w konskich sprawach bardzo ufam 🙂 Za to na wlasne oczy widzialam ta "Edzie" w poscie na poprzedniej stronie, na moje oko polaczenie autokorekty i plotki
Obawiam się, że to żadna autokorekta. Niesobii chodziło o Edzie69. Jak poszperacie trochę to się zorientujecie co i jak 😉
🤔
Nie udzielam się w wątku, za to czytam regularnie, bo jestem ciekawa losu koni z wiadomego rancha, ale to przerosło moje "oczekiwania".... Naprawdę będą tu wywlekane inne osoby, co do których gdzieś, skądś wyjawiła się, rażąca publiczność, opinia vel. plotka? Jak na targu, gdzie "Maryśka! jedna baba drugiej babie..... ".... Ponadto zaczynam rozważać jak daleko może zajść pomaganie...
No trochę pudelkowo się zrobiło, łącznie z sekcją komentarzy :P
Ja tam nie ukrywam, że czytam tę wariatkę dla rozrywki i też się wciągnęłam niejako w jej losy, ale nawet ja widzę, że to co się dzieje w tym wątku to już gruba przesada.
Bo dotyka osób z forum?
Ja tak z innej beczki -  w końcu to wątek bez OT 😉
W związku z "akcją Indianka" i jej następstwami, włącznie z wyciąganiem kto ma równo czy nie pod sufitem, kto konie głodzi, kto je zjada, a kto jest wrednym ujem, bo tak powiedziała koleżanki kuzynki teściowej sąsiadka. Nie chcę się też odnosić w żaden sposób do któregokolwiek forumowicza, bo zwykle jeśli czegoś nie widzę, albo główny zainteresowany sam się z tym nie wychyli to się nie wypowiadam, ze względu na powyższe. Nasunęła i się taka myśl, że w "końskim światku" wszelakie patologie przechodzą bez echa, bo zwykle ludzie podchodzą do tematu w ten sposób:"nie będę się narażać, bo mieszkam po sąsiedzku i boję się zemsty", "nie będę się wychylać, bo osoba X ma iluś popleczników i zaszczekają mnie, a w konsekwencji wyjdę na idiotę/czepialskiego/siewcę gównoburzy itp.", no i jeszcze jest opcja "inni robią jeszcze gorzej/w sumie inne konie mają gorzej, to co się będę wtrącać". Serio, kiedyś myślałam, że w życiu trzeba być uczciwym, na złe, patologiczne zachowania czy to wobec ludzi czy zwierząt reagować, ale dwa razy zdarzyła mi się sytuacja (właśnie w końskim światku), gdy wiem, że ktoś robi ludzi w wała, a druga gdy wiem, że koniom źle się dzieje - w drugim przypadku wiedzą o tym wszyscy, ale to nie jest Indianka, Zdzisia czy inna Kowalska/Kowalaski, jest świetny PR i ogólny zachwyt. Wiem też, że wyciągnięcie tego publicznie skończyłoby się dla mnie bardzo źle i przypuszczam, że hejt na forach, fejsbukach czy innych kółkach wzajemnej adoracji to byłaby najprzyjemniejsza część konsekwencji.
  Czy to nie jest tak, że my sami przyzwalamy na patologię, że nie dążymy do polepszenia tylko do stwierdzenia "no wiesz, ale konie mają gorzej/ludzie robią gorsze rzeczy"". Mój burmistrz mi tak zawsze mówi jak pytam się o drogę dojazdową - "Proszę Pani inni mają gorzej" - kiedyś mu odpowiedziałam, że niektórzy też zarabiają mniej niż burmistrz i czy chciałby się zamienić, a równać wypada do lepszych nie do gorszych.
zielona_stajnia, calkiem trafne wnioski. Tylko to nie jest takie proste 🤔 na ten przyklad czasem mi sie niecenzuralne slowa cisna na usta jak widze zachwalanie uslug trenerow czy stajni, o ktorych wiem z autopsji, ze to patologia - a z drugiej strony nie mam na te patologie twardego dowodu, "bo ja widzialam" to g... nie dowod umowmy sie 😉 i dla losowego czytajacego to zwykly internetowy hejt bez pokrycia w sprawdzalnych faktach. Jak dla mnie zrozumiale. Sprawa Indianki jest o tyle inna, ze ona sama publikowala i publikuje dowody wszystkich patologii w swoim gospodarstwie, od raportow PIW po zdjecia padlych zwierzat
kokosnuss - zgadza się, temat Indianki jest oczywisty. Mi nie chce się wyciągać "sprawy X", bo nie mam ochoty dostać wiadrem pomyj - może mam za mało odwagi cywilnej. Zdarza się też tak, że owa patologia ma miejsce u osoby "znanej i z reputacją" lub stajni/miejscu znanym ogółowi, wtedy wyciągnięcie niewygodnych faktów sprowadza na osobą wyciągającą brud na światło dzienne falę hejtu i nieprzyjemności, nie tylko w świecie wirtualnym. Wkurza mnie to, bo pokazuje bezsilność, zarówno jednostki jak i całego społeczeństwa. Wiele jest przecież takich przypadków kiedy reaguje się jak jest już dużo za późno - jak walają się po polach zwłoki padłych z głodu koni, krów, jak dziecko w stanie agonalnym pobite przez rodzica trafia do szpitala, gdy kobieta zadźga męża, który po pijaku katował ją przez 15 lat itp.
Zielona stajnia - bedac na miejscu i widzac na wlasne oczy mozna taka stajnie zglosic do PIW a rodzine na policje. Natomiast pisanie tego w necie, bez poparcia dowodami to tylko pomówienie. Czytelnik nie ma jak tego zweryfikowac, a jesli oskarżenia okaza sie nieprawdziwe? No coz, w tej branzy liczy sie opinia, ktora pojdzie w świat
Zgłosić można, i co z tego - vide Indianka, choć ona to cienki Bolek, są ludzie, którzy mają znajomości, a jeśli idziesz coś zgłaszać i przyjmujący zgłoszenie jest dobrym kumplem zgłaszanego to wiesz... inna sytuacja, że organizacja wiedząca, że jest nie halo, najpierw mówi, że coś z tym trzeba zrobić, a potem kiedy patologia staje się ich klientem i jest z tego kasa, to już wszystko jest ok.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
25 maja 2018 14:32
Problemem jest też to, że z powodów o których pisała zielona_stajnia, nawet jak ktoś mówi/pisze o patologii w stajni, to często tak enigmatycznie, że mało kto wie o co chodzi i o kogo chodzi. No i potem każdy sobie dośpiewuje co tam mu pasi i z tego mamy plotę, która zaczyna żyć własnym życiem.

Fajnie by było, gdyby każdy miał na tyle cywilnej odwagi, żeby wyciągać konkretne zarzuty pod konkretnym adresem. Z drugiej strony, jeśli nadepniesz na odcisk komuś z kasą i układami, to możesz się potem po sądach latami tłuc, a na koniec zapłacić gigantyczne odszkodowanie za ujawnienie prawdy. Jak się ma nazwisko i reputację w środowisku, to bardzo wiele może ujść płazem.

Dlatego często siedzimy cicho, albo rzucamy półsłówkami, bez konkretów.
Indianka na grupie fejsbukowej szuka uczciwego weta, może ktoś jej poleci, bo to nie moje okolice 😉
PumCass   zachowaj zimną krew!
26 maja 2018 23:18
Ja co prawda tylko czytuję i śledzę od czasu do czasu co nowego pojawia się na blogu, ale dzisiaj chyba wsadzę kij w mrowisko....
Na blogu pojawił się link...


Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o zdanie wyrażane przez p. Elę K. cytując: "To że jest zimno, to że nie ma nowoczesnej obory, to że zwierzęta stały na gnoju, to nie jest przestępstwo" (poza tym, że stan obory i ilość gnoju raczej nie jest sprzed tygodnia).
A dalej tylko lepiej...
Jeżeli pani  Ela  rzeczywiście broni ten stan , który był pokazany w reportażu , to coś tu nie  gra ,  bo nawet Indianka miała zwierzęta w lepszym stanie niż to co widać w tym materiale . 🤔
desire   Druhu nieoceniony...
27 maja 2018 03:28
niesobia, w lepszym stanie? Widziales zdjecia owiec i koz.. Budynki groza zawaleniem. Nie mam jak obejrzec filmiku, ale gdzieś 200 zdjęć nie kłamie..
Straż dla zwierząt i pan Janda od dawna budzą wiele kontrowersji...
Słuchajcie, a gdzie można znaleźć rzetelne informacje na temat tego, co dzieje się w gospodarstwie Indianki? Tak na spokojnie wyłożony stan rzeczy.
Chyba nigdzie, bo przecież nikogo tam nie wpuszcza. Jasne obecnie konie mają się nieźle, bo jest zielone - jak nie u siebie (patrząc po zdjęciach to na terenie gospodarstwa trawy nie ma) to po okolicznych łąkach i nieużytkach sobie znajdą. Tymi zdjęciami teraz zarzuca - zdjęć zimy w sumie nie ma.
Jeżeli pani  Ela  rzeczywiście broni ten stan , który był pokazany w reportażu , to coś tu nie  gra ,  bo nawet Indianka miała zwierzęta w lepszym stanie niż to co widać w tym materiale . 🤔


Mi tu czuć wojną między fundacjami.
Przepraszam, ale muszę się wypowiedzieć - określenie komódki w której stał koń jako stajnię angielską tylko dlatego, że stajnie angielskie są drewniane...  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się