turystyczne rajdy konne, turystyka konna

Przykładowa trasa jednego z rajdów(2014) z rozbiciem na km w poszczególnych dniach
Do tego dodam, że zdarzały się i dłuższe trasy (60-70km), ale to już trochę męczące bylo... Myślę, że odcinki 30-40km są najlepszym rozwiązaniem (chyba że jakiś rzeczywiście trudny dla koni teren - to wtedy mniej)
Co by nie było to jeszcze zaznaczę że tą trasę (jak i inne jakie miałam okazję pokonac) jechałam na wałachu zimnokrwistym użytkowanym na co dzień w trybie rekreant/terenowiec (bez nie wiadomo jakiej kondycji)

(Mam nadzieję że zdjęcia się załączą)

Pierwsze foto ogromne.
Ja planuję średnio robić ok 50km dziennie, wiadomo raz wyjdzie mniej raz więcej w zależności od trasy i przeszkód jakie napotkam po drodze. Planuję konie palikować na wolnych w miarę przestrzeniach, żadnych drzew przynajmniej w mim przypadku po prostu boję się że konie zaplątają się w drzewa, krzaczory itp, a chciałabym spać ( w miarę ) spokojnie, no i obowiązkowo na w miarę sztywnej linie np. żeglarskiej trudniej będzie o pętlę na nodze. Jeszcze nie wiem czy będę stosować kantary czy obroże, może jedno i drugie. Ogólenie sprzęt mam już cały skompletowany najtrudniej jest mi dobrać dobrze dopasowane siodła  😵 westówek nie chcę a endurance jest mało i ceny z kosmosu a jak są to byle jakie
any zajęło Wam to prawie 2 tyg, kurcze a ja planuję tyle samo km w 10 dni, już się obawiam czy dam radę  😲
Pomyśl o wiązaniu do liny rozpiętej wysoko między drzewami - najbezpieczniejsza opcja.
Też biorę pod uwagę takie wiązanie w zależności gdzie mnie noc zastanie, wolałabym jednak żeby konie w nocy miały możliwość położenia się i w miarę swobodnego psienia się.
Odpowiednio wymierzona lina daje takie możliwości. A eliminuje ryzyko zaplątania... Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że konie się w obcym terenie będą kładły.
>any zajęło Wam to prawie 2 tyg, kurcze a ja planuję tyle samo km w 10 dni, już się obawiam czy dam radę  😲


a czemu nie? 😉 weź pod uwagę, że mieliśmy dwa dni wolne na trasie, pierwszy z wymienionych dni to raptem 15km - gdzie wyjechałam na spotkanie koleżance, która do mnie zmierzała, kolejne dwa dni to trasa z jeźdźcem 'zmiennikiem' (właściwa ekipa rajdowa zebrała się dopiero w Siedliskach - w sumie było nas 4 osobokonie), dalej planowo z punktu do punktu /nie nocowaliśmy 'w polu' tylko mieliśmy zaklepane noclegi po stajniach lub agroturystykach/ do czasu jak nam się nieco grupa nie rozpadła i dwójka znajomych pojechała w zwoją stronę, koleżanka zabrała konia przyczepą(obtarł się), a ja wracałam sama, szukając na szybko noclegu (trasa z 4maja - 22,5km), następnego dnia na spotkanie wyjechała mi inna koleżanka i tak oto dotarliśmy do domu 😉
a no i jeszcze dodam tylko - mój koń górek prawie nie widuje /takie mamy pobliskie tereny/, a pojechaliśmy na roztocze więc trzeba było to również uwzględnić w planowaniu trasy (reszta wierzchowców raczej podobnie)
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 kwietnia 2018 11:57
Dzieki dziewczyny 🙂 To mysle, ze te 40, a nawet pod 50km, przy jakims tam podkreceniu kondycji, jest calkiem realne 🙂
Hello. Zbliża się majówka... Chciałbym się wybrać z koleżanką na rajd z jedną nocą, ze swoimi końmi.. Czy jakaś stajnia w kujawsko-pomorskim lub ościennych organizuje cos takiego?? Nie zależy nam na luksusach, jedynie co to żebyśmy nie jechały w grupie dzieci, bo same jesteśmy "mocno" pełnoletnie 😉 ktoś, coś??
Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że konie się w obcym terenie będą kładły.

To zależy od konia. Moja nocą w obcym terenie się kładzie nawet będąc w pojedynkę.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2018 09:54
Nasz Łaciaty kiedyś się podczas popasu na dłuższym spacerze położył na drzemkę 😉
Mam pytanie do osób które nie nocują w żadnych stajniach/gospodarstwach podczas rajdu. Co robicie z końmi w nocy? Przywiązujecie do drzew, jakie macie rozwiązania? Ponieważ zabieramy wszystko ze sobą, dowiezienie jakiegoś dodatkowego sprzętu typu pastuch odpada.

Miałam to samo pytanie i różne pomysły pojawiały się wcześniej w tym wątku. Przejrzyj go  🤣. Ja wiązałam na 30-metrowej linie do palika bądź też słupów, drzew, ogrodzeń(ale tylko jak miałam pewność, że koń się nie zaplącze, zobacz przykładowe  zdjęcie - w takich alejkach nie trzeba palika). Z perspektywy doświadczeń polecam jednak dłuższą linę(może 50-60m). Bo klacz czasem się oddalała.  A jak lina jest napięta, to może się zaplątać. Chociaż jeśli trawy jest pod dostatkiem, to moja raczej nawet chyba by nie potrzebowała liny... Ale taka się zrobiła dopiero po kilku dniach rajdu. Ja w nocy  rzucałam okiem co konik robi. Jeśli trawy było mało, to ja przepinałam linę. Jeśli konik się oddalił od palika a trawy było pod dostatkiem, to przyprowadzałam do środka. Jeśli się zdecydujesz na tą metodę, to koniecznie też zakładaj ochraniacze na wszystkie 4 nogi, żeby koń się nie pokaleczył jeśli mimo wszystko się zapląta...
Ja na następnym rajdzie raczej zostanę przy tej metodzie.

Zdjęcie gigant!
Wydaje mi się, że to najskuteczniejsza metoda, choć na początek wybierałabym miejsca gdzie jest jak najmniej krzaków w które koń mógłby się zaplątać, no i czujny sen to podstawa 😉 kupiłam jeszcze ostry nóż do przecięcia liny w razie W, lepiej dmuchać na zimne, nóż jest dość spory, nie żaden scyzoryk, taki survivalowy, można nawet pociąć gałązek na ognisko 😉
Krzaki były bardzo gęste i zaraz za nimi woda(z obydwu stron). Więc konik cały czas zostawał na ścieżce w środku 🙂. Poznałam ją na tyle, że potrafiłam oszacować gdzie będzie chciała wchodzić a gdzie nie.
Pomocy!
Kolega ma urodziny i strasznie mu się podoba mój czaprak z High Equesteian Club. Niestety firma już nie istnieje, więc szukam kogoś kto mi taki czaprak uszyje.
Opti i jarpol odmówili, znacie kogoś kto się podejmie?
Ja wzięłabym podobny tylko z samymi kieszeniami z przodu 🙂
No właśnie głównie o te przednie sakwy schodzi, są mega wygodne, a nikt nie umie ich uszyć 🙁
unawen jeśli to mogą być same przednie sakwy niedoszyte do czapraka to świetne mają w decathlonie! Są małe i duże.Cena tez calkiem ok.Ja polecam.Mierzyłam oba modele na mojego konia i leżą super.Planuje zakup w tym sezonie
No właśnie głównie o te przednie sakwy schodzi, są mega wygodne, a nikt nie umie ich uszyć 🙁


A w caball pytałaś?
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
22 maja 2018 09:57
unawen, od roku usiłuje taki zamówić. Nikt się nie chce podjąć. Mam namiar na prywatna osobę, która by się podjęła. Umówiłam się, że wyślę swój na wzór.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
25 maja 2018 19:47
Jeszcze rok temu kupiłam taki czaprak. Jak znajdę ten sklep, podam link.

Edit: w tym sklepie już nie mają ich...
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 maja 2018 20:42
Już ich nie produkują 🙁
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
26 maja 2018 06:46
Szkoda, bo są bardzo dobrej jakości.
Nie pocieszyłyście mnie...

Na_biegunach, możesz mi podesłać na priv namiary na tą osobę?
Co tu tak cicho? Jak tam wasze rajdy? Przeżyliście coś ciekawego? ja co prawda wybieram sie dopiero pod koniec sierpnia ale ciągle coś jednak wyskakuje, że trzeba kupić, a to mapy które trzeba zalaminować, a to kompas, doszłam do wniosku, ze w sierpniu mogą już być zimne noce więc jednak zdecydowałam się na zakup cieplejszych śpiworów, odpoczynek to podstawa 😉 Dałam zrobić kotwy do wbijania w ziemię na nocny wypas, wyszły cholernie wielkie i ciężkie, nie wiem czy je wezmę. No i czeka mnie jeszcze zakup jakieś sensownej paszy, której podaje się nie wiele. Piszcie co tam u was, jakieś zdjęcia wklejajcie  😅
U nas dosyć często organizujemy rajdy jednodniowe. Wtedy trasa jest około 35km ale bywaja też rajdy dla osób początkujących (bez galopu) po ok.20km.

A kilka razy w roku dwudniowe. Wtedy dziennie robimy 30-40km i dodatkowo pierwszego dnia wieczorny teren w nowym miejscu tak 5-10km (zwiedzanie okolicy zazwyczaj z pławieniem koni...itp...)

Nigdy nie można dokładnie określić ile km się zrobi zawsze trzeba brać poprawkę +-5-10 km...bo w terenie różnie bywa.Wszystko zależy od pogody, jeźdźców i koni...

W przyszłym tygodniu też wyruszamy rekreacyjnie.
Jeśli ktoś by szukałby fajnych terenów i malowniczych tras - zawsze można się przyłączyć (okolice Piotrkowa Tryb.).
Ja się przerzuciłam na tereny i rajdy całkowicie, ale póki co max takie jednodniowe. Za to w połowie lipca jadę po raz pierwszy na dwudniowy rajd (taki sobie sprawiam prezent na urodziny 😀) i już się nie mogę doczekać. Postaram się wrzucić jakieś migawki :-)
A póki co weekendowo jeździmy sobie w krótsze i dłuższe tereny, żeby nie tracić formy.

I w sumie mam takie pytanie do was - czy uzupełnianie jakoś elektrolity koniom w trakcie rajdów, zwłaszcza takich kilkudniowych? Bo jednak to duży wysilek... Są dostępne proszki i granulat, zdecydowałam się z koleżanką na kupno granulatu, bo jednak łatwiej go podać na trasie, ale nie wiem na ile to potrzebne i skuteczne?
I czy może macie jakieś doświadczenia z sakwami na tylny łęk? Jak się Wam sprawdzają podczas dłuższych tułaczek? Ja trochę nie mam serca do tych bocznych. Tzn dużo zależy od samych sakw i tego, jak są przytroczone. Ale jednak zbyt często widziałam jak w galopie obijają się o boki konia i nie daje mi to spokoju, nie umiem się wtedy wyluzować. Dlatego szukam alternatyw
beta- a które okolice Piotrkowa?

vanille, ja mam ( a właściwie mi gdzieś przepadła) sakwę na tylny łęk. Taką z miejscem na bidony, akurat to z tymi bidonami jest do niczego, bo one wylatują nawet w stępie 🙂  Ma swoje plusy- na krótkiego konia, można dowiązać jakas bluzę itp.  Sakwy na boki (tylne) należy przywiązać trokami do popręgu i powinno być ok, a jeszcze lepszym rozwiązaniem jest użycie czegoś na wzór tylnego popręgu. Może znajdę u koleżanki na fotkach to Ci wyślę na priv.
Wrzucam zdjecia sakw tylnych ( w miejsca na bidon wepchnęłam kantar )



i sakw tylnych w połączeniu z sakwą na tylny łęk (optymalne, jak dla mnie połączenie)





ja mam malutkie te tylne sakwy, bo koń to hucuł.
No ja właśnie kupiłam chyba identyczna. Czytałam, że te bidony to sobie można gdzieś wsadzić, bo to typowa chińszczyzna, która przecieka, wypada etc... Ale planuje jakoś przerobić te boczne kieszenie żeby można tam było coś bezpiecznie schować.
Jak Ci się ogólnie z niej korzysta? Jak w galopie?stabilnie się trzyma? Nie pruje się? Bo kolega już mnie nastraszył, że najwyżej będziemy szyc na popasie  😁 a mi się ona wydaje jednak fajniejsza do dźwigania dla konia (ten dwudniowy rajd będziemy jechać na huckach :-) ) chętnie zobaczę to mocowanie na tylny popręg.
Akurat z bidonów korzystam częściej niż z sakw (na rower) i są ok. Skawy są stabilne, nic się nie telepie, z tego co pamiętam to nie leżą koniowi na grzbiecie. Nie wiem jak z trwałoscią ale niewiele w nich jeździłam zanim przepadły .  Koleżanka jeździła więcej i ma je kawałek czasu.
szukałam, ale nie mogę znaleźć tego zdjecia. to były dwa skórzane pasy. Jednen miał sprzączkę, a drugi dziurki. Każdy był mocowany do jednej z sakw na stałe, a spinało się je pod brzuchem na zasadzie paska od spodni.

W przypadku sakw na hucuła lepiej nie kupować w ciemno tych bocznych, bo ja mierzyłam kilka i wypadaly za długie.
marysia550, no to dobrze wiedzieć z tymi bidonami, może kwestia szczęścia na jakie się trafi 😁 W weekend jadę na dłuższy teren i zamierzam wypróbować tą sakwę. Interesuje mnie właśnie jak ona leży kiedy się ją czymś wypełni. Od spodu jest takie pseudofutro więc wygląda, jakby miało leżeć koniowi na grzbiecie. Ale z drugiej strony mierzyłam do siodła i nie sądzę, żeby nawet bardzo wypakowana tam sięgnęła. Próba będzie na konikach polskich, więc podobne gabaryty.
Dobrze słyszeć, że koleżanka już jakiś czas jej używa, bo kolega już mnie trochę nastraszył 😀

A co do bocznych to je chyba w ogóle ciężko dobrać. Kolega od koników polskich ma je tak pomontowane, że się nie ruszają nawet w galopie. Ale faktycznie są mocowane w kilku miejscach i dzięki temu cała konstrukcja jest bardzo stabilna. Ale znowu w innych miejscach widzialam jak odbijają się od konia w wyższych chodach i od samego patrzenia mnie bolało. Co do długości to dodatkowy problem, bo ważne też żeby nie wisiały za nisko, a w przypadku dużych koni żeby nie wypadły zbyt wysoko. Bo takie przykrótkie sakwy też już widziałam i żadna przyjemność uważać wśród drzew nie tylko na swoje kolana, ale też na wypadające wyżej sakwy.
Generalnie temat rzeka jak dla mnie, ciężko znaleźć coś dobrego, wymiarowego, stabilnego i dobrej jakości.

A pomysł z tym paskiem wydaje się fajny. Jak się pokombinuje i poprzerabia to da się ogarnąć fajny i niezawodny sprzęt w dobrej cenie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się