Depresja.

tunrida, lek o ktorym piszesz jest fajniejszy od fluoksentyny? Nie brałam jesscze żadnego, ale jesli moze rzeczywiście pomoc to spróbuje.
Ja się przesiadłam z Seronilu na Escitalopram i jestem bardzo zadowolona. Czuję się bardzo dobrze, nie odczuwam żadnych negatywnych skutków ubocznych, w szczególności nie zauważyłam spowolnienia myślenia czy problemów z koncentracją, co jest dla mnie bardzo ważne w pracy i za kółkiem. Biorę najmniejszą możliwą dawkę, a zmiana jest ogromna. Zgadzam się ze wszystkim co napisała tunrida. Nie czuję się w żaden sposób otumaniona przez leki czy cokolwiek takiego. Jeżeli chodzi o alkohol, to nie mam dużego doświadczenia, bo piję bardzo rzadko i mało, więc niestety nie mogę się wypowiedzieć.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 maja 2018 09:33
fin,  nie ma problemu z alkoholem, ale ja na pewno nie polanym na początku brania leku. No i branie leków na depresje i upijanie sie, trochę mija sie z celem 🙂

Ja na escitalopramie juz od lat. Ma delikatne działanie, brak skutków ubocznych.
Moim zdaniem fluoksetyna jest od escitalopramu silniejsza. Mam wrażenie że bardziej poprawia humor i bardziej aktywizuje. Ale chyba nie daje tego przyjemnego uczucia obojętności. Na pewno może dawać częściej i więcej działań niepożądanych. Czasami coś mnie się wydaje, czasami po zebraniu wywiadu mam wizję który lek zlecić, bo uważam że lepiej pomoże, a potem i tak się może okazać że akurat ten pacjent czuje inaczej i lek zmieniamy.
Mi w zeszłym tygodniu lekarz zmieniła właśnie Citronil na Escotil z uwagi na meeega senność. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Zostały mi ostatnie tabletki więc już je dokończę.
A istnieje lek, ktory nie uśpi? Taki ktory da pewnośc ze nie zasnę w trakcie dyzuru? :p czy wszystkie troche na poczatku otumaniają?
Cyśka   Załoga G :D
27 maja 2018 18:49
rtk, mnie escilatopram nie otumaniał, nawet na początku.
P.S. dziękuję za polecenie dr Koc kilka miesięcy temu, nie mogłam lepiej trafić :kwiatek:
Oczywiście że są takie które nie usypiają. Fluoksetyna, escitalopram. Citalopram, sertralina większości nie usypia ale część osób odczuwa senność. Do wypróbowania. Leki są naprawdę różne. My tu rozmawiamy o grupie SSRI ale leków jest dużo więcej. I każdy normalny psychiatra bez problemu to ogarnia.
O, to taka fluoksetyna brzmi nieźle. 😉
Powiem szczerze, że mnie dość mocno niepokoi takie sformułowanie, że lek ma "przyjemnie zobojętniać". Od razu mam wizję takiego zmulenia, człowieka-zombie, człowieka bez emocji. I takie wrażenie, że to może wręcz odsunąć od rozwiązania problemów siedzących w człowieku, bo nie widzisz, nie czujesz sytuacji zgodnie z rzeczywistością. Nie wiem jak to wyrazić, ale dla mnie emocje są tak ważną częścią człowieczeństwa, mojego ja, że bardzo źle myślę o tym, że miałabym je jakoś tłumić.
Za to jakby coś powodowało wzrost energii życiowej to chętnie. To już pewnie niezwiązane z tym tematem, ale mam takiego śpika ciagłego (może przez wzrost temperatury, zmianę pory roku na lato?), że to jakaś masakra. Przypuszczam, że mogłabym przespać kilka dni pod rząd. 
To źle to rozumiesz albo ja zbyt oględnie tłumaczę. Nie otumania!!! I nie przeszkadza logicznie myśleć, ale daje wytchnienie od nadmiaru niepotrzebnych emocji które przeszkadzają funkcjonować normalnie. Każdy kto przychodzi z stresowany skarżąc się na milion problemów przyznaje że na tym leku jest spokojniejszy. Na plus. Tyle ze na escitalopramie humor się poprawia " tak sobie".
Najczęściej. Bo bywa różnie. Dużo zależy od człowieka, jego cech charakteru, sytuacji, nasilenia choroby, objawów które itp. ciężko tak uogólniać. Najlepiej iść do swojego psychiatry i jemu zaufać. Leki p/depresyjne to prosta sprawa gdy mamy "zwykłą" depresję. Problemy to są wtedy kiedy pacjent jest schorowany, ma różne przeciwwskazania do leku, ma depresję lekooporną, albo chorobę dwubiegunową. Wtedy zaczyna być problem. Z dobraniem leku przy "zwykłej" depresji żaden normalny psychiatra nie będzie mial problemu.
Tunrida, a jak to jest z tyciem na wenlaflaksynie? Podobno skutkiem ubocznym jest brak apetytu, a ja w ciągu trzech miesięcy wybiłam na 10 kilo więcej. Nawet w moje stare legginsy już nie wchodzę. Możliwe, ze jest to zależne tez od tego, ze dużo mniej robię, bo jednak z 12-14 godzin pracy dziennie spaść do zera to jest ogromna różnica.
Jest różnie. Jedne leki u większości chorych hamują apetyt, inne go wzmagają. A są chorzy którzy twierdzą że jest odwrotnie w ich przypadku.
Natomiast niezależnie od leku, jaki dostaną czasami obserwuje się tycie pacjenta, nie dlatego, że lek poprawia apetyt. Ale dlatego że pacjent wychodzi z choroby, jest spokojniejszy, pogodniejszy, maleje poziom napięcia jaki w sobie miał i apetyt wraca do tego sprzed choroby. Czyli.. poprawia się. I nie wiem czy w Twoim przypadku akurat TO się właśnie nie zadziało.
I tak jak zauważyłaś u siebie, na to tycie wpływ ma wiele czynników. Te leki nie mają wpływu na metabolizm. Jeśli już, to po prostu poprawiają apetyt.
Wenlafaksyne rzadko stosuję, bo to "wymagający" lek. Często nawet nie uda się go wprowadzić, chory żąda zmiany na kolejnej wizycie.
Spróbuj uczciwie przejść na dietę i cos porobić w ramach aktywności. Lek zmienić zawsze można, tyle że po zmianie magicznie nie schudniesz. I tak trzeba się przyłożyć do odchudzanie. A jeśli to tycie się już zatrzymało, a  lek dobry i skuteczny, to ja bym nie zmieniała tylko powalczyła z wagą. Skoro byłaś szczupła, to może dość łatwo organizm zgubi te kilogramy. Spokojnie. Z wagą zdarzysz powalczyć. Wagę da radę zmienić. Ważne że samopoczucie w końcu masz inne! To jest krótko. Daj sobie czas.
tunrida, zostałaś tu zaatakowana stadem pytań o leki, to może i ja bym się dołączyła? Z Twojej działki, ale trochę obok. Mój poudarowiec dostał na cześć przeczulic i bólów nerwów twarzowych (a może i migren) amitryptylinę. Tylko lekarka była chyba jakaś skrajnie niekomunkatywna, pacjent pewnie też nie drążył, więc głód informacji pozostał. Orientujesz się, ile trzeba czekać na zadziałanie leku na neurologię? I jakich skutków ubocznych można się spodziewać? Przy poudarowych zmęczeniach dodatkowe zmulenie nie brzmiałoby super fajnie (aczkolwiek problemy z przeczulicami i bólami też super fajne nie są). :kwiatek:
Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się że po ok 2 tygodniach powinien już czuć jakąś różnicę. Jeśli nie, a lek tolerował by dobrze, to bym delikatnie zwiększała dawki. Jeśli brak efektu, można jeszcze próbować anafranil ale to amitryptylina jest typową na tego typu historie.
Skutki uboczne mogą być różne i wiele, niestety. Najczęściej chyba to senność, przymulenie, suchość w ustach, aczkolwiek może się pojawić i bóle głowy i zawroty i masa innych.
A weź mi napisz na priva jaka dawkę bierze i jak długo?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 czerwca 2018 13:22
czy jest jakiś sposób, żeby ograniczyć nadmierną potliwość spowodowaną łykaniem antydepresantów?
Jeśli potliwość naprawdę duża, ja osobiście zmieniam leki na inne. Z moich obserwacji czesto mi się ludzie pocą po trittico
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 czerwca 2018 14:16
ja mam bioxetin i naprawdę mi leży. Ale nic, pogadam z psychiatrą, jutro idę.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 czerwca 2018 17:28
madmaddie, pocisz się w dzień czy w nocy> Ja w nocy, bo we śnie odreagowuje cały dzień.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 czerwca 2018 17:35
w dzień. przy zmianie powietrza przeważnie - po wejściu do biura, po zniesieniu statywów do samochodu, po wejściu do biblioteki, po wejściu do mieszkania. Leje się ze mnie 🙁 mam nadzieję, że lekarz mi coś poradzi, bo jest masakra.
Jeśli to po leku, to nic nie wymyśli. A jeśl imógłby to być efekt utrzymującego się napięcia wewnętrznego i emocji, to można dołożyć coś na dodatkowe wyciszenie. Daj znać co wymyśli.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 czerwca 2018 18:44
postanowiliśmy spróbować zmniejszyć dawkę fluoksetyny, bo jestem na niej dość długo, a potliwość jest nowa. A czas sprzyja, żeby spróbować. o 10mg. Dostałam też doraźnie propranolol w dawce 10mg. Mam brać i obserwować czy pomoże.
No. Bo na potliwosc po lekach,o ile ona jest po lekach, niestety nie ma zadnego sposobu.
Ale skoro dlugo jest stabilnie, moze utrzymasz sie na zmniejszonej dawce. Trzymam kciuki.
madmaddie - a jaką dawkę brałaś? Ja też się mocniej pocę, no i ciągle jestem osłabiona. Ja biorę 40mg.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 czerwca 2018 05:29
ja też mam 40mg, ale wchodziłam tę dawkę bardzo powoli. Dobrze ją toleruję, normalnie się czuję. Tylko ta potliwość.
[s]Czy ktoś z was posiada tą książkę w pdf: Życie pod psem, który zwie się depresja, lub wie gdzie ją zdobyć. Wszędzie wyprzedana, a potrzebuję dla bliskiej osoby.[/s]
NIEAKTUALNE
Czy ktoś ma kontakt z  dodzillą? Mam nadzieję, że u niej wszystko w porządku.

SzalonaBibi, a Ty jak?


No i byłam na pierwszej wizycie. Na razie psychiatra. I... no nie zostałam stworzona do takich spotkań. 😉 No nie jest mi pisana ta ścieżka. 😉
To tak żartem, a mówiąc poważnie - wizyta porażka. Lekarka młoda dziewczyna, ale zachowująca się i wyglądająca tak, że to chyba jej przydałyby się poprawiające samopoczucie leki. Zero kontaktu wzrokowego, zero umiejętności nawiązania rozmowy. Trochę przerażająca myśl, że może do niej trafić ktoś z rzeczywiście poważnym problem, z depresją...

Mówcie co chcecie, ale ja naprawdę nie choruję na depresję. Mam nerwicę, stres to moje drugie imię, jak jestem w stresie to siada mi nastrój, ale to nie jest choroba o nazwie depresja. Dlatego tak jak pisałam radzę sobie z tym we własnym zakresie. I wystarczyło, że wyszłam z domu, skończyłam L4 i od razu humor się poprawił a świat jest jeszcze bardziej kolorowy niż zwykle. 😉
Może dlatego tym bardziej ta rozmowa z lekarką się nie kleiła. Nasza nijaka wymiana zdań skończyła się tym, że jednak dogadałyśmy się, że coś lekkiego mi przepisze i "się zobaczy". Lekki antydepresant o działaniu również przeciw objawom nerwicy. 
Na pewno nie będę teraz nic łykać. Gorący, stresujący okres w pracy zacznie się w połowie września i wtedy spróbuję się z tym lekiem. Jeśli da mi większą odporność na nerwy to może się z nim polubię.  😉  Ale całkiem prawdopodobne, że teraz złapię na tyle dobrych wibracji by mieć odporność własną.

Za miesiąc wizyta u psychologa. Jestem bardzo ciekawa. No a przede wszystkim mam nadzieję, że to ktoś bardziej na miejscu niż ta psychiatra.


Wszystkim życzę dobrego zdrowia psyche i fizjologicznego. 😀


Dzięki za pamięć, jakoś żyję... Ale bez większych zmian. Dzisiaj zwiększyłam dawkę leku - zobaczymy. Oczywiście to było ustalone z lekarzem. Na razie bez przerwy mnie mdli i nie mogę utrzymać pionu tak mi się w głowie kręci. Na mniejszej dawce miałam to samo, poprawiło się po czterech dniach. Mam nadzieję, że teraz też, albo i szybciej.
No i zastanawiam się kiedy mam szansę poczuć jakąś różnicę. Bo mam zwiększać dawkę do skutku... albo do maksymalnej przepisanej. Oby zadziałało szybciej.
Fajnie, że się zbierasz sama, ale nie rezygnuj z wizyty - zawsze to dodatkowa opinia fachowca.
Ja nie z tych co rezygnują. 😉 Jak jest zadanie to się je realizuje. 😉
Poza tym, ciekawość i jeszcze raz ciekawość.


Trzymam kciuki za Ciebie 😀
>Na pewno nie będę teraz nic łykać. Gorący, stresujący okres w pracy zacznie się w połowie września i wtedy spróbuję się z tym lekiem. Jeśli da mi większą odporność na nerwy to może się z nim polubię.  😉 

Tak z ciekawości - dlaczego chcesz czekać i tak bronisz się przed lekami? Skoro już teraz wiesz, że czeka Cię ciężki czas, to nie lepiej pomoc sobie wcześniej i pobrać leki przez te trzy miesiące? Potem byłoby Ci łatwiej. A jak zaczniesz we wrześniu, to lek nie zacznie działać z dnia na dzień i w tym okresie kiedy masz nawał pracy będziesz się męczyć i okaże się, że "biorę antydepresanty, a one nic nie dają". Nie chcesz spróbować sobie ulżyć?
Też tak myślę. Antydepresantami leczy się nerwicę właśnie! I zaburzenia somatyzacyje też.
A że pani psychiatra nie jest psychologiem i nie umiała/nie chciała nawiązać więzi terapeutycznej, to mnie jakoś wcale nie dziwi. Aczkolwiek...kontakt jakiś nawiązac by jednak mogła, choćby po to by się lepiej gadało. Widać nie umiała/nie chciała. Nie wiemy i się nie dowiemy. Może jej właśnie pies zdechł. Może mąż poszedł znów pić, a może była zmęczona a może była konowałem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się