Kącik instruktora

Hellgirl była cała dyskusja o tym jakąś stronę czy dwie wcześniej 😉
Karolina - Ja akurat jestem fanatykiem konkursów stylowych , one potrafią na początku drogi utrwalić nawyki prawidłowego jeździectwa  zanim zaczniesz wchodzić na autorski styl jazdy  gdy dojdziesz do wysokiego pułapu .  😉  Każda droga do sukcesu na początku wymaga wielu poświęceń i żmudnej pracy zanim wejdzie się na odpowiedni poziom i uzyska powtarzalność . .  😉 😉 😉


Tak, zgadzam sie - niestety konkursow stylowych jest wynaganych coraz mniej, kiedys trzeba bylo przejechac 3 na licencję z tego co pamietam, a od dawna juz wystarczy jeden.

Natomiast po co skoki w ogole komus kto chce deptac kapuste? W druga strone ma to sens bo ujezdzenie przydaje sie w skokach. A ja zeby przybyc kopertke raz na jakis czas dla rozluznienia konia nie musze super stylowo skakac
Ujeżdżenie nie przydaje się w skokach. Tylko Jest KONIECZNE !!!  🤣 Jeżeli ktoś myśli poważnie o skokach , to mogę tylko powiedzieć że dzisiejsze skoki ze względu na krótkie i trudne dystanse , ciasne najazdy i optykę przeszkód to nic innego jak Ujeżdżenie z przeszkodami. Dzisiejszy parkur to czworobok na którym postawiono przeszkody .  😉 😉 😉
Szukam kursu na instruktora szkolenia podstawowego PZJ w okolicach warszawy, czy ktoś się orjętuje?  🙂
Czy ktoś wie jaka jest procedura zdobywania uprawnień Instruktora Jeździectwa Powszechnego jeśli mam już IRR? Słyszałam już coś o wyrobieniu szkolenia licencyjnego ale informacje są sprzeczne  :kwiatek:
Dokładnie tak przez chwilę było - jechało się na szkolenie na ISP, zazwyczaj dwudniowe, z p. Szaszkiewiczem. Potem wystarczy opłacić licencję - jedyne 320 zł za 3 lata - i voila.

Ale nie wiem jak jest teraz bo ponoć Hubert Sz. dostał kopa z Rady Szkolenia za robienie zbyt dużego zamętu  😜 a cały ISP wydaję się być jego pomysłem.
Cześć  🙂
Próbuje ogarnąć jakie można zrobić kursy aby mieć jakiś dobry papierek. Jaka jest hierarchia w tych kursach? Tzn wiem o kursie na instruktora rekreacji ruchowej jazda konna, szkolenia podstawowego i instruktora sportu. Czy coś jeszcze jest? Nie interesuje mnie na hipoterapie. Który z tych kursów jest jakby najdalszym/najwyższym? Sportu?

I jeszcze, przeczytałam ze mozma robić kurs z Pzj i bez.. o co chodzi? Który lepiej?
galle, jak chcesz stopniować, to najwyżej będzie chyba szkolenie licencyjne dla trenera klasy mistrzowskiej...
[quote author=_Gaga link=topic=41910.msg2770956#msg2770956 date=1522479284]
galle, jak chcesz stopniować, to najwyżej będzie chyba szkolenie licencyjne dla trenera klasy mistrzowskiej...
[/quote]

Dziwię się że PZJ nie zrobił jeszcze tabeli opłat za poszczególne klasy robione eksternistycznie . Wpłacasz i masz co chcesz.  😉 Tak było by szybko prosto i mieli by wreszcie kasę .
To jest zacny pomysł. Bo to i tak bez różnicy.
Gaga zapytałam który z wymienionych, nie potrzebuje uszczypliwości.
vissenna   Turecki niewolnik
31 marca 2018 21:01
Cześć  🙂
Próbuje ogarnąć jakie można zrobić kursy aby mieć jakiś dobry papierek.


To polecam szkolenia w Warendorfie, bo te polskie to śmiechu warte. Papier przyjmie każde słowo i kwalifikacje a życie zazwyczaj pokazuje co innego. Ile ja widziałam "w akcji" takich instruktorów z papierem, co to nawet nie umieli na koniu poprawnie usiąść.
Na szczęście dziś do uczenia jeździectwa żadnego papierku nie trzeba. Jeśli coś umiesz i wiesz jak przekazać wiedzę zrozumiale, to nic nie potrzebujesz. Ja nie mam żadnego papieru a uczyłam ludzi na różnych poziomach w Polsce i w Niemczech. Dobre umiejętności i widza nie potrzebują papieru, bo bronią się same.
visenna, wiem ze jeśli się ma umiejętności i umie przekazać wiedzę innym to papierek nie ma znaczenia. Jednakże jestem jeszcze dość młodym jeźdźcem, bez większego doświadczenia zawodowego, a tytułek instruktora w CV wyglada o nieco lepiej niż gołe słowa "jeżdżę od 10 lat".
Warendorf brzmi bardzo fajnie, ale studiuje na dość wymagającym i ciężkim kierunku i nie mam jak wyjechać gdziekolwiek dalej (wakacje utraciłam na rzecz praktyk).

Na stronie pzjtu znalazłam już jakich instruktorów można uzyskać. Tylko mam pytanie, czy aby mieć instruktora szkolenia podstawowego wymagany jest najpierw papier instruktora szkolenia powszechnego?
Idź do nich i powiedz że nie masz czasu a potrzebujesz jakiś papierek do CV i chętnie zapłacisz , niech ci coś fajnego zaproponują  😁 😁 😁
Ciekawe ile kosztuje "Trener Mentor" :P
Ponawiam pytanie, może ktoś się orientuje czy aby podejść do szkolenia i uzyskać instruktora szkolenia podstawowego wymagany jest najpierw papier instruktora jeździectwa powszechnego?
Wiem tylko tyle,  ze na ISP potrzeba SOJ
galle według tego co piszą na stronie PZJ potrzebne jest IJP, ale jeśli masz IRR sprzed abolicji warto zadzwonić.
Ponawiam pytanie, może ktoś się orientuje czy aby podejść do szkolenia i uzyskać instruktora szkolenia podstawowego wymagany jest najpierw papier instruktora jeździectwa powszechnego?
Wiem tylko tyle,  ze na ISP potrzeba SOJ


galle Greenway prowadzi kursy w porozumieniu z PZJ (przynajmniej tak jest napisane na ich stronie)
https://szkolenia-gw.pl/oferta/kurs_instruktora_szkolenia_podstawowego_pzj

Jest też opcja full wypasssss IRR+IJP+ISP  🏇
https://szkolenia-gw.pl/oferta/kurs_instruktora_jazdy_konnej
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 maja 2018 21:14
W zwiazku z tym, ze takie czasu nastały szukam jakiegos wzoru pisma dla rodzicow do podpisania. Chodzi o to,ze zostali powiadomieniu o ryzyku uprawiania jazdy konnej,ze sa swiadomi, wziecie odpowiedzialnosci itd. Macie cos takiego?
domiwa, różnie piszą w różnych stajniach, pominąć nie można na pewno tego czy dziecko nie ma przeciwwskazań lekarskich.  Można dodać, że zapoznali się z regulaminem stajni. 

W wyszukiwarce google na hasło "zgoda na jazdę konną" powinno Ci wypluć wzory
A teraz to jeszcze zgoda na zarządzanie danymi osobowymi, tak?
Haha... No tak nawet nie wpadłam na to, że mam w telefonie i w notesie ludzi jeżdżących u mnie imiona i nazwiska xD O nie! RODO mnie dopadnie  🏇
Paranoja...
Mam pytanie do obecnych instruktorów jazdy konnej.
Kiedy w moim życiu pojawiła się możliwość pracy w danym zawodzie w mojej głowie rodzą się różne wątpliwości... Konie od dziecka są moją pasją i moim marzeniem jest połączyć pasje z pracą. Robić to co się kocha. Tylko mam obawy, że mogę czegoś nie dopilnować, że stanie się jakiś wypadek. Zdaję sobie sprawę, ze co innego odpowiadać tylko za siebie i swojego konia, a co innego za grupkę dzieci i koni.

Moje pytania do doświadczonych instruktorów:

Co zrobilibyście w sytuacji, gdy jedziecie z dziećmi w teren , prowadzicie zastęp a nagle Wasz koń np. zostaje użądlony przez pszczołę i rusza przed siebie galopem? Wiadomo, że reszta koni pobiegnie za nim, jeśli go nie opanujecie.

Albo konie w terenie zaczną się nagle ścigać i Wy lub nie daj Boże inni jeźdźcy stracą nad nimi kontrolę...

Co zrobilibyście w sytuacji, kiedy szef wymusza na Was bardziej "dynamiczne" prowadzenie jazd... Wy widzicie po młodych jeźdźcach, że nie są jeszcze gotowi do galopu, boją się, sami jeszcze nie chcą galopować/skakać, a Wasz szef każe Wam "przełamać" strach dziecka poprzez tzw. starą kawaleryjską jazdę.



[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Dublowanie wątków
tina101@onet.eu jeśli chodzi o użądlenie to robię to, co w każdej sytuacji, gdy siedzę na koniu a koń próbuje ponosić lub bez mojej kontroli próbuje przyspieszać i zmieniać chody- daję pomoce do chodu niższego- generalnie Twoje opanowanie to połowa sukcesu, ale jeśli kontrolujesz konia w każdym chodzie na ujeżdżalni to w terenie też Ci się to uda, jeśli nie kontrolujesz- nie jedź w teren i nie bierz tak dużej odpowiedzialności jeśli nie jesteś pewna umiejętności zarówno swoich jak i umiejętności jeźdźców 🙂 Ja nigdy nie zabieram w tereny osób, które nigdy nie galopowały- taką mam zasadę- i ja czuję się z tym komfortowo i jeźdźcy bo są bardziej pewni siebie gdy pojadą w teren i przez przypadek koń im zagalopuje (już znają to uczucie, wiedzą mniej/więcej co i jak i jakoś sobie radzą). Przyznam, że wiele razy byłam w terenie zarówno sama jak i z innymi i ani razu nie było akcji "pszczoła" 😀 natomiast wybiegające sarny, bażanty itp to standard, zamin pojedziesz w teren powiedz jakie są zasady, co trzeba robić, jak się zachować w danych sytuacjach. Zawsze może się zdarzyć, że jeźdźcy stracą kontrolę nad końmi- jazda konna to ryzyko a my musimy najpierw MYŚLEĆ a potem DZIAŁAĆ, nigdy odwrotnie.
Druga sprawa- co oznacza wymuszanie dynamicznych jazd? To TY jesteś instruktorem i to TY widzisz tych jeźdźców- ich przygotowanie i psychiczne i fizycznej, nie możesz być zmuszona do niczego jeśli według Ciebie ktoś jeszcze nie jest na to gotowy, bo to TY za to odpowiadasz(tylko z głową i szacunkiem... jedna dziewczynka przyszła do mnie na jazdę i rodzice powiedzieli mi, że zmienili stajnię, bo przez 2 lata przyjeżdżając 3x w tygodniu dziewczynka była na lonży... co dziwne dziewczyna 16 lat, o bardzo dobrej kondycji i szybko się ucząca czyli wcześniejszy instruktor totalnie olał sprawę).
Może jeśli chodzi o bardziej dynamiczne jazdy chodzi o sposób prowadzenia jazd przez Ciebie- żeby nie były "oklepane" czyli nudno jest jak się jeździ w kółko stęp, kłus, stęp, kłus i nic więcej, jest wiele ćwiczeń, gdzie nie trzeba galopować, żeby jazdy były i ciekawsze i dynamiczne- wszystko zależy od Ciebie i Twojej wyobraźni.
Szef to człowiek- możesz mu powiedzieć własne zdanie, jeśli macie różne metody a on mówi o metodach, których Ty nie zamierzasz wdrożyć przez mądrość i doświadczenie to trzeba się pogodzić, że możesz zostać zwolniona- trudno- zdarza się ale i Ty i Twoje sumienie jest spokojne.
Ale jeśli już troszkę popracujesz a mimo to będziesz "trząść się" na myśl o każdym jeźdźcu, który może spaść z konia na każdej lekcji to może nie tędy droga i warto poszukać czegoś innego?  😉
Co w sytuacji gdy w czasie prowadzonych przez instruktora z papierami zajęć ktoś nieszczęśliwie spadnie i zrobi sobie coś poważnego? Jako instruktor, ponosi się za to odpowiedzialność? Jak to wygląda w praktyce? A jeśli dana osoba nie ma uprawnień w myśl obowiązującej ustawy deregulacyjnej?
julka177, powinno brać kasę z bodaj nnw, papiery ci dają to, że ubezpieczyciel nie będzie mógł powiedzieć "ale pani nie miała uprawnień" i nie wypłacić odszkodowania. W przypadku braku papierów, z tego co wiem, odszkodowanie może pokryć ubezpieczenie ośrodka jeździeckiego.
tina101@onet.eu,
Co zrobilibyście w sytuacji, gdy jedziecie z dziećmi w teren , prowadzicie zastęp a nagle Wasz koń np. zostaje użądlony przez pszczołę i rusza przed siebie galopem? Wiadomo, że reszta koni pobiegnie za nim, jeśli go nie opanujecie.
Nic specjalnego. Jedziemy i staramy się zatrzymać delikwenta na wszelkie sposoby. Przeżyłam, różne rzeczy się w terenie mogą dziać.

x lat temu na pewnym obozie po pewnym terenie 5 z 10 koni wróciło bez jeźdźców. Jeden koń się spłoszył - poszły wszystkie, wpadły na łąki, no i cóż. Kto zatrzymał, ten zatrzymał, ale nie wszyscy. Trzeba się z tym, niestety, liczyć.
Ludzie w dzisiejszych czasach myślą, że koń to maszyna = jak "Spokojny" to w ogóle bez emocji, a tak nie jest i po prostu trzeba mieć tego świadomość.


Co zrobilibyście w sytuacji, kiedy szef wymusza na Was bardziej "dynamiczne" prowadzenie jazd... Wy widzicie po młodych jeźdźcach, że nie są jeszcze gotowi do galopu, boją się, sami jeszcze nie chcą galopować/skakać, a Wasz szef każe Wam "przełamać" strach dziecka poprzez tzw. starą kawaleryjską jazdę.
To "przeszło" x lat temu - złe, niezłe, iluśtam "użytkowników koni" odsiało.... ale w dzisiejszych czasach nie ma co ryzykować i jeśli się z tym nie zgadzasz, to warto próbować porozmawiać z szefem. Przygotować sobie odpowiednie argumenty.
Jednakże to czasem naprawdę różnie bywa i, niestety, często to szef ma ostatnie zdanie, bo to są w końcu jego konie.
Tak poza wszystkim, polecam Ci wykupić OC instruktora - zawsze coś.
[quote author=budyń link=topic=41910.msg2793314#msg2793314 date=1530027256]
julka177, powinno brać kasę z bodaj nnw, papiery ci dają to, że ubezpieczyciel nie będzie mógł powiedzieć "ale pani nie miała uprawnień" i nie wypłacić odszkodowania. W przypadku braku papierów, z tego co wiem, odszkodowanie może pokryć ubezpieczenie ośrodka jeździeckiego.
[/quote]


Uprawnień nie ma od 8 lat więc nie pisz bajek  🤣
W temacie wypadków.. Jak rozwiązujecie kwestie wzywania/nie wzywania karetki? Często wam sie zdarza, wolicie dmuchać na zimne czy raczej w ostatecznych sytuacjach? Kiedy nie ma utraty przytomnosci, zawrotów głowy czy szycia czegoś. Ostatnio od pewnego nauczyciela ze szkoły dowiedziałam sie, ze zeby chronić własna d* powinnam wzywać po kazdym upadku, bo a nóż jakis objaw wyjdzie po czasie i moge miec problem. W praktyce nie bardzo wyobrazam sobie jak mam wzywać karetke co chwile  🤔 Tymbardziej, ze czesc upadków jest lekka i naprawde sa sytuacje bardziej zagrazajace życiu, gdzie ktos umeijący na to pogotowie czeka..
Evson - Ja po tym jak u nas w szkółce był wypadek dowiedziałam się, że jednak zawsze powinno się namawiać na wezwanie karetki, a jak ktoś definitywnie nie chce, to mieć swiadków na to, że nie chciał. Lepiej wyjśc na głupią/głupiego niż mieć potem problemy...
A jakby nie było czasem lekki upadek ma przykre konsekwecje dzień-dwa później. Np szyja - ja sama miałam kiedyś taki uraz, że a lekko się zsunęłam z konia, nic mi nie było, wsiadłam od razu i jeździłam potem dalej, a następnego dnia już nie byłam w stanie unieść rąk do góry i się okazało, że mocny kręcz szyi. Także no, nawet jak lekkie zsunięcie się to warto zawsze zaproponować karetkę głośno przy świadkach, a jak klient odmówi to jego sprawa. Jak jest w stanie chodzić i nic mu względnie nie jest to raczej odmówi, więc nie musimy się bać, że będziemy bez sensu wzywać pogotowie..

julka177 - odpowiedzialność leży na instruktorze, jeśli ktoś mu spadł na jeździe, aczkolwiek trzeba by mu jeszcze udowodnić wine, że coś ewidentnie zaniedbał, np nie sprawdził popręgu, siodło się zsunęło i przez to jeździec spadł. Sprawa musiałaby trafic do sądu i wtedy, jeśłi by mu te winę dowiedziono, to szło by z OC instruktora (dlatego warto je mieć!), a uprawnienia nie mają znaczenia tak naprawdę jeśli się jest w stanie dowieźć swoich kompetencji w inny sposób. Natomiast osoba, która spadnie, jeśli ma odpowiednie NNW to może dostać kasę bez trafiania sprawy do sądu.

Warto się w ogóle zabezpieczać formularzami zgody na jazdę, w których sie podkreśli, że jazda konna to niebezpieczny sport, że konie bywają nieprzewidywalne, że istnieje ryzyko zagrożenia zdrowia i życia podczas jazdy konnej itd.
Tak naprawdę, żeby jakikolwiek sąd zadecydował, że instruktor czy osrodek ponieśli winę to naprawdę ciężko w przypadku koni, musiałby ktoś naprawdę ewidentnie i rażąco coś zaniedbać. Ale zawsze, zawsze lepiej mieć to OC...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się