Pensjonaty we Wrocławiu

Wokół poligonu są górki - trasy zrobione pod quady i motory crossowe, więc jest hałas, smród i trzeba uważać. Ja natomiast kiedyś wjechałam koniem w sam środek wojny paintballowej  🙄
Kurcze...  👍
a ja narzekam na biegaczy ze słuchawkami, którzy wyskakują pod konia zza krzaka  👀

Miałam spotkanie z gościem na crossie oko w oko, na szczęście koń był mądrzejszy ode mnie i na 2 sekundy przed ewidentną czołówką zabrał się ze mną - może mnie w kurzając ale zdecydowanie ratując nam wszystkim życie  🙄
Słyszałam o przypadku celowego ostrzelania konia paintballem  🙄
Hej hej 😉

Czy jakaś dobra duszyczka się orientuje, czy stajnia w Romnowie oferuje pensjonat?

I czy mogłabym prosić o opinię na temat stajni Horda.

Dziękuję 😉
Ja mam klacz ze źrebakiem w Hordzie i jestem bardzo zadowolona. Ale teraz już chyba nie ma wolnych miejsc...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2018 15:22
Zawsze można byc pensjonariuszem co wozi swojego psa do stajni, atakuje inne psy i jeszcze wyludza odszkodowanie 😉

edit:
Wyszło na to, że pensjonariusz atakuje inne psy 😁 ale psy atakuje pies, a kasę próbuje wyszarpać właściciel psa, który się sadzi do innych 😉
Nie mam nic przeciwko wychowanym psom czy psom pod opieką właścicieli, a jak lata luzem niegrzeczny to już ryzyko właściciela, czy po nim przejadę czy nie.


Podpisuję się obiema rękami i nogami, w zeszłym roku czyjś pies wpadł mi na maneż i zaczął gonić konia, na którym jeździłam... całe szczęście to akurat skończyło się dość dobrze pomijając traumę konia, który przez miesiąc bał się nawet wejść na ujeżdżalnię... ja się utrzymałam, a koń tak brykał, że psu nie udało się go chwycić za pęcinę, nawet chyba lekko dostał z kopytka 🤣
Co nie zmienia faktu, że właścicielka stała za płotem i patrzyła się jak głupia na całe zdarzenie, nawet nie zabrała psa, sam do niej wrócił. O przeprosinach nie wspominając.
Jakie opinie o Stajni Wojtkowice?
Ostatnio byłam na poligonie i jestem pod wielkim wrażeniem zachowania Panów crossowców... Wyłączyli silnikii i przeczekali, aż przejedziemy na koniach 🙂 Wielki plus w ich stronę 😉
Szukam właściciela stajni na grobli, ktoś kojarzy?
borkowa.   silesian team
05 lipca 2018 22:03
Szukam właściciela stajni na grobli, ktoś kojarzy?

poszło na priv 🙂
Szukam właściciela stajni na grobli, ktoś kojarzy?

Nie Luiza Kipińska?
Forumowa ivett wie kto jest właścicielką ( nie dzierżawcą) grobli.
Czy ktoś wie coś o Wojtkowicach lub Bukówce?  szukam miejsca w tych stadninach.....
W sierpniu zwolni się boks w Zbytowej w Stajni nad Stawem. Jakby ktoś byl zainteresowany to może mi napisać priv, to skieruję do właścicielki. Polecam w każdym razie, stoję tam z jedną rumaczycą, także mogę udzielić info co i jak 🙂
Szukam tutaj, nie na rekreacji, bo niekoniecznie stricte rekreacja mnie interesuje 🙂

Po długiej przerwie zamarzyło mi się wsiąść na konia, ale też przyjechać do stajni, na spokojnie wyczyścić, powąchać...
Nie jeżdżę od 8 lat, wcześniej jeździłam na poziomie brązowej/elementy srebrnej. Mam bobasa, także musiałaby być możliwość żeby mąż przyjechał ze mną i miał gdzie bezpiecznie usiąść z wózkiem/rozłożyć kocyk.

Czy możecie coś polecić na północy/wschodzie Wrocławia?
Napisz do Magdy Pawłowicz.
Nie słyszałam jeszcze złej opinii o jej stajni i sama polecam - zarówno od strony dydaktycznej jak i tej towarzyskiej 🙂
Jest dość daleko od Wrocławia, ale z północnej strony jedzie się szybko.
dziękuję za polecenie :-)
Również polecam. Ja akurat dojeżdżam spod Poznania, ale skoro robię tyle kilometrów to chyba świadczy jedynie o tym, że usługa warta zachodu.
Coś wiecej o stajni w Wojtkowicach ? Bardziej chodzi mi o warunki pensjonatowe niż jakość treningów
Witam! 😉
Jestem z łódzkiego i będę przenosić konia w okolice Wrocławia, Oławy potrzebuje informacji, które ze stajni maja dobre warunki dla koni i jeźdźców.
Ważne dla mnie jest wypuszczanie koni na dwór, najlepiej stadem i łąka nie padok i końska samotność; jakość i ilość paszy podawana w stajni, hala i trener skokowy.
Proszę również o podanie cen w poszczególnych ośrodkach może być na priv.

Jest to dla mnie dość duże wyzwanie i proszę o pomoc  :kwiatek: bo tu u siebie znalazłam sobie już swoje miejsce na ziemi a tu cała batalia od nowa... 😡
Od razu odpowiadam ze przeczesałam dość dużo opinii na temat o którym piszę ale zależy mi na świeżych opiniach.

W sierpniu zwolni się boks w Zbytowej w Stajni nad Stawem


Branka, czy to jeszcze aktualne?
Maerta - nie, ale w okolicach listopada zwolnią się dwa boksy, bo dwa konie będą się przenosić "na swoje".
Witam, szukam pensjonatu dla młodej klaczuchy 😉 (1,5 -2 lata).
Zależy mi na łąkach i padokowaniu w stadzie, możliwie jak najdłużej w ciągu dnia. Najlepiej jakby teren był z górkami.
Może być chów bezstajenny lub padoki 24 h w okresie wiosenno - jesiennym.
Okolice Wrocławia + 50 km.
Pozdrawiam  😉
OlaZabka00 Zerknij do Rancho Piskorzów ciut dalej ale dojazd nienajgorszy a warunki bdb.
https://www.facebook.com/ranchopiskorzow/
OlaZabka00 Zerknij do Rancho Piskorzów ciut dalej ale dojazd nienajgorszy a warunki bdb.
https://www.facebook.com/ranchopiskorzow/


Hmmm, zmieniło się tam coś w ostatnim czasie? Bo owszem, łąki są super, stajnia wysoka, czysto i dla konia niewymagającego, którego właściciel przyjeżdża i pilnuje stanu konia to ok, bo... no właściciel jest (był?) raczej asertywny, ale w sumie ostatni raz tam byłam baaaardzo dawno temu, więc chętnie się dowiem jak tam teraz jest, bo terenu jest tam tyle, że na odchowanie młodziaków miejsce powinno być perfekcyjne 🙂

OlaZabka00, ja swojego młodziaka trzymam w Janczowicach klik - równo 50 km od Wrocka. Ma grupę młodzieży co roku, rozległe łąki, mieszkając na drugim końcu Polski mam więcej zdjęć konia niż z czasu jak trzymałam go pod domem, opieka jest top - każde zadrapanie czy pęknięcie kopyta jest zgłaszane, dodatki paszowe dodawane, konie stoją w stajniach angielskich, latem 24h na dworze, schodzą tylko na posiłki do stajni, padokowane poza sezonem ciepłym długo (do stajni wchodzą jak na kolację).
Maea ja jestem z tych wymagających i wszysko widzących więc niestety ciężki ze mnie pensjonatusz  🙄
Zadowolona jestem bo moj koń ma gdzie się schować w słońcu, schłodzić w stawie w upały, siano i słomę dobrej jakosci. Do tego boks sprzątany codziennie (nie tylko wtedy gdy mam przyjechać) Nie kończy balota, czy wypija całą wannę wody akurat w tedy gdy przyjeżdżam :p po prostu właściciele tego pilnują za mnie. Nie muszę sprawdzać jakości zadawanych pasz bo nikt konia syfem mie nakarmi. Nie mam problemów z podawaniem leków, czy opatrywaniem kontuzji.
I mam święty spokój od wszechwiedzących qniareczek bo nie jest to stajnia na lans choć warunki do jazdy są dobre.
Wlasciciele są przesympatyczni, a dziewczyna ogarnięta.
Także bardzo się cieszę że w końcu wyniosłam się z wrocka.
Koniowi wyszło to na dobre a portfel mimo dojazdów i tak aż tak nie cierpi jak w stajniach prawie pod nosem.
Do tego wszystkiego dochodzi przestrzeń obiektu oraz ład panujący w obejściu.
Tak w skrócie :p
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
12 września 2018 14:19


OlaZabka00, ja swojego młodziaka trzymam w Janczowicach klik - równo 50 km od Wrocka. Ma grupę młodzieży co roku, rozległe łąki, mieszkając na drugim końcu Polski mam więcej zdjęć konia niż z czasu jak trzymałam go pod domem, opieka jest top - każde zadrapanie czy pęknięcie kopyta jest zgłaszane, dodatki paszowe dodawane, konie stoją w stajniach angielskich, latem 24h na dworze, schodzą tylko na posiłki do stajni, padokowane poza sezonem ciepłym długo (do stajni wchodzą jak na kolację).
[/quote

Jeśli chodzi o janczowice to rewelacyjna stajnia dla kogoś kto nie bywa w stajni często, bo właściciel, choć ma serce do koni, to z ludźmi ciężko mu się dogadać. Można powiedzieć ze poziom jego asertywności przewyższa poziom właściciela z Piskorzowa
Rudzik, wygląda na to, że każdy właściciel pensjonatu jest specyficzną personą 😉

Dla mnie ważne jest, że koń ma podane pasze (zamawiam na adres stajni i nie ma problemu, by je właściciel odebrał i przeniósł do stajni), jak coś się dzieje to jest do mnie telefon, a nie czekanie aż przyjadę do stajni, by wtedy usłyszeć "no, zrobił to sobie wtedy i wtedy".
Tomek jest osobą, z którą, fakt, nie każdy się dogada. Ale jak się na coś zgodzi (u mnie godzi się na dużo 🙂😉 to robi to solidnie, jest słowny, a znam historie, gdzie jak ktoś wyczuje, że nie ma jak go skontrolować to oszukuje - Tomek jak powie, że polonżuje 2-3x dziennie po kastracji to faktycznie lonżuje (bez pytania wysyłał mi filmiki i chwalił postępy, bo koń wcześniej nie miał pojęcia co to lonża), jak były powikłania po kastracji to był z wetem w środku nocy i asystował.
Pytanie czy asertywność właściciela pensjonatu jest szkodliwa dla dobra konia czy też dla naszych nerwów to, że ktoś się lubi nagadać. 😉

Frans, to chyba nie ma sensu roztrząsać jak było, skoro mówisz, że teraz wszystko gra :kwiatek: "Dziewczyna"? To córa wróciła na stałe? Super, może stąd zmiany i miejsce nabrało serca!
Bo miejsce super - w okolicy nie ma nic podobnego na taką skalę, same przydomówki, dla osób z Wrocka, którym nie przeszkadza dojazd to jest opcja "lux" pod względem warunków dla konia - nie wiem czy gdziekolwiek jest tyle terenu (tam min. 10ha pastwisk), konie stoją całe dnie na padokach z sianem i wodą/pastwiskach (ale chyba konie karmione 2x dziennie?), ujeżdżalnia z piaskiem może nie jest z systemem samonawadniającym się i pamiętam ją jako dosyć grząską i jak popada to woda stoi(stała?), ale jest przyzwoita, są przeszkódki, rekreacja o ile funkcjonuje jeszcze to na małą skalę, a jak uda się postawić halę i namówić sensowną osobę na dojazdy do treningów to już w ogóle będzie szał.

A jaka tam teraz cena pensjonatu?
Maea tak jest już na stałę.
Na jednej ujeżdżalni jest drenaż, choć wiadomo jak leje to grząsko ale mając porównanie cenowe i jakościowe pomiędzy stajniami w przedziale do 800zł to są dwie wymiarowe ujeżdżalnie  😉 , na których da się pojeździć i bezpiecznie coś skoczyć. Oświetlenie też jest ale na tej bez drenażu.
Tak 2xdziennie jest podawane treściwe ale akurat mi to nie przeszkadza bo nie mam sporta  😉 więc ilosci owsa/musli/granuli nie da się podzielić na 3czy 4. Jak nie ma co skubać ot balot jest na każdym wybiegu i to nie odpad spleśniały od przebrania przez konie.
Jestem informowana o wszystkim co dzieje się z koniem. Ja całościowo odbieram właścicieli pozytywnie i nie spotkałam się z odmową pomocy przy koniu a naprawdę niektóre, rzeczy były problematyczne. Plus taki, że od razu wiadomo czy moja prośba jest realna do wykonania czy nie, nikt mi kitu nie wciska, że coś było zrobione a nie było.
Wiadomo wszędzie plusy i minusy. Dla mnie minus to odległość lecz nie przeszkoda. Wiadomo, że hala fajna sprawa ale to już generuje koszty pensjo więc tak bardzo o nią nie dopytuję.

Edit jest dalej poniżej 600zł
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się