kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

możesz krzywo siedzieć, może być krzywe siodło albo koń (skoro boli z jednej strony to jest jakas asymetria)
Na oklep trudniej siedziec krzywo bo się spada :-)
a może siedząc w siodle bardziej się nainasz, bo np na siłę usiłujesz się wyprostować? Nie da się odpowiedziec na to pytanie nie widząc cię na koniu
Nie wiem czy to odpowiedni wątek ale nie miałam pomysłu gdzie napisać.
Przez kilka kolejnych dni będą do mnie przychodziły córeczki kuzyna pojeździć na koniu. Jedna ma 5 a druga 6 lat. Jeżdżą od kilku miesięcy, wczoraj fajnie sobie radziły na lonży, umieją anglezować w kłusie ale kompletnie nie mam pomysłu na ćwiczenia dla nich. No bo ile można w kółko jeździć? Kłusować przez pół godziny nie będą bo jednak małe i widziałam, że dosyć szybko się męczyły. Możecie pomóc?
Takie małe, to najlepiej typowo rekreanckie "rozciąganie" vide zabijacze czasu :P Ręka do ucha, do ogona, jedna, druga, lewa ręka do prawej własnej nogi i na odwrót, zegarek/młynek, czyli obkręcanie się w siodle w stój, stanie w strzemionach w stępie, obejmowanie konia za szyję, anglezowanie bez strzemion w stępie/kłusie, nauka półsiadu. Bardzo też przejęte dzieciaki były jak dostawały wodze w ręce i na lonży robiliśmy zatrzymanie i ruszanie stępem.
Elementy woltyżerki, jeśli koń się nadaje. Samodzielne sterowanie koniem w stępie - zatrzymywanie i ruszanie, zakręty, slalomy wokół pachołków czy stojaków, przechodzenie przez drągi, tunel z drągów. Można ułożyć tor przeszkód i przejechać kilka razy aż będzie "perfekcyjnie" i już mija z 10 minut (:
budyń właśnie wczoraj robiłam wszystko co napisałaś ale im szybko wszystko się nudzi. Najbardziej podobały im się cavaletki.
Faktycznie najbardziej przejęte były jak dostały wodze do ręki.  🤣
Jazda bez strzemion odpada, bo mój koń to nie jest typowy rekreacyjny tuptak i ma zbyt obszerny krok dla nich. Bez strzemion mi od razu spadną.  😉

Dzisiaj ustawie im tor przeszkód!  😀
[quote author=budyń link=topic=1412.msg2787933#msg2787933 date=1527839001]
anglezowanie bez strzemion w stępie/kłusie
[/quote]

Nie polecam isc w tym kierunku, a ze to kacik zoltodzioba to moze warto sprostowac 🙂 To cwiczenie to durnota elegancko uczaca lapania sie kolanami, zakleszczania w siodle udem zamiast jazdy w rownowadze. Potem taki zawodnik trzyma sie gora nogi, lydka i gora ciala zyje wlasnym zyciem. A ze to upierdliwy zly nawyk (te mnie tak uczyli 🙄 ) to potem trzeba duza pracy zeby usiasc, pradon my french, na dupie zamiast trzymac sie nogami.
kokosnuss racja bardzo :kwiatek:

Można jeszcze dodać ćwiczenia zręcznościowe, które przy okazji poćwiczą trochę równowagę - przeniesienie czegoś ze stojaka na stojak, rzut piłeczką do celu, przejechanie paru kroków z czymś niesionym na głowie itp. Jak je masz na dłużej to przyda się jakieś urozmaicenie.
Mam je na 3-4 dni ale po wczoraj widziałam, że muszę być bardzo kreatywna, bo szybko się nudzą. Nie chciały dwa razy powtarzać jednego ćwiczenia a cieszyły się z nowych zadań. Jednak miałam problem z wymyśleniem. Zapowiedziały już się na wakacje więc im więcej pomysłów tym lepiej.
Zawsze bronię się rękami i nogami przed wsadzaniem dzieci na swojego konia ale dziewczyny są tak urocze, że nie mam zamiaru im odmawiać. Koń też był w niebie, bo dostawał smakołyki, byl czyszczony i wyprowadzony na trawke 🙂
kokosnuss Nie zgodzę się, to ćwiczenie prawidłowo prowadzone bardzo dużo daje 🙂 Trzeba pilnować, żeby jeździec siedział prawidłowo na kości łonowej i kulszowych oraz puścił nogę w dół. W anglezowaniu pilnujemy, żeby ruch był "jedynie" w miednicy, jak najlżejszy, "pępkiem do przodu" - w bardzo telegraficznym skrócie (bardzo dobre ćwiczenia dla anglezujących za wysoko w kosmos).

Sonkowa Dla takich maluchów zajęcia powinny trwać maksimum pół godziny. Rady dostałaś bardzo dobre, spróbuj z różnymi rodzajami toru przeszkód, dla moich sześciolatków to zawsze najlepsza zabawa 🙂
Atea, opowiedz mi jak anglezowac w stepie bez strzemion nie lapiac sie udem czy kolanem. No kurka fizyka tak nie dziala 😉
Tak tak, napisałam wcześniej że pół godziny. Po prostu jednak w większości jest to jazda stępem bo wcześniej jeździły na typowych rekreantach i widzę, że klus mojego konia jest dla nich zbyt obszerny. Na raz klusują max 1,5min. 🙂
Atea Racja, wielka racja. Niby jak nauczysz dobrej równowagi jeżdżąc ciągle w strzemionach ? Już nie raz widziałam kwiatki co, gdy im strzemię wypadło w lekkim kłusie to panikowali i witali się z ziemią  😵 A dwa, że wystarczy pilnować, żeby jeździec był rozluźniony a nie zakleszczony- a do tego potrzeba i oka instruktora, najlepiej indywidualnej jazdy i ogarniętego konia, który będzie sobie po prostu dreptał powolutku równym tempem. Takie ćwiczenie pozwala naprawdę usiąść w siodle i wydłużyć nogi, nagle po kilku lonżach dzieciaki mi wydłużały strzemiona bo jednak te krótkie nie wygodne.  😁
kokosnuss owszem nie działa. Ja takie ćwiczenie proponowałam tylko gdy widziałam, że dziecko mi odlatuje na pół metra od siodła w anglezowaniu, czyli perfidnie staje w strzemionach. Anglezowanie w stępię miało im uświadomić, że wcale nie trzeba odlatywać tyłkiem od siodła kilometrami  😀
kokosnuss, chyba małe nieporozumienie. Anglezowanie w kłusie bez strzemion spokojnie da się  zrobić zgodnie z prawami fizyki, bez zakleszczania - kwestia rytmu.
A nie chodzi o (też znam 🙁) długie nawroty, że człowiek płacze z bólu.
Zaś w stępie to przecież tylko kilka kroków, że się da. W stepie jeździ się też tyłem 🙂 czy w kucki - a nikt nie twierdzi, że to źle rokuje.
Co do takich dłuuugich nawrotów w kłusie, to, paradoksalnie, dobrze robiły ludziom zakleszczającym się, bo nogi "puszczały", zakwaszone
i okazywało się, że na grzbiecie konia utrzymuje grawitacja i wyczucie rytmu.
Pod "anglezowaniem bez strzemion" może się kryć wiele rzeczy. Od chwilowego urozmaicenia dla dzieciaków (o co tutaj chodzi), po korektę równowagi bocznej
u zaawansowanych zawodników.
Wszystko można, byle z głową.

Sonkowa, dla dzieciaczków najcenniejsza, tak zaobserwowałam, jest jazda leżąc na zadzie - pod warunkiem nadal dobrego ustawienia nóg.
Warto to zrobić nawet rezygnując z siodła na rzecz improwizowanego: czaprak-pas.
Mnie anglezowanie bez strzemion na początku mojej kariery z jeździectwem pozwoliło usiąść w końcu w miarę poprawnie i opuścić przykurczoną nogę. Jednak nadal uważam, że ćwiczenie te powinno być robione z głową, bo łatwo narobić sobie złych nawyków jak zakleszczanie, które częściej występuje właśnie u maluszków, które są na tyle drobne i chude, że nie problem sprawia im podniesienie się na nogach bez strzemion pół metra nad siodło. Dużo zależy od trenera, który nie rzuci w eter hasła "wyrzucamy strzemiona i anglezujemy" i hulaj dusza, byle nie spaść, a znaleźć takiego, który będzie korygować i pozwoli nam zrozumieć ideę tego ćwiczenia.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 czerwca 2018 17:23
Sonkowa, anglezowanie-stójka-półsiad-siad, wkręcanie żarówek, ty mówisz "ręce przed siebie, prawa ręka do nosa, ręce do tyłu, ręce w bok, ręce na głowę"  i tak w różnej kolejności, krążenia ramion, wyrzucanie i łapanie strzemion, to samo w stępie/stójce/anglezując w stępie, pięta do góry - pięta w dół, jeżdżenie wodzami po szyi w półsiadzie.
Sonkowa Jeśli Twój koń weźmie to na klatę  😁, to super zabawy można zrobić z kolorowymi klamerkami czy woreczkiem (takim jak na w-fie) lub z użyciem ringo. Klamerki możesz przypinać na grzywie, dziecko musi odpinać licząc, albo odpinać dany kolor (można zadać zagadkę odnośnie koloru,żeby nie powiedzieć tylko "odepij czerwony"😉. Możesz przypiąć też w dowolne miejsce czapraka, zadać np.zdjęcie klamerki pomiędzi czerwoną a zieloną i zapytać, jaki to kolor itp. Są też klamerki np.ze zwierzątkami, to już w ogóle jest super wypas, bo możliwość wymyślania zagadek jest mega duża. Woreczek można przekładać gdzie się tylko da  😉. Pod kolankiem,z tyłu za plecami, nad głową,z przodu, można kłaść woreczek na zadzie a dziecko zabiera. Ringo również można dowolnie przekładać, lub zakładać na dowolną część ciała i chwilę wytrzymać w danej pozycji, lub też w formie zagadkowej np. "załóż ringo jak torebkę i oczekujemy,że dziecko przełoży przez kółko rękę, załóż ringo jak kalepusz itp.) To taka niby pierdoła a oprócz dobrej zabawy stumulujesz też dziecko, fajne to na równowagę, koncentrację, ćwiczy chwyt, odruch oko-ręka it.
Sonkowa, super też są wszelkie ćwiczenia  różnej wielkości piłeczkami. Z nimi można wszystko, od przekładania w stępie, np. za plecami, nad głową podawanie z ręki do ręki, pod udem, toczenie do uszu konia, dotykanie piłką ogona. Potem w kłusie świetne, żeby uczyć niezależnej ręki, najpierw zamiast trzymać siodła to trzymać piłkę przed sobą, potem podawać z ręki do ręki, potem nawet za plecami czy nad głową. Oczywiście wszelkie rzuty dozwolone 🙂 rzucanie do lonżującego i łapanie w stępie czy kłusie. Swietnie ćwiczy koordynacje, równowagę, jest zabawą więc rozlużnia. Polecam. Mnie półgodzinne lonże w ten sposób mijają błyskawicznie.
Sonkowa Mozesz ich wsadzić na oklep na chwilę, dla nich coś nowego i wiem że dzieciaki to lubią. Dodatkowo daje to sporo możliwości z ćwiczeniami, łatwiej sie położyć na zadzie i nie złamać przy tym kręgosłupa na tylnim łeku.
Częste zmiany ćwiczeń, ale pamiętaj że jazda konna uczy cierpliwości i wytrwałości. Powtarzaj im to i sama od nich wymagaj, żeby sie pilnowali. Jeśli ćwiczenie ma byc 10 razy to tyle ma być- mało ktore dziecko liczy- więc przyłapuj ich na tym  🤣 jesli powiedzą złą liczbę to zadanie robią od nowa.
Lubią drążki to dobrze, może rosnie czołówka polskiej kadry w skokach. Oczywiście nie cała lekcje, ale z drążkami też można pokombinować-w kłusie anglezowanym, ćwiczebnym, półsiad. Różne odleglosci drążków żeby koń wyciagał albo skracał i tłumaczysz co się dzieje i jaką różnice czuć z siodła.
Jeszcze cała masa nazewnictwa końskiego, żeby stepowanie nie było nudne.
Dzięki dziewczyny! Dzisiaj wzięłam je na spacer na łąkę i pojechalysmy nad staw więc miały super atrakcje. Wszystko pozostałe wypróbuje.  :kwiatek: tylko tak jak napisałam, głównie problem jest z klusem więc ćwiczenia głównie na stępo. Koń jest za duży dla nich i ma zbyt obszerny chód więc nie będę kombinowała z klusem. 🙂
Czemu tak ogromna ilość skokówek ma podniesiony tył? Bardzo mało widzę prostych paneli, a niektóre banany to serio ciężko sobie wyobrażam, aby leżały na koniu, a nie lewitowały w eterze. Niedawno się natknęłam, że to aby koń mógł lepiej pracować zadem, czy jakoś tak :P Zawsze myślałam, że siodło powinno przylegać na całości paneli. Chyba, że źle mi się wydaje i jednak ogromna ilość koni ma bananowy grzbiet i takie siodła serio leżą ok?
budyń, - mi sie wydaje, że to w dużej mierze siodła sprzed kilku lat, gdzie dopasowywanie było fanaberią 😉 Siodło ma leżeć na koniu, a na pracę zadu najlepiej robią prawidłowo zbudowane mięśnie pleców i zadu, których bez pasującego siodła się nie zrobi.
Inna inszość, że wielu skoczków, tak z poziomu amatora i ambitnego amatora nie ma pojęcia o ujeżdżeniu, po co to i na co to, więc i konie tych mięśni na plecach nie mają 🙁 Zmienia się to powoli, ale powoli...
Mnie się wydaje że nie chodzi o pracę zadu w sensie zaangażowania zadu na płaskim, tylko w sensie pracy/poprawiania zadem w samym skoku (zeskoku) - czemu teoretycznie siodło z długim klinowym panelem mogłoby przeszkadzać.
Orzeszkowa, - rozumiem, ale imo zad dalej będzie pracował lepiej i skok będzie lepszy jak koń będzie prawidłowo umięśniony. Nie pomoże poprawianie zadem, jak nie będzie siły do wybicia, znaczy, może coś uratuje czasem, ale wiadomo, to takie maskowanie problemu.
Jakie ćwiczenia na koniu polecają hipoterapeuci dla osób z dziecięcym porażeniem mózgowycm (pytam czysto teoretycznie) ? 🙇
Bardzo różne. Zależy od formy MPD, i indywidualnie od pacjenta. Nie da się teoretycznie tego w skrócie powiedzieć.
Da się powiedzieć przykładowe ćwiczenia 🙂 więc proszę o podpowiedź, pozdrawiam
MPD to bardzo ogólne pojęcie i może wyglądać całkowicie odmiennie u różnych pacjentów. Na przykład napięcie mięśniowe może być albo za niskie, albo zbyt duże i z takimi osobami będzie się pracować "odwrotnie" - ćwiczenia dla pierwszego będą szły, w uproszczeniu, w przeciwną stronę niż u drugiego. A podstawą zazwyczaj jest odpowiednie siedzenie na koniu i odbieranie jego ruchu, po prostu i aż, bo trzeba odpowiednio ustawić miednicę i resztę ciała, na ile to możliwe u danej osoby, a to trudno opisać w krótkim poście.
Znacie może jakieś czeskie strony z ogłoszeniami o koniach?  :kwiatek:
nubira05   Ko­nie kochają piękniej. Bo wiernie.
05 czerwca 2018 17:11
Znacie może jakieś czeskie strony z ogłoszeniami o koniach?  :kwiatek:


http://www.jezdeckainzerce.cz/kategorie/kone/prodej

https://zvirata.bazos.cz/kun/60/

http://trhzvirat.cz/kone/

Może być?
drugą stronkę znam  🙂 resztę przejrzę, dziękuje bardzo  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się