kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

diołem Co rozumiesz przez "ćwiczenie"? Bo ogólnie jak jestemzlasu pisze, to w przypadku MPD możemy mówić o naprawdę różnych dzieciach (dorosłych oczywiście również 😉. Nie mniej, podstawą u każdego będzie praca w symetrii oraz dążenie do normalizacji napięcia mięśniowego, budowa silnego centrum. I to jest coś, co realizuje się u wszystkich. Z tym,że u jednej osoby będzie się to realizowało np.poprzez jazdę z podporem a u innej poprzez werbane komunikaty.

edit.literówka
Mam takie pytanie, kiedyś na wsiach koniom z podejrzeniem kolki wlewano alkohol do paszczy. Czy ktoś mógłby mi napisać jakiw to mialo działanie?
Jak pisze głupotę, to proszę poprawić. Ale też słyszałam o tym i chyba, chodziło i rozluźnienie,  rozkurczanie i uspokojenie czy coś takiego. Jednak info z niepotwierdzone go źródła, wiec mogę się mylić.
anyann, nie tylko kiedys i nie tylko na wsiach.
anyann, wódka miała zatrzymać fermentację. Zmniejsza też odczuwanie bólu. Nadal niektórzy sięgają po nią przy kolkach a potem nie wiadomo czy można podać leki, bo nikt nie badał jak zadziałają na upojonego konia :/
anyann rozmawiałam kiedyś na ten temat z wetem i zastanawialiśmy się właśnie dlaczego panuje/panowało takie przekonanie, możliwe, że na wsiach stosowali analogie do krów, u których gdy przy wzdęciach drobnobańkowych alkohol zmniejsza napięcie powierzchniowe i pomaga, no i to co Gaga pisze o zmniejszani odczuwania bólu to też.
Pytanie żółtodzioba, drodzy moi, skarbnico wiedzy.
Pytanie mam o siodło ( wiem wiem powinnam w wątku o siodłach ale tu więcej Was zagląda )
Czy to co widać na zdjęciu to jakiś pseudo monoflap?? Przerobione coś???  Chodzi mi o tą przystulę nad tybinką czy to tak oryginalnie czy przeróbka
Może to być oryginalne, chyba któryś stary stubben tez takie miał
Jak pisze głupotę, to proszę poprawić. Ale też słyszałam o tym i chyba, chodziło i rozluźnienie,  rozkurczanie i uspokojenie czy coś takiego. Jednak info z niepotwierdzone go źródła, wiec mogę się mylić.

Rok temu weterynarz (który przyjechał na miejsce do stajni) z bardzo dobrej kliniki kazał podać 0,5 litra wódki przy kolce... Mimo wszystko nie obeszło się bez operacji.
po linieniu tej wiosny u mojej klaczy pojawiło się sporo siwych włosów. Jaki może być powód? Rok temu nie miała w ogóle, ma 11 lat, wiec nie jest jakaś bardzo stara....
Co oznacza takie zachowanie w boksie? Może przerodzić się w łykawość np? Klacz robi tak od zawsze. Kupiona została ze sporej stajni, domyślam się, że tam w boksie spędzała więcej czasu, niż u mnie. Myślę, że to z powodu dużej ilości czasu spędzonego w boksie i nudy, mam rację? 

Czym można "pomalować" konia, aby zakryć odmiany? Trzeba podkolorować parę bryczkową, aby miały podobne odmiany i nie wiem, czym to zrobić, aby było dość trwałe a bezpieczne dla skóry 🙂 Kiedyś się po prostu stosowało farbę do włosów, ale teraz może są jakieś pasty?
Daniella_283, warunki koniś ma słabe. A co do zachowania, weź weta,niech sprawdzi zęby...

Koniś jest trzymany bezstajennie, w boksie spędza max 2 h dziennie i to nie zawsze, gdy drugi koń jest jezdzony. Zimą zamykana jedynie na noc w niepogodę, myślę, że to dla konia lepsze, niż spędzanie więcej czasu w super boksie. O nowe boksy staram sie od dawna, naprawdę. Zęby miała tarnikowane 3 mies temu, również o tym myślałam
Czym można "pomalować" konia, aby zakryć odmiany? Trzeba podkolorować parę bryczkową, aby miały podobne odmiany i nie wiem, czym to zrobić, aby było dość trwałe a bezpieczne dla skóry 🙂 Kiedyś się po prostu stosowało farbę do włosów, ale teraz może są jakieś pasty?


Są pasty, żele, pisaki koloryzujące, tylko nie wiem, czy w Polsce. Za to w amerykańskich, australijskich, może brytyjskich sklepach internetowych na pewno. Po wpisaniu w googla "horse hair dye", "horse coloring cream", "horse makeup" itp. wyskakuje sporo wyników. Tu jest jakiś pisak do odmian. Słyszałam już też o farbowaniu henną. Nic sama nie stosowałam, więc nie polecę konkretnych rzeczy, ale na pewno takie skuteczne produkty istnieją, bo bez tego amerykański rynek pokazów konnych i zawodów wyglądałby pewnie zupełnie inaczej  😁
Moje wolnowybiegowe mają do wyboru piękną stajnię i słabą wiatę, wybór zawsze pada na słabą wiatę  😉 też stawiałabym na przyzwyczajenia ze starej stajni. Wchodzi do boksu to tak umila sobie czas. Jeśli poza boksem wszystko jest ok, to powiesiłabym jakąś zabawkę na te 2h i zawsze siano w boksie. Co by nie prowokować jej bardziej.
W sumie nie wiem gdzie z tym pójść, więc zapytam tutaj 🙂

Mamy jakiś wątek dotyczący prawa, a np. stworzenia pensjonatu dla kilku koni? Chciałabym pogadać z mądrzejszymi od siebie o tym, jak to wygląda w świetle nowych przepisów o nierejestrowanej działalności. Wyszukiwarka nic konkretnego nie wypluła, a jednak warunki do startu z takim "biznesem" mam - zanim się w coś wpakuję, chcę się dowiedzieć jak to wygląda od strony prawnej. 🙂
Na początek sprawdź sobie jaki jest limit przychodów na działalności nierejestrowanej 😉. To ci odpowie na wszelkie inne pytania. Przy czym przychód to co innego niż dochód.
Aktualnie 1050 zł. W przypadku wzięcia 2-3 koni przy moich warunkach - zmieszczę się. Celuję w tani pensjonat na np. odchów czy przechowanie młodziaków, takie o rekretuptusiowe trzymanie konia-przyjaciela (typu, po co płacić 700-1100 zł /miesiąc za dwulatka w stajni z wszelkimi bajerami, skoro można wstawić tam, gdzie przede wszystkim ma ruch, kolegów, opiekę, i dobrej jakości wyżywienie "objętościowe" podstawowe (siano do woli/pastwisko) itd. za np. 300zł w sezonie pastwiskowym?). Nie mam hali, solarki ani innych cudów, za to spore pastwiska, własne dwa konie od dobrych kilku lat, dostęp do dobrej jakościowo paszy i ściółki (i niegłupio pod względem finansowym) i sporo czasu, który i tak muszę spędzać na miejscu w gospodarstwie. Tak, to z przychodem i dochodem rozróżniam. 🙂
Myślałam o tym, żeby częściowo sfinansować po prostu swoje konie i ściągnąć ewentualnie sobie kogoś, kto wstawi konia i będę miała towarzystwo w tereny czy do jazd - obserwuję na bieżąco grupy regionalne na FB czy w innych miejscach i wbrew pozorom - popyt jest. (Sama w okresie kiedy mieszkałam poza domem, szukałam czegoś w tym rodzaju dla swojego hucka - nie potrzebowaliśmy hiper bajerów, tylko podstaw-podstaw).
Nie liczę na miliony zarobku, aczkolwiek w przyszłości rozwinięcie biznesu i przejście na działalność rejestrowaną, jeśli pomysł się sprawdzi - bo stajni rekreacyjnych/pensjonatowych czy idących w sport w okolicy trochę jest, ale brakuje takich właśnie hm... rekonwalescencyjno-wychowawczych? Mam fajne warunki dla koni z problemami oddechowymi czy potrzebujących "urlopu" wyciszającego - tak jak niektóre stajnie korzystają z letnich wypasów czy wysyłania koni na Mazury. No i daleko mi do sąsiadów, czy dróg publicznych, więc i ryzyko niemalże zerowe, że ktoś konia nakarmi jakimiś śmieciami czy przelezie przez płot "do zdjęcia". Stąd właśnie ten pomysł - tylko zastanawiam się, jak to ugryźć od strony prawnej, żeby potem się nie okazało, że coś jest nie ten teges.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
17 czerwca 2018 05:58
Dlaczego czaprak zwija mi się pod siodłem?
Używam głównie cottonów vs i niektóre zwijają się jak szmaty a niektóre leżą dobrze. Siodło pod względem dopasowania sprawdzone przez fizjoterapeutę, dodam tylko, ze kupione nowe, jeżdżone od kilku miesięcy.
po co płacić 700-1100 zł /miesiąc za dwulatka w stajni z wszelkimi bajerami, skoro można wstawić tam, gdzie przede wszystkim ma ruch, kolegów, opiekę, i dobrej jakości wyżywienie "objętościowe" podstawowe (siano do woli/pastwisko) itd. za np. 300zł w sezonie pastwiskowym?


ceń się drożej. I tak bedziesz musiała się szarpać i zgrzytac zębami. Więc licz po 800.
LSW Nie w moim rejonie 🙂 Ale dzięki za podpowiedź. W okolicy pensjonaty z halą, małą, bo małą, i infrastrukturą typu plac zewnętrzny + dobry dojazd komunikacją jakąkolwiek, stoją po 600-700zł za miesiąc jeśli nic się nie zmieniło cenowo od ostatniego czasu. Także jak wyskoczę z ceną 800 zł, no... to niewiele zdziałam.
Daniella_283, to może wyglądać wrzodowo, jakby konik miał zgagę.
Wikusiowa "Tzw. działalność nierejestrowana nie sprawdzi się jednak w każdym przypadku. Tym, o czym aspirujący przedsiębiorca musi pamiętać, są limity uzyskiwanych przychodów. Zgodnie z ustawą przychód z nieewidencjonowanej działalności nie może przekroczyć w żadnym miesiącu połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jego obowiązująca stawka w 2018 r. to 2100 zł brutto, czyli w przypadku działalności nierejestrowanej mówimy o 1050 zł przychodu brutto. W dodatku chodzi o przychód należny, czyli także ten fizycznie nieotrzymany. W sytuacji, gdy limit zostanie przekroczony, trzeba będzie zarejestrować firmę."

Tu masz odpowiedź na pytanie jakiej kwoty przychodu nie możesz przekroczyć żebyś nie musiała rejestrować firmy.
belle Dzięki, do tego już się też dokopałam 🙂 Stąd pomysł na początek maksymalnie 2-3 koni (tyle też mam boksów na stan obecny - moje dwa konie zwolnią 2 boksy i przejdą do wolnowybiegowej wiaty "pod chmurkę"😉. Wtedy powinnam się zmieścić w kryterium, a opłata miesięczna za pensjonat będzie i tak stała, ewentualnie zmienna w zakresie sezon pastwiskowy/poza nim - aczkolwiek nie na tyle, by to przekroczyć.
belle Dzięki, do tego już się też dokopałam 🙂 Stąd pomysł na początek maksymalnie 2-3 koni (tyle też mam boksów na stan obecny - moje dwa konie zwolnią 2 boksy i przejdą do wolnowybiegowej wiaty "pod chmurkę"😉. Wtedy powinnam się zmieścić w kryterium, a opłata miesięczna za pensjonat będzie i tak stała, ewentualnie zmienna w zakresie sezon pastwiskowy/poza nim - aczkolwiek nie na tyle, by to przekroczyć.


A z jakiego jesteś regionu ? Pytam na przyszłość a propos wstawienia konia 😉
naovika Jak w podpisie "skąd" przy profilu - rejon Warmii, dokładniej powiat Olsztyński.
głupie pytanie: czemu koń sobie moczy siano w poidle? 😀
mkozak robi tak tylko w boksie i nie zawsze, ale jak widać na filmie zdarza się gdy ciągle tak memla. Dzięki za pomysł, całkiem zapomniałam o siatce na siano, zawieszę  🙂
halo dziękuję, porozmawiam z naszym wet, typowych objawów wrzodowych nigdy nie widziałam, na szczęście.
[quote author=asiołka link=topic=1412.msg2791735#msg2791735 date=1529342436]
głupie pytanie: czemu koń sobie moczy siano w poidle? 😀
[/quote]

A stricte je moczy i zjada, czy po prostu mu np. wypada z pyska, jak idzie się napić?
Sporo koni wrzuca sobie siano do wiadra/poidła/balii przez przypadek, potem je w nim zostawiają i nie chcą. Ale jeśli rzeczywiście bierze w pysk, idzie zmoczyć i dopiero je, to sprawdziłabym kilka rzeczy. Pierwszą - zęby, może ciężko mu porządnie gryźć suche, może mu coś utkwiło w dziąśle i pobolewa. Może mieć jakieś problemy gastryczne i próbować tak zatuszować ból brzucha. Może mu też po prostu nie smakować.
Ale jeśli wszystko jest w porządku, koń robi to całe życie i tak ma, to jest jedna odpowiedź - bo lubi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się