Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

[quote author=Karla🙂 link=topic=8233.msg2650806#msg2650806 date=1487404748]
Smoku ja Ci mogę podać dwa przykłady takich choinkowe zakupów.Stoja w centrum, chodziły w zeszłym sezonie średnia rundę. Dziś nie kończą lub kończą z dwucyfrowym wynikiem zawody towarzyskie..
[/quote]

To z ciekawości poproszę o te przykłady . Z drugiej strony , to że kiedyś były wspaniałe a teraz są do bani  nie świadczy o jakości koni w trakcie zakupu  i ich cenie początkowej tylko o późniejszym złym treningu , czasem braku talentu u jeźdźca , niekompetencją trenera  i wielu innych czynnikach . 😉 Każdego można zepsuć , nawet Totillasa za 15 000 000 Euro  😉 U nas też takich przykładów nie brakuje . Niedawno wrócił Stakorrado zakupiony za kupę kasy i to samo było z Urbane . Oba konie zwiedziły pół świata i były dosiadane przez najlepszych jeźdźców trenowane przez najlepszych trenerów  żeby z powrotem  wrócić do pierwszych właścicieli za niewielką część tego co za nie zapłacono bo nikt sobie z nimi nie radzili  😉  😁
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
18 lutego 2017 10:40
Czasami zdarza się, że zakup nie spełni oczekiwań.

Wiem o co Strzydze chodzi. Często jest tak, że osoby zaczynające przygodę ze sportem jeździeckim trafiają pod skrzydła manipulantów.
Inaczej tego określić się nie da. Później robi się wszystko by taka osoba nie rozwinęła się za bardzo i nie szukała alternatywy.
Bo wówczas może się okazać, że da się inaczej, że można lepiej.
smoku, ja bym to inaczej ujęła, kupa koni spod seniorów najzwyczajniej w świecie nie nadaje się do wprowadzania młodych w poważne jeździectwo.
[quote author=Karla🙂 link=topic=8233.msg2650932#msg2650932 date=1487425767]
smoku, ja bym to inaczej ujęła, kupa koni spod seniorów najzwyczajniej w świecie nie nadaje się do wprowadzania młodych w poważne jeździectwo.
[/quote]

A to już rola trenera ażeby dobrał właściwego konia do jeźdźca. Nie można kierować się tylko wynikami spod seniora czy ceną. Koń musi pasować temu kto będzie na nim jeździł. Jest nawet coś takiego jak sprzedaż na próbę. 😉
Na próbie kupa koni pasuje😉 schody zaczynają się później, szczególnie jak koń przerasta i jeźdźca i trenera ( a rodzice pod nosem mogą tylko zakląć i szukać kupca😉
Mi nie musisz mówić czym należy się kierować przy kupnie konia, ale dziś- kiedy jest moda na starty itp. ( co generalnie uważam za super sprawę i kibicuję wielu młodym jeźdźcom) wiele osób nie zdaje sobie z pewnych rzeczy sprawę. Kasa to nie wszystko. Podstawa to to co wspomniałeś- zaufany trener, zaufany wet i... trochę szczęścia.
W życiu szczęście to bardzo ważna sprawa ale bez ciężkiej pracy bazując tylko na szczęściu daleko się nie zajedzie. Jeździectwo to praca na 3 etaty i po fajrant. 🤣 Możliwości przeogromne ale tylko dla najpracowitrzych i najbardziej zdeterminowanych.  😉

[quote author=Karla🙂 link=topic=8233.msg2650950#msg2650950 date=1487428509]
Podstawa to to co wspomniałeś- zaufany trener, zaufany wet , kowal i... trochę szczęścia.
[/quote]

Fakt , W zasadzie to jak członkowie rodziny  😁 😁 😁
Słuchajcie wypadłam zupełnie z światu jeździeckiego na lata, coś tam podczytalam, rozumiem że przepisy teraz się zmieniły.

Czy myślicie znalezienie grzecznego konia w wieku 7-10 lat, ponad 170 w kłębie, skoki do metra, ujezdzeniowo do naprawy, ale żeby nie był zupełnie źle zbudowany. No i zdrowy. (Wiadomo koni zdrowych nie ma, ale no wiecie). Czy to w ogóle jakkolwiek realistyczne wymagania do budżetu ok. 20 tys? Czy ceny poszły mocno w górę?


Mam pytanie, myślę że temat jak najbardziej zbliżony do handlu końmi  ( jak jest coś konkretnego to mnie odeślijcie), mianowicie chodzi o wycene konia i bardzo prosze o to osoby które znaja sie co nieco 😉
Koń wałach. Ojciec Grand Master po Grannus od Wianna III, matka Markiza po Imbir (dalej Czad, Dido, Ikebana) Od Majka i dalej niestety NN przez niedopilnowanie właściciela. Koń 3,5 lat zajedzony w trzech podstawowych chodach. Kilka razy małe krzyżaki. Skacze chętnie. Naskakany w korytarzu. Maść skarogniada z odmianami. Docelowo 169cm. Póki co bez TUV.  Proszę o cenę chociaż zbliżoną. A pytam ponieważ zastanawiam sie nad sprzedażą  i kupnem czegoś "gotowego " ale tylko do małej rekreacji i teren. A ten koń ma potencjał, wiem to i chyba wolę żeby się rozwijał.
Niestety raczej nikt nie wyceni konia po opisie, nie widząc konia na żywo lub co najmniej filmików
A właśnie jak ma sie u nas sprawa w Polsce o zwrot koni, bo właśnie za granicą można oddać konia bo ktos nie daje rady. A jak u nas? Czy sprzedający musi wziąć konia od kupującego jeśli po prostu on sobie z nim nie radzi? A umowa zostala spisana, kupujący wiedział ze koń młody dla doświadczonej osoby a mimo to rodzice kupili konia dziecku. A  tego co wiem u nas mozma zwrócić przez wady główne a teraz wade fizyczna ale to nie podlega pod to,bo czemu ktos ma odpowiadać za to ze rodzice kupują dZiecku nieodpowiedniego konia
Zdaje sobie z tego sprawe ale chodzi mi o chociaz zbliżoną  Wartość konia z takim paierem. Nie znam sie m tym, a podobno konie w jego paszporcie nie są takie złe.  Rozumiem że na wycene konia składa się jego budowa, zdrowie i umiejętności ale chodzi mi tylko chociaż o jakiś zakres co kolwiek zbliżonego w odniesieniu do tego co napisałam.
Narsesowa moim zdaniem NN w papierach u młodzika, który nic praktycznie nie umie i wymaga treningu doświadczonej osoby, wymaga ceny "okazjonalnej", co najwyżej na granicy kosztów jego wyhodowania. Nie ważne, że po "brzmiącym ogierze", NN po prostu kłuje w oczy, mimo, że wałach i kariery hodowlanej nie zrobi  😁 Ceny młodzików to jednak budują pobudki snobistyczne. Na takiej bazie realną wartość trzeba by było wypracować, i to dosłownie.
Lillid i o taka odpowiedz mi chodziło. Właśnie o te NN czy faktycznie działa tak odstraszająco na potencjalnego kupca jak mi sie wydawało.  Rozumiem że dzięki temu w połączeniu z brakiem większych umiejętności jest wart tyle co po prostu każdy inny 3 latek z bardzo przeciętnym papierem.  Dzięki 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 sierpnia 2017 14:02
Z drugiej strony to wałach, na hodowlę nie pójdzie więc to że NN ma w paszporcie ale jest super koniem użytkowo i eksterierowo nie powinno mieć aż tak wielkiego znaczenia.

Tak samo jak koń z udokumentowanym i świetnym pochodzeniem niekoniecznie będzie musiał kosztować grubą kasę bo papier to jedno a sam koń to drugie, może być totalnym trupiszczem.
Nina325, w Polsce ostatnio rozszerza się w takich wypadkach zjawisko odkupywania koni po znacznie zaniżonej cenie - do negocjacji z niefortunnym nabywcą. Negocjacje bywają burzliwe, ale zazwyczaj niefortunny nabywca woli "trochę" stracić a mieć kłopot z głowy. Tak dobrze 😉, żeby dopłacali, byle konia zabrać - to jeszcze nie ma, o ile ten fizycznie zdrowy.
ElaPe ale trzylatek, to z założenia wielka niewiadoma jest. Może być najpiękniejszy, by po kolejnych dwóch latach wyrosnąć na akordeon, może być za młodu Quasimodo i rozwinąć się w ciekawy egzemplarz. O głowie nie wspomnę. Żeby móc coś o charakterze powiedzieć na pewno, to koń powinien mieć najmniej z 6 lat.
Po trzylatku można się najwyżej domyślać, co to będzie. Wówczas studium pochodzenia podnosi na duchu i de facto decyduje o wartości. Jak tego nie ma, to ocena takiego konia przyszłościowo robi się trudna.
Po , może zaniżonych cenach tu kupują w pęczkach , wtedy ogólnie może za sztukę wychodzi mniej ale całościowo ludzie pozbywają się problemu. Ogólnie w Polsce nie ma koni i to co jest ciekawego to znika w oczach . Cena to pojęcie względne , sprzedający sprzedaje za cenę jak mu pasuje .

Całościowo wygląda to tak że rynek i koniunktura jest sprzyjająca sprzedaży a ceny coraz wyższe.  😉
Smok10, zgadzam się z Tobą  🙂
Poszukuję informacji nt wad ukrytych u konia, postępowania prawnego w przypadku ich wystąpienia oraz możliwościach postępowania w takich przypadkach?
Witam, czy ktoś z tego wątku dysponuje może wzorem prawidłowej umowy kupna-sprzedaży konia, przystającej do obecnego stanu prawnego? Wiele było postów na ten temat, ale może ktoś ma już gotową tego typu umowę?
Chyba jednak to z naszym rynkiem lub efektami hodowli cos nie tak.

Tutaj Joseph Newcomb z wizytą u pana hodowcy, hodującego Hanovery.... w Kanadzie...


.... wszystkie źrebole sprzedane🙂
kotbury
Jest nie tak, bo Polacy nie mają siły nabywczej takiej jak na Zachodzi Europy czy za Oceanem przy zakupie konia za 50 tys EUR.
Posłużę się danymi z Eurostatu za 2015 rok
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=File:Annual_net_earnings,_2015_(EUR)_YB17.png
Niemcy, Francja, Austria, Holandia - średnie zarobki 1 osobowego gospodarstwa to kwota około 30 tys. EUR
Polska - 10 tys. EUR

Osoby z tych krajów muszą zapłacić 1,66 rocznych przychodów
Polak - 5ciokrotność rocznych przychodów.
.... tak, tylko ja wcale nie zakładam, że konie wychodowane w Poslce mają być kupowane tylko przez Polaków.
Autor filmu, Joseph, ma konia od tego hodowcy z Kanady. Sam mieszka w Californi i zajmuje się handlem końmi🙂 Powiedziałabym, że 80% koni, które sprzedaje na Amerykańskim rynku pochodzi z Europy.

Imho warto śledzić jego kanał, bo poza banialukami o "horsmenship" we vlogach z domu ma vlogi z "zagranicznych" stajni, które odwiedza.
Bardzo bym go chciała kiedyś "zaprosić" do Polski po konie🙂.

A i jeszcze jedno w temacie "różnic nabywczych"... może i nabywczo jest u ans gorzej ale jednak hodowla w Pl jest tańsza.
Hodowla tańsza a owszem, ale żeby mieć "top" konie warte dobre pieniądze, trzeba kupić top matki, bo powiedzmy z nasieniem już jest mniejszy problem.

Miejmy nadzieję, że będzie więcej dobrych hodowców.
Może trzeba komuś pokazać biznesplan o ile taniej w Polsce można konie hodować.


Bardzo bym go chciała kiedyś "zaprosić" do Polski po konie🙂.

A i jeszcze jedno w temacie "różnic nabywczych"... może i nabywczo jest u ans gorzej ale jednak hodowla w Pl jest tańsza.


Z zaproszeniami to nie musisz się wychylać , bo Amerykanie i Kanadyjczycy częściej kupują konie w Polsce niż ci się wydaje . A co do opłacalności hodowli w Polsce , to już wielu hodowców zagranicznych hoduje konie lub daje własne na wychów  czy szkolenie w Polsce . Współpraca staje się transgraniczna . Oczywiście w 99% dotyczy to koni sportowych .  😉 Ale zgodzę się co do jednego , że klient z Polski to koszmar hodowców i handlarzy i jak ktoś się tylko na rodzimego klienta  nastawia to warto kupić karnet na psychoterapię  😵  😁
a ja mam takie żółtodziobowe pytanie  😉 gdzie szukać koni do kupna?

mam jakieś tam określone wymagania i określony budżet, przeglądnięte ogłoszenia na re-volcie, Świecie Koni, olx i allegro, gdzie szukać jeszcze?
Pestka Masz może jakieś zaufane stajnie, znajomych, pobliskie stajnie? Może powinnaś się rozejrzeć w pobliżu? Bo niestety taka jest rzeczywistość, że różne rzeczy się ludziom wciska. Popytaj znajomych 🙂 Powodzenia!
Najlepiej pocztą pantoflową, jest wiele dobrych koni, które nie są wystawione w ogłoszenia. Popytaj znajomych o "handlarzy", hodowców, stajnie, które zajmują się sprzedażą koni.
[quote author=kotbury link=topic=8233.msg2774447#msg2774447 date=1523612837]

Bardzo bym go chciała kiedyś "zaprosić" do Polski po konie🙂.

A i jeszcze jedno w temacie "różnic nabywczych"... może i nabywczo jest u ans gorzej ale jednak hodowla w Pl jest tańsza.


Z zaproszeniami to nie musisz się wychylać , bo Amerykanie i Kanadyjczycy częściej kupują konie w Polsce niż ci się wydaje . A co do opłacalności hodowli w Polsce , to już wielu hodowców zagranicznych hoduje konie lub daje własne na wychów  czy szkolenie w Polsce . Współpraca staje się transgraniczna . Oczywiście w 99% dotyczy to koni sportowych .  😉 Ale zgodzę się co do jednego , że klient z Polski to koszmar hodowców i handlarzy i jak ktoś się tylko na rodzimego klienta  nastawia to warto kupić karnet na psychoterapię  😵  😁
[/quote]

Podpisuję się pod tym postem obiema łapkami.
A co nagabywali cie Amerykanie czy doprowadzili do rozstroju psychicznego Polscy  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się