Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Badania mam w normie glukoza po 2h 122, czyli fajnie  🤣
Ja ze swoimi przebojami z anemia przez 15 lat mogę tylko poradzić że trzeba jeść przede wszystkim zdrowo, odstawić kawę,czarna herbatę i czekoladę bo okropnie wykupuje żelazo. Z tym żelazem też jest tak że u każdego człowieka przyswaja się z innych produktów i leków ,a i tak przyswajalnosc w ciąży obniża się jeszcze bardziej. Więc trzeba jeść zdrowo ,łapać to co ma w sobie tego najwięcej ,a jak już trzeba to próbować z lekami i sprawdzać co miesiąc.
Od siebie serdecznie polecam Ascofer w 3 tygodnie podniósł hemoglobine z 10 do 12,5 a to u mnie w tej ciazy ogromny sukces bo grozily mi już serię bolacych zastrzykow  😉
Ja też biorę Ascofer, ale jeszcze za krótko żeby ocenić czy pomaga. Dietę utrzymuję raczej zdrową, bogatą w żelazo, ale mimo to w ciąży wyniki spadły na łeb na szyję (choć na początku były w górnej granicy normy). Gunia92 Jaką masz dawkę?

Pandurska Dzięki za opinię. Jeśli odpada na takie ubite ścieżki, to jednak ten Evo odpada.
Dzięki dziewczyny, coś sobie w takim razie kupię na poprawienie wyników. 🙂

A jak już jesteśmy w temacie wózka, to mamy tu kogoś, kto używał lub coś słyszał o Bebetto Vulcano? :kwiatek:
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
08 czerwca 2018 10:53
rochnar - ja miałam x  landera x move. Była bardzo zadowolona, choć jest duży i cięzki. Ogarniał las, zawody, piach itp. Także mogę polecić. Choć teraz bym celowała w coś innego mając większe rozeznanie 🙂
Rochnar Ja żeby ratować się przed szpitalem brałam 3x1 rano, południe ,wieczoru  ,teraz zeszłam do 2x1. Z tym że ja biorę dodatkowe leki na przyswajalnosc bo tak jak mówię zmagam się z tym pół życia,a do tego cale życie nie jem czerwonego mięsa. Słyszałam że dziewczyny z takim zwykłym ciazowym obniżeniem żelaza biorą nawet 3x3  😉
Kurcze ja też już powinnam rozglądać się za wózkami ale kompletnie nie wiem co bym chciała  🙄
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
08 czerwca 2018 11:27
Hop hop słuchajcie, czy wasze dzieci też są takim fanem DUPLO jak moja Oliwka? W sumie aktualnie tylko duplo i książeczki plus aktywności podwórkowe się liczą  😵 Może ktoś chce się pozbyć jakichś zestawów po swoich dzieciach?  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:  🙇
rochnar, ja mam mutsy 4rider, 10-cio letni i jest czadowy na wertepy, przejedzie wszędzie, super się sprawdza na miejskich krawężnikach i na łące. Tylko ma lekko pochyłą gondolę, nie wiem czy to z racji wyrobienia uchwytów na gondolę czy tak ma. Łatwo i szybko się składa, koła też się odczepiają szybko.
No i jak widać- jest niezniszczalny. Porównywałam go ostatnio z Baby Jogger City Select i jeździ się po kamieniach dużo, dużo lepiej. No ale City Select to jednak wózek przystosowany dla dwójki.

Wizja, co byś teraz wybrała?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 czerwca 2018 14:18
rochnar - ja miałam x  landera x move. Była bardzo zadowolona, choć jest duży i cięzki. Ogarniał las, zawody, piach itp. Także mogę polecić. Choć teraz bym celowała w coś innego mając większe rozeznanie 🙂

Kurczę, z dziećmi jak z końmi, człowiek ma doświadczenie, to wiele rzeczy by zrobił inaczej. Jak sobie pomyślę... Ale cóż, mądry Polak po szkodzie.
ash   Sukces jest koloru blond....
08 czerwca 2018 18:34
yegua, do Stanow, w poniedziałek wylot
Pandurska, ja swojego Mutsy Evo opchnelam po 5 miesiącach. Nienawidziłam tego wózka. Jest ładny. Nic więcej!
Dziecko w nim latało na każdym wyboju. Do lasu, na piach, błoto, korzenie i śnieg wybrałam Hartana Racer GT i to był świetny wybór. Szkoda ze rak późno na to wpadłam!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
08 czerwca 2018 18:41
Na wyboje jak najbardziej Hartan!
ash, fajnie, oby Wam lot szybko i przyjemnie minął.
ja też polecam x-landera, ja miałam wcześniejszy model przed x move, to było to samo tylko bez świateł i z możliwością jazdy przodem do rodzica. Był OK, choć kolubryna.

mudialowa ja z takim "lekkim" odchyleniem wylądowałam u diabetologa i całe szczęście, bo miałam mega cukrzycę. Dziecku to nie służy. Pilnuj się !🙂

Ja tu na wkur...wie przyszłam, choć staram się nie ekscytować cudzymi wyborami. U nas w stajni są duże zawody, startuje laska, która jest z DWÓJKĄ dzieci BEZ opieki. Dziewczynka ma 4 lata (z lutego) i chłopiec chyba 6. Wiódł ślepy kulawego. Momentami chłopiec chodzi z siostrą, ale na ogół każde sobie. Dziewczynka wyprowadza konia SAMA, snuje się po całym terenie stajni SAMA, chłopiec też. Widać, że to nie jest pierwszyzna dla nich 😵 Po zwróceniu uwagi, że dzieci są bez opieki padła odpowiedź, że są samodzielne, przyzwyczajone i konie znają. ALE nasze konie ich NIE znają. Mój np ma odpały, dziwnie reaguje na dzieci itp. itd.
Prawie jak kiedyś u nas na osiedlu, matka zostawiła córkę 3 lata i pobiegła do szpitala do starszej, bo w szkole miała wypadek. Dziecko snuło się po osiedlu, pomoc sąsiedzka zadziałała oczywiście, a po powrocie usłyszeliśmy "ale o co chodzi, dała radę". No dała.... 😵
Kumpel ją prawie rozjechał, bo siedziała za jego autem na ulicy. W sumie cud, że miał czujniki i że ją złapały.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
09 czerwca 2018 16:12
Dzięki Dziewczyny  😉
maleństwo, wiedziałam że Ty będziesz nas pamiętać  😀 A brzuszek już widać, jak będę miała fotkę to pokażę. Co do dzieci i koni, dzieci przybywa, a koni już nie mamy. Za to do rodziny dołączyły dwie świnki morskie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 czerwca 2018 16:51
Kasia Konikowa, a męża masz na miejscu czy nadal Norwegia?
Znasz już płeć?
Edit. A, jak 13 Tc to chyba lekko za wcześnie na płeć, nie policzyłem i myślałam, że to już późniejszy etap.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
09 czerwca 2018 16:57
maleństwo, mąż cały czas w Norwegii. Dla nas to już normalne życie  😉 Płci jeszcze nie znam, ale intuicja podpowiada mi drugiego chłopaka, a przy Mieszku mnie nie zawiodła. Póki co dzidziuś jest nazywany Ziemuś (od Ziemowita, bo tak by miał mieć na imię), a jak dziewczynka to Lilka (Lilianna). Ale mi zależy aby zdrowe, a będziemy się cieszyć i z synka i z córeczki. Mieszko chce dziewczynkę w domu  😉 A jak Kalinka? Na zdjęciach widziałam, fajna z niej dziewuszka  🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 czerwca 2018 17:43
Kasia Konikowa, Kalinka nadal żywe srebro, jest tak intensywna, że czasami wysiadamy. Chodzi do przedszkola, jest prymuską i duszą towarzystwa, rządzi kim się da, jest mądra, kreatywna, mega energiczna, ma masę charakteru i gigantyczne ego. Zdecydowanie nie chce mieć rodzeństwa, bo wyznaje filozofię życiową "tylko ja z mamusią, TYLLLLLKO".
Kasia Konikowa, gratulacje 🙂 Fajny Mieszko 🙂

rochnar, ja miałam taką starą emmaljungę, ten duży model. Do dzisiaj korzystało z niego już 7-ro dzieci. Mięciutko zawieszony, duże pompowane kółka - na wertepy jest super, obecnie stoi u moich rodziców na pagórkowatym Podkarpaciu i wozi moją siostrzenice do lasu. Dziadzio (mój tato) mimo problemów z kręgoslupem bez problemów popycha go pod bardzo strome górki, tak że na pewno na ciężki teren rekomenduję. Gondola jest przestronna więc uniwersalna (duże dziecko+wielki śpiwór w zimie). Z minusów to oczywiście to że jest naprawdę duży i ciężki. Ja trzymałam go wyłącznie w garażu na dole bo wnieść go na górę z dzieckiem to tylko super siłacz da radę, dla niektórych osób to może być problem jeżeli chcieliby np dzidzisia wkładać do gondoli w mieszkaniu, a windy brak. Zajmuje też strasznie dużo miejsca w bagażniku (nie rozłożony na części pierwsze bo można na dłuższą wyprawę odkręcić kółka i spłaszczyć gondolę). Do naszego passata combi wchodził i jeszcze coś tam miejsca było ale np do starej astry to już na wcisk. I mojej siostrze przeszkadzało, że ma zbyt obszerną spacerówkę i jak córa jej zasnęła to leciała na bok. Kupiła na allegro wkładkę z profilowaniem i było ok.
Dzięki dziewczyny za rekomendacje wózków. Muszę na żywo je jeszcze pooglądać ale to chyba pod koniec miesiąca dopiero.
Ja moją Emmę kochałam, jeździłam nią do lasu na grzyby 😉
Ja po raz drugi używam naszego Mutsy Evo i nie zmieniłabym w nim niczego.
Nie jest to wózek off roadowy, ale idealny dla kogoś kto non stop przemieszcza się samochodem i składa/rozkłada co chwilę.
Dziewczyny temat chrzciny. Jeśli chodzi o koszty to kościół (ile?) I przyjęcie czy coś jeszcze czego nie wziąłam pod uwagę tudzież nie mam o tym pojęcia??
bawarka, możesz nie mieć pojęcia o... RODO 🙂.  Które, zdaje się, sprawia, że ewentualni chrzestni zaświadczenia z parafii muszą odebrać Osobiście.
Bzdura, kościoły i związki wyznaniowe mogą sobie robić co chcą. Na przykład nie respektować prawa do żądania wglądu w dane zgromadzone na swój temat i usunięcia danych z rejestru jako rezultat apostazji. Wyrok NSA w tej sprawie:
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/nsa-apostazja-tylko-wedlug-koscielnych-procedur

Niektórzy są równiejsi względem prawa.
Właśnie mi przypomniałyście, że od 5 lat jakoś nie mogę odebrać świadectwa chrztu Gabrysia. 😁

Wrzucę Ignaca z fryzurą po kąpieli i suszeniu suszarką. 😀




maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 czerwca 2018 21:59
Szałowy.Wygląda jak laleczka <3
bawarka, my jesteśmy w sumie świeżo i po chrzcie i komunii - córka miała chrzest na 3 miesiące przed komunią, więc u nas nietypowo, ale z najważniejszych kwestii to po kolei. Rodzice powinni mieć ze sobą akt urodzenia dziecka, szatkę i świecę do chrztu. Ponieważ nie mamy ślubu kościelnego odpadła kwestia kartek potwierdzających odbycie spowiedzi. Rodzice chrzestni musieli przedstawić zaświadczenia ze swojej parafii. A co do kosztów, standardowo powinno być "co łaska". My daliśmy 200 zł.

Dziewczyny, przychodzę jeszcze z innym pytaniem. Czy którejś z Was na badaniu przesiewowym wyszedł pozytywny wynik GBS? Czytałam, że podobno nawet 30% kobiet ma te bakterie, ale kurczę - w pierwszej ciąży były wszystko ok, więc teraz mocno się zmartwiłam  🙁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 czerwca 2018 07:40
lilithhh, ja miałam pozytywny z Hanią. No cóż, tragedii nie było, ale musiałam dostać antybiotyk przed samym porodem i później znów, jak się rozkręcało.

Ktoś coś wie, jak tam kenna?

Julie, swiety jest!!!

W ogóle, co tu taka cisza?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 czerwca 2018 08:00
Lotnaa, bo lato, bo grupa na fejsie 😀
Ja już siedzę cicho, bo musiałabym ciągle marudzić, a i tak mam opinię największej marudy na rv 😉
tez mialam pozytywny GBS i dostalam dozylny antybiotyk w ostatniej fazie porodu, jakies 10 min przed koncem? To nic strasznego, nie masz sie w ogole o co martwic 🙂
nerechta, Lotnaa, dzięki za odpowiedzi :kwiatek:

nerechta, na pewno miałaś 10 minut przed w ostatniej fazie? Bo podobno powinno się podać 4 godziny wcześniej.
Dlatego najbardziej boję się sytuacji, że poród będzie bardzo szybko postępował i nie zdążą podać antybiotyku w tym czasie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się