Pensjonaty w Poznaniu i okolicach

Z tego co pamietam to w Corcelu były plany w tym roku likwidacji tego czworoboku na rzecz przeniesienia padoków, aby powiększyć plac. Ale nie woem czy nadal są aktualne
No i nie wytrzymałam... a obiecywałam sobie, że odpuszczę.

1. Przecież to z Łopuchowa pochodzi sławne na pół Wielkopolski " koń jest jak wielbłąd i pić nie musi", tak zwłaszcza w 40 stopniowym upale.
2. Będąc przez rok w Łopuchowie dzień w dzień pędziłam do stajni ( o przepraszam, czasami było to mój mężczyzna)- dlaczego? Patrz, to wszystko co napisała Drabcio.
3. Sama, powtarzam sama  nakładałam szpachlę wodoodporną na ścianę dzielącą boks od myjki ( ucząc się szpachlować z you tube) , bo kurcze przez pół roku nie mogłam doprosić się  o to,  aby w jakiś sposób pozbyć się grzyba i pleśni ze ścian boksu ( a mam konia z zaawansowanym RAO). O bieleniu ścian nawet nie wspomnę, bo też same to robiłyśmy.
4. Nieraz dzwoniłam do kolegów ze stajni z informacją, że jest dwudziesta  a koń stoi na betonie ( słomę dawno już zjadł ).
5. Przez dwa dni zgłaszałam, że mam mokre trociny w boksie ( moje prywatne trociny), trzeciego dnia gdy przyjechałam wieczorem okazało się że koń stoi w bagnie. Wykonałam telefon do kierownictwa stajni - konkluzja: mam sobie radzić sama. Więc do północy wywoziłam taczkę, wwoziłam nowe trociny i nikogo to nie zainteresowało- to zresztą przelało czarę  mojej goryczy w tej stajni.

Żałuję tylko, że byłam tam aż rok. Ta stajnia reklamuje się jako miejsce dla chorych koni.  Ja zaufałam i  to był błąd.
I znam cudne stajnie ( Quatro, Krzywa Stajnia), gdzie dobro konia jest na pierwszym miejscu i nie powiem o tych stajniach złego słowa, za to Łopuchowo... sami sobie dopiszcie.

Pozdrawiam serdecznie,
Magda



Pamiętam te sytuacje włącznie z zalanym boksem tamtego wieczoru 😉 plus wiele.., wiele.... innych momentów 
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 czerwca 2018 17:46
Kojarzy ktoś tego konia?
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-walacha-CID103-IDuT7fj.html
Wałach 9 lat, sprowadzony z Litwy w 2016r, Victorius (albo jakoś tak) wysoki, około 170cm. Stoi u handlarza pod Starogardem obecnie. Pierwszym właścicielem był Sebastian Jach z wielkopolski. Ostatnim ktoś z Gdańska, czy okolic.
Koleżanka się zastanawia nad kupnem, ale cena podejrzanie niska jest...
Jachowie mają stajnię typowo handlową w Wapnie, więc jest szansa, że ok, ale może być to też podleczone padło.
Bardzo sympatyczni ludzie, ale są w stanie zhandlować absolutnie każdego konia.
BASZNIA   mleczna i deserowa
09 czerwca 2018 11:14
uczuliło mnie jeszcze to, że jak ktoś zwlekał z pieniędzmi za boks, koń dostawał kłódkę. Zero padoku i jedzenia. Ja rozumiem, że trzeba płacić, trzeba się jakoś zabezpieczyć. Ale zwierzak jest Bogu ducha winny, a to jemu się obrywa.

Czy ktoś mógłby to tak konkretniej wytłumaczyć,  ile trzeba było zalegac i jak to się odbywało, z tym jedzeniem itp?
BASZNIA, tylko nie mów, że szukasz inspiracji  😉 😁
Basznia, to chyba nie za moich czasów. Nie kojarzę takiej sytuacji. Widziałam  jednak tylko to, co się działo się  w dolnej stajni. Nie było tego siana dużo ( te niby 8kg), ale karmione były.
BASZNIA   mleczna i deserowa
09 czerwca 2018 16:45
Laguna, Hihihi,  no zawsze można się czegoś nowego nauczyć 😀
fie, Oki,  dzięki za info.
2 miesiące, po zaleganiu 3 kon przechodzi na własności stajni.
A jak taki stan rzeczy jest uregulowany prawnie?
Amelia nawet jeżeli jest takowy zapis w umowie pensjonatowej to jest on bezprawny i na tej podstawie całą umowę można unieważnić. Jeżeli stajnia chce się zabezpieczyć przed zaległościami ze strony pensjonariuszy to w umowie powinna dodać punkt o dobrowolnym poddaniu się egzekucji komorniczej przez właściciela konia jeżeli takowe zaległości powstaną.
Był ten temat już tu poruszany.

A odpowiadając na pytania o stajnie na Morasku.
Na Jaśkowiaka nieduża, przydomowa stajnia bez szkółki. W boksach czysto, siano, owies i słoma z własnych upraw. Na padokach paśniki z sianem, woda jest. Plac do jazdy faktycznie nieco oddalony od stajni, ale przynajmniej nie ma problemu z sąsiadami, którzy podczas jazdy krzyczą że się kurzy...
Pastwiska brak, ale jest wydzielony przez właścicieli kawałek łąki, na który można sobie z koniem pójść. Jeszcze nigdy trawy tam nie zabrakło.
Do lasu blisko więc wyjazdy w teren zupełnie bezproblemowe.
Nie ma też najmniejszego problemu z podawaniem suplementów, pasz dostarczonych przez właściciela itp, wystarczy uszykować.
Dodatkowy plus, super sympatyczni właściciele. Szefowa z sercem na dłoni.
Jeżeli komuś nie jest potrzebna hala to polecam.
Otóż to, umowa pensjonatowa to jedno na umowa przenosząca prawo własności to drugie. Nawet jeśli taki zapis istnieje w umowie pensjonatu i właściciel konia nie płaci to jeśli nie przekaże konia dobrowolnie, a domyślam się , że w większości przypadków własciciel nie chce się go pozbyć w ten sposób, to jeszcze długa droga do ,odebrania mu prawa własności bądź przeniesienia tego prawa na kogoś innego.
Jest jakaś stajenka lub gospodarstwo koło Czarnkowa gdzie można by przenocować z 2 końmi? Jadę rajdem przez Czarnków i szukam noclegu 🙂
Cześć,
ja trochę z innej beczki mam pytanie. Czy znacie jakiegoś kowala, który przyjedzie  podkuć jednego konia( stajnia w Poznaniu), jest słowny, robi dobrze( koń kuty normalnie, bez udziwnień)i nie zedrze ze mnie miliona zł?
Pilnie szukam 🙂 będę wdzięczna za info.
@krwawa mery, pw  😉
Cześć,
ja trochę z innej beczki mam pytanie. Czy znacie jakiegoś kowala, który przyjedzie  podkuć jednego konia( stajnia w Poznaniu), jest słowny, robi dobrze( koń kuty normalnie, bez udziwnień)i nie zedrze ze mnie miliona zł?
Pilnie szukam 🙂 będę wdzięczna za info.

Jedyny słuszny i terminowy kowal to Piotr Plewa - ale za jakość i terminowość trzeba zapłacić.
Dodatkowo to chyba jedyny kowal w wlkp u którego można zapłacić kartą i jest uczciwy wobec urzędu skarbowego!
Co jak dla mnie jest na mega plus!!
Piotrek nie jeździ do jednego konia- kiedyś już go pytałam.
Myślę, że nie jest jedynym kowalem, który nie obawia się US 🙂
niestety mój kowal jest z Poznania , ale do 1 konia nie podjedzie.... 🙁
Łopuchowo... Temat rzeka. Stałam tam dwukrotnie. Za pierwszym razem lata temu i wtedy można było nazwać to jeszcze kameralną stajnią. W boksach trzeba było szukać gówien tak było czysto, siana zawsze pod poidło, codziennie wypuszczane, hala co prawda tylko ta stara, ale pojeździć się dało bez problemów. Generalnie rozwój tej stajni niestety nie wpłynął dobrze na opiekę nad końmi. Gdy przeniosłam się tam po latach to niestety panował tam już jeden wielki chaos. Brak kompetencji, wywiązywania się należycie z opieki nad końmi, konieczność codziennych przyjazdów do stajni w celu kontroli - przy takiej odległości jeśli zakładamy, że stawiamy na fachową opiekę i jeszcze przy tej cenie to robi się absurd. Absurdalny jest również cennik i dopłaty za każde najmniejsze gówno (ciekawe jak ktoś jest w stanie to ogarnąć kto, co za co zapłacił i to wyegzekwować, już wtedy mnie to zastanawiało) tylko po to żeby bulić za najdroższy pakiet. Kiedyś ta stajnia miała klimat, naprawdę braki nadrabiano chęciami, teraz hala, karuzela zamiast siana w boksie. Już dawno nie spotkałam się z osobą, która by tę stajnię pochwaliła. Ja z bólem serca również odradzam chyba, że zmieni się sposób zarządzania a przede wszystkim stajenni, którzy o koniach bladego pojęcia nie mają a chęci jeszcze mniej. Jednak robią to na co pozwala lub każe góra a jak to mówią ryba psuje się od głowy. Na szczęście jestem teraz w stajni, do której mogę przyjeżdżać jak mi się przywidzi i zawsze jest tak jak być powinno a moim zmartwieniem jest to, że koniowi brzuchol urósł 😉 Wszystkim życzę takiej obsługi i warunków - koń ma tam swój eden (aktualnie brak boksów).
w Harmony zwolnił się jeden boks
Hej, nie wiem czy pytam we właściwym wątku, ale nic bardziej sensownego wyszukiwarka nie chciała mi wypluć  🙁 jeżeli jest jakieś bardziej właściwe miejsce to bardzo chętnie tam trafię  :kwiatek:
Nie orientuje się jak szeroko sięga tematyka wątku, ale spróbuję zapytać - szukam stajni pensjonatowej, dla dwóch koni, okolice Konin-Turek-Koło. Przeprowadzam się w tereny zupełnie mi obce, nie mam żadnego rozeznania w tamtych rejonach. Moja baza wypadowa to Brudzew. Możecie pomóc z jakimś punktem zaczepienia? Może istnieje np na FB jakaś lokalna wielkopolska grupa, cokolwiek gdzie mogę zacząć szukać? Moje zdolności poszukiwawcze najwyraźniej są żadne, a chciałabym czegoś z polecenia albo chociaż z opinią innych ludzi  😉 będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki  :kwiatek: :kwiatek:
Posiada ktos nr do Ady Menes? Na priv bardzoo prosze.. 🙇
Hej, nie wiem czy pytam we właściwym wątku, ale nic bardziej sensownego wyszukiwarka nie chciała mi wypluć  🙁 jeżeli jest jakieś bardziej właściwe miejsce to bardzo chętnie tam trafię  :kwiatek:
Nie orientuje się jak szeroko sięga tematyka wątku, ale spróbuję zapytać - szukam stajni pensjonatowej, dla dwóch koni, okolice Konin-Turek-Koło. Przeprowadzam się w tereny zupełnie mi obce, nie mam żadnego rozeznania w tamtych rejonach. Moja baza wypadowa to Brudzew. Możecie pomóc z jakimś punktem zaczepienia? Może istnieje np na FB jakaś lokalna wielkopolska grupa, cokolwiek gdzie mogę zacząć szukać? Moje zdolności poszukiwawcze najwyraźniej są żadne, a chciałabym czegoś z polecenia albo chociaż z opinią innych ludzi  😉 będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki  :kwiatek: :kwiatek:


Poszło pw 🙂
scarllet,  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
ja w temacie łopuchowa....stałam tam.
ogólnie klika pani menadżer się tylko liczy i nic poza tym. złosliwe uwagi dla osób z poza kliki, atmosfera fatalna!!!!
a jeśli chodzi o dobro konia to nie wywiazują sie z umowy, syf, bród i smród!!!!
siano zbutwiałe i smierdzace, wylęgarnia chorób!!!!
odradzam, konie chorują tam bardzo i tylko się wet-ci zadowoleni i pani menadzer, bo kasuje za przyjecie weta, jak cię nie ma i interes się kręci.
Czytam od jakiegoś czasu te obelgi na temat Łopuchowa, wiele opisywanych sytuacji jest tak przedstawione, że jest w nich zaledwie ziarnko prawdy, ale stwierdziłam, że bez sensu tu cokolwiek pisać, ponieważ w internecie i na forach pod nickami to wszyscy są 'mocni', ale już nie wytrzymałam... Stoję w tej stajni od kilku ładnych lat, więc wydaje mi się, że jakiś obiektywny obraz sytuacji mam. To co jest tu napisane przez niektórych ludzi to już nawet nie jest opinia, tylko naruszanie dóbr osobistych wymienianej 'Pani Menadżer', całego ośrodka i obecnych Pensjonariuszy, ponieważ jest tu stos kłamstw. Pozwolę sobie sprostować kilka faktów, które mogą być istotne dla potencjalnych pensjonariuszy :
1. Cena pensjonatu to 680 zł, zawiera ona wszystkie podstawowe usługi : karmienie owsem 3 razy dziennie w dowolnej ilości wybranej przez właściciela, karmienie sianem 2 razy dziennie, wypuszczanie konia w stadzie na łąki lub padok w godzinach od 8-14, sprzątanie boksów do 'zera' co drugi dzień, co drugi obfite dościelanie, korzystanie z placu oraz hali 'mniejszej'(na której przed powstaniem hali dużej normalnie przygotowywaliśmy się do zawodów skokowych i ujeżdżeniowych). Ponadto każdy z pensjonariuszy ma możliwość (absolutnie nie obowiązek!!!) skorzystać z usług dodatkowych, które zawierają m.in. zakładanie koniom ochraniaczy, derek, wyprowadzanie do karuzeli, przyjęcie weterynarza(jest to koszt 30 zł, jeżeli jestem akurat na drugim końcu Polski, miałabym czekać pół dnia, bo akurat wet spóźnia się 3 godziny, wizyta np. trwa godzinę, to chyba nie jest to zbyt wygórowana kwota?!)
2. Atmosfera jest wspaniała (to moja opinia, na 50 koni w stajni, nie ma osoby, z którą nie przywitałabym się z uśmiechem i nie zamieniła kilku słów, więc wydaje mi się, że dla osób mniej otwartych atmosfera jest conajmniej neutralna...), każdy jest życzliwie nastawiony względem siebie, praktycznie codziennie widzę jak ludzie sobie pomagają z końmi, bo np. ktoś wyjechał na wakacje, ma sesje lub złamał nogę...
3. W stajni stoją konie przeróżne, od 'babć i dziadków', źrebaków przez konie rekreacyjne po takie, które odnoszą sukcesy na zawodach wysokiej rangi, świadczy to o tym, że każdy znajdzie w tym miejscu coś dla siebie...
Najważniejsze o czym chciałam napisać to to, aby każdy, kto jest zainteresowany skontaktował się ze np. ze mną bezpośrednio, chętnie odpowiem na wszelkie pytania, wyślę zdjęcia, a także umówię się w stajni i oprowadzę(opowiem ze swojej perspektywy o wszystkich plusach i minusach) tak jak kiedyś ze mną zrobiła to pewna przemiła pensjonariuszka 🙂 nadmienię, że nie mam w tym żadnego interesu, bo patrząc na niektóre wypowiedzi przepełnione jadem napewno zaraz taki zarzut się pojawi  😜
Pozdrawiam WSZYSTKICH bardzo serdecznie  😉
Super! A tam, gdzie trzymam konia są osoby, które z tej stajni uciekły. Ciekawe dlaczego.  👀
Super! A tam, gdzie trzymam konia są osoby, które z tej stajni uciekły. Ciekawe dlaczego.  👀


Może nie wiedziały, że w Łopuchowie ma im się podobać?  🤔
olek, jeśli dobrze kojarzę, w Brudzewie spytaj Michała Kasprowicza, on tam ogarnia konie
olek, jeśli dobrze kojarzę, w Brudzewie spytaj Michała Kasprowicza, on tam ogarnia konie


Dobrze kojarzysz  😉 :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się