naturalna pielęgnacja kopyt

gacek jakby mój koń nie chcial chodzic w takich kopytach jakie obecnie ma, to w tym co miał uprzednio powinien kopnąć w kalendarz.
kotbury, lacuna - wrzućcie fotki kopyt tego konia 😉 w celach edukacyjnych, nie żeby się przepychać.

Ja pisałam w wątku kuć czy nie kuć o moich ostatnich niefortunnych strugaczowych przygodach. Każdy robi błędy... co nie powinno usprawiedliwiać błędu, (jeśli taki był, nawet nieświadomy), ale się zdarza wszystkim, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość i tyle można zrobić. A dla celów edukacyjnych warto o takich przypadkach pisać, najwięcej uczą. Można zrobic 100 koni i jest super, ale do refleksji skłania zawsze ten 101szy, któremu nie jest super.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
12 czerwca 2018 07:05
Pisałam już w moim pierwszym poscie, kotbury-wrzuć proszę zdjecia do oceny na forum.
Musiałabym te zdjęcia zrobić.
Każdy robi błedy ale:
1. Gdy już przy poprzednim werkowaniu zgłaszasz, że coś nie halo, że sztywniej/kulawiej
2. Gdy po tym werkowaniu gdy koń nie może wyjść z boksu
Otrzymujesz odpowiedź: "widocznie coś się uruchomiło"... I "chłódz nogi i wymuszaj ruch po miękkim" to serio się zastanawiasz czy jednak osoba, ktora tego konia robi jest realnie zaangażowana w to co robi.
Wieczorem jak dam radę to wstawię zdjęcia z ruchu before and after. To jest dla mnie najbardziej wymierne.

... Zadnego: "sorry, niedobrze, pokaż podeszwę, pokaż jak chodzi, przyjadę zobaczyć, pomogę buty zalatwić, zobaczmy czy nie trzeba okuć" nie usłyszałam.
Dowiedzialam się za to, (z forum posty wyzej), że mam konia z tragicznymi kopytami do rehabilitacji.)

Mnie to w takich sytuacjach swędzą palce aby zapytać czy ktoś ma oc na swoją działalność wykupione.
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 czerwca 2018 11:57
Serio - tutaj- a ja taka kulturalna chciałam być i nie wymieniać z imienia...

Kultura tu nie ma nic do rzeczy, chyba że nie zamierzałaś nikomu mówić, także na PW, kto Ci konia robił. A lacuna ma przecież prawo bronić swojego imienia.
Musiałabym te zdjęcia zrobić.
...
Wieczorem jak dam radę to wstawię zdjęcia z ruchu before and after. To jest dla mnie najbardziej wymierne.

To zrób foty i wstaw, konflikt nie jest o to, jak koń chodzi, tylko o to, jakie są kopyta, bo jeśli tragiczne do rehabilitacji, to ingerencja mogła pogorszyć ruch.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
12 czerwca 2018 13:07
Podobrze wczesniej bylo super hiper fruwajaco? A reraz nagle,ze sztywniej i kulawiej? Jal pierwszy raz zobaczylam tego konia mowilam co o kopytach mysle. Widocznie nie zrozumialysmy sie wtedy. Ale jesli nie widzisz,ze chrzastki skostniale (mlody kon!),ze waskie,ze od tygidni strzalka przegnita w tyle nawet nie podleczona..
Wyprowadzilam z roznych problemow dziesiatki koni,nie raz w czasie pracy nad nimi konie macaly i kulaly. I wtedy trzeba wlasnie ruszac chlodzic,wiecej ruszac i strugać.
Porob prosze fotki kopyt (tego z chora strzalka tez) .
Są takie przypadki, ze nie idzie ruszyć zaniedbanego, chorego kopyta i nie mieć reakcji w postaci macania. Rzado zdarzają mi sie konie, które tak reagują, najczęściej jednak mam tak u zaniedbanych zimniaków. I żeby nie było, chciałbym te konie robić tak aby tego macania nie było, albo je zminimalizować, ale właściciele nie chcą słyszeć o robieniu konia w interwałach np. 2 tygodniowych i chcą mieć ładne kopytko.

Jak mi sie zdarza, ze kon, szczególnie taki, którego robię po raz pierwszy, przykuleje, to następnym razem robię go na raty, wycinam asekuracyjnie i sprawdzam reakcje. Jak jest Ok, to próbuje dalej, jak widzę najmniejszymdyskomfort to odpuszczam. Nie lubię macania, bo to zbyt duże ryzyko uszkodzenia czegoś, co mi wydłuży rehabilitacje-No chyba ze mamy buty.

Nie wiem jak to jest w waszym przypadku, jak lacuna struga, ale bywa i tak, ze kopyto i organizm jest na tyle słaby, ze bez suplementacji sie nie obejdzie, bo cokolwiek u takiego konia ruszysz to i tak reakcja bólowa będzie.

Kultura tu nie ma nic do rzeczy, chyba że nie zamierzałaś nikomu mówić, także na PW, kto Ci konia robił. A lacuna ma przecież prawo bronić swojego imienia.


... a dlaczego zakładasz, że zamierzałam. Gdybym zamierzała to bym tak zaczęła. I tak, ma do rzeczy kultura.



Stan na dziś - silny stan zapalny.
Zalecenie: zero ruchu wymuszonego - tylko niewymuszony i tylko po miękkim. Buty, lub jakiekolwiek przytwierdzone zmiękczenie podeszwy.
Leki p. zapalne.
w czwartek znowu vet... -

I nie, dla mnie sprawa nie jest o wygląd kopyt, tylko o funkcjonowanie konia oraz o sposób podejścia werkowacza do swojego klinta (konia).
Generalnie sprawa jest o to czy ten koń wróci do jakiejkolwiek sprawności.

Osobom, które odezwały się do mnie na priv w związku z tym, że zostały potraktowane podobnie - dziękuję.


A teraz odpowiadając:
1. Tak, mój koń swobodnie kłusował po twardym i po bruku - my tam obok przeglądy na zawodach mamay robione
2. tak, mówiłaś, że krzywe i, że tyły wąskie (ale działały - koń nie cierpiał)
3. tak, ilosc i jakosć chrząstki gombczastej mogłaby być lepsza- tylko to nie w tym miejscu kopyta jest teraz problem - bo ta chrząstka działa
4. tak, od poprzedniej wizyty leczymy strzałkę - ale to nie na te nogi koń jest okulawiony (BTW- jak się chce stzrałkę podleczyć to jednak warto troszkę ten rowek przystrzałkowy otworzyć)
5. Nie prosiłam o nagłe "wyprowadzanie z problemu, które unieruchomi konia". serio tak ciezko zrozumieć, że koń chodzący super, a doprowadzony do stanu braku możliwości swobodnego poruszania się - to koń okaleczony.
6. jak najbardizej, jak już ogarnę veta, buty, leczenie to będzie chwila na foteczki, tez zgnitej strzałki w tyle także ( w tyle, w którym zapalenia nie ma)

suple i inne - koń ma. Jest po badaniach,  świezuti TUV itd. To nie jest koń z niedoborami, fuckupami itd.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
12 czerwca 2018 22:56
Ale wlasnie problem w tym,ze nie działały. Konie podkute tez chodza nieraz po wszystkim i to nawet super-bo sa znieczulone. Ale zmiany w ich stawach,sciegnach,napiecia itp sa groźne z czasem. Tu podobna zasada-zawezone tyly kopyt,nie pracujace,brak amortyzacji ale i odpowiedniego krążenia znieczulal. Gdy kopyta "ruszaja" nieraz dochodzi nawet do stanow zapalnych,to sie zdarza. Jedne konie nie reaguja wcale a inne bardzo i okres przejsciowy jest ciezki-zawsze wtedy instruuje co robic itp. Ale na moje odpowiedzi na messengerze juz nie odpisalas,lepiej wypluc na forum,szkoda.. Kon byl robiony po raz trzeci-przy pierwszym rozmawialysmy na ten temat,skomentowalam wybor konia z takimi kopytami na co odpowiedzialas,ze wiesz ale ciezko cos znalezc a kon mlody wiec to wyprowadzimy.. Miala wtedy paskudne poprzerastane kalafiory i slady po podkowiachach-na zaproponowany termin po 2tygd odpisalas,ze to za wczesnie. Kon chodzil ok wiec po rozmowie nt skrocenia pazura w celu likwidacji flary zdecydowalam sie na ta zmiane w stosunku do poprzedniego tylko zaokraglenia. Podeszwa wycieta tak jak poprzedni raz,po ktorym bylo ok. No i kwestie zywieniowe o ktorych mowilas (duza ilosc trawy na raz a kon nieprzyzwyczajony) mogly sie zbiec w czasie.
Kopyta ktore maja byc do konca zycia konia musza dzialac prawidlowo a nie tylko na chwile,dlatego nikt w tym watku nie kuje na przyklad i dlatego kazdy walczy o rozwoj kopyt w celu poprawy dzialania. 
W kwestii,ze kon bez zadnych problemow. Wstaw prosze fotki kopyt i konia,to bedzie wiadomo wszystko 😉
... ja tego już nie chcę kontynuować... bo dawno sie o taki beton nie odbiłam.
... uważam, że odpowiedź/ zaangażowaniew stylu - "lać kopyta wodą, bedzie lepiej, coś się uruchomiło" nie wymaga dalszego angażowania z mojej strony.

I dla przypomnienia- ja napisałam post, że wracam do gry bo mam konia kulawego po werkowaniu... Nic więcej i nie wywołałam cię do tablicy.



... akcja z trawą podaną do boksów miała mijsce 2 tygodnie przed twoim przyjazdem🙂 koń był sztywniejszy na dzień kolejny... bo nie wyszedł z boksu od rana bo byy u nas zawody - to był powód mojego niepokoju ... jak to sobie zawsze łatwo coś "usprawiedliwić".

Ja naprawdę nie mam żalu o to, że się zwerkuje wg. jakiegos planu i sie okazuje, że to zła droga... Ale postawienie konia na podeszwie - bo i ściany zjechane i wsporowe i gdy tego samego dnia właściel sygnalizuje, że jest error- zbycie go - tekstem "coś się uruchomiło" i realnie nie wzięcie odpowiedizalności za swoja prcę uważam, za totalny brak profesjonalizmu.

Dla mnie przy zwierzętach - po pierwsze nie szkodzić. a jesli się ma "plan" na jakąś drastyczną rehabilitację to warto to jednak z właścielem skonsultować. Bo ten może zwyczajnie nie mieć czasu/siły/pieniędzy aby po x razy na dień do stajni jeździć...

lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 czerwca 2018 11:29
Czekam na zdjecia kopyt,bedzie wszystko jasne 🙂
Zdjęcia, zdjęciami (nie znam konkretnego przypadku), ale jeśli koń z funkcjonującego normalnie nagle ledwo wychodzi z boksu, to chyba jednak należałoby się zastanowić co poszło nie tak?
Rozumiem konieczność korekty, ale chyba jednak taka silna kulawizna/stan zapalny jednak sugerują, że zmiany były zbyt drastyczne?

I z ciekawości (:kwiatek🙂 jak rozpoznać skostniałe chrząstki - rtg?
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 czerwca 2018 14:29
W tych kopytach duzo poszlo nie tak juz wczesniej. A silna reakcja-wiadomo,ze kolejny raz zmienia sie cos w robieniu. W tym przypadku wiadomo,ze zareagowala na mocne skrocenie pazura. To nie jest kon ktory zakulal nagle po latach robienia czy cos tylko swiezo poznany.
Skostniale tak mocno chrzastki widac i czuc z zewnatrz. Widac tez na rtg.
Lacuna - a pokażesz gdzie/jak te chrząstki widać/czuć? Z czystej ciekawości i niewiedzy pytam (żeby nie było wątpliwości)  :kwiatek:
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 czerwca 2018 14:48
Jasne,pokaze wieczorem-narysuje na jakichs zdjeciach na kompie. Teraz pisze z telefonu i srednio mam jak 😉
kotbury, a ile dni minelo od strugania do stanu zapalnego i co koń robił w tym czasie?
kotbury, ale po co wet? po co? przecież nie przyspieszy odrośnięcie rogu, a podawanie leków przeciwzapalnych tylko wydłuży proces zrastania. Puść go na miękkie i tyle, daj mu miesiąc wolnego i tyle.
Nie rozumiem o co halo w ogóle. Zdarza się, że koń jest francuski piesek i zareaguje na krótszy pazur inaczej jak 100 innych. Mi w ciągu 9 lat trafił jeden któremu się nie podobało mocniejsze potraktowanie pazura, ale nikt nie jest wróżką. Co innego jak koń kon chodzi gorzej a ten pazur mu się ciacha wciąż.
Zobacz to - temu nawet było lepiej po radykalnym ciachnięciu 😉
Zdjęcie się nie wiem czemu obróciło.


lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
13 czerwca 2018 17:26
No widzisz tajnaa, ja to rozumiem,moi wieloletni klienci rozumieja,kotbury nie rozumie. Nie poradze.
a ja rozumiem kotbury bo, w moim i koleżanki przypadku, dwa konie, po drugiej robocie, były kulawe w pień. Już po pierwszej było kiepsko i wtedy powinno nam się uruchomić myślenie. Niestety zostałyśmy uspokojone , w podobnym tonie jak Tajna piszesz. A chciałyśmy jeszcze wzywać kogoś do konsultacji. Niestety , na nieszczęście dla koni, uwierzyłyśmy. Jak to się skończyło ? Konie podeszwy miały miękkie , pod palcami się uginały. A wcześniej normalnie użytkowane były, żadnych ochwatów itd. I  nie dość ,że cierpienie dla koni, to dla nas wydatki , problemy i wszystkie takie tam . I  było zero współpracy , zrozumienia i jakiegokolwiek współczucia dla koni. Nie wspominając o samokrytyce.
Dawne dzieje, tylko teraz już wiemy , jak się coś źle dzieje po robocie to reagować natychmiast trzeba.

I naprawdę ja Nie Rozumiem ,że po robocie koń nie może kroku zrobić . Rozumiem jeśli dotyczy to zagrożenia życia czy zdrowia.
I trzeba być odważnym i uczciwym, tak jak Branka ( chodzi mi o jej wcześniejszy post),żeby do błędu się przyznać .
I w sumie , wtedy, oczekiwałyśmy tylko jednego słowa 'przepraszam"

Ja nie mówię, że koń nie może zrobić kroku, tylko raczej czuje dyskomfort z powodu krótkiego pazura. Z tego co pisały dziewczyny podeszwa nie była wycięta. To jest ogromna róznica i ewidentny błąd w sztuce /wycięcie podeszwy do miękkiego/.
Tajnaa - czemu ten koń ze zdjęcia ma aż tak krótki pazur? Nie załamuje się tam llinia pęcina/kopyto? We wszystkim co ostatnio czytałam zachowanie tej linii to miała być świętość więc zgłupiałam  :kwiatek:
Tajna, nasze konie nie miały wycinanej podeszwy. Były zrobione ' naturalnie'. Nie chcę już do tego wracać.
Chodzi mi o postawę - jeśli u 101 konia zrobię błąd bo 'cokolwiek' - zrozumiem , ale chcę usłyszeć Przepraszam. Bo koń cierpi , ja mam masę wydatków i muszę przeorganizować swoje życie aby zwierzakiem się zaopiekować . Nie na jeden dzień ale na parę miesięcy.
Przepraszam - tylko tyle czy aż tyle ?
Tylko myślę, że w tym wypadku nie ma za co przepraszać 😉 najwięcej powiedziałyby zdjęcia kopyt, ale wyglada na to, że tych się nie doczekamy.
Tajnaa - czemu ten koń ze zdjęcia ma aż tak krótki pazur? Nie załamuje się tam llinia pęcina/kopyto? We wszystkim co ostatnio czytałam zachowanie tej linii to miała być świętość więc zgłupiałam  :kwiatek:


Tam była taka rotacja kości bez jej czubka.
Mnie dodatkowo ciekawi, czy te konie sobie okulały same z siebie, czy jednak po ingerencji w kopyto poszły w trening.

Ostatnio znajoma zdecydowała się zmienić sposób strugania (generalnie koń był kiedys okuty dłuższy czas, potem rozkuty, trochę mu sie spartolił stan zdrowia, poszedł w odstawkę, zaczęła sie zastanawiać nad zmianą strugacza i zdecydowała się na to) i koń macał dłuższy czas, ale nie chodzi w ogóle pod siodłem z innych powodów. Ona sama zdecydowała, ze mozna akurat teraz poprawić koniowi jakość kopyt, ze względu na to, że aktualnie nie pracuje. Przestał macać ostatnio. I myślę, że gdyby wsiadła na tego konia od razu, to skończyłoby się podobnie.
marysia550, niestety, wcale koń nie musi "iść w  trening", żeby radosny strugacz dał radę okulawić na dłuuugo. Masa konia jest wystarczającą trudnością dla okaleczonych kopyt.
Każda akcja, po której występuje taki efekt, jest okaleczeniem konia, choćby intencje były jak najlepsze.
I każda taka jest błędem sztuki, chyba że klient został Uprzedzony o efektach i wyraził na nie zgodę.
Owszem, są konie, które reagują piramidalnie, i wcale do tego nie trzeba tykać podeszwy.

Natomiast co do uginającej się podeszwy - to niekoniecznie musi oznaczać, że jest cienka. Może oznaczać, że w podeszwie jest krwiak.
halo, wiem.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
14 czerwca 2018 07:19
Tego czy i jak kon chodzil do konca nie wiadomo,bo kotbury nie chce pokazac ani zdjec kopyt ani konia.  Ja nie mam nic do ukrycia,zaluje,ze zdjec nie robilam sama ale kto by pomyslal. Wszystkie dzialania byly caly czas w konsultacji,mowilam co robie i dlaczego. Nie moglam przewidziec,ze na skrocenie pazura z duza flara kon az tak zareaguje tym bardziej,ze kotbutry mowila sama podczas strugania o pazurze. Ale nie unikam zadnej odpowiedzialności,caly czas odpowiadam,jestem w kontakcie i mowie jak dzialac i co sie stalo na co kotbury odpowiada,ze wie co robic i juz zero odzewu po czym na forum pisze,ze zbylam.. 😉 ciezko sie odnieść jak nie dostalo sie zadnych konkretnych info poza oskarzeniem o okulawieniu konia. Podobno na 4nogi a pozniej juz sie okazuje,ze w tyle z chora strzalka wszystko ok przecież.
dla mnie najgłupsza rzeczną w tym wypadku było podanie leków p.zapalnych. 
Ej ale no rekomendujemy, że w imię 'dobrych kopyt', konie mogą tak kuleć, ze aż wmagają leków?? wtf? co ja tu czytam??
ja nie chcę tu oceniać konkretnej sytuacji, bo nikt z nas nie widział konia i nie widział jak został zrobiony, ale jakby nie było - czy mocna kulawina konia po struganiu jest ok?
Nie jest!!! Mi się też takie przypadki zdarzały, mówię otwarcie, ale zawsze traktuję to jako porażkę i zawsze oferuję, że przyjade następnego dnia obejrzeć konia (po to m in, żeby wciągnąć wnioski, a jeśli uznaję, że popełniłam ewidentny błąd, to żeby zwróćic koszta usługi i jakkkolwiek pomóc koniowi np podklejając go na podkładki.. koszta uslugi zwracałam w sumie chyba 3 razy w ciągu 10 lat, ale zawsze się z tym liczę...). I są różne opcje jak buty, podklejenie na tymczasowe butki, podkowy - nie zostawia się właściciela i przede wszystim konia! w takiej sytuacji samych. Można się pomylić, można uważać że ważniejsze jest zrobienie kopyta jakoś tam, kosztem tymczsowego komfortu - ale no to sie omawia na bieżąco z właścicielem, uprzedza go jakie będą ewentuale konsekwencje!! pyta o jego plany treningowe, ustala z nim decyzje, a najlepiej z wetem na linii, jak planujemy coś mocniej zrobić bo uważamy, że koniecznie trzeba. Po to też są Ci weci, żeby się z nimi z skonsultować jak sami nie mamy pewności 100%. I tak weci są jacy są, niektóry powiedzą a weź podkuj, ale bez przesady też, z wieloooma da się pogadać i wspólnie coś ustalić.

Moim zdaniem okulawienie konia zawsze powinno być rozpatrywane jako porażka strugającego. Nawet jak wynika  z niewiedzy, co ma prawo zainstniec bo nikt nie jest alfą i omegą - ale to powinno być to impulsem do dalszego zgłębiania wiedzy, a nie uznania, że 'a kto to mógł przewidziec'... moze właśnie przy większej wiedzy da się przewidzieć! Ja przewiduję trafnie w 90-95% koni, niestety nie w 100%, więc dalej się edukuję.... i rozumiem, że nie da się przewidzieć 1% szczególnego przypadku, wyjątku, ale opisana w tym wątku sytuacja nie brzmi jak ten 1%...
I serio nie mowię tego jako osoba 'święta' co wszystko wie i ma same super chodzące koniki, miewam mega zagwozdki z końmi (obecnie mam takie 4 konie pod opieką na kilkadziesiąt, i to 4 to wcale nie jest taka mała liczba. I moim zdaniem nie wolno zakladać, że 'tak się może zdarzyć' tylko szukać wszelkimi sposbami odpowiedzi na pytanie - dlaczego one? i co zrobić, by tak nigdy więcej nie było? I jeżeli się cokolwiek zdarzy  w kierunku pogorszenia ruchu po struganiu - to należy zaproponować opcje właścicielowi, być z nim w kontakcie, ustalać co dalej, radzić się weta i fizjo albo innego strugacza co spojrzy swieżym okiem - to NIE są normalne sytuacje i nie powiny mieć miejsca!!! no chyba, że strugamy konia z opuszczeniem kości kopytowej i decydujemy sie np na pozbawieie go ścian - to tak, będzie chodził źle, ale jeśli się na to decydujemy, to od razu mówimy wląscicielowi, że zrobimy takie struganie tylko i wyłącznie jeśli on zdecyduje się na buty z wkładkami - bo raz, że inaczej to nie ma sensu, a dwa że koń będzie cierpial bez sensu....

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się