Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Pracuje obecnie w banku i tez dzwonię do Klientów. Nie mam telefonu nagrywanego, rozmawiając pytam tylko czy rozmawiam z panem xyz, ale wtedy możemy rozmawiać tylko ogólnie i o tym czy chciałby z oferta sie zapoznać. Dopiero jak wyrazi zgodę to odsyłam na weryfikacje.

Obie strony w tym przypadku rozumiem, bo osoby, które do was dzwonią pewnie mają takie, a nie inne procedury i musza zwyczajnie sie ich trzymać, taka praca 😉

Infolunie typu garnki to juz zupełnie inna historia, tam sa dokładnie zapisane odpowiedzi na zbicie obiekcji usłyszanej od Klienta 😀
[quote author=Cień na śniegu link=topic=80308.msg2792378#msg2792378 date=1529592767]
Nie wiem w czym macie problem? Ja mówię, że mnie oferta nie interesuje i po prostu się rozłączam. Nie słucham odpowiedzi, nie dyskutuję, mówię tylko "dziękuję, do widzenia" i tyle. rzadko się zdarza, żeby dzwonili ponownie.
[/quote]
Z tym mam problem, że tych telefonów potrafi być kilka dziennie.
Są upierdliwi, namolni, wylewają z siebie potok słów, uprzykrzają życie, wpierniczają się w mój czas wolny lub co gorsza w mój czas zajęty.
A ja nie mam ani ochoty ani czasu by wysłuchiwać jedynych i niepowtarzalnych ofert.
Jeśli będę czegoś potrzebowała (umowa, telefon, produkt bankowy) sama sobie umiem znaleźć informacje.
Cień na śniegu - potrafią zadzwonić kilka razy dziennie, a "czarna lista" już wypełniona u mnie po brzegi 😉, do tego telefon mam niejako prywatno-służbowy - nie wiem czy dzwonią gary czy ktoś o pensjonat dla konia, więc zwykle odbieram każdy, włącznie z zastrzeżonymi (z zastrzeżonych też potrafią dzwonić instytucja państwowe jak ARiMR, GUS itp.- kilka razy mi się tak zdarzyło). Dodawanie do czarnej listy też już słabo działa, bo co chwilę z innego numeru wydzwaniają. W sumie nie mam z tym problemu, bo albo się rozłączam, albo daję im posłuchać okoliczności przyrody 😉. Bardziej upierdliwe jest to, że prasujesz siano, a tu telefon - wyłączasz maszynę, wyskakujesz z ciągnika aby odebrać i cokolwiek usłyszeć, a tu gary filipak czy inne popierdy i tak trzy razy dziennie. No upierdliwe po prostu, ja wiem, że ludzie z call center nie robią mi tego po złości, ot taka ich praca, ale lekko mi ciśnienie podnosi.
Naprawdę tyle do was dzwonią? Ja mam jeden telefon na pół roku o jakieś ubezpieczenia. A tak to dzwonią tylko z banków i z Play.
Ale ostatnio ktoś podał mój numer w jakiejś ulotce z montażem okien i drzwi i miałam telefony o te okna a najlepsza była babka, która zadzwoniła o 8 rano, że ona w sprawie tych drzwi co są źle zamontowane - ja jej mówię, że to pomyłka bo ja żadnej firmy nie mam, która drzwi i okna montuje i ciągle do mnie ktoś w tej sprawie dzwoni. A w ogóle to skąd ma mój telefon a ona: 'no proszę pani to jest coś bardzo dziwnego bo ja tydzień temu dzwoniłam dokładnie na ten numer i odebrał pan i on potem mi te drzwi zamontował, ale one są krzywe a teraz mi pani mówi, że pomyłka. Oszukujecie mnie!' Ja na to, że skąd ma mój numer chciałam się dowiedzieć a ona: proszę pani no ja dzwoniłam tydzień temu bla  bla bla (dokładnie to samo co wyżej). W końcu się dowiedziałam, że ma mój numer z jakiejś ulotki, ale nie chciała zdradzić mi nazwy firmy od tej ulotki, bo przecież to niemożliwe, że ja mam ten numer od 12 lat i że ja na pewno jestem z tej firmy i mam przyjechać poprawić drzwi 😀 Albo zmienili numer i teraz ja go mam, na pewno! A firma była z Zambrowa, ale jak wpisałam Zambrów okna i drzwi to chyba z 10 firm wyskoczyło...
Cricetidae... naprawdę.
Bywa tych telefonów 5-6 dziennie.
W związku z tym bywam niemiła czasem wręcz agresywna.
Ostatnio mialam chama pod tytułem doradca d/s ryzyka inwestycyjnego.
Pomimo, że dwukrotnie odkładałam słuchawkę  po minucie dzwonił ponownie.
Za trzecim razem....szlag mnie trafił i facet rzucając w moim kierunku "panienkami" rozłączył się.
Telefony z tej firmy nękały mnie przez tydzień.
Nawet jak się rozłączałam dzwonili ponownie.
Doprowadzili mnie do takiej furii, że za ostanim razem wysłuchałam jakiegoś ćwoka do końca.
Ze słowotoku wyniklo, że następnego dnia o godzinie 12 przyjdzie do mnie doradca.
Spytałam...czy sądzi Pan, że jakiejś obcej osobie pokażę swoje umowy z bankiem, polisy i inne umowy.?
Moje dane? I że delikwenta przyjmę we własnym domu?
Rzucił w moim kierunku .."kur...a, mam dość tej rozmowy" i sam się wyłączył.
Od tej pory mam od nich spokój.
Dzisiaj miałam telefon z jakiegoś banku z ofertą, drugi od Polcardu pomimo, że mam już od nich terminal chcieli zawierać ze mną umowę i trzecia zadzwoniła baba z jakimś ubezpieczeniem na życie.
NIE MAM NA TO CZASU. Nie życzę sobie zawracania mi d..y
Naprawdę tyle do was dzwonią? Ja mam jeden telefon na pół roku o jakieś ubezpieczenia. A tak to dzwonią tylko z banków i z Play.

Naprawdę. To jest plaga. Scenka z wczoraj: dzwoni telefon, odbieram, bo muszę (mam dual SIM, jedna z kart jest służbowa), z drugiej strony jakaś pani nawija bardzo szybko i niewyraźnie:

[Pani] Dzień dobry, nazywam się ...cośtam cośtam..., dzwonię z firmy ...cośtam....  [i teraz już wolniej i wyraźnie] W dniu jutrzejszym organizujemy pokaz promocyjny...
[Ja]    Przepraszam, nie dosłyszałem, z kim rozmawiam ?
[Pani] Ehm... W dniu jutrzejszym organizujemy pokaz promocyjny...
[Ja]    Czy byłaby Pani uprzejma powtórzyć mi swoje nazwisko ?
[Pani] W dniu jutrzejszym organizujemy pokaz promocyjny...
[Ja]    Proszę Pani, proszę mi powtórzyć swoje nazwisko i nazwę firmy.
[Pani głosem podniesionym] JA NIE JESTEM NA PRZESŁUCHANIU ! JA PANU JUŻ PODAŁAM SWOJE IMIĘ I NAZWISKO !

Na tym rozmowa się zakończyła z mojej strony.

Powiem tak: rozumiem, że trzeba z czegoś żyć i że bywa tak, że praca w telemarketingu jest w danym momencie jedyną możliwością zarobkowania. Ale taka mać, niechże osoby dzwoniące mają więcej kultury i taktu. Oraz własnej godności - bo ta pani z pewnością jej nie miała, skoro się wstydziła własnego nazwiska.

Generalnie reklamy to plaga, to od dawna przekracza wszelkie granice, a będzie jeszcze gorzej. Nie jestem totalnym przeciwnikiem reklam, ale z nimi powinienem móc się zapoznawać wtedy, kiedy chcę, a nie kiedy jestem do tego zmuszany. Uważam, że powinien istnieć przepis, który zabrania takiego wydzwaniania. Do tego drugi, który limituje czas reklam tylko do każdych 5 minut po każdej pełnej godzinie. I trzeci, zabraniający reklamom przesłaniać innych treści w internecie i uzależniać korzystanie z serwisów od zgody na reklamę. Tyle tylko, że to mrzonka i mrzonką pozostanie tak długo, jak długo pieniądz będzie rządził światem.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 czerwca 2018 07:10
Ja zauważyłam, że jak przerwę ten potok słów pytaniem „a skąd mają państwo mój numer asystencie” to tracą rezon coś tam mówią, że system wylosował. Proszę o zablokowanie i na jakiś czas jest ok.
Moon   #kulistyzajebisty
22 czerwca 2018 07:24
szemrana, i tak Cię podziwiam że w ogóle miałaś cierpliwość wysłuchiwać. Ale na przyszłość polecam, zażądać wpisania na listę Robinsona (natychmiast!) - to lista numerów, które nie życzą sobie wydzwaniania. I to ludzi, którzy są już właśnie na skraju pozywania, sądzenia, rzucania kamieniami i wyzwiskami ;-) Nie wiem jak jest teraz, wraz z wejściem Rodo, ale kilka lat temu na słowo "Robinson" generalnie każdy telemarketer nagle zmianiał ton i rozłączał się. 😉
Kilka lat temu pracowałam w PBS, jako programista, nie jako telemarketer, ale prowadziłam takowym szkolenia - tak naprawdę to przekichana praca, bo nie dość że po drugiej w większości mają ludzi takich jak my (czyli zalatanych, zapracowanych i nie mających czasu na pitu-pitu przez telefon) to jeszcze są mocno nadzorowani z samej firmy. Czyli, taki burak jak u Szemranej by zaraz poleciał ze stanowiska, bo superwajzorki, mają możliwość odsłuchu przeprowadzonych rozmów i weryfikację, czy ktoś nie wypełnił ankiety samemu, albo czy właśnie nie bluzgał 😉 Oczywiście jest różnica między callcenter w takiej firmie jak PBS, a takim typowym callem, które dzwoni i naciąga, zaprasza na jakieś bzdurne pokazy, czy informuje że "wygrała pani... walkmana!"  🤣 Ale i tu i to praca przerypana, i tak 😉
Kilka lat temu zawiesiłam domowy numer stacjonarny a potem nie przedłużyłam umowy z TPSA właśnie przez telemarketerów. Mam mamę... staruszkę i nie mogłam tych telefonów po prostu nie odbierać.
Już wtedy 4-5 telefonów z ofertą kursu języka obcego, kocy, garnków było normą.
I ten stacjonarny telefon poszedł won bo dzwonili...w soboty, rano, w trakcie obiadu i w trakcie śniadania a mnie zawsze trafiał szlag.
Nie znoszę napastliwych reklam. Nie umiem przestać się wściekać kiedy mnie dopadają
Ja już nawet filmów w tiwi nie oglądam tylko wszystko co mnie interesuje nagrywam.
Oglądam później przewijając reklamy.
Uważam, że w dzisiejszym świecie ilość reklam przekroczyła normy przyzwoitości.
Naprawdę wystarczy zainstalować apkę, o której pisałem wcześniej ("Odebrać telefon?"😉. Jak zadzwoni ktoś niezapisany w waszych kontaktach, to od razu macie informację na ekranie, kto to jest.
I tak, jeśli ktoś dzwoni z nieznanego wam numeru, to aplikacja wyświetli wam, czyj to numer i zobaczycie, że to np. "oferty bankowe" - wtedy nie odbieracie, tylko odrzucacie połączenie i blokujecie - kwestia niespełna 10 sekund i nie trzeba wysłuchiwać żadnych ofert, itp.
Ja mam w telefonie opcję "dodaj do czarnej listy" (Huaweie mają), mogę dzwonić w nieskończoność a mnie się tylko pokazuje info "zablokowano niepożądaną treść" 😉
Kornel - na telefonie jaki biorę na ciągnik to jedyne co można zainstalować to słuchawki do muzy 😉 Smartfon w takich warunkach kończy swój żywot w kilkanaście godzin w wyniku połamania, stłuczenia i zapylenia  😁 Natomiast czarna lista ma swoją pojemność - u mnie już po brzegi 😉
Pracuje obecnie w banku i tez dzwonię do Klientów. Nie mam telefonu nagrywanego, rozmawiając pytam tylko czy rozmawiam z panem xyz, ale wtedy możemy rozmawiać tylko ogólnie i o tym czy chciałby z oferta sie zapoznać. Dopiero jak wyrazi zgodę to odsyłam na weryfikacje.

Obie strony w tym przypadku rozumiem, bo osoby, które do was dzwonią pewnie mają takie, a nie inne procedury i musza zwyczajnie sie ich trzymać, taka praca 😉

Ja rozumiem, że taka jest procedura. Co nie znaczy, że rozumiem, dlaczego taka jest. Może mi wytłumaczysz - jeśli zrozumiem, będę miała większą tolerancję na "dzwoniące oferty".

Dzwonisz, pytasz czy to Iksińska. Tak, Iksińska. Przedstawiasz jej ofertę lokaty o oprocentowaniu trochę wyższym niż dostępne dla wszystkich. Iksińska chce taką lokatę założyć i przechodzicie do identyfikacji. Albo nie chce i koniec rozmowy.

I teraz moje pytanie: co się takiego stanie, jeśli informację o proponowanym oprocentowaniu  usłyszy nie-Iksińska? Bo rozumiem, że ta straszna rzecz jest powodem dla wymyślenia takiej a nie innej procedury. Z czegoś przecież ta procedura się wzięła.

możemy rozmawiać tylko ogólnie i o tym czy chciałby z oferta sie zapoznać.
To jest właśnie największa śmiesznostka tej procedury. Albo raczej idiotyzm

- Czy chciałaby pani zapoznać się z ofertą banku?
- Ofertą czego?
- Nie mogę powiedzieć dopóki nie zweryfikuję pani danych. 
- Ale nie wiem, czy chcę zapoznać się z ofertą, bo nie wiem, czego dotyczy.
- Nie mogę powiedzieć dopóki pani nie zweyfikuję.

I tak w kółko Macieju. To nie jest zmyślony dialog. 
Tak, czy siak - jest bez znaczenia dla mnie, czy mnie się nęka informacją o prezentacji towaru, czy pytaniem o tożsamość. I bez znaczenia jest, jaka do tego jest procedura. Nękanie to nękanie, zawracanie d... kosztem mojego czasu i nerwów. J
- dziś dobry, tu x-inska, dzwonię z banku/ dzwonię w imieniu firmy/ czy jest pani mieszkanką miasta...
- do widzenia, nie jestem zainteresowana ( rozłączam)
I już. Góra 5-8 sekund.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 czerwca 2018 20:11
Najlepsze, jak byłam u rodziców i równocześnie dzwoniły TRZY telefony, po odrzuceniu połączenia dzwonili kilkanaście razy w ciągu pół godziny. Wreszcie odebrałam i od razu powiedziałam, że jak jeszcze raz zadzwonią, to zgłoszę sprawę o nękanie, bo skoro odrzucam połączenie, to oznacza, że nie chcę rozmawiać. Do taty jeszcze z trzy razy próbowali dzwonić, ale wyciszyłam mu telefon i miał spokój.
Moja rodzicielka pracuje w pomieszczeniu w małym budynku, w którym są jeszcze trzy inne - w każdym pracuje ktoś inny. Wszystko idealnie słychać, nawet jak ktoś, za przeproszeniem, pierdnie w najbardziej oddalonym pokoju. Kiedy do jednej osoby dzwoni pani oferująca garnki/darmowe badanie/gwiazdkę z nieba, mogą być pewni, że za kilka sekund zadzwoni do kolejnej osoby ktoś z identyczną ofertą. I tak przechodzi po wszystkich pracujących w tym akurat budynku osobach, zawsze w tej samej kolejności  🤣
PumCass   zachowaj zimną krew!
22 czerwca 2018 22:10
Aż mi się przypomniało, jak zadzwonił do mnie raz pan z Orange i próbował przekonać do zmiany operatora i na moje "dziękuję, jestem zadowolona z obecnego operatora" zapytał "a co mają oni, czego my nie możemy pani zaoferować?"
ja: święty spokój, bo nie wydzwaniają co 5minut
pan: No widzi pani! Bo pani obecny operator w ogóle się panią nie interesuje!  😁

a tak w temacie RODO i naszej szalonej hodowczyni - czy podając na swoim blogu danych personalnych przeróżnych ludków, nie łamie ona prawa? 👀
Fallada99   Back to the game!
23 czerwca 2018 01:16
Oczywiscie ze łamie. Łamie rowniez obrazajac ludzi, pomawiajac, obrazajac inne nacje i preferencje seksualne i to od nastu lat 😂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 czerwca 2018 03:31
Ja to w ogóle się w żadne rozmowy nie wdaję tylko natychmiast się rozłączam.

Żywy telemarketer to jeszcze nic, najbardziej upierdliwe chyba są robocalls bo są wykonywane bez żadnego wysiłku i w dużych ilościach. Odbierasz telefon a tam komputerowy głos się włącza i pieprzy o jakiejś ofercie, pół biedy jak po angielsku, ale zdarza się że np. po chińsku. Albo głuche robocalls: odbierasz a tam pustka i za chwilę rozłączenie się

ElaPe, W NY tak dzwonią? W Polsce się jeszcze nie spotkałam. 😀
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
23 czerwca 2018 08:55
Na blogu noc pracowita.
Jak zawsze.
Czy ktoś wie kiedy to się wreszcie skończy?

🙄
PumCass   zachowaj zimną krew!
23 czerwca 2018 09:09
Sankaritarina Ja się chyba spotkałam, bo "kobieta" miała dziwny głos, taki komputerowy i nie szło zatrzymać jej potoku słów. Masakra.
Arwilla pewnie nigdy, póki ma dostęp do internetu...
Najbardziej mi żal tego kucyka...
A ja mam już dość tego jej buractwa i zgłosiłam odpowiednim instytucjom jej homofobiczne wypowiedzi. Że ludziom nie jest wstyd klepać takie bzdety na ogólnodostępnym blogu.
kutykula, to już było zglaszane.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
23 czerwca 2018 11:22
Jeśli Indianka uważa, że gościu trzymający tego kucyka jest ok i nie dopuścił się zaniedbania to ona powinna się palnąć w glowe czymś ciężkim, może poprzestawia jej się troche.
Jaki z niej hodowca i miłośnik skoro nie widzi problemu w kopytkach tego kuca? Mi brakło słów... Mam nadzieje  że odbiorą jej reszte tych zwierząt.

Zastanawia mnie jak jej się chce w kółko pisać jedno i to samo. Jeździ po każdym bo brak jej argumentów. Gdzie takich sieją... 😲
Bo z niej żadna hodowczyni ani tym bardziej miłośniczka, przeszkadza jej, że w ogóle znęcanie się nad zwierzętami jest karalne, nie podoba jej się ustawa o ochronie zwierząt ani fundacje, które odbierają zwierzaki od takich jak ona. Jej bezduszność i brak empatii jest rażący, przy jednoczesnym zestawianiu tego co się tam dzieje z deklaracjami o miłości do zwierzątek.
A że się miota i powtarza... no cóż, ona żyje internetem, fejsbuk trochę ukraca te jej popisy, za to blog przyjmie wszystko. Swoją drogą, czy domena na której ma bloga nie ma jakiegoś regulaminu? Przecież treści które ona tam nieraz wrzuca nawet nie to, że podchodzą pod mowę nienawiści, one nią są.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
23 czerwca 2018 12:52
Szerzenie nienawiści było już zgłaszane wielokrotnie.
I nic.

Na blogu bluzga bo może.
Blogger tez ma to w odwłoku.

Cytuje samą siebie.
Z sama sobą gada.
Samej sobie przytakuje.
Zostala sama i to jest przykre.
Jednak na wlasne życzenie.
Jest róznica między indywidualnością a byciem totalnie aspołecznym.

W bazie koni uwagi już zniknęły.
Nie mam konia więc nie wiem... czy tam każdy moze wpisywać co mu się podoba?
Z bazakoni.pl (uprzejmie proszę czytać od dołu) To albo zostawić te wpisy, albo usunąć, oby szanowna pani się zdecydowała... Akcja zaczęła się 20.06.2018.

indiana 2018-06-23 12:53:33             
Zrobiłam kompletne, dokładne opisy moich koni. Zostały strollowane, złośliwie pozmieniane. To dokuczanie jest.
indiana 2018-06-23 12:50:43             
Proszę natychmiast usunąć z tej bazy moje dane i moich koni, oraz moje zdjęcia moich koni. Zgodnie z ustawą RODO i ustawą o prawach autorskich, nie zgadzam sie, aby w tej bazie figurowały moje dane, moich koni, oraz zdjęcia wykonane przeze mnie.
indiana 2018-06-23 12:50:13             
Konie podane przeze mnie nie istnieją w bazie PZHK jako nn. Proszę wszystkie moje konie z tej bazy usunąć.
~Monika 2018-06-22 21:22:49             
Indiana fajnie ze mnie mnie znasz i twierdzisz że jestem trolem. Jezeli nie mają udokumentowanego pochodzenia to sa kundle i mogą tylko byc w jakims typie rasy nikt nie uwierzy na słowo. A zdjecia dodane w internet zawsze gdzies będą krążyć. ...
indiana 2018-06-22 18:34:52             
Proszę natychmiast usunąć z tej bazy moje dane i moich koni, oraz moje zdjęcia moich koni.
indiana 2018-06-22 18:33😲7             
Zgodnie z ustawą RODO i ustawą o prawach autorskich, nie zgadzam sie, aby w tej bazie figurowały moje dane, moich koni, oraz zdjęcia wykonane przeze mnie.
indiana 2018-06-22 18:28:23             
Proszę wykasować te konie z waszej bazy, bo nie są zarejestrowane w PZHK, czyli nie istnieją: Dakota de Rebelle, Denver de Rebelle, Dar de Rebelle, Drohiczyn de Rebelle.
indiana 2018-06-22 18:28:11             
Niczego trollu nie będę ci potwierdzać.
~Monika 2018-06-22 17:15:10             
Indiana a mają jakiekolwiek paszporty abys mogla potwierdzic to ? Na gadanie takie to kazdy moze powiedziec ze ma "rasowego"
indiana 2018-06-22 12:33:26             
Aktualne fotki mojego araba czystej krwi: https://ranchoderebelle.blogspot.com/2018/06/fenix-de-rebelle-oo_20.html
avika 2018-06-22 12:13:58             
Daj sobie już kobieto spokój...
indiana 2018-06-22 12:11:11             
http://ranchoderebelle.blogspot.com/
indiana 2018-06-22 12:11😲1             
Wszystkie moje konie są rasowe i mają ponad 100letni rodowód i nie życzę sobie, by złośliwe internetowe trolle opluwały moje konie na bazie koni.
indiana 2018-06-21 20:22😲8             
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,80308.2280.html
indiana 2018-06-21 09:21😲9             
Nie wyrażam zgody na publikowanie zdjęć moich koni na tym portalu.
indiana 2018-06-21 09:20:29             
oraz Hannibal de Rebelle (Henix de Red)
indiana 2018-06-21 09:19:18             
Usunąć wszystkie konie z bazy koni łącznie z moimi zdjęciami. Chodzi o Dunia po Dara, Fineasz po Fez, Dakota de Rebelle, Denver de Rebelle, Dar de Rebelle, Drohiczyn de Rebelle.
indiana 2018-06-21 09:15:44             
Proszę przywrócić wpisy wszystkich moich koni w takiej formie, w jakiej je zamieściłam, albo usnąć wszystkie konie z bazy koni łącznie z moimi zdjęciami. Chodzi o Dunia po Dara, Fineasz po Fez, Dakota de Rebelle, Denver de Rebelle, Dar de Re...
indiana 2018-06-20 22:40:36             
Tutaj opisałam starannie moje konie, szkoda, że nie będę mogła skorzystać z waszych rodowodów, ale trudno. http://ranchoderebelle.blogspot.com/
indiana 2018-06-20 22:39😲0             
Proszę o przywrócenie moich wpisów, jeśli to nie jest możliwe, to nie ma obowiązku aby moje konie były tutaj na tej bazie wystawione, wystarczy, że są starannie opisane na moim blogu hodowlanym: http://ranchoderebelle.blogspot.com/2018/06/fen...
indiana 2018-06-20 22:22:12             
Sporo czasu zajęło mi uzupełnienie danych moich koni i nie życzę sobie, by moje wpisy były złośliwie trollowane i zmieniane, celem ośmieszania mnie i moich koni.
indiana 2018-06-20 21:35:56             
Proszę o przywrócenie wpisów dotyczących moich koni w formie, w jakiej ich dokonałam, inaczej nie wyrażam zgody na jakiekowiek publikowanie danych moich koni i ich zdjęć, które są mojego autorstwa.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
23 czerwca 2018 13:48
Looool, po tym co avika wstawiłaś to ja już mam dość 😉 jak jej się chce tak to wszystko powtarzać, wmawiać to pochodzenie tych koni. Masakra jakaś.

Ciekawe co ten wielce właściciel kucyka z nim zrobił, już nawet nie chce myśleć jak mu te kopyta ostrugali...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się