COPD

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 lipca 2018 10:59
zdrowykon a po co miałabym oglądać Twojego konia, bo nie rozumiem? Twój mógł alergii dostać od życia w syfie, od robali, czy od grzyba nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Ja szukam przyczyny wystąpienia alergii u MOJEGO konia.
Mój miał alergię na roztocza grzyby i największą na pyłki na 5.Później wydzielona się podkaziła doszły dwie bakterie.Grzyb w badaniu nie wyszedł.
Uwierz mi w takich warunkach jak stoi mój koń wiele osób by chciało.
Jeśli nie chcesz nic podawać na własną rękę to po co to bezsesowne pisanie , dostałaś terapię od weta to po co szukasz dalej.

Ja Ci powiem dlaczego ja szukałem, kilka miesięcy kaszel z wydzielona,wet mówił że nie ma tragedi kazał dawać wykrztusne różne syropki , nic nie pomagało .Poszedł w ruch steryd na czas podawania i tydzień było dobrze, po tygodniu jeszcze gorzej niż wcześnie doszły napady duszności po 2-3 godz. Kolejne badania , tym razem steryd i antybiotyk ,po tygodniu od zakończenia leczenia, znowu to samo. Tym razem już nie dzwoniłem do weta nie dostał ani sterydu ani antybiotyku wszystko minęło.Wyleczyłem to sobie sam.Nie mogłem sobie pozwolić żeby tego konia wywalić na łąki i przestać trenować i startować w zawodach bo to za dobry koń.Wróciłem do regularnych treningów i startów w zawodach.

Pomijając fakt że wydałem na leczenie ponad 2 tyś które nic nie dało nie ma to znaczenia bo tyle to nieraz jedne zawody kosztują i straciłem parę miesięcy, to najgorsze że nie zrobiłem tego wcześniej i może to głupie ale płakać się chciało jak się koń dusił.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 lipca 2018 11:47
Zawsze można pomysły obgadać z wetem. Znów unikasz odpowiedzi na pytanie.
[quote author=królik link=topic=138.msg2794131#msg2794131 date=1530439511]
Nie wiem jakie masz doświadczenie naukowo - terapeutyczne, bo akurat ja mogę wylegitymować się tytułem naukowym doktora,


...wiec polecam biorezonans (!!!) na diagnoze i wyleczenie alergii. Bo moj doktorat legitymizuje brak naukowych podstaw "terapii", ktore polecam. O biorezonansie napisano dosc, ale wystarczy, ze cala "technologia" opiera sie na kompletnie nienaukowych zasadach i nawet najwieksi zwolennicy nie sa w stanie udowodnic skutecznosci ponad placebo. Ale przypadkiem nie wspomne, ze o biorezonans chodzi, tylko o "metode stosowana w Niemczech".

Troche nieladnie przemycac altmedowe bzdety pod plaszczykiem naukowosci 🙂 Taki Zdrowykon to chociaz rasowy troll, pitolacy trzy po trzy o pasozytach i grzybicach tak samo tu jak i w watkach o problemach z ukladem ruchu, jego raczej nikt nie poslucha, a tak... no troche nie fair, jakis disclaimer by sie przydal, ze ten post propaguje teorie sprzeczne z podstawami wiedzy naukowej o funkcjonowaniu konskiego (i ludzkiego przy okazji) organizmu. Tu ta super metoda, meridiany i czakry for the win 😉 http://www.trikombin.pl/wiecej-o-urzadzeniu-trikombin.html
[/quote]

Drogi przyjacielu,
a wiesz na czym polega praca naukowa? No właśnie na badaniu i poznawaniu zjawisk. Gdybyśmy bazowali na Twoim sposobie myślenia, to nadal leczylibyśmy się zaklęciami i dymem kadzideł (chociaż może niektórym by się przydało  😀iabeł: ). Jeżeli widzę, że coś działa - ale nie rozumiem w jaki sposób - to co, metoda jest zła, czy mój warsztat poznawczy? Praca naukowa polega na ciągłym poznawaniu, ulepszaniu, szukaniu nowych metod - a nie pracy odtwórczej i odrzucaniu z góry wszystkiego co nie przystaje do ogólnego nurtu (kiedyś na państwowej uczelni były prowadzone badania z zakresu radiestezji - i co średniowiecze, profesorowie w szamanizm się bawili?).

Na moje szczęście, w życiu spotykałam profesorów, którzy zachęcali do samodzielnego myślenia, zaszczepiali otwartość i "głód" poszukiwania nowego...

Co do biorezonansu - wrzuciłam, bo może kogoś zainteresuje. W Niemczech, Włoszech, Austrii, Wielkiej Brytanii - bardzo dużo gabinetów wet. ma te urządzenia w swojej ofercie, w niektórych landach niemiecka kasa chorych refunduje leczenie ludzi tymi urządzeniami. Da się?

Osobiście kilka lat temu spotkałam się z tą metodą, nadal nie wiem jak działa, ale znajomi lekarze mówią, że działa  (ciężko trochę u psa czy konia doszukiwać się efektu placebo), więc jeżeli może komuś pomóc - to  czemu nie spróbować (ale ze mnie zły człowiek  😀iabeł: ).

Z tego co się orientuję, to w Polsce jest kilka gabinetów wet., które z powodzeniem stosują te szamańskie metody, niektórzy użytkownicy mają tytuły naukowe inni "tylko" wykształcenie medyczne - możesz  ich zgłosić do Komisji Zwalczania UFO  🙂

Zembria - pisząc o amalgamacie czy tzw. elektrosmogu raczej miałam na myśli ludzi, ten problem zwierząt w większości nie dotyczy (chociaż kiedyś badano wpływy dużych trakcji przesyłowych na płodność i mleczność krów).
Przy grzybicy jelit nie muszą występować objawy, które opisałaś. Częściej obserwuje się lekkie wzdęcia, "zagazowanie" konia, powiększony w obrysie brzuch.

Grace - nie wiem jak wygląda oferta Oliwetu i nie znam ich warsztatu pracy. W Niemieckich gabinetach tą metodą diagnozują i leczą.
U ludzi do zwalczania grzybic ukł. pokarmowego stosowano ozonowanie z bdb rezultatem (u zwierząt nie spotkałam się z tym).
U zwierząt zaleca się zwykle dietę eliminująca niestrukturalne węglowodany - przynajmniej na jakiś czas (np.  musli, produkty melasowane itp.), podaje się preparaty o charakterze ściągającym, tonizującym błonę jelit (mogą to być zioła), można włączyć probiotyki (ważne by były dobrej jakości). Oczywiście zostaje także leczenie typowo farmakologiczne.


BTW zastanawia mnie idea tego wątku. Jaki ma on sens, jeżeli każde inne podejście niż "podać steryd" jest torpedowane jako nieprofesjonalne?

co z tym Altmedem kolejna osoba? o biorezonansie napisała dr O.Kulesza, żadna tajemnica, bowiem zamieściła publicznie wpis.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
02 lipca 2018 13:45
to mój koń To chyba jakiś ewenement, bo jako kucyk węglowodanów strukturalnych nie jadł nigdy, z uwagi na łatwe przyswajanie pasz. Dostawał do posiłku sieczkę niskocukrową ze słomy lub lucerny, bez melasy, której w paszach nienawidzę, do tego zawsze probiotyki. Odrobaczany cztery razy do roku pod nadzorem weta, całe życie zdrowy, to ciekawe skąd wzięła się alergia, mhh pewnie utajona grzybica, która nie wyszła w żadnym badaniu, cuda Panie, cuda.
Halo? Czy ktoś tu czyta ze zrozumieniem?

Grzyby, pasożyty to tylko jedna z przyczyn - nie odpowiedź na całe zło tego świata.
Nikt nie napisał i nie twierdzi, że tylko z tego wynika alergia. Może akurat Twój zalicza się do tych, które akurat mają upośledzony układ immunologiczny. A może posiada inne obciążenia niż grzyby czy pasożyty...

Ps.
"węglowodanów strukturalnych nie jadł nigdy" - a to szkoda, bo te właśnie są bezpieczne ... niestrukturalne (skrobia, fruktany i cukry proste)- te wywołują problemy
A wrzody były leczone?
wiesz na czym polega praca naukowa? No właśnie na badaniu i poznawaniu zjawisk. Gdybyśmy bazowali na Twoim sposobie myślenia, to nadal leczylibyśmy się zaklęciami

Praca naukowa polega m.in. na  badaniu zjawisk w sposob logiczny i usystematyzowany,  na sprawdzaniu hipotez za pomoca doswiadczen pozwalajacych na uzyskanie powtarzalnych i sprawdzalnych wynikow. Taka praca doprowadzila konwencjonalna medycyne do jej wspolczesnego poziomu 🙂 podczas gdy altmed musi klocic sie z podstawami fizyki i biochemii, zeby i tak miec efekty jak placebo.

Jeżeli widzę, że coś działa - ale nie rozumiem w jaki sposób - to co, metoda jest zła, czy mój warsztat poznawczy? Praca naukowa polega na ciągłym poznawaniu, ulepszaniu, szukaniu nowych metod - a nie pracy odtwórczej i odrzucaniu z góry wszystkiego co nie przystaje do ogólnego nurtu (kiedyś na państwowej uczelni były prowadzone badania z zakresu radiestezji - i co średniowiecze, profesorowie w szamanizm się bawili?).

"Widzenie, ze dziala" nie jest weryfikowalne i jako takie - nienaukowe. Za to bardzo wrazliwe na nasza sklonnosc do widzenia tego, co chcemy zobaczyc i szukania falszywych korelacji przyczynowo-skutkowych. Dlatego naukowcy maja lepszy warsztat poznawczy, niz "patrzenie, czy dziala". A fakt istnienia slepych zaulkow nauki jest naturalny - w przeszlosci i wspolczesnie badano i bada sie wiele absurdalnych hipotez, a te bez naukowego potwierdzenia i skutecznosci - czyli m.in. biorezonans - odrzuca 🙂

co do biorezonansu - wrzuciłam, bo może kogoś zainteresuje. W Niemczech, Włoszech, Austrii, Wielkiej Brytanii - bardzo dużo gabinetów wet. ma te urządzenia w swojej ofercie, w niektórych landach niemiecka kasa chorych refunduje leczenie

Tak, jest wielu hochsztaplerow zerujacych na naiwniakach, co z tego, ze zagranica? Krankenkassen nie refunduja biorezonansu, wlasnie dlatego, ze jest oficjalnie mowiac wissenschaftlich umstritten - bez podstaw naukowych.

Nie ma zadnego dowodu na potwierdzenie calej teorii biorezonansu ani jego rzekomego dzialania, ty oczywiscie tez zadnym nie dysponujesz, wiec probujesz argumentowac w oparciu o autorytet. Zabawne, ze sam tytul lekarza weterynarii jest bezwartosciowy, jesli rzeczony lekarz zaordynuje antybiotyk, ale ma uciac dyskusje, gdy zaordynowane sa szamanskie wymysly 😀

Sobie odgrzybiajcie czosnkiem i biorezonansem, spoko, tylko ostrzegajcie innych, ze to altmed a nie zadna nauka 🙂
Jeśli praca naukawa polega na badaniu logicznym to jeśli w badaniu wychodzi grzybica ,czy nie logiczne jest pozbyć się jej.Według Ciebie logiczne w takim przypadku jest stosowano sterydow i antybiotyków.
Jeśli coś działa to działa chyba że chcesz powiedzieć że jak koń kaszel robi bokami po podaniu środka w ciągu 1-2 dni przechodzi to jest to placebo u koni. 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 lipca 2018 15:25
Królik No właśnie Zdrowykoń nie przyjmuje do wiadomości czegoś takiego jak Twoja sytuacja, czyli wadliwego funkcjonowania układu immunologicznego, wg niego jest jakaś inna magiczna przyczyna, której zdradzić nie chce. Ja rozumiem, że warunki środowiskowe, żywienie, przebyte choroby itp. mają ogromne znaczenie, ale czasem takie nieprawidłowe działanie ukł. odpornościowego występuje samorzutnie i na to nic nie poradzimy.

Zdrowykoń w jakim badaniu? Jakiego środka?
ojj dzieje się tu , dzieje
wiosną , jesienią płacz bo chore konie
teraz krzyk bo czegoś nowego można się dowiedzieć
akupunktura,nastawianie , komórki macierzyste , masaże , choćby obecnie najdroższa podkładka pod siodło - ot wiele rzeczy było i nadal jest traktowanych jako 'czary mary' ....

Bardzo ciekawie Królik pisze , ba z przyjemnością dowiedziałabym się więcej .Chciałabym móc przeczytać , dowiedzieć się czegoś nowego , móc pomyśleć ale bez krzyku i obrażeń.
Zdrowego Konia też rozumiem , bo dwukrotna terapia sterydami i antybiotykami u mojego konia dała tyle ,że w jak najdłuższym czasie nie zamierzam do niej wracać . Czyli nic nie dała.
Natomiast ciekawi mnie co on zrobił . Jaką ścieżkę on wybrał . Więc jeśli nie brak Ci odwagi 😉 proszę abyś napisał jakie Ty wybrałeś postępowanie. Tu bądź na pw. Być może jest coś co skieruje mnie na nowe tory , pozwoli mi jeszcze bardziej komfort życia zwierzaka poprawić .
przyłączam się do Jolki. Merytoryczne wpisy wnoszą informacje.
Kokosnuss

Napiszę jeszcze raz - nigdy nie prowadziłam badań na temat skuteczności biorezonansu. Z tego co się orientuję to nie ma opracowań, które by w sposób jednoznaczny dyskwalifikowały tę metodę jako nieskuteczną -  więc dla mnie temat jest otwarty i wart zgłębienia. Dopóki nie wynaleziono mikroskopu, to mikroorganizmy także uważano za herezję...
Niedawno na pewnej państwowej uczelni otwarto kierunek - homeopatia, a przecież to także takie nienaukowe placebo...

"Widzenie, że coś działa" jest zaczątkiem do prowadzenia badań - w celu potwierdzenia bądź obalenia hipotezy. Do wielu hipotez wcześniej odrzuconych powraca się, gdy warsztat pracy/technologia poszły na przód.

Ogólnie gratuluję Tobie takiego radykalizmu poglądowego i wiary w obecny stan wiedzy - ja tej odwagi nie posiadam i uważam, że jeszcze wiele rzeczy jest do odkrycia.

Nigdzie nie użyłam tytułu naukowego do promowania tej metody, nie prowadzę też takiej działalności. Wrzuciłam informację o nowej ofercie pewnej lecznicy prowadzonej przez dr n. wet. - jako ciekawostkę, bo może kogoś zainteresuje (z góry informuję, że nie mam z nimi nic wspólnego). Napisałam też, co mi wiadomo na temat tej metody...chyba od tego jest forum (przypominam, że to forum otwarte o charakterze raczej popularnym niż naukowym  😉 ).

Ps. Nie najeżdżam na lekarzy, bo ordynują antybiotyki lub sterydy -więc proszę zejść ze mnie. Są to preparaty często ratujące życia, lecz należy pamiętać, że ich nadużywanie jest obarczone nasileniem skutków ubocznych i każdy powinien mieć tego świadomość.


Ps 2.
Takie pierwsze z brzegu opracowania na szybko znalazłam - uwaga - szamańskie  😀iabeł:

Adey W. R., Collective Properties of Cell Membanes, In Resonance and Other Interactions of Electromagnetic Fields with Living Systems, Sympozjum Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk 22 maja 198

Adey W.R., The cellular microenvironments andsignaling trough cell membranes, Loma Lunda University School of Medicine, Calif.ISSN (1988),81-10

Barnothy M.F., Biological Effects of Magnetic Fields, Plenum Press New York 1964

Becker R.O., Selden G., Elektropolis. Elektromagnetyzm i podstawy życia, Instytut Wydawniczy PAX Warszawa 1994

Bigu del Blanco J., Romero-Sierra C., The role of electromagnetic radiation and fields in man and his environment, Prace Naukowe Politechniki Wrocławskiej, 27, Wrocław 1976

BICOM Resonanz-Therapie (BRT). Diagnose- und Therapiesystematik im ultrafeinen Bioenergiebereich, wyd. 4, Kalr F. Haug Verlag Heidelberg 1996

Bioelectrodynamics and Biocommunication,World Scientific Publishing Co.Pte. Ltd. 1994

Choy R., Monro J.A., Smith C.W., Electrical sensitivitiesin allergical patients, „Clinical Ecology” 4(1988), 93-102

Davydov A.S., Biology and Quantum Mechanics, Pergamon Press New York 1982

Davydov A.S., Solitons and Energy Transfer Along ProteinMolecules, „J. Theor.Biol.” 66 (1977), 379-87
del Giudice E.S.,Dolia S., Milani M., Vitell G., Aquantum field theoretical approach to the collecitivebehaviourof biological systems, „Nuclear Physics B” 251(FS 13) (1985), 375.400

Endler P.Ch. et al. Übertragung von Molekül-Informationmittels BICOM Gerät im Amphibienversuch, „Erfahrungsheilkunde. Zeitschrift für die ärztliche Praxis”, 44/ 1995,186-192

Gurwicz A., Das Problem der Zellteilung, J.Springer Berlin 1926

Gurwicz A., Die mitogenetische Strahlung, J. Springer Berlin 1932

Heim B., Dröscher W., Einführung in Burkhard Heim Elementarstrukturen der MAterie mit Begriffs- und Formelregister, Resch Verlag Innsbruck 1985

Heine H., Lehrbuch der biologischen Medizin. Grundlagen und Systematik. Hippokrates Stuttgart 1991

Ho M.-W., The Rainbow and the Worm. The physics of Organisms, World Scientific Singapure 1993

Hołownia J., Podstawy teoretyczne i środki techniczne terapii biorezonansowej. Materiały seminaryjne, Seminarium Stowarzyszenia Elektryków Polskich, Oddz. Wrocławski, Kolegium Sekcji Automatyki i Pomiarów Koło SEP przy Instytucie Metrologii Elektrycznej Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 22.03. 1997

Morowitz A.J., Foundation of Bioenergetics, Academic Press New York 1978

Neurohr R., Nachweis elektromagnetischer Signale in biologischen Systemen, w: BICOM Resonanz-Therapie.
Popp F.A., BeckerG., König H.L., Peschka W., ElectromagneticBioinformation, Urban & Schwarzenberg Wien 1979
Popp F.A., Biologia światła, Wiedza Powszechna Warszawa 1992

Presman A.S., Pola elektromagnetyczne a żywa przyroda, PWN Warszawa 1971

Schumacher P., Biofizykalna terapia alergi. Rozszerzona terapia biorezonansowa, Centrum Medycyny Alternatywnej i Biorezonansu MONADITH 1996

Sheimann B.S., Liashok L.M., Liashok S.A., Voloshyna N.A., Lednyiczky G., Naturwissenschaftliche Hinweise auf eine nebenwirkungsfreie Behandlung mit der BICOM Resonanz-Therapie, w: RTI z. 14, materiały seminaryjne Regumed Institut
Smith W.C., Best S., Electromagnetic Man, Dent & SonsLtd. London 1990

Smith W.C:, Electromagnetic phenomena in living biomedical systems, Proc. 6 Annual Conference IEEE Engineering in MEdicine and Biology Society, Sept.15-17 1984

Torgele K., Schwabl H., Lipp B., Klima H., ElektromagnetischeBioinformatiuon – eine Übersicht, Atominstitut derÖsterreichischenUniversitäten, Arbeitsgruppe Photophysik, „Forschende.Komplementärmedizin” (1995),2: 133-144
Warnke U., Der Mensch und die 3.Kraft – Elektromagnetische


królik, wypunktuje, bo argumentujesz nie na temat 🙂

1) Sa badania dyskwalifikujace. Na przyklad brak mozliwosci naukowego potwierdzenia istnienia tej tezy stanowiacej trzon "nauki" biorezonansu "When illness or disease is present, normal cell and organ function is obstructed, the resonance of harmonious electromagnetic oscillations is impeded, and, thus, disharmonious electromagnetic oscillations are emitted"  "naukowe" zrodlo  btw to osoba postulujaca cos ma obowiazek dowiesc slusznosci swoich postulatow (ergo tworcy teorii biorezonansu), ale oni tez nie sa w stanie.

2) Homeopatia to bzdura i placebo, racja. Porzadek prawny (warunki utworzenia kierunku, refundacji jakiejs terapii) nie zawsze jest zgodny z porzadkiem naukowym. Prawnie slimak moze byc ryba, jak to sie ma do jego cech anatomicznych? Prawnie homeo moze byc leczeniem, jak sie to ma do jej realnego (nie)dzialania?

3) Nie mam zadnego radykalnego przekonania o absolutnej wyzszosci obecnej wiedzy, chill 😉 Mam przekonanie o wyzszosci metod badawczych opartych na logicznej dedukcji i rzetelnych badaniach, bo to jedyne metody, ktore realnie prowadza do rozszerzania wiedzy. Nauka zna odpowiedzi na setki tysiecy pytan, ale nie wszystkie - i to bynajmniej nie dowodzi nieskutecznosci naukowego podejscia 🙂 Altmed jest wyrzucaniem tych metod do kosza, w imie zaczynania od korelacji czasowych, domnieman na podstawie jednostkowych przypadkow i mieszania duchowosci/ezoteryki z naukami scislymi - sam fakt ze oferuje jakies odpowiedzi nie implikuje, ze te odpowiedzi sa sluszne.

Jak to pewna uzytkowniczka ma w sygnaturce - umysl nalezy miec otwarty, ale nie tak, zeby mozg wypadal 😉

4) Wrzucasz oferte "leczenia alergii uznana w Niemczech" oferowana przez klinike weterynaryjna, co sugeruje naukowy charakter leczenia, wiec IMO zwykla ludzka przyzwoitosc nakazuje uprzedzic, ze chodzi o czakry, wibracje chorobowe i inne teorie zgola nienaukowe. Podobnie w przypadku szerzenia teorii odnosnie leaky gut syndrome i innych altmedowych pomyslow.

5) Last but not least, zasypywanie niesprawdzalna bibliografia to taki chwyt erystyczny. Polowa tych zrodel to opasle tomy bez wskazania rozdzialu czy strony, sporo jest nie na temat, czesc mocno archaiczna - 1926, serio? - btw. sobie poczytalam w archaicznym niemieckim o indukcji elektrycznej cebuli i zaleznosci tejze indukcji od powierzchni przekroju cebuli, bardzo odkrywcze i bardzo na temat 😀 Reszta to publikacje alternatywnych instytutow o badaniach prowadzonych alternatywnie. Naprawde mnie nie dziwi, ze altmedowe "uczelnie" i konferencje maja swoje papiery na temat skutecznosci biorezonansu, zwlaszcza sponsorowane, to tylko pare poziomow gorzej niz czytac o neutralnosci dla zdrowia glifosatu w materialach sprzedazowych producenta round upu.
Królik No właśnie Zdrowykoń nie przyjmuje do wiadomości czegoś takiego jak Twoja sytuacja, czyli wadliwego funkcjonowania układu immunologicznego, wg niego jest jakaś inna magiczna przyczyna, której zdradzić nie chce. Ja rozumiem, że warunki środowiskowe, żywienie, przebyte choroby itp. mają ogromne znaczenie, ale czasem takie nieprawidłowe działanie ukł. odpornościowego występuje samorzutnie i na to nic nie poradzimy.

Zdrowykoń w jakim badaniu? Jakiego środka?

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego że system odpornościowy robi coś żeby niszczyć swój organizm, zawsze musi być przyczyna.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 lipca 2018 20:36
Odpowiesz?
[quote author=Zdrowykoń link=topic=138.msg2794422#msg2794422 date=1530558631]
Zdrowykoń w jakim badaniu? Jakiego środka?
[/quote]
kokosnuss nie wiem co mam Tobie odpisać. Ty swoje, ja swoje. Ty mnie nie przekonasz, ja nie przekonam Ciebie. I ok, niech tak będzie.

Co do ad. 5 - napisałam "Takie pierwsze z brzegu opracowania na szybko znalazłam" - czyli bez dokładnej weryfikacji (znam  kilka z nich) - chodziło mi o Twój argument, że nie ma żadnej literatury na ten temat...

Zdrowykoń
z moich prywatnych doświadczeń autoagresja zawsze ma przyczynę i zawsze czemuś służy. Wyjątek stanowią defekty genetyczne, choroby wrodzone,  tylko pytanie - u ilu z obecnych w tym wątku koni alergia istniała od urodzenia?


Natomiast bardzo mnie cieszy (tak prywatnie), że jednak znajdują się osoby, które mimo nagonki i przypinania łatki szamanów próbują coś robić, dociekać. Mam nadzieję, że w Polsce będzie dostępnych coraz więcej metod leczenia. Bo bezradne rozkładanie rąk i twierdzenie, że ten typ tak ma i będzie miał ... przy jednoczesnym negowaniu alternatywnych rozwiązań-  już przerabiałam w innym temacie.

Z pozytywów...
W ramach dzisiejszych inspiracji re-voltowych odbyłam miłą rozmowę z lek. med., który od ponad 25 lat obok uniwersyteckiej medycyny wspiera się biorezonansem, sama mogłam sprawdzić kilka rzeczy i porównać, teraz umówiłam się na krótki "staż" odnośnie praktyki w realu, mam też zamiar porozmawiać z pacjentami. Zobaczymy co z tego wyjdzie, zapowiada się obiecująco. 
Zdrowykoń również z chęcią dowiem się o tych wlewach, aby wyrobić sobie własną opinię. Dziwię się, że niektórzy nie chcą poznać wszystkich, nawet najbardziej bzdurnych metod leczenia. Ja łapię się już wszystkiego, bo nie wierzę, że u 9letniego konia nie da się wyhamować chociaż w pewnym stopniu postępowania choroby.
królik, nigdy nie napisalam, ze nie ma zadnej literatury na ten temat, tylko ze nie ma literatury udowadniajacej dzialanie biorezonansu. Ot roznica. Bo nie ma, nie przypadkiem nawet Krankenkassen tego procederu nie refunduja. I sama to udowodnilas, powolujac sie na zrodla o indukcji elektrycznej cebuli 😉

Ja cie nie przekonuje do niczego, po prostu mowie, ze biorezonans to altmedowe czary-mary, ktore nie staly kolo nauki. Nie umiesz podac zadnego dowodu na to, by bylo inaczej, w sumie nikt takiego dowodu nie ma, wiec jak sie z tym zgadzasz - prosze bardzo, milego praktykowania 🙂 sa przeciez i tacy co "lecza" konie kladzeniem rak, ta sama polka. Ale twoje ciagle powolywanie sie a to na doktorat, a to na stopnie naukowe hochsztaplerow od biorezonansu sprawia wrazenie, jakbys bronila naukowosci tych poczynan - a to jest zwyczajnie nie fair :/

Serio, fakt, ze medycyna (weterynaryjna) czegos nie wie, nie implikuje, ze alternatywne rozwiazania sa cokolwiek warte. Btw z konmi z COPD bedziesz rozmawiac? 😉
Mimo ignorowania widzę, że altmed wziął górę nad zdrowym rozsądkiem... Jak już dobijecie swoje konie wlewami czy to z wit C czy perhydrolu - to równie popularna metoda u szurów, a ostatnie pieniądze wydacie na badanie żywej kropli krwi i biorezonans, to nie zapomnijcie odłożyć trzech stówek na utylizację...
Właśnie na takich zdesperowanych ludziach żerują takie hieny jak Zięba i inni znachorzy, a potem śmieją się im w twarz... jak już nabiją sobie kabzę.
Mój koń jest cały czas leczony medycyną tradycyjną, a pomimo to z chęcią dowiem się nowych rzeczy. Nie twierdzę, ani nie zaprzeczam, że spróbuję, aczkolwiek pewne jest to, że nie zrezygnuję ze stałej kontroli specjalistki.
Skądś się  jednak wzięło "tonący brzytwy się chwyta" :P
Cześć  :kwiatek:
Znacie jakiegoś weterynarza od układu oddechowego w Warszawie, lub w okolicach?
Proszę o sprawdzonych i polecanych, jakbyście podali conajmniej 3-ech lub 4-ech byłabym ogromnie wdzięczna!  🏇
Mam też pytanie, jak przyzwyczaić konia do inhalatora? (Odgłosu się nie boi, tylko jak mu to zbliżam do nozdrzy to podnosi głowę do góry i nie da się 🙁 macie jakieś sposoby? )
Dzięki z góry!  :kwiatek:
tylu to nawet w polsce nie ma :P
A tylu z iloma miałaś  styczność?  😉
W polsce jest generalnie dwoch polecanych  😜
Zakreconakoniara - dr Blanka Wysocka, dr Dukacz, dr Kaczorowski.

Co do biorenozansu, ktory tak zdominował ostatnio wątek, choć sa inne interesujace rzeczy, to dzieki kokosnuss poczytalam forum  z aktualnymi wpisami. Na,  powiedzmy 2 sceptyczne , kilkadziesiąt jest pozytywnych,I sa to wpsiy rodziców, którzy , po nieudanych wysiłkach standardowego leczenia,  zastosowali biorezonans i i odczulanie u dzieci. U przeważającej wiekszości  wykryto pasożyty, u niektórych zagrzybienie.Wiele osob zwrocilo uwagę, że w standardowych badaniach nie badano obecnosci pasozytow czy grzybów. I to jest w/g mnie peirwsza korzyść.  A  nawet jesli pozbycie sie alergi to efekt placebo - to koniec końców jest to  korzyść.

Zielona_Stajnia dorzuć jeszcze do swojej listy hipnozę - zapomnialas o niej. 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 lipca 2018 08:28
Mój mąż zawsze powtarza, że gdyby to urządzenie było takie super, to stało by na wejściu każdej przychodni, on nie musiałby siedzieć 10h na tyłku w pracy, a do lekarzy nie byłoby kolejek... 🙄
zembria, rózne rzeczy pomagaja różnym ldziom , a pomimo to nie są w ofercie medycyny konwencjonalnej. Ta ściśle określa jakie metody leczenia sa dopuszczalne i tyle. Natomiast gdyby , np. biorezonans nic nie dawał ( i powtórzę nawet efekt placebo koniec końców jest sukcesem dla pacjenta) lub - szkodził - to nie byłby dopuszczony w ogóle (jeśli szkodziłby)  lub nie miałby chętnych. Nie sądzę, aby rodzice tak lekko szafowali dobrem dzieci i do tego pisali kłamstwa. Dlatego celowo wybrałam takie forum.
Ale  Krolik pisała tez o innych sprawach a niektorzy uczepili sie biorezonansu mieląc ten temat.
Drabcio jakich?
Grace dzięki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się