Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Boziu czy mozna go jakoś ocalic przed rzeźnią 🙁  😕
sardynka tak, mozesz go kupic.
Robaczek M. Ten brzuch to nie od robali po prostu?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
02 lipca 2018 15:41
Nie mam pojęcia, przeglądałam po zdjęciach i byłam pewna że to źrebna klacz.
Zdziwił mnie ten dopisek że tylko na rzeź, pierwszy raz takie coś zobaczyłam
Robaczek M., może być zarobaczony.
Konie z przeznaczeniem na rzeź raczej nie chodzą po padokach , często są trzymane całe życie w stajni na łańcuchu, bo mają przytyć  i to jak najszybciej, więc po co mają tracić energię na bieganie po padoku.

Chyba, że ktoś chowa rasę miesną i ma specjalne certyfikaty, które są gwarancją , że koń za życia był dbany jak normalnny koń .
Mnie zastanawia ta kobyła.
Wisi w ogłoszeniach przeszło od roku.

Miałam jechać ją oglądać (jak była nie zajeżdżona), ale panu (handlarzowi chyba) nie bardzo chciało się umawiać na spotkanie (a jechałam z innego miasta). Może jak ze wszystkimi tak się umawia to nie dziwne, że jej sprzedać nie może 😉. Widziałam też film z jazdy innego konia tego sprzedawcy, po nim jestem w stanie uwierzyć, że da się aż tak popsuć plecy 3-4latkowi.
A czy ten źrebak nie ma czegoś z tylną częścią (zad/nogi/kopyta)? Na drugim zdjęciu stoi jakby ten zad miał prawie sparaliżowany, może dlatego tylko na rzeź?
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
02 lipca 2018 22:59

Byłam kiedyś o osoby sprzedającej tego konia, widziałam dorosłą, zimnokrwistą kobyłę - cudna, brudny kasztan, ale kopyta na sztorc.  😤
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
03 lipca 2018 07:17
Generalnie ziemniaczki sprzedaje sie w dwoch celach- miesnym o do dalszego chowu i hodowli. Ten wyglada jakby mial cos mocno nie tak z calym 'tylem'. Ten brzuch wyglada zle, nie jak klasyczne zarobaczenie (konie rzezne musza byc odrobaczane) ani nie) jak zatuczenie (reszta konia raczej chudawa). A jesli nie nadaje sie do rozrodu, to nadaje sie na uboj- stad moim zdaniem dopisek, skadinad uczciwy.
Kurcze, mam 'za plotem' mala hodowle. Wszystko wybiegane na wielkich pastwiskach, nie petane, odrobaczane na czas. Glaskane i rozpuszczane. Wygladaja jak milion dolcow.
szafirowa, to fajnie.
Swego czasu firma , w której pracowałam szukała dostawcy koniny, ale właśnie od "szczęśliwych koni" , na wielką skalę, Nie mogli znaleźć w całej Europie takiego dostawcy.
Perlica a w ogóle ktoś hoduje w Polsce (w Europie pewnie tak) na wielką skalę konie rzeźne? Z moich obserwacji wynika, że taka hodowla w Polsce jest baaardzo rozproszona... po naście sztuk na gospodarstwo.
Zresztą. Z bydłem jest nie lepiej - na skup żywca zajeżdżają rolnicy z jedną-dwiema sztukami. Jak zakład sam wozi żywiec, jeździ od wsi do wsi i zbiera właśnie takie pojedyncze sztuki.
Nie idzie w ogóle w ubojni uśrednić niczego - co sztuka to inna waga, otłuszczenie, kolor mięsa, no wszystko...
Przyjeżdża delegacja z Japonii i pyta, jakie rasy są używane, jaki jest program żywieniowy... przy tych pytaniach zawsze zapada taka krępująca cisza 😁

Ale chyba dobrze jest, jak jest. Życie już pokazało, jak fantastycznie żyje się zwierzętom rzeźnym hodowanym na wielką skalę. Kurczaki i świnie to dopiero mają klawe życie 😤
lillid, no w PL chyba nie ma, ale w Europie też jest ciężko.
Właśnie oni szukali nie koni trzymanych na łańcuchu, tylko hodowli z prawdziwego zdarzenia.
jesli pamiętacie wielka akcje w TV ,,ratowania,, koni nagle uwięzionych na rozlewiskach chyba Warty, to właśnie konie z takiej hodowli były, wielkie stado,  kikadziesiąt sztuk zimnioków, hodowane na mięso, które łazi sobie luzem, bez stajni, dokarmiane zimą.
Szafirowa, z tym odrobaczaniem to trochę przesadziłaś 😉 ja mieszkając koło Ciebie byłam przerażona tym, że źrebiąt się nie odrobacza (źrebak spija ivermektynę z mlekiem matki  😁 ) a odrobacza się go dopiero na jesieni. I to było nagminne. Wielkie brzuszki ganiające po trawie 😉 tak więc zdziwiłaś mnie tym, że odrobaczają 😉 chyba tylko niektórzy 😉 i to bardzo mała część 😉

A ten z linku na rzeź, bo pewnie od urodzenia nie był na dworzu jak to ogier, więc krzywy i jeszcze wypaczony psychicznie, ew może jeszcze kulawy. Jakby był zdrowy, nikt by tego nie zaznaczał.... chyba, że to zachęta dla fundacji aby zrzutkę na bidę robiła, to może  za większe pieniądze pójdzie
Perlica, a na Wegrzech o w Rumunii?
marysia550, ale nie jestem poszukiwaczem koni rzeżnych , więc nie wiem :-)
Ja pamietam jak 2 lata temu jadąc na mazury mijałam takie szczęśliwe stadko zimnioków na wielkiej łące. Całkiem spore, z 50 sztuk najmniej, widok nieziemski. Jeszcze to takie pagórki zielone były, jak z obrazka normalnie.
Mogę się odnieść do odrobaczania rzeźnych koni. Skoro musza być odrobaczane to czym? skoro na pastach jest napisane "nie stosować u koni przeznaczonych do spożycia przez ludzi"?
Tak pierwsza z brzegu:
https://imeds.pl/panacur-pasta-187-5-mg-g-pasta-doustna-dla-koni-187-5-mg-g

Karencja dla tkanek jadalnych - 20 dni

Więc to chyba nie jest tak, że nie ma czym.
noto chyba ta jedna, ale generalnie gospodarze odrobaczają iwermektyną, bo to najtańsze 🙂
http://vetos-farma.com.pl/katalog/iwermektyna-pasta-dla-koni/
tajna, ivermektyna też ma okres karencji, na podesłanej przez Ciebie stronce jest to po prostu nieuzupełnione. Na tej w płynie jest zapis o ilościach dni, zależnie od gatunków zwierząt, którym jest ona podawana.
Cenowo to mi dobrze wychodzi:
http://vetos-farma.com.pl/katalog/fenbenat-proszek/

(oczywiście to inwencja weterynarza, nie moja 😉 )

Zdaje się, że się mały 🚫 zrobił
Megane, tak samo jest na opakowaniu i tak samo wpisuje się w druk leczenia zwierzat właścicielowi zwierzęcia.
No właśnie, nie ciągnijmy OT.
Megane, tak samo jest na opakowaniu i tak samo wpisuje się w druk leczenia zwierzat właścicielowi zwierzęcia.
No właśnie, nie ciągnijmy OT.

To czemu na mojej jest? 😀 jakby nie było, to nikt nie brałby koni rzeźnych do skupu, nie wiedząc, czym konie były w całym swoim życiu odrobaczane, a na wsiach zazwyczaj odrobacza się ivermektyną w płynie, bo najtaniej wychodzi 😉
a na rzeź potrafią iść też konie lekkie, byłe sportowe, rekreacyjne... dobra, zmykamy stąd 😉
A jaki wet wbija Wam w paszport odrobaczanie  🤔 ? Ja kupuje pasty u weta i odrobaczam sama, zadnych kwitow na to nie mam i nigdy nie mialam, w przeciwieństwie do szczepień które sa wbijanie w paszport (jesli szczepie sama to wet pyta kiedy planuje podac i ta datę wbija w paszport).
karolina_, a powinnaś, bo koń to zwierzę gospodarskie.
Tajnaa, w sensie powinnam pilnowac zeby mi wet wpisywal odrobaczenia? Bo prawdę mówiąc przez te x lat nie spotkalam sie z wpisywaniem odrobaczen do paszprotu
karolina_, a powinnaś, bo koń to zwierzę gospodarskie.

czyli powinna mieć zarejestrowane gospodarstwo 🙂 i hodować konie 😉
Mam rejestr odrobaczeń, ale mój własny, prywatny, nigdy wet mi niczego nie pieczętował przy odrobaczaniu 😉
http://calier.com.pl/produkt/ecomectin-pasta/ - proszę bardzo, okres karencji 34 dni
karolina_ Bo odrobazenia nie wpisuje się w paszport (też zapisuje sobie wszystko w soim magicznym kajeciku  :hihi🙂. Ale już to,czym odrobaczasz, jakie koń ewentualnie leki przyjmuje ma wpływ na to,czy nadaja się na konia rzeźnego,czy nie. Jest strona,która mówi właśnie o tym,że z racji przyjmowanych leków dany koń nie nadaje się na mięso i to już wet powinnien Ci zaznaczyć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się