Pastwisko,padok

Drewniana skrzynka na ziemi z siatka na wierzchu. Mozesz wsypac siano do środka i zamknac.
Gllosia, a najzwyklejsza siatka na siano? Jedyny metalowy element to karabińczyk, który na pewno może ominąć pręt, a na ogrodzenie można powiesić.
lusia, o super te pomysły, akurat taki kontenerów ma kilka, które sobie stoją puste (co prawda bez tych wkładek spowalniających jedzenie, ale to nie jest konieczne), na dno mogłabym położyć parę cegieł, żeby było bardziej stabilne i wiatr tego nie przewrócił  😀  Lub mogę przewiązać sznurkiem do ogrodzenia. Dla mnie też plus, że konie będą jeść z niższej pozycji. Ten Hay Saver też bardzo fajna rzecz, ale to już są dodatkowe spore koszty..

drabico, też dobry pomysł, ale nie wiem skąd taką skrzynkę można by wziąć? W sumie podobne rozwiązanie do tego z kontenerami, a skoro mam takowe w zanadrzu to chyba z tego skorzystam 🙂

lazuryt, a mogę wiedzieć jaka jest według ciebie różnica w zawieszeniu siatki, a zawieszeniu torby? Dla mnie chyba tylko taka, że z siatki się więcej siana wysypuje i mój koń by takową rozszarpał w ciągu godziny (wszystkie siatki, które miałam, a było ich kilka umarły w zębach tego konia) 😀
gllosia, pisałaś, że Twoją obawą jest to, że koń dotknie podczas jedzenia z torby drutu i będzie bał się podejść do niej ponownie. Zapraponowałam siatę, bo nie wyobrażam sobie, aby koń był w stanie wsadzić nos w pastuch, kiedy ma siatkę. Ale skoro wiesz, że ona się nie sprawdzi u Twojego konia, to nie było tematu  🥂
gllosia - różnica taka, że z torby koń zeżre w ciągu godziny, a z siatki mu zejdzie?
Jak masz konia niszczyciela siatkowego to polecam sieci rybackie - ja porobiłam sobie ze starej zużytej sieci siatki jakieś 5 lat temu, do tej pory mają się dobrze, a specjalnie o nie nie dbam - jak zapomnę to wydłubuję je spod śniegu, leżą na słońcu deszczu itp.
Moj chlop zbil z desek kupionych w castoramie wg mnie te z europalety tez sie nadadza. Albo beczka spozywcza przyczepiona do sciany do gory dnem i na nim nalozona siatka. Lub tylko wycieta dziura i oblozona siatka. Jest watek o pasnikach i tam dziewczyny sporo fot wrzucaly
gllosia, pisałaś, że Twoją obawą jest to, że koń dotknie podczas jedzenia z torby drutu i będzie bał się podejść do niej ponownie. Zapraponowałam siatę, bo nie wyobrażam sobie, aby koń był w stanie wsadzić nos w pastuch, kiedy ma siatkę. Ale skoro wiesz, że ona się nie sprawdzi u Twojego konia, to nie było tematu  🥂


No tak, ale to samo może się stać podczas jedzenia z siatki. Metalowy pręt jest prowadzony wzdłuż całego ogrodzenia, więc podczas szarpania się z siatką, koń również może dotknąć prętu i dostać psztyczka w nos.

zielona_stajnia , zgadza się, ale tak jak napisałam w pierwszym poście - nie zależy mi, by koń miał utrudniony dostęp do siana, a wręcz przeciwnie - żeby mógł swobodnie sobie podjadać tak jak to robi w boksie, kiedy je siano z ziemi. Dlatego kupiłam torbę, która ma dość spory otwór z przodu i koń nie musi tak walczyć by wyskubać źdźbło. I również na padok najchętniej bym rzuciła kopczyk na ziemię, jednak ze względu np. na wiatr nie chcę tego robić. Konie jedzą na padoku obiad i w tedy mogę dolać im wody czy dorzucić siana w razie potrzeby jeśli zjedzą do tego czasu wszystko 😉 Natomiast ciekawy patent z ta siecią rybacką, warto zapamiętać na przyszłość. Miałam 2 wielkie, mega porządne siaty na siano, które służyły lata, ale owy rozbójnik jak je raz dostał, to rozszarpał, a każde następne kupione były coraz gorsze jakościowo :/

drabcio, palet u nas pod dostatek, ale chłopa brak 🤣 Skorzystam z tych plastykowych kontenerów, które mam, to powinno być udane rozwiązanie 🙂
Takie szybkie pytanie- ile po nawożeniu mozna wypuścić konie na pastwisko? Kojarzę cos ze 4-6 tygodni, ale nie chciałabym potwierdzić. :kwiatek:
W zależności od przebiegu pogody, 6 tygodni to bezpieczny termin, jeśli było przekropnie to i po 4 da radę. Istotna jest też forma i rodzaj nawozu 😉
Chciałabym, żeby było ‚przeokropnie’ ale u nas raczej susza, stad poczekamy 6, dziękuje  :kwiatek:
Inne pytanie pastwiskowe- mam nadzieje ze mod wybaczy ze drugi post, ale temat inny- jak wytępić jaskry z łąki? Mam taka bardziej mokra łąkę, zalewowa i w tym roku jaskier sie za bardzo rozpędził na niej. Jednocześnie jest tam koniczyna i zioła wiec chetnie bym nie zaczynała od chemii na wieloliscienne. Ktoś ma doświadczenie?
Temat jaskrów trudny. Są to rośliny wskaźnikowe - wilgotności, a także w zależności od gatunku zakwaszenia gleby. Nie sprzyja im częste i wczesne koszenie. Należą do roślin zaklasyfikowanych w mojej nomenklaturze do upierdliwych ze wskazaniem na wybitnie upierdliwe 😉. Jeśli jest możliwość zmeliorować, jeśli nie da się  to zwapnować (przydałoby się też badanie gleby, bo stawiam, że to torf czy inna organiczna łąka), można spróbować "napowietrzyć" glebę przez głęboszowanie - polecam, zabieg stosowany mało kiedy, a daje fajne efekty. Jeśli nic z powyższych to kawałek owej łąki przeznaczyć na siano - kosić wcześnie i często - w sianie jaskier traci właściwości trujące, a przez częste koszenie ograniczy się jego zasięg. Później pozostają już tylko opryski na dwuliścienne - dobrze dobrany środek wytłucze co prawda zioła i koniczynę, ale zostanie trawa - można zrobić podsiew.
Zielona stajnia  👍

Mhh, to nie dobrze, ze tak wysoko w klasyfikacji, ale tez wyjaśnia sie czemu tak sie szybko rozrosło.

Wapnowane było w zeszłym roku, ale badania mam w planie. Trudno bedzie kosić wcześnie, bo wczesna wiosna to sie tam nie da wjechać. Zreszta ja mam pastwiska i z braku sprzętu,  czasu siana nie robię  🙁

Jesli chemia to jaka i kiedy? I ile po niej moge puszczać konie na pastwisko?
Tu masz kilka porad:
http://www.rynek-rolny.pl/artykul/jaskier-rozlogowy-niepozorny-chwast-potrafiacy-zdominowac-uprawe.html?page=2
http://www.sowul.pl/zadbajolakiipastwiska.html

Jeśli chodzi o dawki i terminy, to dawki musisz poczytać z ulotek (dostępne w necie) wybranego przez siebie preparatu, a jeśli chodzi o termin, to w przypadku selektywnych - zwykle jest to wiosna - różne na różną fazę rozwoju roślin działają (rozeta, 2-3 liście itp.). W przypadku herbicydu totalnego (jak roundup) dobrze jest opryskać późnym latem, a na jesień zaorać.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
03 lipca 2018 18:19
Potrzebuję porady.
Mam kawałek ziemi, który jest cały zachwaszczony. Chciałabym przerobić go na pastwisko. Jak to zrobić?
Wykosić,  potraktować Round up'em, przeorać ? Czy nie bawić się w koszenie, tylko od razu Round up? Chociaż chwasty mają 2 m wysokości, więc pewnie większe zużycie preparatu.
Kiedy najlepiej to zrobić? Potem kiedy siać trawę, wiosną, czy jesienią? Po zasianiu jeszcze walcować?
Przed roundapem nie kosić - im większa powierzchnia roślin tym lepiej przyswoi środek. Ile pryskać - zależy od chwastu, na samosieje drzew stosowaliśmy 5l/ha, na uporczywe chwasty do 4 l/ha. Jeśli chcesz zasiać jesienią, to najlepiej opryskać początkiem sierpnia, po ok. 2 tygodniach zaorać, niech ziemia lekko się odleży, na początku września doprawić, zasiać, zabronować, w zależności od gleby zwałować lub nie. Jeśli siew na wiosnę, to w sierpniu/wrześniu oprysk, październik orka a reszta na wiosnę.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
04 lipca 2018 07:24
Dzięki zielona_stajnia za rozjaśnienie sprawy. A czym doprawiać?
To zależy od gleby (lekka/ciężka, wilgotno/sucho, rozpadająca się/zbrylona), u mnie dotychczas po orce szła brona talerzowa - jeśli na polu był perz to kultywator - potem ciężka brona osiemnastka (wzdłuż i w poprzek), siewnik (przerzuciłam się na siew rozsiewaczem do nawozu amazone jeśli sieję samą trawę/koniczynę, potem w zależności od ziemi - na ciężkiej brona ciężka, na lekkiej lekka 😉, po siewie siewnikem do zbóż wystarczy lekka, a po siewie agregatem bez bronowania. Potem jak najszybciej wał, o ile ziemia nie jest zbyt wilgotna. Przymierzam się do zakupu brony wirowej, więc przy przesiewaniu łąk w zasadzie wjadę wirówką z wałem cambella, siewnikiem, broną i wałem - bez orki, która pożera najwięcej czasu i paliwa. Nie mam perzu, więc powinno się sprawdzić.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
04 lipca 2018 11:03
Na tym jednym kawałku mam wszystko, i ciężką glebę z gliną pod spodem i piach fragmentami. Chciałabym to zrobić możliwie najprościej, bo nie mam sprzętu, będę musiała wynająć człowieka ze sprzętem,a z tym myślę,że nie będzie łatwo. U mnie okolica głównie sadownicza, więc ludzie mają głównie kosiarki i opryskiwarki.
Hmm, to najprościej oprysk, orka, brona, siew, brona i jak jest opcja to wał. W tej sytuacji trzeba trafić w wilgotność gleby - sucha glina zbryli się, skiba źle odłoży, a mokra - zniszczysz strukturę gleby i nadmiernie ją ugnieciesz przy orce. Ewentualnie poszukaj w dalszej okolicy firmy/dużego gospodarstwa, które ma siewnik do bezpośredniego siewu traw, wówczas tylko oprysk i siew Tu o takim siewie: https://www.agrofakt.pl/renowacja-lak-siew-bezposredni/
U nas w okolicy jest jeden taki, efekty całkiem niezłe, jak ma się człowiek sam pałować, a brak nadmiaru czasu to nawet warto zapłacić za taką usługę.
Miesiąc temu robiłam restart takiej właśnie łąki. Od orki do gleby upłynęło u nas dwie godziny, efekt - zatrzymana w glebie wilgoć i eleganckie, równe wschody. Niestety nie zgodzę się, że nie trzeba skosić. Powinno się skosić, bo rundap najlepiej działa na szybko rosnące chwasty, a po drugie takie uschnięte wysokie trawsko będzie się bardzo źle orało. Wśród takich wysokich chwastów mogą się trafić rośliny które są już zdrewniałe i niepotrzebnie pochłoną oprysk, lepiej skosić i opryskać to co odbija. My zrobiliśmy tak: koszenie, oprysk, orka głęboka, uprawa gleby (np. bronowanie), siew i ewentualnie nawożenie.
W ulotce roundupu jest, że chwasty muszę mieć minimum 10 cm i być w fazie pełnej wegetacji. Po oprysku rośliny są tak suche, że łamią się na sieczkę przed pługiem. Jak rośliny są zdrewniałe to oprysku nie pochłoną, bo nie mają jak - opryskanie pnia drzewa też nie wpłynie na drzewo, oprysk musi iść na liście. Przy tak szybkiej uprawie na glebie ciężkiej nie ma możliwości odleżenia gleby i przywrócenia podsiąków.
Zgadzam się z Tobą zielona stajnia minimum 10 cm i pełna wegetacja,ale rośliny 1-5 - 2 m to nie pełna wegetacja. To już susz. Rośliny zdrewniałe oprysku nie pochłoną, ale opryskiwacz nie rozróżni gdzie suche, a gdzie zielone. Pełna dawka pójdzie na całą powierzchnię.
Jasne, nie wiem jakie to chwasty - u nas o dziwo chwasty zielone, a uprawy wyschnięte 🙁
W opcji z koszeniem skosiłabym teraz, a po miesiącu jak trochę odrośnie opryskała.
Jaką mieszankę traw na pastwiska polecacie?
Usiłuję się w tym połapać, jednak niestety za dużo tego, nie znam się na trawach, nie wiem które są bogate w cukry i należy ich unikać a które są ok.
Rozglądam się za gotowymi mieszankami i nawet tu zgłupiałam - rozstrzał cenowy jest potworny  😲

Ziemia 3 klasa, ciężka. Uprawiana (kukurydza, rzepak) zadbana.

Wiem że nic nie wiem  🙄
Iskra de Baleron ja tez się nei znam ale... może po prostu wybrać jakąś mieszankę dla koni? Z ziołami? 🤣
Iskra, przeczytaj wątek, kiedyś dziewczyny pisały tu, jakie trawy na jakie gleby i dlaczego 😉 masz dobrą ziemię, więc urośnie i ukorzeni się wszystko, dobierz tylko odpowiednią mieszankę wg potrzeb konia 😉 (skład masz na opakowaniach)
albo zapytaj w najbliższym ODR czy mają łąkarza i poradż sie specjalisty 🙂
Megane
żeby jeszcze ten skład coś mi mówił 😉
Pastwiska chcę nisko cukrowe. Łąki kośne z ziołami...
blucha
Co to ODR???  😲
k2karola
taki miałam plan, wklepać: mieszanka traw dla koni i już... a tu tyyyle tego  🤔

Wiem ze piszę jak nudząca się w wakacje mała dziewczynka... Naprawdę nie mam pojęcia o pojęciu.
Staram się czytać ten wątek...
Jest może jakaś literatura? Jakieś coś dla rolników?
:kwiatek:
Jak masz skład, to wchodzisz w wujka google i sobie czytasz o danym rodzaju. Np pierwsza lepsza trawa z mieszanki z Obi

http://www.zootechnik.com/czyt_gatunki_traw.php?gatunki_id=7
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się