Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

na screenach z tamtego roku z różnych jej ogłoszeń widniał wiek 37 🙂 ale czy to prawda, to ciężko już ustalić


Ona co roku pisze, że ma tyle lat, już od dobrych kilku 🙂 tak naprawdę ma koło 50, rocznik bodajże '70 czy coś około, ale ta informacja oczywiście szybko zniknęła z internetu. Zdjęcie które wszędzie wrzuca (jedyne) jest zrobione też kilka lat temu i pełne filtrów z programu graficznego.

Bloga nie zamknie, bo to jedyne czym żyje. Nie ogrodem, nie końmi a internetem w którym przesiaduje większość doby, zaniedbując przy okazji wszystko wkoło. Ma dużo wejść, fakt, ale jakby nie dopuszcza do siebie, że dobre 90% (albo i więcej) to osoby które nie są jej przyjazne, a czytują ten twór z ciekawości, jak bardzo można sobie nie radzić w życiu, albo żeby przyłapać ją na kolejnym kłamstwie. Sama kręci na siebie bat tym blogiem, lżąc na nim ludziom, rzucając naprawdę poważne oskarżenia (chęć zabójstwa, korupcja itp.) nie mając na to zupełnie żadnych dowodów, wstawiając zdjęcia, które świadczą na jej niekorzyść. Moim zdaniem dobrze, że to robi. Przynajmniej ludzie wiedzą, z kim mają do czynienia i nie nabierają się na jej "oferty".

Rzeczywiscie - ona uwaza, ze jestem zona Rada Mazurskiego. Chociaz czlowieka nie znam, nigdy nie spotkalam - wg Indianki nie przeszkodzilo nam to w zawarciu malzenstwa. Coz... Wola boska i skrzypce, jak mawial moj wujek z Zakopanego.

Ja zostałam jakąś panią Kozłowską. Nieważne, że mam zupełnie inne imię i nazwisko, i mieszkam na drugim końcu Polski 😉

I to jej usprawiedliwianie się... to ewoluuje. Konie nie wychodzą na drogę. Potem nagle wychodzą, ale JEDYNIE na drogę która jest blisko. Teraz JEDYNIE komuś na jabłka do sadu. I nie galopują, a JEDYNIE kroczą dostojnym krokiem. Nawet gdyby to była prawda (a nie jest, na co są liczne dowody), nie byłoby to kompletnie żadnym usprawiedliwieniem ani okolicznością łagodzącą.

Ah, i nie ma to jak dodawanie przekłamanych zdjęć w swoich ofertach. Łąk sąsiadów, na których widać ślady ciągnika, jako własnych. Albo ogrodzenia sąsiada jako swojego.
Martita   Martita & Orestes Company
10 lipca 2018 12:33
niesobia Jeśli Ty ze swoimi końmi będziesz czekał na telefon z PZHK z pytaniem "Gdzie jest koń bo wystąpiła choroba zwalczana z urzędu"  to gratuluję.  😁
PIW działa troszkę inaczej ale szkoda mi klawiatury, żeby z takim burakiem się kłócić.

jkobus To wtedy niech zdycha!  😀iabeł:

_Gaga Również zaczęłam czytać z ciekawości od statutu PZHK, ustawy o ochronie zwierząt, po przejrzenie wszystkich dostępnych w sieci dokumentów PIW i no jakoś tego nie widzę. Chyba, że tak jak w filmie "Poranek Kojota"
- Zadzwonimy do Pana.
- Ale ja nie mam telefonu.
- Ok, ok.

borkowa.   silesian team
10 lipca 2018 12:42
kutykula aż tak długo nie jestem w jej temacie, dlatego nie wiedziałam, cóż, człowiek się czegoś nowego dowie 🙂 szkoda, że nie ogarnęła jeszcze tego, że jej blog to jedno wielkie bagno, w jakim siedzi i coraz bardziej w to brnie 🤔
Martita, czyli generalnie paszport to po prostu dokument identyfikacyjny konia i tyle. Pomocny przy przewozie, startach, sprzedaży, ewidencji medycznej (szczepienia obowiązkowe), ale do określenia miejsca przebywania nijak się nie przyda 😉
Nie wiem co ma do tego faktura od przewoźnika czy umowa pensjonatowa, ale to chyba lepiej że nie widzę co niesobia wypisuje - bo rozumiem, że w temacie i że znów mnie wyzywa?  🤔wirek:
PZHK  to tylko  związek  ,który w tej chwili  wygrał przetarg i  prowadzi rejestracje koni półkrwi  i zimnokrwistych na terenie Polski , podałem PZHK jako przykład bo w Polsce najwięcej koni jest zarejestrowane w PZHK , ale tak jak napisałem  tylko , że podniecone kobitki nie kumają lub kumać  nie chcą   przepisy dotyczą wszystkich, którzy prowadzą rejestracje koni  ,czy to PZHK , JOCKEY CLUB czy  cokolwiek innego  prowadzącego rejestracje . Koń sprowadzony z innego państwa unii i posiadający paszport  wystawiony  przez to państwo , też ma obowiązek być zgłoszony  w Polsce  xx i oo do Jockey Clubu Polska , każdy inny do PZHK i nieważne do jakiego związku hodowlanego koń należy . Paszport konia zostaje ten sam wystawiony przez związek macierzysty , ale powinna być w nim adnotacja,  że koń został zgłoszony w Polsce . Pani Gaga uważa ,że tylko ona importowała konie ?  Ja miałem konie z niemieckiego związku hanowerskiego oraz irlandzkie xx i  wszystkie musiałem zarejestrować w kraju wysyłając do odpowiedniego organu odpowiedzialnego za rejestracje paszport i oryginał umowy kupna  i po dopełnieniu tej formalności paszport zostaje odesłany z powrotem do właściciela  z adnotacją ,że koń został zarejestrowany w Polsce  , nieważne jakiego koloru jest paszport czerwony , niebieski , brązowy , czy fioletowy w kropki bordo . Jeżeli Gaga nie zgłosiła importu konia na teren polski , to po prostu nie wywiązała się ze swojego obowiązku . Co do tego czy musisz  odpowiednim służbą udzielić informacji na temat gdzie aktualnie koń przebywa , to co by za farmazony pani Gaga nie wymyśliła musisz , tak jak musisz udzielić informacji , kto prowadził twój samochód w chwili wypadku  , komu go użyczyłeś , bo na właścicielu ciąży odpowiedzialność za konia . Daje to do przemyślenia tym którzy nie zgłaszają faktu zakupu , czy sprzedania konia , bo i po co
            😵  A  do moderunku to sama się hamuj cenzuro  bo akurat w tym poście ,żadnego wulgaryzmu nie użyłem .  🤬 to myślę o takiej cenzurze .  Niech  tutaj Gaga i jeszcze kilka innych przemądrzałych fruzi krzewi swoje mądrości ja odpadam .  

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] Ponownie brak kultury wypowiedzi
Martita   Martita & Orestes Company
10 lipca 2018 13:36
_Gaga Standardowe dla niesobi atakowanie dyskutującego zamiast argumentów. I tak z paszportów PZHK nagle przechodzimy do wszystkiego co konie rejestruje, faktur od przewoźników, pensjonatowych i innych dupereli. Szczęśliwie adres właściciela wpisany w paszport czy inny dokument nie ma związku przy zwalczaniu chorób zakaźnych. Dla PIW możemy mieszkać i na Zanzibarze.
Rozumiem rejestrację, identyfikację zwierząt ale gloryfikowanie paszportu PZHK czy innego związku do mnie nie trafia.
Za to nałożenie obowiązku przebadania zwierząt uczestniczących w imprezie x i w razie potwierdzenia choroby zgłoszenie tego faktu PIW już tak. Koń może mieć i paszport Polsatu jeśli tylko będą w nim adnotacje o obowiązkowych szczepieniach, dane pozwalające na identyfikację i będzie uznany przez władze.
niesobia, odpadaj, krzyżyk na drogę. Pisanie per "tępa dzida" może nie jest wulgaryzmem według SJP, ale to poziom rynsztokowy i nieuzasadniona agresja wobec współrozmówcy. Totalny brak kultury osobistej - podaj sobie rękę z Indianką. 
[quote author=_Gaga link=topic=80308.msg2795646#msg2795646 date=1531205253]
Czyli nadal nie ma tych danych. Widnieję jako hodowca w paszporcie PZHK a adres - jak pisałam -w mieście. Nijak ma się do miejsca przebywania koni.[/quote]Dane takie są w rejestrze PZHK. Dostęp do nich mają upoważnione urzędy. Za to koń bez paszportu nie będzie figurował w tej bazie i nie będzie znana historia jego przemieszczeń.

[quote author=_Gaga link=topic=80308.msg2795646#msg2795646 date=1531205253]Możesz podać konkretny zapis w przepisach, bo nie mogę tego znaleźć? Co więcej nikt, ale to kompletnie nikt z moich znajomych nie zgłasza do PZHK zmiany pensjonatu, czy... wyjazdu na zawody. Właśnie - co w przypadku wyjazdow na zawody? Bywa, że koń nie wraca do domu przez miesiąc... a co z wyjazdami treningowymi na 2-3 tygodnie, pół roku? Jak taką sytuację określają przepisy i gdzie takich zapisów szukać?[/quote]Ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, rozdział 3.

Pod warunkiem, że były to konie z paszportami PZHK.

A jak będą z paszportami holenderskimi, niemieckimi, duńskimi, czy zgoła prywatnej stadniny (Zangersheide) - to co..?
W w/w ustawie jest o tym mowa.
Martita   Martita & Orestes Company
10 lipca 2018 17:09
[quote author=_Gaga link=topic=80308.msg2795646#msg2795646 date=1531205253]Możesz podać konkretny zapis w przepisach, bo nie mogę tego znaleźć? Co więcej nikt, ale to kompletnie nikt z moich znajomych nie zgłasza do PZHK zmiany pensjonatu, czy... wyjazdu na zawody. Właśnie - co w przypadku wyjazdów na zawody? Bywa, że koń nie wraca do domu przez miesiąc... a co z wyjazdami treningowymi na 2-3 tygodnie, pół roku? Jak taką sytuację określają przepisy i gdzie takich zapisów szukać?[/quote]Ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, rozdział 3.

W tej ustawie nie ma słowa o konieczności zgłoszenia wyjazdu konia na zawody czy zmianie pensjonatu a jedynie o zmianie właściciela. Wracamy do punktu wyjścia, zmiana właściciela a przemieszczanie się konia to różne kwestie. Wiadomo na kim spoczywa odpowiedzialność za dane zwierzę ale nie gdzie ono przebywa.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
10 lipca 2018 20:17
Spotkałam się na zawodach TREC-owych, że podczas jednej z faz zawodów (POR- jazda na orientację w terenie)  trzeba mieć ksero strony paszportu, gdzie są dane konia.
busch   Mad god's blessing.
10 lipca 2018 20:48
Nie rozumiem fenomenu tego wątku. Od kilkudziesięciu stron rozmawiamy na temat jednej baby, co do której regularnie pojawiają się dobre argumenty żeby o niej nie gadać. Od niedawania jej amunicji przed rozprawami sądowymi, szkodzenia fundacji i służbom działającym w tej sprawie, poprzez wszelkie uwagi o niespecjalnie fajnym/moralnym/właściwym rozbijaniu g**** na atomy jednej, samotnej osoby aż do wątpliwości czy czasem po prostu nie szczujemy osoby co do której wszyscy się zgadzamy że coś jest nie tak (detale pozostawmy fachowcom).

A mimo to wątkowi przyrastają kolejne strony, a modzi sobie radośnie moderują wulgaryzmy jakoby kompletnie ignorując pkt. 4.a) regulaminu. Skoro wszyscy się zgadzamy co do tego że Indiana jest niereformowalna, to czy jest jakikolwiek dobry powód tworzenia kolejnych postów o niej? Czy uważacie że to jest spoko tak omawiać osobę przez x stron wątku bez żadnego dobrego powodu? Czy wyobrażacie sobie jakąkolwiek żywą osobę którą znacie, niezależnie od jej bazowego stanu psychiczno-emocjonalnego itd., która by sobie poradziła z tym że zgraja ludzi nieustannie na nią nadaje?
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
10 lipca 2018 21:07
"Kto wiatr sieje, burzę zbiera"  😉
Nie rozumiem fenomenu tego wątku. Od kilkudziesięciu stron rozmawiamy na temat jednej baby, co do której regularnie pojawiają się dobre argumenty żeby o niej nie gadać.

to nie gadaj - chyba nie ma przymusu?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2018 23:12
Skoro wszyscy się zgadzamy co do tego że Indiana jest niereformowalna, to czy jest jakikolwiek dobry powód tworzenia kolejnych postów o niej?

No i właśnie  sama takowy kolejny post stworzyłaś 👀 😁 😜 😂

No wlasnie. Nigdy mnie nie przestanie zdumiewac, ze niektorzy MUSZA byc inzynierami dusz - dla innych. I na publicznym forum MUSZA pouczac innych.
Jakies glebokie kompleksy?
Kornel, jak już napisała Martita,  - Ustawa nakazuje zglosić zmianę właściciela konia, nie jego przeprowadzkę, czy wyjazd na zawody / trening / wakacje / łąki... w pensjonacie , w którym stoję są m.in. konie zagraniczne nie zgłoszone do PZHK, bo ich właścicielami nie są Polacy. Gdyby system działał, jak piszesz - te konie byłyby wyłączone z kwarantanny, bo nie sa zgłoszone... ale (na szczęście) to tak nie działa.
Tak czy siak moje dane są w PZHK, czy HVT, ale historii przemieszczania moich koni to tam z pewnością nie ma. Przypominam: PZHK ma mój adres zameldowania, w mieście, w kamienicy na 2 piętrze. Żaden z moich koni tam nie był 😉


busch, my dyskutujemy o paszportach 😁
Ja tu nie widzę pouczania. busch, skomentowała pewne zjawisko powszechne w naszym społeczeństwie- grupowe wyśmiewanie słabszych. Indianka jest osobą słabo funkcjonującą w społeczeństwie, prawdopodobnie (nie jestem lekarzem) chorą psychicznie- z czego wynika jej agresywne zachowanie czy inne anomalia.
Ten wątek przypomina mi zachowanie nastolatków wobec słabszego kolegi z klasy lub tzw. karmienie internetowego trolla.
(Przy czym nie ukrywam, że czytam ten wątek)
No wlasnie. Nigdy mnie nie przestanie zdumiewac, ze niektorzy MUSZA byc inzynierami dusz - dla innych. I na publicznym forum MUSZA pouczac innych.
Jakies glebokie kompleksy?

To nie kompleksy to wrażliwość, dobre wychowanie, empatia.
Jak to dobrze, że są nadal na świecie "inżynierowie dusz", którzy nie wahają się zwracać uwagę na niewłaściwe zachowania kiedy tłum się zagalopuje.
>Jak to dobrze, że są nadal na świecie "inżynierowie dusz", którzy nie wahają się zwracać uwagę na niewłaściwe zachowania kiedy tłum się zagalopuje.

Pozostaje ustalic, jakie to sa "niewłaściwe zachowania"? I kto jest ich arbitrem?
poprzez wszelkie uwagi o niespecjalnie fajnym/moralnym/właściwym rozbijaniu g**** na atomy jednej, samotnej osoby aż do wątpliwości czy czasem po prostu nie szczujemy osoby co do której wszyscy się zgadzamy że coś jest nie tak
To nie kompleksy to wrażliwość, dobre wychowanie, empatia.

Właśnie przez takie podejście sprawa Indianki wygląda jak wygląda - pobłażliwość, zwlekanie z interwencjami (ta majowa była poprzedzona naprawdę wieloma zgłoszeniami na przestrzeni lat, od różnych osób, na które nie było odzewu), niekonsekwencja w egzekwowaniu przestrzegania prawa. Bo "biedna, samotna, zaburzona". Bo nikt nie chce się brudzić, użerając z tą kobietą. Dlatego ona tak długo jest bezkarna, co, jak mam nadzieję, już się skończyło. Dlatego jej kłamstwa tak długo widniały w sieci i widnieją nadal, bo ona nie ma z tego powodu odpowiednich konsekwencji. Choćby admin bloggera nie reaguje na treści, które tam umieszcza (nieraz jawnie podżegające do nienawiści, rasistowskie, homofobiczne, ksenofobiczne itp.). To, jak ta osoba jest bezkarna, przy ogromie szkód które wyrządziła ludziom i zwierzętom, jest wręcz niewyobrażalne.

Ostracyzm który ją spotyka jest jedynie wynikiem jej podejścia do ludzi. Podejrzewam, że gdyby przyznała się do błędu, poczuła potrzebę realnej zmiany i poprosiła o pomoc, nawet w tej chwili, gdy zatruła krew tak wielu ludziom, otrzymałaby ją, także pewnie od niektórych "hejterów". Nie jesteśmy dzikusami i nie dusimy się nienawiścią, w przeciwieństwie do niej, która za dobrą radę potrafi obrazić czy nawet grozić śmiercią. Nie ma też żadnej "kliki" chcącej ją rzekomo doprowadzić do sprzedaży gospodarstwa czy tam samobójstwa. Nawet ludzie z RRdeSyf, których sposobów działania nie raz nie popieram, słali jej paczki z jedzeniem gdy było naprawdę cienko. Mam jednak wrażenie, że jej pojęcie empatii czy człowieczeństwa jest kompletnie obce, tzn. w jej rozumowaniu oznacza wyłącznie przyzwolenie na jej wszelkie działania, a z oczywistych względów nie może tego przyzwolenia być (znęcanie się nad zwierzętami!).

To, że z lubością stawia się w roli ofiary, nie znaczy że jest nią faktycznie. Powiedz mi, czy uważasz, że gdyby była to taka sobie "nieszkodliwa wariatka", nie wadząca nikomu, nie zaniedbująca zwierząt, rozpętałaby podobną nagonkę na siebie? Czy ludzie, nie mając powodu, zaczęliby ją atakować? Czy może to jedynie reakcja na to, co sama robi?


Edit:

Przepraszam za tyle dubli  😡 czy moderator mógłby usunąć dwa poprzednie posty? Dziękuję.

Usunęłam.
busch   Mad god's blessing.
11 lipca 2018 18:26
[quote author=busch link=topic=80308.msg2795816#msg2795816 date=1531252132]
Nie rozumiem fenomenu tego wątku. Od kilkudziesięciu stron rozmawiamy na temat jednej baby, co do której regularnie pojawiają się dobre argumenty żeby o niej nie gadać.

to nie gadaj - chyba nie ma przymusu?
[/quote]

Spoko, od teraz będę tylko zgłaszać do moderatora... nie chciałam tak z partyzanta 🤣
Ale co zgłaszać?  😲
Bush napisała coś istotnego ale chyba umknęło. A szkoda.
Czy wyobrażacie sobie jakąkolwiek żywą osobę którą znacie, niezależnie od jej bazowego stanu psychiczno-emocjonalnego itd., która by sobie poradziła z tym że zgraja ludzi nieustannie na nią nadaje?
Bush napisała coś istotnego ale chyba umknęło. A szkoda.
[quote author=busch link=topic=80308.msg2795816#msg2795816 date=1531252132]
Czy wyobrażacie sobie jakąkolwiek żywą osobę którą znacie, niezależnie od jej bazowego stanu psychiczno-emocjonalnego itd., która by sobie poradziła z tym że zgraja ludzi nieustannie na nią nadaje?

[/quote]

Tak, owszem. Potrafi to każda osoba która używa swojego palca wskazującego do wciśnięcia na komputerze przycisku z czerwonym światełkiem  🙄

Tudzież przycisku x w prawym górnym rogu ekranu.
Ja juz kilka dni wczesniej sie zastanawialam - dlaczego Indianka PO PROSTU nie zniknie z sieci, chocby na krotko, lub nie zamknie bloga, zeby nie generowac nowych zlosliwych komentarzy i "hejtu"?
W odpowiedzi tak napisala:

"Dlatego, że ma prawo pisać bloga.
Dlatego, że ma prawo nie znikać z sieci.
Dlatego, że ma prawo wyrażać swoje opinie i poglądy w sposób swobodny.

Moniko, donoszenie na osobę, by zmusić ją do rezygnacji z jej podstawowych praw człowieka i obywatela, nie jest rzeczą chwalebną.
Ile do tej pory donosów wysłałaś?
Zapewne pomysł z psychiatrykiem wyszedł z twojej chorej głowy.
Po twoich wyczynach widać, że jesteś psychopatyczną sadystką znęcającą się psychicznie nad kobietą, która pogoniła ze swoich włości twojego fagasa."

Coz... Nie moge Indiance zabronic, zeby sama sie bardziej nie pograzala. Ona sie cieszy, ze uzywa swoich "praw człowieka i obywatela" do ukrecania bicza sama na siebie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lipca 2018 08:30
Popełniacie podstawowy błąd traktując ją jak zdrowego człowieka, a ona nie jest zdrowa, nie mysli i nie działa jak zdrowy człowiek.
Pomijając samą Indiankę, to mam podobny egzemplarz w okolicy, tyle, że ma nieco inną "specjalizację" - kradzieże, oszukiwanie, mataczenie, naciąganie, wyłudzanie itp. Najpierw każdy w myśl zasady "nie ruszaj goowna, bo będzie śmierdzieć", olewał temat, co doprowadziło do sytuacji, że osobnik wyćwiczył się w "zawodzie", działa na bezczelnego, nikogo i niczego się nie boi, łącznie z policją, a łątka czubka nawet mu pasuje, bo jak sam stwierdził, czubka wszyscy bardziej się boją... Tak się właśnie tworzy potwora, zamiast ściąć mu łeb w kołysce to teraz jak z hydrą, co jeden łeb ciachniesz to odrastają dwa.
Dziewczyny, ale nikt nie mówi żeby sytuację Indianki zostawić nierozwiązaną, by nie działać na rzecz polepszenia bytu zwierząt i tej kobiety również.

Rzecz w tym by nie schodzić do jej poziomu dyskusji i sposobów działania. I nie robić sobie z tego czystej rozrywki.
Ona obraża innych, ale wcale nie trzeba mówić tym samym jak Ona językiem by oprotestować jej styl życia. Nie trzeba szydzić by skutecznie przeprowadzić interwencje względem zwierząt.

Pomiędzy hejtem a brakiem reakcji jest naprawdę sporo pola do działania.
Rzecz w tym by nie schodzić do jej poziomu dyskusji i sposobów działania. I nie robić sobie z tego czystej rozrywki.
Ona obraża innych, ale wcale nie trzeba mówić tym samym jak Ona językiem...

No ludzie... Przeciez (poza juz zmoderowanym/ostrzezonym niesobia) nikt tu nie uzywa wulgaryzmow, "nie schodzi do poziomu Indianki". Dajcie sobie spokoj z tym pouczaniem. To jest forum publiczne i tu pisza ludzie dorosli. Jak koniecznie chcecie kogos wychowywac to zatrudnijcie sie w przedszkolu. Albo nie czytajcie tego, co pisza inni, jesli az tak was to drazni.
MoniMoni, jak widzę Twoimi jedynymi aktywnościami na tym forum jest właśnie ten i tylko ten wątek, w dodatku jesteś niezbyt miła w odbiorze. Może po prostu niektórzy użytkownicy tego forum mają dosyć wałkowania wciąż tematu Indianki, kiedy żadnych nowych informacji nie ma i tylko wszystko się kręci wokół tego co dziś nowego napisała na blogasku? Jej blog też jest publiczny tak jak to forum i tak samo ona może sobie pisać co chce, tak samo my możemy sobie pisać tutaj, nie musisz nikogo odsyłać do przedszkola, nie musisz czytać tego co piszemy, skoro Cie to tak drażni.
Nagle się pojawiła masa nowych użytkowników, którym wątek się podoba i wyganiają stąd wszystkich tych, którzy może chcieliby albo pogadać o czymś innym niż pastwienie się nad jedną osobą albo poczytać jakieś konkretne informacje na temat przebiegu sprawy a nie przepychanki między jej blogiem a forum?
Popełniacie podstawowy błąd traktując ją jak zdrowego człowieka, a ona nie jest zdrowa, nie mysli i nie działa jak zdrowy człowiek.

Dokładnie tak, patrzenie na nią przez swój pryzmat, normalnej osoby jest błędne.
Jasne, że trzeba z tym wszystkim coś zrobić - z nią i ze zwierzętami, ale chyba fundacja i odpowiednie służby już się tym zajmują? I z tego co widać dla dobra sprawy nie wypowiadają się tutaj?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się