... ślub :) ...

Ja chciałabym zrobić właśnie coś w stylu "poprawin", ale tak na luźno, z najbliższymi, bardziej w formie posiedzenia razem i pogadania np. w plenerze 😉 Ale nie wiem, czy wyjdzie, bo to jednak też trzeba jakoś zorganizować, zebrać tych ludzi w jakimś miejscu... Dużo tego  😉
Byłam raz właśnie na takich poprawinach w ogrodzie, z grillem i było spoko. Z kolei takie typowe zasiadane poprawiny na sali to dla mnie masakra.
Właśnie dlatego pytam, bo ja ostatnio byłam na poprawinach umieralni. Mocno popiliśmy poprzedniego dnia i nasz stolik to były same zwłoki. Zjedliśmy i zabraliśmy się do domu.
Za to poprzednie poprawiny zostały rozkręcone do tego stopnia, że znów wódka się lała, tańce i zabawy, a potem z sali pojechaliśmy jeszcze na ogrodowego grilla, bo ludziom się jeszcze chciało.
Sivens, ja też byłam na poprawinach w sali, które trwały do 1 w nocy, były tańce i wszystko, było to wyjazdowe wesele więc też inaczej. Tak czy siak teraz nie daje rady siedzieć na takich typowych poprawinach u siebie też nie chciałam.
Libella, czasem nie trzeba nic organizować 🙂 Nasze "poprawiny" wyszły bardzo spontanicznie i trwały... kilka dni 😀 Odbywały sie u nas w mieszkaniu, nad Wisłą, w knajpach, na kortach tenisowych i tak dalej 😀

Zajrzałam tu, bo dziś nasze 5ta rocznica ślubu 🙂 Ale czas leci! Wszystkiego dobrego wszystkim re-voltowym nowożeńcom!!
Sivens, słyszałam o takich poprawinach na które przyszło 12 osób, bo reszta wymęczona i im się nie chciało...

Dzionka, jeeeej, gratki! 😅
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2018 14:39
Dzionka, pamiętamy, pamiętamy rv Royal Wedding 😀
Dzionka no właśnie coś takiego mi się marzy  😍 No to liczę na to, że może i u nas uda się zmobilizować znajomych na takie luźne poimprezowanie.
I gratuluję rocznicy  :kwiatek:
Dzionka, gratuluję! I życzę kolejnych wspaniałych wspólnych lat. :kwiatek:

A u mnie miało być bezproblemowo... miało. Jedna z moich przyjaciółek jest wybitnie weselna - uwielbia śluby, organizację, bycie świadkową, wieczory panieńskie... Najpierw było mega zdziwienie, że nikogo poza świadkami nie zabieramy ze sobą, a po samej przysiędze nie robimy choćby obiadu. Potem oburzyła się, że nie chcę kupować sukienki. A jak już usłyszała, że prawdopodobnie pójdę w spodniach, to rozpętała się mała afera. Zaczęła przekonywać mojego M. i moją siostrę (świadkową), żeby jakoś na mnie wpłynęli, bo to przecież nie wypada, żeby panna młoda szła do ślubu w spodniach. Druga sprawa - wieczór panieński. Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby coś takiego się odbyło, a ona już wzięła się za organizację. Powiedzieć wprost, że absolutnie nie chcę? Gdyby jeszcze osobą decyzyjną była moja siostra, to pewnie skończyłoby się na wyjściu na rynek - one drink, ja soczek i do domu, ale jak organizację przejmie całkiem ta przyjaciółka, to może się skończyć typowym panieńskim... A mogliśmy nikomu nic nie mówić i poinformować po fakcie... 😵
desire   Druhu nieoceniony...
13 lipca 2018 14:56
mundialowa, co to za przyjaciółka, która nie szanuje Twoich decyzji?..
desire, myśli, że wie lepiej, bo sporo ślubów i wesel już zaliczyła... I za nic w świecie nie może pojąć, że my naprawdę chcemy się jedynie podpisać, żeby uporządkować papierkowe sprawy, bo od dawna żyjemy jak małżeństwo, więc poza moim nazwiskiem totalnie nic się nie zmieni.
mundialowa, tak, powinnaś powiedzieć że nie chcesz i tyle. Ja powiedziałam, że nie chcę i jakoś się potrafili wszyscy dostosować, chociaż świadkowa która organizowała już widziała imprezę z rurkami w kształcie wiadomym... Fuj! 😵 Także musisz być twarda. Masz zrobić po swojemu - a najwyżej jak ona będzie się upierać, to nie idź na imprezę, niech same opijają panieński. A datę ślubu podaj inną, bo jeszcze gotowa się zjawić! 👀
Doubler, pogadam z siostrą najpierw - jej podejście do tematu jest bliższe mojemu, więc jest szansa, że ubije pomysł w zalążku. 😀 A data ślubu już niestety się rozeszła...
mundialowa, to może kombinuj z godziną?
Doubler, nie no, nie sądzę, żeby ktokolwiek poza świadkami pojawił się pod urzędem wiedząc, że naprawdę nie zamierzamy potem nigdzie iść świętować.

Z siostrą pogadałam - obiecała mi, że nie dopuści do organizacji panieńskiego Uf! 😀
mundialowa a nie będzie Ci czegoś brakować skoro jednak się pobieracie i zmieniasz nazwisko? Przecież, to nie musi być huczne wesele
mundialowa, tylko świadkowie, żadnej rodziny? Myślałam że jakaś mała grupka tego dnia z wami będzie 🙂
Ja też jestem fanką wesel, imorezy. Sama zawsze chciałam świętować ten dzień z bliskimi ludźmi, których wyszło całkiem sporo. Straszną frajdę sprawiało mi patrzenie jak fajnie się bawią.
Z drugiej strony rozumiem chęć do samotnego spędzania tego dnia, bo np zaręczyn nie chciałam przy ludziach i szanuję takie wybory (dopóki nikt nie krytykuje moich), koleżanek też nie namawiam do wielkich imprez, szkoda, że Twoja koleżanka tego nie rozunie. Sama nie miała wesela?
Swoją drogą jakbym miała brać ślub tylko że świadkami to chyba bym wyjechała za granicę na jakąś super plaże 😀
mundialowa, oj no nie wiem, ale mam nadzieję, że faktycznie nikt się nie pojawi! 😁

nika77, a ja tam rozumiem. Cały życie marzyłam o pięknym ślubie, ale znam osoby dla których to tylko papierek i chcą to mieć jak najszybciej za sobą. To ma być ich dzień, a świętować jeśli zechcą to mogą hucznie każdą rocznicę. 😉

Edit: Cricetidae, może chodzi o koszta, taki wyjazd trochę jednak kosztuje. 🙄
Doubler, ale ja nie mówię przecież, że mundialowa ma gdzieś jechać więc nie wiem po co to przywracanie oczami 😉... Tylko, że moja drugą opcją po duzym weselu byłby mini ślub w jakimś pięknym miejscu za granicą albo i w Polsce gdzieś w jakimś lesie. Heh nawet miałabym pomysł na miejsce w Pl...
nika77, obrączka i nowe nazwisko w zupełności mi wystarczą. 😉 Tak jak wspomniałam, od lat żyjemy jak małżeństwo i nic poza moimi dokumentami się nie zmieni. Wspólny dom jest, kredyt jest, psy są, dziecko w drodze. 😁 A ja teraz nie mam sił (ani kasy) na jakieś wyjścia czy tym bardziej organizację choćby obiadu ślubnego. Jedyne, co bym chciała, to w sierpniu pojechać we dwójkę nad Solinę - to dla nas miejsce symboliczne, więc choćby jeden dzień spędzony tam musi być. I to mi w ramach świętowania wystarczy. 😉

Cricetidae, tylko świadkowie z nami będą. Moi rodzice są w tym względzie mocno elastyczni (cieszy ich sam fakt, że w końcu porządkujemy sprawy), a teściowie... cóż... oni ślubu cywilnego nie uznają za "prawdziwy", więc nawet nie chciałam ich zapraszać. Jasne, że chciałabym te papierki podpisać gdzieś na końcu świata albo w pięknym miejscu w Polsce, ale życie poukładało się tak, że w tej chwili mamy inne wydatki i super wyjazd musi poczekać. Nasze antyimprezowe/antyweselne (serio, oboje nie znosimy wesel i chodzimy tylko na takie, na które bardzo musimy. a swojego ślubu/wesela nigdy sobie nie wyobrażałam nawet. no nie mam takich marzeń, że biała suknia, goście i super zabawa 😉 ) nastawienie, kasa i ciąża to skuteczne argumenty, dla których ograniczamy się do krótkiej wizyty w urzędzie. 😉

Doubler, ej, nie kracz! 🤬

edit. Cri, nie, koleżanka jest... jak to ująć? w skomplikowanym związku i na własne wymarzone wesele się nie zanosi. 😉
mundialowa, nazbieracie kasę to na 10 rocznicę pojedziecie dookoła świata 😀 zresztą przy dziecku też na pewno priorytety się zmieniają i jest dla was teraz ważne coś innego niż impreza czy wyjazdy 😉
A koleżanka pewnie chciałaby swoje wesele zorganizować, jak będzie miała do tego okazję to jej się odechce na długo 😀
Cri, właśnie tak wszystkim oburzonym tłumaczymy, że za parę lat po kościelnym zrobimy dla nich chociaż ten obiad. 😁 A sami pojedziemy w wypaśną podróż. 😉
Cricetidae, to nie było w złych zamiarach, sama się zastanawiałam nad powodami i stąd to "wywrócenie oczami" - raczej jako proces myślowy. 😁  :kwiatek:

mundialowa, nie kraczę, wszystko będzie tak jak chcecie i na pewno nikt niepożądany się nie pojawi! 😀
Doubler, aa ok, mnie się ta emotka kojarzy z obrażoną nastolatką 😀
Możecie polecić dobrego jubilera z Warszawy lub okolic? Chodzi mi o przerobienie złota?
bawarka, ja już tu poleciłam Syriusza w Wawrze. Nie wiem tylko jak z przetopieniem, ale pewnie robi.
Bawarka ja też polecam Syriusza, my przetapialiśmy złoto 🙂 bardzo profesjonalnie, pan potrafił doradzić.
Dzięki, spróbuje tam podjechać  :kwiatek:
yga   srają muszki, będzie wiosna.
17 lipca 2018 06:26
Dziewczyny, godni polecenia fotografowie ślubni?
coś w stylu:

https://www.facebook.com/ponadchodnikami.eu/

Znacie?🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lipca 2018 07:37
Nasza forumowa abre 😉

Pola Gałczyńska
yga   srają muszki, będzie wiosna.
17 lipca 2018 07:45
u Abre na profilu brak ślubnego portfolio.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się