kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Nie wszystkie kaszlą. Ja osobiście podejrzewam siano, bo mimo, że jest świetnej jakości to nawet ja kicham po kontakcie z nim. Czasami nie kaszlą wcale bo przyjeżdża inna partia. Taka jest moja teoria 🙂

Nie wszystkie ale większość. Kaszlą na przemian, a przecież wszystkie mają to samo siano ? 
Gillian   four letter word
07 sierpnia 2018 10:28
Tak, ale dostają je różnie lub wymieszane - np w niedzielę Twoja miała zupełnie inne niż mój 🙂
dea   primum non nocere
08 sierpnia 2018 06:05
k2arola zaczęła kaszleć jak była lampa i stale 30 stopni, więc wątpię 😉 myślę, że raczej "pylica", bo się mocno kurzyło. Jest już dużo lepiej po ziołach, ale czasem jeszcze kaszlnie.

Na pewno łąka, w rozumieniu istniejącej darni i trawy to najlepsze co może być oddechowo, niestety sporo stajni ma wybieg bez trawy, a na nim może wisieć chmura kurzu w okresach suszy. To już nie są warunki idealne oddechowo...
🚫
Antybiotyk domięśniowo, drugi do tchawicy, plus ACC
Nazw leków nie pamiętam mam w stajni.
Oskrzela skurczone i zawalone.  🤔wirek:
Oskrzela skurczone i zawalone.  🤔wirek:

Ot tak, czy jest jakaś przyczyna?
Bo przy jednym koniu - bywa. Przy "kaszlącej stajni" to już czynnik środowiskowy i bez eliminacji czynnika się konie wyleczy na chwilę 🙁
Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym panem: Albert Klimscha (osteopata), jakieś opinie?
tak , całkiem sporo osób.U tych , o których wiem , sprawdził się . My Polecamy🙂
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2801360#msg2801360 date=1533718767]
Oskrzela skurczone i zawalone.  🤔wirek:

Ot tak, czy jest jakaś przyczyna?
Bo przy jednym koniu - bywa. Przy "kaszlącej stajni" to już czynnik środowiskowy i bez eliminacji czynnika się konie wyleczy na chwilę 🙁
[/quote]

Opowiedziałam historię, że inne konie kaszlały, aktualnie nie kaszle żaden prócz mojego ( no bo jak by inaczej), niektóre rekreacyjne w ogóle nie kaszlały. Prywatne dostawały różne leki, ziółka, inhalacje, pierdoły, na mojego antybiotyk na bazie penicyliny i steryd nie zadziałał. Zasugerowałam wymaz, weterynarz powiedział, że " przeważnie wychodzi na penicylinę"  a jego zdaniem, za słaby był dany antybiotyk.  Dzisiaj dam kolejną porcję, po 12cm + ACC 2 razy dziennie. Dam znać czy działa.
Jolka, dziękuje za info  :kwiatek:
anyann, PW
A więc był u mnie dziś kowal, nowy robił mi konia pierwszy raz. Przód kuty, tyl tylko rozczyszczony. Wziełam konia na lonże żeby zobaczyć jak łazi, w stepie wszystko ok. Koń zakłusował i klops kulawy tył. A więc stąd moje pytanie czy jesli winą jest kowal to po ilu dniach powinna sytuacja się naprostować. Dodam tylko , że kowal dobry, sporo koni robi, ludzie zachwalaja. Sytuacja mi zdarzyła się po raz pierwszy więc nie bardzo wiem co mam myśleć. Dzwoniłam do kowala mówił żeby dać odpocząć ze 2 dni. Ktoś podpowie ?
Poczekaj te 2/3 dni i zobacz czy będzie lepiej/gorzej/tak samo.
Jak lepiej to może faktycznie za mocno wycięty albo na coś nadepnął zaraz po zrobieniu.
Jak gorzej to wiadomo trzeba sprawdzić czy nie podbity czy się jakaś ropa nie zbiera w kopycie czy może kulawizna nie ma w ogóle związku z rozczyszczaniem.
Możesz zadziegciować podeszwę powinno pomóc jeśli jest to kwesta zbyt mocnego wycięcia.
Po zrobieniu wrócił do boksu. Rano byl na pastwisku więc też nie bardzo wiem. Konia mam 7 lat, to nasza 2 kulawizna w życiu. No nic podjade jutro zobacze czy  jest jakaś poprawa zadziegciuje. Najdziwniejszy fakt jak dla mnie , że w stepie jest ok chętnie stepuje nic nie widać.
ola8719...., - możesz jeszcze sprawdzić czy kopyto nie grzeje, schłodzić je wodą lub glinką. Nie zaszkodzi, może zatrzymać stan zapalny i przynieść ulgę. To, że kowala chwalą nie zawsze znaczy, że jest dobry. W okolicy działa taki chwalony, który nie jednego konia załatwił za mocno wybierając... W tym konia znajomej tak, że z dwa tygodnie ledwo stał, prawie cały czas leżał z bólu 🤔
keirashara.. dziekuje podjade wieczorem po pracy sprawdzę czy jakaś zmiana jest ? Kowal z polecenia znajomych, którzy o koniach wiedza dużo więcej niż ja. Mi wydaje się, że jednak za duzo ścięte te kopyta zrobi ły się jak na moje oko po prostu małe. Koń sporo gabarytowy a kopytka takie małe mi się teraz wydają, poprzedni kowal 3 zakładał na przód. Poczekam cierpliwie. A tą glinką kopyta wysmarować spody też ?
ola8719...., a kto to był?
Kowal z łódzkiego... nie chce nazwiskami tu sypać ani paniki siać. Każdemu zdarzają się wpadki, zresztą jeśli kulawizna zniknie za jakiś czas to będzie wina kowala. Byc może przyczyna jest inna, odczekam. Robił sporo koni, tylko u mojego problem wyszedł.
ola8719 koń kulawy na okute czy bose? Na którąś konkretną nogę czy ogólnie koń łazi jak paralityk?
kulawy na bosy tył, według mnie to obie paralityczne, jedna mocniej. W stepie nie ma śladu, widać było jak podkłusował. Podjade wieczorem sprawdzę czy grzeją, czy boli. Przed kowalem był na pastwisku, schodził stepem nikt nic nie zauważył. Dzwoniłam już  do weta, kazała poczekać kilka dni, nie wypuszczać żeby w razie czego się nie podbil i ropy nie było.
A, no to pan kowal zrobił tam jakąś rewolucję. To jeszcze nie podważa jego kompetencji, każdemu może się zdarzyć. Będzie dobrze.
Polecam smarowanie dziegciem, żadnego moczenia i spacery po miękkim. Do zaboksowania konia nie jestem przekonana - unieruchamiając go zrobisz raczej niedźwiedzią przysługę. Jak uważa na nogi, raczej się nie podbije, o ile teren nie będzie zbyt trudny.
Za kilka dni powinno być ok.
lillid  :kwiatek: wrociłam od konia nic nie grzeje nogi ani kopyta. Kulawizna  mniejsza na szczęście teraz to raczej taka sztywnośc połączona z ostrożnym chodzeniem. Zadziegciowałam, dostał przecibólowe i przeciwzapalne w saszetce na wszelki. Rano wychodzi na godzine na karuzele, ja spaceruje wieczorem po hali. Wypuścić sie troche boje, chłopaki potrafia zaszaleć i nie chce kusić losu. Poczekam jeszcze kilka dni. Mam nadzieje, że to tylko to.
szybki i prosty sposób na ściągnięcie jaj gzów z końskich nóg?
ola8719...., ja bym nie podawała p.zapalnych leków, bo spowalniają "gojenie" 🙂
tajnaa... proszki podałam po konsultacji z wetem, dostał tylko 2 saszetki żeby mu trochę ulżyć.
Nie bardzo wiem do którego wątku pasuje moje pytanie, jeśli ktoś zna bardziej odpowiedni to proszę o skierowanie  :kwiatek:
Szukam stajni, gdzie mogłabym pojechać na tydzień-dwa, przypomnieć w praktyce jak się jeździ i podszkolić w dyscyplinie ujeżdżenia. Bardzo ważna dla mnie jest dobra atmosfera, miejsce do którego będę mogła wrócić na weekendy raz na jakiś czas, zadbane, wyszkolone konie (rekreacyjnym szkapom chodzącym po 3 godziny dziennie pod dzieciakami dziękuję  🙁)  Interesuje mnie województwo śląskie, opolskie, łódzkie, dolnośląskie jeśli naprawdę warto to dojadę też gdzieś dalej 🙂
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
20 sierpnia 2018 08:03
Otworzyłam 10 dni temu probiotyki Biogen K. To moje pierwsze probiotki w proszku, dlatego nie mam porównania. Bardzo śmierdzą, nie tak jak emy w płynie, a taką typową kocią kupą pomieszana z zapaszkiem ryby  😵  koń zjada, chociaż od dwóch dni już nie podaje bo mnie martwi ten smrodek. Śmierdzi na tyle, że jak nie domkne przy mieszaniu kolacji opakowania to czuć w całej kuchni. Jesteście w stanie mi powiedzieć czy to tak ma być czy trafiły mi sie jakieś felerne?  😡
szybki i prosty sposób na ściągnięcie jaj gzów z końskich nóg?

Są specjalne nożyki do usuwania jaj.
Albo żyletka, w każdym razie jakaś cienka ostra krawędź.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 sierpnia 2018 10:34
RobaczekM Moje śmierdzą siuśkami i kocią kuwetą 😉 Tak mi się przynajmniej kojarzy ten smrodek. One chyba mają taki zapach po prostu, ale konie nie protestują.
Uhm... Mój Biogen K nie śmierdział, prawie nie miał zapachu. Trochę jak mąka. Odstawiłam go na dość długi czas i chciałam do niego wrócić, to rzeczywiście jak otworzyłam opakowanie, to omal nie zwróciłam obiadu. Rzeczywiście chyba coś w tym smrodzie było z ryby i moczu. Ale świeży nie śmierdział.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się