własna przydomowa stajnia

No więc ja drugi pokos pozbierałam wyszło ok 240 kostek normalnie zbierałam 300 z drugiego. Za to słomy znikome ilości  😂 z jjednego pola było ok 40 kostek z czego zawsze było 3x więcej a z drugiego pola 21 kostek, śmiech na sali normalnie. Pojechał z prasować to wrócił zanim przyczepę rozładowaliśmy 🙂 Zapas mam na całą zimę  😅
Koszt jednej kostki wyszedł mnie 1,6 zł. + flaszki dla pracowników
A tak się bałam, że nie zbiorę już nic .

Godzina wysłania posta powinna przemówić do rozsądku tym, którzy nadal chcą mieć przydomówkę 👍

U mnie w tym roku sąsiad od prasy kostkującej zastrajkował (inne pilne rzeczy do zrobienia), a że deszcz był na horyzoncie - no to widełki i na przyczepę...
Cały dzień we dwóch zbieraliśmy hektar siana.

Po tej akcji tak mnie bolały moje komputerowo/miastowe plecy, że na potraw dorobiłem się jugosłowianki. Ta sama łąka w 1,5 godziny leżała zebrana na klepisku w stodole.
Polecam - koszt 2500zł

Kostkowanie - 250zł, więc za 5 lat się zwróci, ALE:
a) siano czyściutkie (bo sobie ustawiam tak podbierak żeby piachu nie zabierać
b) nie prasowane = nie grzeje się
c) nie muszę liczyć na łaskę i niełaskę sąsiada
d) zrzucam prosto do stodoły więc odpada targanie kostek.
Vynth - tylko ta stodoła to pokaźna musi być 😉. Ja tu główkuję co zrobić z balotami jeśli kupię na zapas.. a muszę bo ja nie lubię się stresować i płacić podwójnie- Czy naprawdę wszyscy macie takie wielkie stodoły/budynki do przechowywania zapasów siana/słomy  😲
Vynth Niestety tak to już jest, żeby wszystkiego dopilnować i nakarmić oraz zająć się domem i dziećmi trzeba być na nogach szybko. Codziennie wstaję bardzo szybko, nie mam świąt ani imprez do rana. Uroki swojej stajni. 🙂 Ale masz swój ciągnik! A ja nie i właściwie nie wiem czy chce mieć, ja się na tym nie znam ani mąż, w razie gdy się zepsuje, kilka dni na mechanika jest już w plecy. Więc nie widzi mi się kupno ciągnika. Do mnie przyjeżdżają maszyny z odległości ok 15km.

falbana Siano luzem potrzebuje dużej powierzchni na początku, bo później się ubije. Z drugiej strony nie uważam trzymania siana oraz słomy na dworze, mija mi się to z celem, przecież to się nie nadaje nawet do scielenia tak się kurzy. Nawet plandeki nie pomagają, bo tyle miesięcy mało jaka wytrzyma, a później przy wybieraniu większość nie zamyka spowrotem.
falabana - ja przy kontraktowaniu i zapłacie zastrzegam przetrzymywanie balotów. Nie zawalam sobie stodoły po sufit. Gościu mi  przywozi co dwa tygodnie ile potrzebuję🙂
Vynth, a ja już trzecią przyczepę tego typu rozmontowałam (z tym, że moje to na oko większe) i przerobiłam na platformy do wożenia bel 😉 U nas nikt już tych wynalazków nie używa, więc ostatnią kupiłam za tysiaka, jak podbierak i resztę niepotrzebnego złomu wywiozę na złom to mi się jeszcze parę złotych wróci.
ja trzymam siano w belach, na dworze. Na paletach, przykryte starymi szmatami z parasoli piwnych. Te szmaty maja na górze wentylację. Jest to istotne, bo siano sie nie zaparza. Od 4 lat nie zepsuła mi się żadna bela.
Żubry na pastwisku!  😂 Padłam 😀 LSW Dzięki za super początek dnia, haha  😜

Żeby nie było, że tylko spamuję 😉 podziwiam Was wszystkich i namiętnie czytam ten wątek, chociaż już nie zajmuję się stajnią od prawie 3 lat, wcześniej prowadziłam przydomówkę (od 4-10 koni), więc wiem z czym to się je... i bardzo, bardzo Was podziwiam i kibicuję wszystkim mniejszym lub większym stajenkom  😅 może jeszcze kiedyś też się skuszę znów na przydomówkę, ale tym razem max 3 koniki 🙂
zielona_stajnia Dla mnie bele to porażka. Mam 2 hucuły z opcją na trzeciego więc szarpanie bel, albo porywanie się na sprzęt do tego to wytaczanie armaty na komara. Stodołę mam typową 200m2 z wykrojoną z niej oborą, przerobioną na stajnię. Spokojnie wszystko wchodzi luzem.

nokia6002 W gospodarstwie które odziedziczyliśmy był ciągnik - Ursus 328. 3 lata zajęło mi doprowadzenie go do stanu używalności, ale to dobra konstrukcja. Co ważne - była projektowana w czasach gdzie każdy rolnik musiał być w stanie sam naprawić 99% podzespołów. Dlatego duży młotek i zestaw płaskich kluczy wystarcza do obsługi.

Odnośnie wczesnego wstawania, rezygnowania z wyjazdów, świąt i imprez - to ja już się z tego wyleczyłem. Konie mają 24h dostęp do dużego wybiegu i do stajni wchodzą jak są duże upały, inaczej wolą stać/spać pod jabłonką. Więc nie mam potrzeby ich dozorować 24/7. Mam kamery i to mi pozwala na w miarę normalne życie (np tygodniowe wakacje).

Ale żubry wygrały. Mistrz! 😍
LSW, a gdzie można nabyć takie żubry?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 sierpnia 2018 11:32
Ja na szczęście miejsce sobie wyliczyłam tak, żeby balotów siana kupować od razu zapas na rok cały. Policzyłam to na etapie projektowania budynków i dałam Pani architekt wymiary jakie potrzebuję, dzięki czemu o siano martwię się tylko raz w roku 😉
Vynth - wiadomo, ja mam naście koni na stajni, w porywach do 20 i zajmuję się nimi i gospodarstwem, jak miałam 5-6 i prowadziłam jazdy w poprzedniej stajni, to po prostu kupowałam siano w kostkach z braku czasu, miejsca, sprzętu i innych potrzeb. Jak dziś owijałam sianokiszonkę w tą uroczą pogodę to z sentymentem wspomniałam czas jak dzwoniłam i siano przyjeżdżało samo 😉, ale potem sama się zrugałam, że przecież sama tego chciałam.
Dziś zaklinałam deszcz. Po skoszeniu tych moich sucharów, stwierdziłam, że jednak to zbiore i wyścielę, choć ścielenie sianem, a raczej wybieranie mnie dobija. Pokosy marniutkie, więc żal mi kasy na sprzęt, więc wzięłam grabki i widły i poszłam w pole 😉 z 3 ha zgrabiłam może z 1 a może i z pół  😂 (najgrubsza część, bo tu już miały mało do wygryzania, bo więcej było suchego) po kilku godzinach i kilku kupkach (może balot jakby to sprasował) wymiękłam. Zrobiło się duszno. Oczywiscie nie udało mi się tego jeszcze zwieźć. Liczę na to, że może moja robota pójdzie na marne i lunie porządnie 😉 a jak nie, jutro będę ciągała to gó..o w big bagach, no bo płacić za zwózkę to też żal kasy. Koniom za to wygrodziłam 2 ha łąki, która po deszczach szybko ruszyła, tyle, że już uschła  😂 na razie zadowolone. Pewnie przez tydzień, może dwa jak porządnie nie popada. Załamka. Opaliłam się przynajmniej  😂
Megane Kilka tygodni temu robiłam dokładnie tak samo  😂 Big bagami ściągałam siano, które pozgarniałam wcześniej na kupki. W weekend tego tygodnia, w którym ostro działałam w duchocie sama, z kolei dołączył do mnie mój K. i para znajomych, uzbieraliśmy siana tak na +/- 2,5 miesiąca karmienia sianem na okrągło (czyli takie typowe zimowe karmienie, bez dostępu do trawy itd.). Byłoby więcej, ale ratowaliśmy psa przybłędę, który się mega bał. Zanim przyjechał pracownik zakładu gospodarki komunalnej itd. minęły ponad 2 godziny. A my też już nie mieliśmy sił.
Wikusiowata, ja tak w zeszłym roku ciągałam te niedojady, aż się sąsiad zlitował i zrobił mi kilka balotów, może z 5. No i znów przyoszczędziłam, więc turlaliśmy je we dwoje do domu  😂 te 120 to sie jeszcze sama zaprę i doturlam, ale te były 130 i cholernie ciężkie. Sąsiedzi muszą nas brać za straszne sknery hihi... pierwszy pokos zwoziliśmy np luzem, bo rok był mokry i nie chciałam, aby w balotach spleśniało.  😂 a do pomocy niestety nikogo nie ma, nawet za pieniądze. Po prostu fizycznie to już nikt w polu nie chce robić.
Kurcze, jak ja bym chciała mieć dobrą ziemię, taką aby się opłacało 🙁 tu u mnie to robota głupiego. Albo nie sypię nawozu, bo woda do maja stoi albo nie sypię, bo od początku czerwca albo i połowy maja padało 4 razy tak porządnie. Przecież ten nawóz po czerwcowym pokosie by jeszcze leżał do tej pory nie rozpuszczony. Ostatnio jak popadało, to może intensywniej ze dwie minuty z tego 10 minutowego deszczu. Podobno u mnie rzeki deszcze ściągają i dlatego mam taki dupny trójkąt suszy. U Szafirowej kilkanaście km dalej ostatnio woda na drogach stała, a ja po przekroczeniu mojego asfaltu ani kropli.
Powiedzcie mi jeszcze. Mam słomę żytnią, dwa pola dalej. Ogólnie pachnie ładnie, nie pyli... tylko jest mocno szara. Dwa pola dalej też od połowy maja nie padało, więc to ani pleśń ani inny grzyb. Wiem, że żytnia zawsze jest ciemniejsza od owsianki czy z pszenicy, ale nie aż tak? (Do oddania też za 0,7 - brać?) Jak to ocenić?
Pomocy! Wiem, że temat był wałkowany już kiedyś, ale może teraz macie jakieś nowe doświadczenia. Jakie widły do gnoju? W sensie jakie firmy? Kolejne połamałam i się frustruję :/
https://sklep.bergo.pl/p/221/13582/kerbl-widly-do-nawozu-maxi--sprzatanie-w-stajni-stajnia.html
I co sądzicie o takich zestawach:
https://sklep.bergo.pl/p/221/13577/kerbl-mistboy-75cm-sprzatanie-w-stajni-stajnia.html
Posiadam widły tradycyjne Fiscarsa i ten zestaw Misty. Sprawdza się bdb.
unawen, widły fiskarsa 🙂
A mistboy fajny do sprzatnięcia kupy z padoku, pojedynczej kupy z boksu czy na korytarzu. Samo sprzątanie boksów tym zestawem zajmie dwa razy dłużej czasu 😉

jak u was ze słomą? Bo u mnie to z cenami poszaleli.. mówią że mało słomy i cena haj za siano!
A jeden gość mi przywiózł wczoraj w cenie jak z zeszłego roku i mówi że ma bardzo dużo słomy, więcej niż rok temu  🤔wirek: i słoma ładna, jasna, suchutka..
Widły tylko Fiscars inne się łamią bardzo szybko, u mnie pekły przy przewróceniu się  😫

Ania, słomy w moim rejonie (pomorskie) tyle co kot napłakał z hektara miałam 21 kostek  😵  Aż Pan, który mi zostawia dzwonił czy nie chcę jeszcze jednego pola..
albo każde inne dobre widły. Ja kupiłem 5 lat temu "złote" widły za 27 zł i drewniany trzonek do nich, za 54 zł. Same robią. A "złote" dlatego, że ... są złote (anodowane na złoty kolor). Trzonek mają dużo dłuzszy niż fiskarsy. Widły plastikowe do nawozu kupiłem w tym samym sklepie, za 80 zł. Ale długo nie posłużyłu. Zbut brutanie się z nimi obchodziliśmy i mimo, że były "amerykańskie" szybko traciły uzębienie. Jesienią w Juli była wyprzedaz i same widły do nawozy kupiłem po 9 zł, a z trzonkiem, kpl, za 39 zł (chyba)
Fiskarsa kupowałam na targu za jakieś 70 złotych. Producent daje gwarancję na 30 lat chyba. Oczywiście paragon już zgubiłam 😉 ale sąsiad połamał i mu wymienili bez paragonu. Później kupiłam a'la Fiskars i już reperowałam trzonek.
Mistym sprzątam grubsze aby mi się po suchym nie turlało, później odgarniam suchą ściółkę i Fiskarsami wygarniam samo sedno 😉 od 3 lat sprawdza się najlepiej 😉 te widly podlinkowane, plastikowe chyba się sprawdzają, jak się konie trzyma na pellecie lub trocinie
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
10 sierpnia 2018 09:08
Wiem, że żytnia zawsze jest ciemniejsza od owsianki czy z pszenicy, ale nie aż tak? (Do oddania też za 0,7 - brać?) Jak to ocenić?

Nieprawda 🙂, żytnia słoma jest najjaśniejsza ze wszystkich, owsianka jest żółta, jarzyny też
a żytnia platynowa taka. Oczywiście jak jest odpowiednia aura (w miarę sucho, niepomoczona przed prasowaniem).
W tym roku u nas żytnia jest zdecydowanie ciemniejsza, nie wiem czemu szczerze mówiąc 🙁.
Oczywiście, że brać 🙂 , to najlepsza słoma do słania, bardzo chłonna, tak jak i inne oziminy.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 sierpnia 2018 10:31
Widły też uważam że tylko Fiscars 🙂 Są bardzo ergonomiczne i serio ze względu na trwałość nie są droższe niż "zwykłe". Na tyle wygodne są dla mnie, że kupiłam takie same do siana i nimi ogarniam 😉
LSW - żubry super  🥂 - ale nie mam namiarów na parasolki 😉.

co do kontraktowania to Ci co mają gdzie przechowywać nie chcą na to pójść, wolą przechować i sprzedać drożej :/

A moż ktoś testował fliz - taką niby oddychającą włókninę. Znajomi mają i chwalą, ale u niech niższe wymagania co do jakości siana :/.

Ciężko widzę ten rok - klacze nie chcą się zaźrebić, ogierka dopadła jakaś alergia na muchy... eh.
Ms konik ja mam wrażenie, że żytnia jest bardziej srebrzysta (może być i platynowa) i jak ścielę owsianką, to jakoś w boksach jest jasno i słonecznie  😂, a jak żytnią, to tak szaro  😂 😂
U nas zboże też nie miało jak spleśnieć, więc dziwi mnie ten kolor.
Ok, jeśli dziś zmłócą i nie popada, to wezmę. Tyle, że mi nawet na komórkę jakieś alerty pogodowe przysyłają, aby dobytek pochować i zabezpieczyć, a mój dobytek ma mnie głęboko pod ogonem i wyleguje się na piasku  🏇
Ja właśnie też dostałem Alert RCB. To chyba jakaś nowość  😎
I teraz mam dylemat - chować konie czy nie chować... Zwłaszcza, że one tak kochają deszcz... 💃
Moje też kochają deszcz i nawet na wołanie nie reagują. Ja mam jeszcze przerąbane, bo moją łąkę w połowie przecina linia wysokiego napięcia. Kiedyś podczas burzy staly sobie prawie pod nią. Poleciałam je zgonić ale jak dobiegłam do tej lini, to tak buczała i grała, że bałam sie pod nią przejść  😂 więc chwilę podarłam gębę, w końcu jak mi już ulewa po rowku spływała, rzuciłam soczyste "a niech Was piorun p.pi pi pi" i poleciałam do domu. Lało wtedy ze 3 godziny, a te najpierw stały a później zaczęły żreć i już. U mnie 33 stopnie, duszno ale czy popada? Na razie kupki z sianem sobie leżą 😉
Vynth, też dostałam i postanowiłam sprzątnąć czapraki suszące się na podwórku 😉
Fajnie, bo to Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła sms'y tylko, że u mnie, jak tylko wiaterek wieje, to już zasięgu nie mam 🙂 ciekawe, z jakim wyprzedzeniem będą w przyszłości informować 😉
IMGW grozi upadlość, bo rząd nie chce dotować, to jakiś świstak siedzi i rozsyła sms 😉
jak u was ze słomą? Bo u mnie to z cenami poszaleli.. mówią że mało słomy i cena haj za siano!
A jeden gość mi przywiózł wczoraj w cenie jak z zeszłego roku i mówi że ma bardzo dużo słomy, więcej niż rok temu  🤔wirek: i słoma ładna, jasna, suchutka..


U mnie wyszło raczej tyle co zwykle - miałam 11 bel z około 75 arów, ale w tym roku niektórzy faktycznie mieli dużo gorzej bo zboża porosły często dużo niższe i rzadsze...

Ogólnie to tyle mi owsa wyszło:


A większą część łąki odstapilam sąsiadowi do zebrania drugiego pokosu, tylko kawałek został który muszę ogrodzić to będę wypasać 😉


A co do pogody to póki co tylko błyska i grzmi w oddali - nie wiem co z koniem zrobić...
LSW - żubry super  🥂 - ale nie mam namiarów na parasolki 😉.

ja też już nie mam. Niestety.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się