Stajnia Rumak w Branicy

Witam.

Mieszkam w Rumaku i jakoś nie narzekam. Konie mają nowe boksy, stajnie , kantary i uwiązy.

Historia Natalii Sienkiewicz już się wyjaśniła 😉 Natalia wyjaśniła już całą sytuację.

Historia Szanownej pani ,,gateczki" czyli pani Agaty jest wyssana z palca , nadmuchana 🙂 Baśniopisarz  pierwsza klasa   😵 🙇 😅 🤔wirek:

Mianowicie pani Agata wraz ze swoim ,,Znajomym" przyjachała na nasze obozy jako wychowawca.

Ten znajomy był strasznie agresywny ! Uderzył jedną z uczestniczek obozu (Imię i Nazwisko mogę podać na priv) batem ! miała straszny ślad .. masakra..

Poza tym uderzeniem wyzywał p.Agatę i inną wychowawczynię .

Dziewczyna która spadła z konia o imieniu Mustang miała ranę w buzi ..

Jej mama była pielęgniarką i powiedziała ,ze WYPADKI SIĘ ZDARZAJĄ nawet takie..

Organizatorzy od razu zareagowali .

A szanowna p.Agata mogła wylonżować konia .. Gdyby miała trochę oleju w głowie.

Potem było zamieszanie ..

p.Agata i znajomy uciekli z obozu w nocy (o tym już nie napisała? )

Przy ,,ucieczce" znajomy próbował ukraść auto jednej z wychowawczyń !

Później policja powiedziała że ten cały znajomy mieszkał przez rok w lesie z koniem (biedny koń) 🙁

Niedawno obsługa Rumaka poinformowała nas o tym że byl program w TV o tej dwójce .

Więc proszę .... NIE ZNASZ ? NIE PISZ!


Arabek02 jest moją przyjaciółką od 6 lat 🙂   mieszka w Branicy i przyjeżdża do nas na treningi 😉

Mój  tata trenuje ją na brązową odznakę i ogólnie .

To co pisała nie było sztuczne jak to opisał Misskiedis ..

Poza tym jest u nas co rok na obozie letnim i zimowym .

Pozdrawiam i w razie niejasności proszę pisać na PRIV.



na szczeście tego kwiatka nie usuneła  😅  ja tylko wciąż czytam i czytam, co autor miał na myśli  🤔
E.-nadawało by się do interpretacji na maturze z polskiego 🤣
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
25 lipca 2015 21:06
Tyle mnie ominęło 🙁
.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] Całkowita edycja posta
Miałam zaszczyt być na obozie w Rumaku w 2017 roku. Zacznijmy od tego że wszystkie lekcje były takie same [nie wliczając grupy sportowej] do tego stopnia że konie "wykuły je na pamięć". Różniła się tylko ostatnia lekcja pokazowa przed rodzicami-pan Gerke ustawił jedną przeszkodę ok. 70 cm. Na normalnych jazdach pan Gerke miał wszystkich gdzieś i gadał przez telefon. Kiedy pojechaliśmy w teren i zaczęliśmy galopować to jedna dziewczyna się przestraszyła i zaczęła krzyczeć to pan instruktor przez resztę obozu się z niej wyśmiewał i jej to wypominał. Na padokach stało pełno ściśniętych ze sobą młodych koni z przerośniętymi kopytami. Na śniadanie i kolacje zawsze był wysuszony chleb jak do konia. A na obiad prawie codziennie były kluski z cukrem, a zupa codziennie smakowała jak rosół ze ścierą-nawet pomidorowa! W domku było zepsute światło i osikany dywan od kota. Kiedy po jeździe wszyscy chcieli odpocząć w pokojach to na siłę zmuszano nas chodzić na dodatkowe zajęcia. 🏇
W tym roku byłam na obozie jeździeckim w Rumaku i na początku byłam zadowolona dobre jedzenie, zadbane konie itd. , ale bardzo się zdziwiłam jak wychowawczynie kazały nam olejować siodła i ogłowie ale to nie 1 i ostatni skandal. Pewnego dnia były zabawy o zachodzie słońca i był howany-berek a z dziećmi biegały duże psy bengielskie jeśli się nie mylę, są one cięższe ode mnie. Lecz gdy biegłam zaczeły mnie gryść nikt mi nie pomóg byłam zdana na siebie ale na szczęście gdy chwilę krzyczałam to odeszły. A gdy moi rodzice powiedzieli o tym właścicielce ośrodka to ona powiedziała że zobaczy co mi jest ale tego nie zrobiła. I przez to zdarzenie boję się teraz psów. Lecz to jeszcze nie wszystko domek w którym mieszkałam był pełen usterek. W drzwiach były szpary przez które w domku było zimno. A okna musiałyśmy zamykać na patyk. Szafę zamykałyśmy zepsutym uwiązem bo inaczej się nie dało. Na stronie pisało że będzie pławienie koni lecz nie było. To chyba wszystko. Nie polecam tam przyjeżdzać !
Olejowanie siodeł to faktycznie dramat 😉😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się