KOTY

Jeśli obrożka to tylko najbezpieczniejsza z bezpiecznych. U mnie obrozki leżą w szufladzie po tym jak kolejno znajdowałam je zawieszone w różnych, karkolomnych miejscach  🙄.  Ale lepsza obrożka niż miłośnik gołębi z widłami..

Libella, trzymam kciuki, biedny kot, co się stało?
dziewczyny mam pytanie, moje koty linieją, ale jeden z nich ma jakby trochę dłuższą sierść i coraz częściej zdarza mu się zwymiotować bo wykonaniu toalety 😉 Czy jest jakaś karma, dodatki, cokolwiek, co można mu podać żeby to objawy załagodzić?
efeemeryda   no fate but what we make.
08 sierpnia 2018 09:49
Oczywiście ! całe mnóstwo past odkłaczających, ze swoje strony polecam najbardziej miamor
Obroża z dzwoneczkiem to dla mnie ostateczność, ale chyba lepsze to niż kot potraktowany siekierą.
Zapytałam wujka google jak wygląda pisklę gołębia i mam fotę pisklaka którego kotka przyniosła i stwierdzam, że to na pewno nie gołąb, zupełnie inny dziób, także mam nadzieję, że tego gołębnika nie odkryła i nie odkryje 😵
Mogło być bażanta bo to łatwo dorwać w gnieździe na ziemi i wydusić :/

Moje koty (jeden łażący gdzie bądź, a drugi salonowy gardzący brudzeniem łap) noszą obroże z bezpiecznym zapięciem + gumką + odblaskowe. Ta salonowa to raczej na ozdobę (no ale ma tam napisany adres i telefon w razie w) i żadnej nie zgubiła, a powsinoga zgubiła już chyba z 8.
Sanna zerwanie więzadła krzyżowego, z dodatkowymi różnymi atrakcjami...
Generalnie ku przestrodze - dbajcie o wagę kotów... Wiem, banał. Ja od zawsze próbuję odchudzić mojego kota, jest nieco lepiej, niż kiedyś, ale niestety nadwaga doprowadziła go do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Scottie   Cicha obserwatorka
08 sierpnia 2018 11:33
xxagaxx, ja również polecam Miamor'a, niektóre koty dadzą się za niego zabić 😉 Dodatkowo polecam dostęp do trawy, ale to też trzeba trafić- mój nie lubi tych grubych, wysiewanych, dostępnych m.in. w Zooplusie. Kupuję mu już wyrośniętą trawę dla kotów w sklepie ogrodniczym, która wygląda jak ta z trawnika 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 sierpnia 2018 11:59
Owies. Łatwo dostępny, tani, wziąć garść i wysiad. Szybko kiełkuje i jest ok. Co mi przypomina, ze Meli warto wysiadać.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
08 sierpnia 2018 13:07
U mnie tylko miamor. Owies be, trawka be, od biedy ogonki od winogron lub pędy storczyków (wszystkie obumarły w ubiegłym roku).
Ja mam koty wychodzące, trawy mają ogrom. Nie raz właśnie z takim futerkiem zwrócone są źdźbła trawy.
Dzięki. Kupię miamora. A np. Karma sucha dla kotów o długiej sierści ?
Mój Xija wymiotowała kłakami, które jej się robiła z jej własnych włosów.
-Otrzymywała pastę odkłaczającą, mleczko odkłaczające- bez efektu.
-Dorzuciliśmy codzienne, a potem nawet 2 razy dziennie wyczesywanie całego kota- bez efektów.
- Zamieniliśmy jej suchą karmę na karmę odkłaczającą i karmę RoYal Fibre- zalecaną przez wetów- bez efektów

Skończyło się niestety wygoleniem kotu włosów w uspieniu u weta. Bo NIC nie pomagało. W tym roku nie bawimy się ani w pasty, ani w karmy, bo to i tak nic nie daje w naszym przypadku. Ponieważ szkoda mi kota usypiać i poniewqaz wetka jedzie na łyso, to sami na żywca nożyczkami przycinamy kotu włosy. Wygląda komicznie i beznadziejnie, ale działa. Aby do jesieni- kiedy już przestanie tak linieć.
Libella, biedny.. Trzymam kciuki za zabieg i rekonwalescencje! Btw ja mojego Grubego odchudzam od 6? 7? lat.  😵 Salem, czyli Gruby ma kłode po potężnym tatusiu i cienkie nóżki po mamusi  🤔 Jest na orlingu (nie cały czas, ma czas kuracji I czas odpoczynku) od jakiś 3 lat. Po ostatnim "przeglądzie" moja wetka "postawiła" go na Hills Prescription Diet - Metabolic (przyspiesza metabolizm) Nie uniknę żeby nie jadł też innego żarcia bo mam kilka kotów, więc spektakularnych efektów nie będzie ale ten Metabolic to w sumie tylko Salem je więc mam nadzieję, że pomoże. Póki co lata jak strzała ale były momentu, jakiś czas temu, że widać było że oszczędza nóżki. Może, już po rekonwalescencji, Metabolic sprawdzi się u Twojego biedaka.  :kwiatek:

Pestka, szkoda pisklaka ale mam nadzieję, że to nie gołąb.

Obrozki.. Typowa kocia odblaskowa obrożka z gumką i obroża która nosił luzem łażący ojciec Salema (kot któregoś z sąsiadów) , btw piękny, mądry kocur. Ściągelam mu ta obroże bo na niej to nie tylko kot ale i koń by się powiesił   🙄

Zdjęcie trochę za duże.
A ja mam jakiś problem z tymi obróżkami, ciągle mam wizje, że kot się na tym gdzieś zawiesi. Mieliśmy ostatnio jednego kota, który przełożył łapę przez obróżkę i 2 dni tak tkwił i natarł sobie ogromną ranę pod pachą, drugi jakoś tak próbował z niej wyjść, że chodził z nią też 2 dni w pysku i ma martwicę kącików ust... Pewnie jakiś zbieg okoliczności, ale jakoś tak dziwnie, obie obróżki pewnie były za luźne.
Chociaż na kota, który dużo poluje chyba nie ma innego sposobu.


Ja moim zakładam obróżki z bezpiecznymi zapieciami, pare osób wyżej o nich pisało. I mają dzwoneczki, wiem że to średnie dla kota, ale zakładam im tylko na wyjście na dwór. Niemniej czasem coś upolują i tak, bo wbrew pozorom te dzwoneczki nie dzwonią nie wiadomo jak, tylko jak kot szybko biegnie, jak pełza czy idzie to w zasadzie nie dzwonią....
Moje koty gubią obroże notorycznie, więc mam zawsze kilka na zapas (i wiele adresówek na zapas, bo bez adresówki nie wypuszczam). Denerwuje mnie to ile ich gubią, wiele potem znajduje, ale przynajmniej wiem, że faktycznie latwo się odpinają. Tyle że zawsze każdą jedną testuje sama przed założeniem kotu... czy naprawdę lekko puszcza, przy lekkim szarpnięciu... bo strasznie się boję, że mi się kot gdzies zawiesi....
Coś tu dawko fotek nie było, to wstawiam swoja rudą 🙂 Kupiłam komodę z otwieranym lustrem, miałam tam trzymać kosmetyki do makijażu, taaa... Najlepsze miejsce, nas widzi z góry, z góry też może oglądać samochody przez okno.


A takiemu białemu słodkusiowi ostatnio znalazłam super dom, zresztą revoltowy dom, jest nawet bohaterem ostatniego wpisu na Quantowym blogu, więc tutaj pewnie też mogę go pokazać. Szczerze mówiąc, jakbym nie miała dla niego domu to bym go chyba oddała teściom, bo jest przekochany, bardzo przyjacielski i bezproblemowy! Chodząca słodkość <3


Smutno mi strasznie po obejrzeniu filmiku z Palucha... tyle malutkich kotków, patrzą tylko przez kraty... Tyle tych dzikich kotów udaje sie wyłapać i wykastrować, a nadal to kropla w morzu 🙁
Gillian   four letter word
15 sierpnia 2018 12:17
Mam znajdę w domu, z zapaleniem jelit. Jest już lepiej, sytuacja opanowana i teraz tylko kawałek chaty zasrany  🏇 wet każe karmić Royalem Gastro ale może jest coś tańszego i dobrego? codziennie wychodzę z rachunkiem na stówę plus jeszcze karma, no popłynę :/ kot ma zaklepany dom na przyszły tydzień ale leczenie spadło na mnie. Ratujcie mój portfel  😵
Kayra   Kucusiowy wariat :P
15 sierpnia 2018 15:03
Gillian, na pewno Animonda i Kattovit , mój kot z zapaleniem trzustki to jadł i mu smakowało.
Libella, biedny.. Trzymam kciuki za zabieg i rekonwalescencje! Btw ja mojego Grubego odchudzam od 6? 7? lat.  😵 Salem, czyli Gruby ma kłode po potężnym tatusiu i cienkie nóżki po mamusi  🤔 Jest na orlingu (nie cały czas, ma czas kuracji I czas odpoczynku) od jakiś 3 lat. Po ostatnim "przeglądzie" moja wetka "postawiła" go na Hills Prescription Diet - Metabolic (przyspiesza metabolizm) Nie uniknę żeby nie jadł też innego żarcia bo mam kilka kotów, więc spektakularnych efektów nie będzie ale ten Metabolic to w sumie tylko Salem je więc mam nadzieję, że pomoże. Póki co lata jak strzała ale były momentu, jakiś czas temu, że widać było że oszczędza nóżki. Może, już po rekonwalescencji, Metabolic sprawdzi się u Twojego biedaka.  :kwiatek:

Dzięki, popatrzę na tę karmę. Na teraz jesteśmy na MACs. Próbowałam kiedyś wszelkich "dietetycznych" karm i efekt był taki sam, jak przy zwykłej mokrej z dobrym składem.

Cricetidae
piękna ruda 😍

Grubson jest po operacji i na razie mam w domu mały cyrk... Powiedzcie, czy zdejmowanie mu kołnierza będzie bardzo głupim posunięciem? Tak w nim świruje, że się boję, że uszkodzi się jeszcze bardziej 😵 😵 Teraz z nim siedzę i pilnuję, żeby nie lizał szwów, ale w nocy nie dam rady... a kołnierz albo ściąga albo sie w nim rzuca i robi fikołki 🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 sierpnia 2018 22:01
Libella, może kup w dajszmacie śpioszki. zrób dziurę na ogonek i tyłeczek niech patataja 😀
Libella, możesz spróbować rzeczywiście z jakimiś małymi spodenkami 😉 albo przetrzymać najgorsze rzucanie się i chociaż na noc zakładać - może się przyzwyczai... za kilka dni zacznie swędzieć i wtedy sobie często rozgryzają i rozdrapują zwierzaki szwy. A niektóre są takie, że ich to w ogóle nie interesuje.
Bischa   TAFC Polska :)
16 sierpnia 2018 00:10
Mam kota na przechowanie, jest u mnie już 3 raz, dogaduje się z moją kocica. Teraz ma być u mnie 6 dni w sumie i druga noc juz zasnąć nie mogę bo miauczy a głos ma piekielnie donośny 🤔 I tylko w nocy i rano kolo 5-6. Wcześniej jak była u mnie tego nie było.  Co robić? Da sie w ogóle cos zrobić?
Mam pytanie 🙂 w poniedziałek na środku drogi znalazłam rudą kulkę, kotek cały, zabrałam go ze srodka drogi chudego, głodnego, nawet nie uciekał. Pojechalismy do weta okazało się, ze zna ludzi, potem w domu , ze kuwetę też także najpewniej komuś sie znudził, podobno ma 8 tygodni, wazy niecały 1 kg, postanowiliśmy, że kot zostaje, na szczęscie nasza owczarzyca traktuje go jak szczenie, kot ja też dobrze, więc psy zna. Teraz szykuję wyprawkę, chciałabym mu kupić budkę, myślę nad takim a'la transporterze wiklinowym, mam pytanie z doświadczenia - koty takie rzeczy lubią czy raczej w coś innego polowac? na razie spi na psim małym, naszym samochodowym pokrowcu. Będę wdzięczna za pomoc  i sugestię . Pozdrawiam  :kwiatek:
Coco, próbuj. U nas nie sprawdziło się nic co kupiliśmy (oprócz wysokiego drapaka) za to dywanik pod balkonem i komoda jest the best... Reklamówki na podłodze tez są spoko.
Ja mam dla moich takie dwa transportery wiklinowe. Po czasie  stwierdzam, ze do auta są niepraktyczne, bo za dużo miejsca zajmują, a moje koty sporo ze mną podrożują. Jak są w domu to spanie w nich jest sporadyczne. Zdecydowanie koszyki wiklinowe na zakupy wolą bardziej, wysokie komody, oczywiście wszelkie dostępne kartony...  🙂
Teraz gdybym kupowala transportery stricte do auta to zwykłe prostokątne, tak aby ustawiać jeden na drugim. Koty i tak śpią zwykle w innych miejscach niż te w ktorych my byśmy je widzieli.
Dziękuję 🙂 do transportu na pewno będziemy musieli mieć coś bardziej prkatycznego, na razie mamy pożyczony prostokatny. Jeździmy z małym dzieckiem, więc wózek plus owczarek, oj miejsce każde na wagę złota 😉 no nic popróbuję 🙂  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 sierpnia 2018 15:46
Coco, Twoja poduszka w Twoim łóżku 😀

My dziś z Mel byłyśmy na pobraniu krwi (rano ja, potem ona) i usg. Węzły chłonne nie powiększone, ale nerki ma małe. Musimy zbadać mocz, żeby zobaczyć czy nie ma białkomoczu.
Była bardzo dzielna i jest teraz łysa na brzuchu 😀
Bischa   TAFC Polska :)
16 sierpnia 2018 19:39
Tak się zastanawiam, czy Feta, kot na przechowanie u mnie nie chce wyjść na zewnątrz, chociaż w swoim domu jest kotem nie wychodzącym. Staje na tylnych łapach i opiera przednie o szybe lub siedzi pod szpara drzwi i miauczy. Ale może tęskni nocami i nad ranem? Jak pisałam wyżej jest u mnie 3 raz i wczesniej tego nie robiła.
Coco, ale miał Rudzielec szczęście  😎 Ja polecam igloo, moje koty je kochają, każdy ma swoje  🤣 np taki
Jak złapać dzikiego/półdzikiego kota?

Przychodzi do moich panien kawaler, nie da podejść do siebie na więcej niż 2 metry, pakuje się do domu jak nikt nie widzi, i mógłby sobie przychodzić ale leje i obszczywa wszystko.  Jeśli udałoby się go złapać i wykastrować to może przychodzić, ale lejucha nie chce
Pestka, imo tylko klatka - łapka. Nie zlapiesz dziczka, one poruszają się z prędkością światła. Plus musiałabyś mieć pancerne rękawice  :jogin:
Mój  kot zwichnął sobie staw skokowy, Weterynarz nastawił, ale nic nie usztywniał, mówił, że kotom się nie zakłada gipsu i nie usztywnia takich zwichnięć. Może  ktoś z was ma doświadczenie w podobnej sprawie. Czy te zwichnięcie nastawione przez weterynarza bez usztywnienia będzie się trzymać, czy nie dojdzie z powrotem do przesunięcia? Oczywiście był zrobiony rentgen przed zastawieniem i po. Jechać do innego weta czy temu zaufać? Poradźcie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się