Nasza twórczość fotograficzna cz. II

Helo,
szukam zdjęcia klaczy ze źrebakiem do celów marketingowych  😀 Kto chętny do podesłania swoich propozycji porosze pw. Niestety czas nas nagli!
Źrebolek nie musi być tegoroczny  😉
Dziewczyny, jakie są widełki cenowe za pojedyncze zdjęcie z zawodów konkretnego konia?
Będę wdzięczna za jakieś wskazówki ile to może kosztować.
Alveaner, to zależy od rangi zawodu i "popularności" oraz warsztatu fotografa (tak mi się wydaje), bo ceny mogą się wahać od 5zł do 15 euro za sztukę 🙂
Wychodzę z szafy.
Przy okazji mam pytanie - że rozmiar jakiś specyficzny dla fb to wiem (chociaż wszędzie inne wymiary są podawane  😵 korzystam z tego co ktoś tu kiedyś napisał - 2048 na dłuższym boku), ale czy można coś zrobić z kolorami? Te foty tak nie wyglądają na kompie 🙁
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 sierpnia 2018 19:29
Alveaner, to zależy od rangi zawodu i "popularności" oraz warsztatu fotografa (tak mi się wydaje), bo ceny mogą się wahać od 5zł do 15 euro za sztukę 🙂

Za 1 zdjęcie z zawodów międzynarodowych płaciłam 25euro. Chyba nie ma czegoś takiego jak górne widełki 😉
anai, no moja koleżanka brała za sztukę 15 euro dlatego tak napisałam 😉 To raczej miało obrazować jak cieżko odpowiedzieć na takie pytanie.
Facella
Ale klimat ♥

Alveaner

Dużo zależy też od rodzaju licencji, tj. przeznaczenia takiego zdjęcia
Dziewczyny, pomocy!
Koleżanka poprosiła mnie o kilka fotek podczas chrzcin.
Powiedziałam Jej, że często,  po pierwsze ksiądz nie życzy sobie zdjęć podczas mszy, bo ma fotografów, którzy mają pozwolenia, po drugie fotografowie mają lampy, parasolki, itp pierdółki, aby zdjęcia były ładnie doświetlone i ostre.
Koleżanka jednak stwierdziła, że chce kilka fot choćby komórką i nie zależy Jej na jakości, chce mieć tylko pamiątkę, no i wybiła mi argumenty z rękawa.
Ja raz jeden jedyny dla testów i w celach nauki poszłam na chrzciny, aby z ukrycia zrobić kilka zdjęć (bo ksiądz zabraniał) kościół niby zazwyczaj jasny i widny, ale tego dnia padał deszcz i było ciemno jak w ... zdjęcia wyszły oczywiście fatalne, bo albo ciemne, albo iso ziarno, albo jak jaśniejsze to poruszone, bo mały przecież wystrugany z drewna nie był i się ruszał. Blisko też podejść nie mogłam (wtedy miałam tylko 85 1,8 i zoom 18-250 do dyspozycji) Po tym jak koleżanka sobie te zdjęcia zgrała, to je wszystkie usunęłam z dysku, bo wstyd było mi na nie patrzeć, nawet te najlepsze 😉

Teraz mam 50 1,8 i 17-50 2,8 i C 70D
Podpowiedzcie proszę jakieś ustawienia, abym nie błądziła po omacku 🙁 podejrzewam, że statyw nie wchodzi w grę 🙂

W życiu jakieś tam zdjęcia turystyczne wnętrz budynków sakralnych robiłam, tu jednak fajnie by było, jakby postacie nie były duchami 😀
Dla niewprawnej ręki przy 50 mm przynajmniej 1/60 sek. To jest też czas pozwalający na zamrożenie delikatnego ruchu statycznego człowieka. Przy szerszym szkle lub pewnej ręce czas może być dłuższy ale ryzykujesz mikroporuszenia - które naprawdę nie są jakąś tragedią 😉 - zdjęcia wychodzą wówczas lekko mydlane. Gdy dziecko machnie rączką będziesz mieć na zdjęciu ruch. Jeśli boisz się o poruszenia to proponowałabym 1/100 sekundy. Przysłona lekko przymknięta jeśli szkła mydlą, ISO dobierasz do tych parametrów. Możesz ustawić sobie M, czas i przysłonę na stałe a ISO automatyczne - wtedy powinnaś mieć pewność że zdjęcia nie będą niedoświetlone. Popróbuj wcześniej w ciemnym pomieszczeniu.

Zrób kilka zdjęć ogólnych typu rodzina w ławce, kościół, kilka podczas samego chrztu (zapalanie gromnicy, białą szatkę nakładaną, znak krzyża, błogosławieństwo), grupowe pod kościołem lub w kościele i kilka pozowanych 🙂 Będą mieć ładną pamiątkę.

I dogadaj się z nimi koniecznie na to jak trzymane jest dziecko. Przypomnij żeby główka była wyżej i tak, żebyś ją widziała jeśli staniesz z boku między rodzicami a księdzem (bo za księdzem nie powinnaś).
Zdjęcia robi się wtedy, gdy "jest głośno". Nie powinnaś fotografować w trakcie kazania, czytań i w trakcie ważnych momentów liturgicznych, żeby nie przeszkadzać wiernym w skupieniu.
Dobrze by było. gdyby koleżanka powiedziała księdzu, że ktoś z gości zrobi kilka zdjęć, żeby ksiądz nie potraktował Cię jak zawodowca i nie wymagał rzeczywiście zaświadczenia o ukończeniu kursu.
abre, dzięki wielkie. A podpowiedz mi jeszcze jaki zastosować pomiar światła z aparacie w może ciemnym kościele? (przyjmujemy najgorszą wersję, że znów światło będzie bardzo marne)
Z tym iso właśnie jest o tyle problem, że jak pozostawione w automacie, to wychodzą jakieś chore wartości, a powyżej 3200 to już d... blada

Pozwolenia brak, jedynie z przyczajki i podczas polewania głowy wodą😉 nie spodziewam się wtedy artyzmu, że zamrożę kroplę wody, w której będzie się odbijała postać bobasa 😀 znając życie mały będzie się darł, machał kończynami i jedyny ostry będzie ksiądz  😁

Test sobie zrobię, oczywiście. Liczę też na jakieś rodzinne zdjęcie przed, czy po mszy choćby w drzwiach kościoła, pytam głównie o sam kościół, bo tu jest dramat 😉 Poprzednio tak lało, że przed kościołem nie dało się zrobić nawet jednego zdjęcia. Miałam 85 mm, stałam prawie na deszczu, rodzina była dość mocno w głębi oświetlona ponurym światłem z zewnątrz. W akcie desperacji zrobiłam nawet jedno z fleszem, aby na starość wiedzieli, kto na tych chrzcinach w ogóle był 😀
No dramat  😵 😵 😵 😵
Liczę, że tym razem może trochę słońca będzie 🙂

aaaa... faktycznie fajniej ustalić na początku z rodzicami, jak to dziecko mają trzymać 🙂 to będzie spore ułatwienie 😀
[CIACH] - sio z tym spamem!
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 sierpnia 2018 12:47
joannawojda, rili? ;D

pierwsze fotki foteczki z szóstej już :O integracji
Organizacja: Katarzyna Okrzesik
Lokalizacja: Stajnia w Dolinie Brdy


Pyszny ten ziemniaczek 🙂 Szczególnie na pierwszym mi się podoba.
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 sierpnia 2018 21:05
Lena, to dwa ziemniaczki 😉 ogier kryjący Alve na pierwszym i roczna klaczka na drugim ;D
desire   Druhu nieoceniony...
06 września 2018 16:03
Mam problem, zrobiłam z uprzejmości koleżanki koleżance zdjęcia, całkiem spoko wyszły a ja przetestowałam sprzęt.. no i co ja widze? na fb dodane zdjęcia mojego autorstwa, zedytowane, z nałożonymi jakimiś badziewnymi salfie-filtrami i z usuniętym podpisem...  
Co robić w takiej sytuacji?
Nie powiem, troche mną zatrzęsło bo to takie nie szanowanie czyjegoś czasu i roboty włożonej w dane zdjęcie..  🙁

edit: dodam, że dziewczyna ma to w dupie, ładnie jej napisałam że nie mam nic przeciwko udostępnianiu moich zdjęć ale w oryginalnym stanie to laska szła w zaparte i twierdziła, że fejsbuk sam zedytował.  😂 😵
desire nie odpowiem ci na to pytanie, za to dołożę swoje, trochę zmodyfikowane. Czy osoba, która kupic zdjęcie może je przerabiać według własnego widzimisię? Biorąc sprawę po prostacku, no to jak kupię od kogoś powiedzmy bluzkę, to jest już moja i mogę ją sobie pociąć, jeśli będę mieć taką wizję. Czy tak samo jest ze zdjęciami? I pośrednie pytanie do osób wykonujących sesje i mających strony na facebooku. Publikujecie zdjęcia po uprzedniej zgodzie, tylko te kupione, czy nie dogadujecie tego i po prostu udostępniacie, jeśli chcecie?

#problemypoczatkujacegofotografa 🤣
desire   Druhu nieoceniony...
06 września 2018 16:16
flygirl, no właśnie zdjęcia miała dostać za darmo za mini-reklame (funpage, ja ich jeszcze nie zdążyłam udostępnić) 🙂 😉  a nawet mojego profilu nie oznaczyła, nic. Zdjęcia obrabiałam i poświęciłam im kupe czasu. A co do tego czy ktoś coś może zrobić z zdjęciami po kupnie/dostaniu reguluje zwykle umowa, ale ogółem zdjęcia pewnie chroni ustawa o prawach autorskich 🙂 u mnie umowa była ustna i brzmiała inaczej, ech, nigdy więcej. 🙁
Zdjęcia publikuje głównie dogadane, rozumiem że ktoś sobie może jakiegoś nie życzyć na fejsie..
smartini   fb & insta: dokłaczone
06 września 2018 16:47
Pierwsza zasada - nigdy nie robić nic za darmo 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 września 2018 17:26
O, dzięki, idealne rozwianie moich wątpliwości.
desire   Druhu nieoceniony...
07 września 2018 10:34
smartini, no właśnie, jak coś za darmo to widze ludzie nie szanują.. 🙁
edit: dziewczyna uważa, że to ona jest na zdjęciu, dostała je, wiec skoro tak jest to może sobie z tym zdjęciem robić co chce.  🤔 😵  chyba skończy się na sprawie w sądzie..
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 września 2018 11:51
Teoretycznie jest przekonanie, że jak ktoś coś kupuje to może robić z tym co chce, w rzeczywistości zdjęcie to specyficzny produkt podlegający prawom autorskim (którym nie podlega np tshirt kupiony w sieciówce). Podam inny, łatwiejszy do przetrawienia przykład:

Firma zamawia grafikę od grafika. Jeśli umowa między zleceniodawcą a wykonawcą nie mówi inaczej, firma może używać owej grafiki (np. infografiki) tylko w takiej formie, w jakiej została przekazana. Wszelka ingerencja, zmiany czy 'odświeżenie' tejże grafiki to łamanie praw autorskich (albo ingerencja w dzieło albo plagiat - tak, można splagiatować coś, co się zleciło 😉 ) i wymaga pisemnej zgody (ew. dodatkowo płatnej) twórcy. To samo dotyczy fotografii, niestety nasze społeczeństwo jest skrajnie niedouczone w tym temacie (włącznie z politykami, prowcami i generalnie ludźmi, który powinni wiedzieć bo mogą mieć z tego tytułu problemy)

Ja np. zawsze w ustaleniach z fotoklientem zaznaczam, że nie wyrażam zgody na jakąkolwiek edycję, usuwanie znaków wodnych czy nakładanie filtrów gdyż jest to ingerenacja w moje dzieło i jeśli ktoś sobie bardzo tego życzy, to jest takowa opcja za dopłatą. Nikt nie korzysta 😉

Z drugiej strony iść do sądu o kilka fotek znajomej znajomego? Szczerze - nie chciałoby mi się. Wystosowałabym jej pisemko co najwyżej od jakiegoś prawnika o usunięcie lub dopłacenie wg cennika ale raczej potraktowałabym to jako nauczkę.

Także co zrobić w tej sytuacji? Pozostaje co najwyżej napisać komentarz, że sobie nie życzysz i wyciągnąć lekcję na przyszłość 😉

I pamiętajcie, barter jest wtedy, gdy wymieniane produkty/usługi mają zbliżoną wartość. Kilka godzin pracy nad zdjęciami =/ wrzucenie przez modelkę na fejsika 😉
desire   Druhu nieoceniony...
07 września 2018 12:51
smartini, u mnie jest ten problem, że przerobiła nie jedno, a kilka (o ile nie naście, bo już nie widze) zdjęć - na żadnym nie widać chociażby podpisu. i to małż stwierdził, że do sądu z nią (a wygrana sprawa w sądzie jakoś nieuków zmusza do naumienia.. ). 😉  no właśnie, nauczka nauczką, tyle że obawiam się, że jakkolwiek sie na drugi raz nie pozabezpieczam to kolejna taka kiki sobie zrobi z zdjęć honolulu.  👿  🙄  chyba, że zrezygnuje z robienia zdjęć madkom i dzieciom, bo użeranie się z tak oporną materią nie jest dla mnie.  🤔wirek: 😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 września 2018 13:06
desire, ja podniosłam ceny i filtruję klientów bo zwyczajnie nie mam nerwów. Pytanie jakie odszkodowanie VS ile pieniędzy i energii włożysz w sądy. Opłaca się? Jakbym się miała sądzić z każdą stronką, która mi np zdjęcia kradła to nic innego w życiu bym nie robiła niestety :/
Ale jeśli masz czas, energię i pieniądze to oczywiście powodzenia 😀

Ja mam zbudowany plik w doc.google i przed umówieniem sesji wysyłam - informuję w nim co trzeba zrobić, jak się przygotować i - jak można wykorzystywać zakupione zdjęcia. Jak ktoś to przeczyta i mu na dzień dobry nie pasuje to odmawiam sesji, jak się zgadza a potem coś nie tak publikuje to podsyłam raz jeszcze jako dowód, że informowałam o 'zasadach'. ja wiem, że te zasady to w większości  wyrywki ustawy o prawie autorskim ale wiem, że żaden z moich klientów go nie czytał się za wczasu uświadamiam zamiast potem się użerać. I w sumie od dłuższego czasu nie miałam żadnego problemu ze zdjęciami publikowanymi przez klientów no ale - nie robię za darmo, nie robię po znajomościach obcym ludziom itp, itd 😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
07 września 2018 17:16
Mi z jednej strony głupio brać hajsy za swoje zdjęcia bo biorąc kasę daję gwarancję że coś z tego wyjdzie, a nie czuję żebym była na tyle dobra żeby móc taką gwarancję dać. Ale jak kiedyś robiłam fotki znajomej a później zobaczyłam jedną z nich jako zgłoszenie w jakimś konkursie na fb to nie powiem, opierdoliłam, że przynajmniej zapytać wypadało. Kiedyś jak jeździłam na obozy to było tak, że na koniec dawaliśmy karty sd do zgrania zdjęć, większość to były zwykłe cyki z jazd, mało ambitnie, ot pamiątkowo i nawet niewarto było podpisywać kto robił, ale kilka fotek zrobiłam innych, całkiem fajnych. Później jedną widziałam na jakiś bestach z ckliwym cytatem. Od tamtej pory nikomu nie daje fotek, mówię że robię w raw (zwykle raw i jpg) i i tak nie będzie mieć pożytku bo to trzeba specjalnym programem wywołać żeby było coś widać. No i nawet jak robię amatorsko i za darmo to zwykle daję podpis bo to moja praca i wkładam w to serce i czas. Szczęście w nieszczęściu że moje fotki nie są popularne i nie fruwają po internetach 😁
smartini a mogłabyś mi podesłać ten plik, czy to jakies ściśle tajne?  :kwiatek: Powoli chyba muszę popracować nad regulaminem i szukam inspiracji.
Szukam fotografa, który zrobiłby sesje gimnastyczkom w studiu. Trójmiasto. Znacie kogoś?
To teraz ja przyjdę z problemem. Zrobiłam klientce zdjęcia z końmi - z jej pracy plus parę takich do jej szuflady, pozowane z koniem jej znajomej. W ramach tego, że znajoma użyczyła jej konia poprosiła, żebym zrobiła jeden portret na czarnym tle. Nie ma problemu, klientka mi zapłaciła, zdjęcia oddane, a portret przekazany właścicielce. Ostatnio scrolluję facebooka i wpadam na owe zdjęcie w wersji bez podpisu na roll upie. Zdębiałam trochę, bo co prawda umowy nie podpisałam, ale zawsze mam tak, że jak zdjęcia do jakiegos bardziej komercyjnego wykorzystania to i cena inna i ustalenia i w ogóle. Czy mogę coś właściwie zrobić w tej sytuacji? 🤔
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 września 2018 09:28
Cheerful, najlepiej jak masz znajomego prawnika który machnie pisemko przedsądowe z wezwaniem do zapłaty za komercyjne użycie zdjęcia. To już jest zupełnie inna gatka niż obrobione filtrem prywatne fotki na prywatnym profilu - nie wyrażałaś zgody na komercyjne wykorzystanie więc nie wolno było nikomu drukować rollupa. Rób screeny i pisz, ktoś Ci powinien co najmniej zapłacić godnie za to zdjęcie a jak nie, to się można bić w sądzie i o zapłatę i odszkodowanie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się