Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Livia   ...z innego świata
23 sierpnia 2018 07:33
nokia, a nawet dwóch gwiazdorów 🙂 Dzięki!

vanille, tak, to bryczki legginsowe z Decathlonu. Ja je uwielbiam - fakt, musiałam się przyzwyczaić i początkowo się trochę ślizgałam, ale teraz jest super i nie zamieniłabym ich na żadne inne na lato 🙂 A jeździłam w różnych siodłach w międzyczasie i na różnych koniach 🙂
Ja długo myślałam, czy je kupić, czy nie, bo opinie w internecie były podzielone. A jednak w terenie to fajnie mieć jakąś stabilizację. Ale ostatecznie przystępna cena i pogoda zachęciły mnie do zakupu i też jestem zadowolona. Choć pierwsze 10 minut było ciężko, bo one nawet nie tyle, co nie ułatwiały dosiadu (jak to robią normalne brzyczki z lejem), ale wręcz utrudniały - zwłaszcza, że jeżdżę bez sztylpów więc nie miałam żadnego innego punktu zaczepienia (zresztą Ty też jak dobrze widze) 😀 Z tego też powodu musiałam trochę ogarnąć swój nieschludny terenowy dosiad i pilnować dużo bardziej, zwłaszcza ustawienia nogi. Lubię w nich jeździć, bo traktuje je jako bryczesy korekcyjne 😁 Po pierwszym terenie w nich zdecydowałam się zabrać je na 2dniowy rajd i też się super sprawdziły

Ale kończę już offtop- świetnie wyglądacie
Dziewczyny a zdradzicie o które dokładnie bryczki  z decatlonu chodzi
tak patrzę na stronie sklepu i nie wiem które to :kwiatek
z tego co widzę niestety niedostępny raczej albo coś żle czytam 👀
klik granatowych nie widzę już,ale zostały jeszcze szare
Livia   ...z innego świata
24 sierpnia 2018 09:34
vanille, dzięki 🙂 No prawda, że trzeba się przyzwyczaić do pewnej śliskości na początku. Ale potem ten komfort jest nie do opisania, wreszcie w lecie nie mam spoconych nóg ani tyłka, nawet przy dużych upałach 🙂
Nasz drugi wspólny i samotny teren. Po drodze z wizytą w krzakach, czasami i tak się zdarza. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, liczę na dalszą owocną współpracę 🙂
Pamiętam swoje wyjazdy. Te pierwsze, pełne niepokoju o zachowanie konia. A także ta niezapomniana ekscytacja, co będzie dalej!
Życzę owocnej współpracy!
Wspomnienie lata 😀







Nielepice - Zamek Lipowiec - Stajnia Pałacowa w Płazie - Zamek Tenczyn - Nielepice
Kastorkowa   Szałas na hałas
27 sierpnia 2018 11:34
I najlepszy na świecie Rukanor  😍
Tak, ja jestem w dziadku totalnie zakochana!
vanille Miałam pytać,czy hucek starszy,bo siwiutkich kłaczków trochę się pojawiło,ale już się zagadka rozwikłała. Ile ma chłopak lat?

My też hasamy  🏇

Kastorkowa   Szałas na hałas
27 sierpnia 2018 18:34
Ruki w tym roku skończył 24  😉
No 😀 chciałabym mieć kiedyś konia, który w tym wieku będzie w takiej kondycji. A przy okazji jest przekochanym gluptasem
Spędziłam wiele, wiele godzin na jego grzbiecie i zaliczyłam swoją najbardziej spektakularną glebę 😉 Fot. milion lat temu na pustyni Błędowskiej
Jak kadr z filmu! Super! (chyba, że to kadr z filmu :wysmiewa🙂
Nie, ale zdjęcie było ilustracją do książki 😉
Ale czad!
Mam nadzieję,że mój kucek hucek za 5 lat też będzie nadal tak śmigał,odpukać na razie ma się świetnie więc może pójdzie w ślady Rukiego  🏇

izydorex Przednia fotka  🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 września 2018 22:50
Bardzo zacne Wasze zdjęcia  😀

Wrzesień. Czas na wakacyjne wspomnienia :P
Wiele się działo 🙂 Z Luzaczką wystartowałam w sportowych rajdach konnych. Trochę na wariackich papierach, bo Misiek złapał ropę na miesiąc przed. Ona ledwie od 3 miesięcy była pod siodłem po 2-letniej przerwie. Pierwsze tereny były ciekawe... "O, hamulce mi poszły!" 🏇 Potem okazało się, że największym wyzwaniem jest stęp. Hałas w krzakach = zwrot 180 stopni w milisekundę. Nie wysiedzę, nie ma bata :/
Wchodzenie do przyczepy całkiem ładnie opanowała (korupcja jest fajna :P) i pojechałyśmy. Na bramce weterynaryjnej była tak podjarana, że wet nie mógł uwierzyć, ze to kobyła  😂  Dostała B za ruch. U mnie od razu stresik się włączył czy coś się nie dzieje z feralnym prawym przodem (2 dni przed wyjazdem oderwał się kawałek ściany gdzie była ropa). Wet dopytany: B dostała za tył. Uff!
W nocy spałam pod gołym niebem - gwiazdy, konie chrupiące siano i trawkę (najlepsza kołysanka) - cudnie było! Koło 1 przeniosłam się do auta, mocno się ochłodziło - prognozy kłamią  🤣 Przed 6 pukanie w szybę - konie nawiały  🙄  Idziemy szukać, koni nie widać. Na padoku stoi koń i patrzy się w prawo. Idę w prawo. Jakieś 500 m z przodu idą sobie 3 ogony. Mówię dziewczynom "idziemy spokojnie, powoli". Jesteśmy już 100 m od konie spokojnie idą stępem. Koleżanka zaczyna biec. Na pewno jest szybsza od koni 🙄  Konie też. Ostatecznie zatrzymały się na łące gdzie było trochę trawy.
Rozgrzewka z głowy. Sporo czasu uciekło (start 8.15) Ostatecznie wystartowałyśmy minutę spóźnione i zabrakło czasu na warkoczyki.
Trasa wymarzona - leśne ścieżki, miękko płasko, tylko ze 2 miejsca z głębszym piachem. Pierwsza pętla (11 km) kobył świeży, zwarty i gotowy, mój dosiad czujny i poprawny. Druga pętla (obie już zmęczone) kobył prze do przodu, ja jakoś siedzę. Dzielna była strasznie i nic nie odwaliła a większość trasy ciągnęła czołowa. Wykręciłyśmy takie tempo, że pod koniec spory kawałek stępowałyśmy.
Ostatecznie 3 miejsce, a co najważniejsze: na kontroli wet ruch A  😀

Moje zdjęcia wakacyjne jeszcze nie doczekały się gotowości do publikacji,  😉    ale w międzyczasie chciałam odnieść się do tego:

[quote author=trusia link=topic=114.msg2796406#msg2796406 date=1531483550]
Ale zasuwały!  Potrafisz określić, z jaką szybkością? Jakiej dlugości był ten odcinek?


https://www.endomondo.com/users/22381633/workouts/1132922440

to na jednym z folblutów :-)

tempo max pokazuje prawie 59, dystans jakieś 2,5 km
[/quote]

Pod koniec naszego pobytu w naszym mazurskim raju odkryłam, że mam w telefonie aplikację mierzącą różne parametry (rychło w czas, bo telefon do wymiany 🙂 ) I dzięki temu wiem, że naszym rekordem szybkości było 23.4 km/h. Nie próbuję porównać mojego rudego ślimaka do folblutów, tylko dopiero teraz doceniam w pełni te 59 km. Przy moich 23 furczało mi w uszach i krajobraz zanikł, 59 nie wyobrażam sobie! Gratulacje dla szybkościowców!    🏇
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
07 września 2018 14:55
Dołączam, w końcu  🏇 i mam nadzieję, że na dłużej  🏇

3 lata ciężkiej, regularnej pracy z trenerką, głównie nad samą sobą, własnymi ograniczeniami fizycznymi i psychicznymi by zaufać i nadążyć za koniem, który uczy najwięcej.
Po niejednym momencie załamania, rezygnacji i zwątpienia SĄ  💃 wyczekane TERENY  💃

Zeszłotygodniowy obóz treningowy w Przebrnie :











i już w domu, idziemy za ciosem  🏇  💃







Do lasu i forumowej zembrii drogami polnymi i nadwiślańskim wałem mamy tylko 25km  🏇 😀 !!!
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
08 września 2018 08:51
W połowie sierpnia z ekipą stajenną pojechaliśmy w dawno planowany rajd 4 dniowy. Będę spamować fotkami :P
Day one. Planowane 40 km. Dojazd do właściwego szlaku konnego nieco skomplikowało podłoże i trochę nadłożyliśmy.
Początek wyprawy - konie jeszcze niczego nie podejrzewają 😉

Wypas na dobry start

Ścieżka na skarpie

Zejście ze skarpy nachylenie dobre 45%. Odpowiedni odstęp wskazany.

Ostatnie ułamki sekund przed moim rozstaniem się z siodłem. Yup, sarna w stępie

Młoda przewodniczka z zaprzyjaźnionej stajni poprowadziła nas skrótem na szlak.

Moje 2 ogony na czele. I Łaciata przyklejona do mojej czarownicy. Cały rajd się jej trzymała  🙇  za wytrwałość

Yup! GPS help! Moim zdaniem bardziej przeszkadzał niż pomagał.

Szlak namierzony

Na_biegunach, nie wkurzała się Gala na Łaciatą? 😁 Zdjęcia mega!
Moje zdjęcia wakacyjne jeszcze nie doczekały się gotowości do publikacji,   😉    ale w międzyczasie chciałam odnieść się do tego:

[quote author=Magda Pawlowicz link=topic=114.msg2796747#msg2796747 date=1531659345]
[quote author=trusia link=topic=114.msg2796406#msg2796406 date=1531483550]
Ale zasuwały!  Potrafisz określić, z jaką szybkością? Jakiej dlugości był ten odcinek?


https://www.endomondo.com/users/22381633/workouts/1132922440

to na jednym z folblutów :-)

tempo max pokazuje prawie 59, dystans jakieś 2,5 km
[/quote]

Pod koniec naszego pobytu w naszym mazurskim raju odkryłam, że mam w telefonie aplikację mierzącą różne parametry (rychło w czas, bo telefon do wymiany 🙂 ) I dzięki temu wiem, że naszym rekordem szybkości było 23.4 km/h. Nie próbuję porównać mojego rudego ślimaka do folblutów, tylko dopiero teraz doceniam w pełni te 59 km. Przy moich 23 furczało mi w uszach i krajobraz zanikł, 59 nie wyobrażam sobie! Gratulacje dla szybkościowców!     🏇
[/quote]

cóż, ja na półkrewku to też mizerne 40 wyciągam z wiatrem w uszach :-) a mam wrażenie, że conajmniej 80! gdyby nie te folbluty niknące w dali to bym myślała, że szybko jadę! nawet kucyk jeden nam zwiał!
Livia   ...z innego świata
13 września 2018 07:20
Dawno nas nie było, a dostałam piękne zdjęcia 😍



Cisza w wątku, za oknem jesień, więc ode mnie trochę lata.

Moje trasy do galopu. Odkąd czarna mamba zostawiła mnie za zakrętem na drzewie, galopuję tylko po prostych.

   


Typowe zachowania pomarańczowego konia:

Wróg namierzony




Wróg oswojony




Czas na popitkę




Czas na przekąskę. Jedzenie to cel jego zycia, a te żółte wiechcie szczegółnie sobie upodobał



Livia Twoje "bliźniaki" jak zawsze piękne  🙂
trusia U nas ostatnie kilka dni też jak lato, choć wcześniej z rana przymrozki zaliczyliśmy  😉

My też śmigamy, z dzisiaj mam jakiś filmik nawet. Tylko proponuję bez dźwięku oglądać bo mnie coś poniosło z tym gadaniem  😁

https://web.facebook.com/ewelina.obisiowy/videos/1910653178971817/
Wpadam z fotkami z rajdu po Jurze, byliśmy w Zamku Ogrodzieniec, na Pustyni Błędowskiej, zwiedziliśmy też Okiennik i Zamek w Morsku. Pogoda dopisała jak rzadko o tej porze roku, do domu wróciłam opalona :-) Jesień pokazała się od najlepszej strony, a do piękna samej Jury nie trzeba chyba nikogo przekonywać



ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2018 22:26
Vanille: super fotki. Myślałam że to jakiś Egipt czy coś na 1 zdjęciu.

Trusia: to Kampinos na tych zdjęciach?

A to nasz zeszłotygodniowy terenik. Na razie cały czas zielono.  To na końcu to "śliweczki" z drzewa  zwanego dereń kousa - smakują trochę jak białe śliwki ale mają w środku 4 małe pestki jak z czereśni.



ElaPe, też się śmiałyśmy, że można wkręcać znajomych, że to fotki z Maroko czy coś 😁 Myślę, że część by się spokojnie nabrała 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się