Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 sierpnia 2018 18:33
Ogromne gratulacje  😅 odpoczywajcie i cieszcie sie sobą  🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
21 sierpnia 2018 18:34
Scottie, ja miałam cc w Praskim i tak jak piszesz dali mi młodego od razu do przytulenia na pare chwil, zaraz później było ważenie itp i przekazanie tacie. Przywieźli mi go od razu na sale pooperacyjna i dowozili cała noc co 2-3h i położne przystawialy do piersi. Cc miałam o 18 a o 7 rano byłam już po prysznicu i miałam już syneczka cały czas w swojej sali. Miałam jedynkę ze swoją łazienka, mąż był wyrzucany o 21 do domu 🙂

TRATATA gratulacje  😅 witamy na świecie


Melduje, ze mój maleńki synek rozpoczął w poniedziałek przedszkole!
Ja jestem całe dnie na melisie a i tak chodzę nabuzowana jak bomba zegarowa  🙇
Jak przetrwam okres adaptacyjny to się upije ze szczęścia
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 sierpnia 2018 18:45
Tra tata, gratuluję! Jak malutka ma na imię?

Ash, trzeba przetrwać. Za miesiąc będzie już ok, a Ty sama się sobie będziesz dziwić, jak mogłaś żyć bez przedszkola. A jak Timi to znosi?

Edit.
Dziecko mnie zabiło.
"Mamo, czy możesz mi urodzić braciszka? Żebym mogła się z nim bawić? Jest mi smutno jak nie mam braciszka".
Dostanie bana na spotkania z Zosią, która ma brata 😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 sierpnia 2018 20:00
TRATATA, gratulacje!!!  😍  Super! I fajnie, że nie musiałaś na maleńką za długo czekać. Jak ma na imię? Odpoczywajcie sobie, chociaż wiem, że zazwyczaj się nie da...
Ale fajnie, Sara będzie miała swoją rówieśniczkę 🙂

maleństwo, Kalina dobrze gada  🤣

ash, będzie dobrze! Dzieci znoszą to lepiej niż rodzice  😉
TRATATA, gratulacje!
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
21 sierpnia 2018 20:19
Dziękujemy, malutka będzie miała na imię Zuzia.
TRATATA, Gratulacje! 😅 Witamy Zuzię! :kwiatek:

Powiem wam, że w moim dwukrotnym odczuciu nacięcie i jego szycie, to pikuś w całym porodzie.
W ogóle nie poczułam, ani momentu nacięcia, ani szycie nie było żadnym dyskomfortem. Zagoiło się szybko i w obu przypadkach nie pozostawiło odczuwalnych śladów. To tak do statystyk. 😉
TRATATA, gratulacje!!! Jak się czujecie?

Julie, statystyki notują i mają nadzieję, że również staną po radosnej stronie :kwiatek:
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
22 sierpnia 2018 06:30
Dziewczyny, te które mają przed sobą pierwszy poród -nie martwcie się ani nie stresujcie na zapas, szkoda czasu. Porodu nie da się opisać, to trzeba przeżyć i Wam też się uda, powtarzajcie to sobie "dam radę". Słuchajcie co mówią położne nawet jeśli wydaje się to być dziwne. Przy skurczach myślcie o głębokim oddychaniu a potem to już jakoś idzie. Po wszystkim szybko się zapomina o tym że bolało. Gdyby nie te szwy to w zasadzie mało pamiętam z porodu (tylko to że mąż się wyruszył jak już mała wyskoczyła). Dacie radę! My może dziś pojedziemy do domku. Fajnie by było bo nie mogę tu spać wcale a malutka ładnie śpi i tylko co 3 godziny muszę wstawać.
Tak tak, ja też się dodaje do statystyk: moje nacięcie zagoiło się bardzo szybko i nie było w ogóle upierdliwe „w użytkowaniu”. Pierwsze dni siadałem w takim kołku ze styropianem i funkcjonowałem całkowicie normalnie, karmiłam, jadłam na siedząco, chodziłam, i potrzeby fizjologiczne tez bez najmniejszzego problemu (chociaż się troche obawiałam). Cięta byłam 2 razy w tym samym miejscu, pierwszy raz w skurczu i w ogóle nie bolało, a poprawkę tuż po i poczułam tylko lekkie pieczenie. Szyta byłam w znieczuleniu. Co do seksu, to znacznie gorzej było po pierwszym porodzie, chociaż miałam cięcie cesarskie! Nie wiem z czego to wynikało ale dlatego podwójnie martwiłam się co to będzie z tą blizną w kroku po drugim porodzie. Okazało się ze wszystko więcej niż super :O 😀
Nie ma co się martwić na zapas 🙂
TRATATA, to ja już chyba nie będę typować, kto następny, bo widzę, że Cię szybko wzięło po moim poście. 😁 Gratuluję! 😅 I życzę szybkiego powrotu do domu!
gratulacje!  😀
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
22 sierpnia 2018 09:39
Dziękuję, i przyszłym mamom też życzę szybkiego i dobrego rozwiązania. Człowiek tak czeka i czeka a tu ni z gruchy ni z pietruchy ląduje na porodówce. Tam to już jest inna czasoprzestrzeń 🙂 Z mojej listy szpitalnej przydało się wszystko, zapomniałam tylko spakować pasty do zębów. I bierzcie kanapki, ja już pod koniec prosiłam żeby mi obiad zostawili, to jak już było wszystkim to mi odgrzano a mąż dostarczył jeszcze kanapek, byłam głodna jak wilk.
ash   Sukces jest koloru blond....
22 sierpnia 2018 17:42
maleństwo, wczoraj było słabo, a dziś już bardzo dobrze wiec chyba jednak zaadaptuje się szybko. Jedyne co to nie ruszył obiadu, powiedział ze takiego nie lubi i zje w domy 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 sierpnia 2018 17:56
Ash to na drugi dzien juz obiad? Wow, szybko robia to w Polsce. My dopiero na trzeci tydzień mogliśmy Gabrysia zostawić na cały dzien. A on  juz przeciez zna system, bo półtora roku był juz w placówce. Teraz zmiana na normalne przedszkole, ale tez montessori. 

No ale widze jednak roznice, za pieniądze ksiądz sie modli... strasznie rozpieściła mnie pierwsza placówka 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 sierpnia 2018 19:15
ash, to dobrze, a może i do obiadów się przekona. Kalina od września idzie na godzinę dłużej i właśnie na o iad. Może polubi warzywa dzięki temu...
Gienia tutaj to zupełnie inna bajka. Iga idzie do państwowego, nie ma żadnej! adaptacji, nic. Dzieci przychodzą i zostają na tyle ile było w deklaracji. Trochę kiepsko, ale co zrobić. 
Roch tez zaczal od poniedzialku zlobek. Panie maja z nim tam niezle bo to maly anarchista. On nie uznaje zadnych reguł poza swoimi wlasnymi. Wiec jak jest czas na jedzenie owocow np to szybko je i chce lecieć sie bawić. A ze trzeba czekac na inne dzieci, to jest bunt i ryk 😉
Ogolnie chyba popelnilismy jakis powazny blad wychowawczy, bo te male szkraby tutaj, po zjedzeniu owocow, odkladaja talerzyk i kubek na taki specjalny stolik. Co robi Roch? Rzuca talerzykiem i kubkiem na ziemie. A jak go Pani prosi zeby odstawil kubek to go bierze, idzie z nim kawalek, rzuca gdzies i ucieka  🙄
Wczoraj został już na godzine sam. Ale raczej nie ma z nim problemu, rodzice go nie interesuja jak jest plac do skakania, piaskownica i duzo dzieci.
Problem sie zacznie przy pelnym dniu. Przy drzemce, posilkach i narzuconych zabawach. Będą z nim mialy ostro, ale moze ktos go spacyfikuje, bo my z mezem już chyba nie mamy pomysłu  🤬
Wspolczuje Wam ze nie ma w PL adaptacji. Ja sobie tego nie wyobrazam. Bo w sumie poza tym ze chcialam tam byc z Rochem na poczatkum to chcialam tez widziec jak Panie sobie radza z nim, jak wyglada dzien itp. No i nie wyobrazam sobie go wypchnac nagle na caly dzien, bez przygotowania. Dla takiego bardziej wrazliwego dziecka to musi byc straszne... 🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
23 sierpnia 2018 07:51
Chyba nie w każdym przedszkolu państwowym w PL tak jest. Wszystko zależy od przedszkola. Moja siostrzenica idzie do państwowego przedszkola, w przyszłym tygodniu ma 3 dni adaptacji po kilka godzin. Nie dostała się do innego, tez państwowego, w którym był tydzień adaptacji, tez po kilka godzin.

TRATATA, gratulacje!! 🙂
TRATATA gratulacje! Witamy córkę! Szybko dochodź do siebie.
KaNie a "wymagacie" czegos od niego w domu? w sensie nie jakichs cudow, wiadomo, ale np zeby wyrzucil cos po sobie do smietnika czy cos w tym rodzaju? Zawsze sie buntuje czy nie?

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 sierpnia 2018 12:29
ner jak to co zrobic? Nie godzić sie! Zostawiać najpierw pol godziny i zwiększać. Jeżeli rodzice sie zgadzają na to, to sie w pl nigdy nie zmieni ...

Mój m wczoraj byc na zebraniu stowarzyszenia wspomagającego przedszkola i wybrali go na przewodniczącego 😉 oj ile płot przyniósł! I teoche moje obawy sie potwierdziły, ze leniwe te opiekunki w grupie Gabrysia... bedzie miał roboty... a ja próbuje gdzieś do rodzicielskiego komitetu sie wepchnąć.

W de przeszkolą i szkoły maja takie zrzeszenia, one pomagają finansowo, załatwiają pomoce czy organizują zabawy, jarmarki. Bez tego ciezko cokolwiek wiecej dzieciakom zaoferować niz minimum.

kanie zobaczysz jak szybko sie nauczy. Dzieciaki łatwo przyswajają reguły. Do tego KiTa to inny świat i tam dzieci sa bardziej „ ułożone „ niz w domu. W domu wiedza, ze mogą sobie bardziej pozwolić 😉

Co do porodów to miałam po 22h walki z samymi krzyżowymi ( lotnaa oj tak, one powalają! ) i pocięli mnie na końcu. Bałam sie sn i pęknięcia ale jednak cc bardziej mnie przerażała. To jest cholernie poważna operacja, możliwość zrostów, pęknięcia macicy przy następnej ciazy... warto walczyć o sn dziewczyny! Masujcie sie przed porodem regularnie, co do baloników to mam mieszane uczucia ale chyba bym zaryzykowała...
A ja skończyłam wczoraj kompletować wyprawke i chyba serio mam już wszystko. No oprócz nosidełka ale tym miał zająć się M i twierdzi że ma jeszcze czas  😉 I jakoś znowu zapanował u mnie spokój w głowie, włączyło wicie gniazda i takie tam.Torbe pakuje jutro a dziś spotkanko z moimi dziewczynami,został miesiąc do terminu 🤣
Pewnie kojarzycie tragedię mojej siostry z grudnia... sis jest znowu w ciąży i też będzie dziewczynka 🏇 Trzymajcie kciuki żeby teraz wszystko się udało bo ona już za dużo w życiu wycierpiala  🙄

A co do porodu... W poniedziałek mam wizytę z położna, planuje się wypytac o cc w nim szpitalu bo mało wiem i stwierdziłam że dlatego mnie to tak przeraża.  Ufam mojemu lekarzowi i najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo mojej córki więc jeśli się okaże że faktycznie jest duża i może byc problem z sn to nie zamierzam walczyć o tą metodę porodu. Będzie bolało tak czy siak, odwrotu już nie ma... 😉
Mi to szczerze mowiac nie przeszkadza, pewnie byloby inaczej gdyby Iga nie byla przyzwyczajona po zlobku i gdyby dla mnie to bylo pierwsze doswiadczenie z zostawianiem jej. Ale z drugiej strony jak sobie mysle o zlobkowej adaptacji i okresie po niej, szczerze nie widzialam roznicy w jej "stanie" czy zostawala 3 h czy 8. Choc dzieci sa rozne i wierze, ze sa takie ktore potrzebuja stopniowania takich "atrakcji".
Inna sprawa jest taka, ze jesli rodzice pracuja to nie maja wyboru, dziecko musi zostac pod czyjas opieka x godzin i nie ma innego wyboru.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 sierpnia 2018 12:59
Na adaptacje wzięłam urlop trzy tygodnie... ok, mozna powiedzieć ze go stracilam 😉
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
23 sierpnia 2018 15:23
My z Zuzką od wczoraj w domku, mała dobrze je i śpi, oby tak dalej. Ja nadal obolala.
każdy robi jak uwaza i na co może sobie pozwolić, naprawdę nie ma co sie licytować kto mógł jak bo każdy ma inną sytuację.
Nerechta
Wymagamy. Ale On wszystko robi wybiorczo. Wtedy kiedy mu pasuje. A jak mu nie pasuje to zwykle niszczy, wyrzuca rzeczy itp. Najchetniej powtarza czynnosci. Np od zawsze chetnie myje zeby, teraz myje buzie, czesze sobie wlosy i zawsze wynosi zurzyta pieluche do specjalnego kosza. Ale to jest cos co on z jakiegos powodu lubi robic. To czego nie chce, lub nie lubi nie zrobi. Odstawia cyrk przy tym masakryczny. Nawet nie ma ochoty powtarzac slow. Czasami powtorzy, ale zwykle dyskutuje po swojemu, albo przy zaczeciu tematu mowienia pokazuje papap i sobie idzie  😁

A ja wczoraj sie pochwalilam zlobkiem to Roch cala godzine tam przeplakal. Bo obczaił ze ja jednak gdzies znikam. Dzisiaj pojechal z nim maz, bo ja sie wczoraj tym jednak ostro zestresowalam :/
KaNie, to pewnie taki typ, mówię to jako mama dwójki, z których drugie się dostosowuje bez problemu, a pierwsze ma zwykle „własny pomysł”. W przedszkolu też czasem ciężko z nią mają, a czasem wszystko jak trzeba, a nawet bardziej bo potrafi być np bardzo opiekuńcza i pomocna. To w mniejszym stopniu sprawa metod wychowawczych, a w większym naturalnego indywidualizmu danego osobnika.
Trzymaj sie KaNie, za jakiś czas będzie dobrze. Ja chyba płakałam więcej niż Iga w okresie przyzwyczajania, panie mnie pocieszaly że Iga szybko się uspokaja i nie mam się co martwić  😁
Charakterek ma chłopak  🙂 Jak wy się odnajdujecie z tym?

U nas zaczęły się albo zaległe albo przyspieszone "bunty 2/4 latka", na szczęście poki co to chwilowe przejściowe wybuchy, ale bywa ostro  😜  Czasem sytuacje są tak absurdalne że ciężko powstrzymać się od śmiechu... i nerwa, oczywiście  😁

no i nie na 100%, ale raczej będzie dziewczynka  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się