KOTY

lenalena, dobrze prawisz, straszny to stres dla kota, żeby do dorsłych kotów brać dorosłego psa, to naprawdę może być trudno.

Ja miałam zawsze psa i koty, ale pies był dorosłym dobermanem jak pierwszy  w domu, a kot pierwszy znajdą 6 tygodniową, druga kotka również, więc przebiegło to bez stresu, bo jednak psu powiesz "nie wolno, siad itp" i on to będzie wykonywał, a kotu co powiesz : " nie jeż się, nie sycz?".
Moje te 2 znajdy były maleńkie i kotka nawet nie syczała na psa, bo była tak mała , że nie kumała nawet że pies to jest coś czego należy się bać, za to bała się człowieka. Na dobermana 40 kg nie zwracała uwagi wcale, czasami wąchała mu stopy i to tyle.
Nawet pies wychowany z kotami może kota pogonić po mieszkaniu jeśli takowy kot zacznie uciekać, bo to u psa odruch zazwyczaj gonić co ucieka. A wtedy może być naprawdę trudno opanować sytuację, więc musicie Chess,  mądrze to przeprowadzić.

Pomóżcie  :kwiatek: kocia znajda, sika nam oprócz w kuwecie, zadowolony w psie posłanie, nalał też do łóżeczka turystycznego. Nie spuszczamy go z oka, kuweta czysta, ustawiliśmy drugą na dole, ale on bawi się, nagle leci, siada i siura w psa posłanie 🙁 można tego oduczyć?
Coco, w jakim jest wieku? On imo nie ogarnia co to jest kuweta. Ja bym nasaczyła np paper toaletowy zapachem tych soków, wsadziła do kuwety, potem wsadzilsbym tam kota, pogrzebala trochę w żwirku i miałabym nadzieję że lejek skojarzy swoje siki z kuweta.
Sanna on ma koło dwóch miesięcy. Normalnie sika do kuwety, bawi się leci i sika, także wie ,że to do tego
Coco, 8 tygodniowy dzieciak jest jeszcze głupi  😉 ma prawo zapomnieć w ferworze zabawy że do tego jest kuweta. U mnie maluchy w tym wieku też nie zawsze trafiały.  Daj małemu jeszcze troszkę czasu.  :kwiatek:
Moje jak sie zapominały i sikały gdzie indziej, to zanosiłam od razu do kuwety, grzebałam im tam troche w piaseczku, żeby zachęcic do zainteresowania. Jeden trafił do mnie mając pół roku a drugi 4 miesiące, były kotami żyjącymi na dworze, więc nie specjalnie wiedziały co to kuweta a i tak się w tym wieku nauczyły 🙂 choć ten co go wzięłam jak miał 6 miesiecy to pocżatkowo w kuwecie spał...  😁 uważał, że to super legowisko heh.
Obecnie jeden czasem (raz na kilka miesięcy) naleje gdzie indziej, ale tylko i wyłącznie jak kuweta jest brudna (i to jest bardzo wymagający, tzn musze w zasadzie codziennie piasek wymieniać  😵  a w każdym razie usuwać na bieżąco mokry, bo nawet jak gdzieś głęboko pod spodem jest troche mokrego piasku, to już jest niezadowolony :P także z lejka, który sikał po łóżkach, zrobił się czyścioszkiem :P ).
Dzisiaj rano zauważyłam, ze mój kot nie używa do jedzenia szczęki. Otwiera pyszczek na maksa i łapie dolnymi zębami. Później już je normalnie dolnymi i górnymi zębami. Otworzyłam pyszczek. Zęby wszystkie w porządku, nic się nie rusza, dziąsła ładne. Co mogę jeszcze sprawdzić?  😵 Ten kot mnie załamuje. Na maila albo fb mogę wysłać filmik dla zobrazowania sytuacji..
Dziękuje  :kwiatek: :kwiatek: dostawiliśmy drugą kuwetę na dole i póki co odpukac trafia, oby tak dalej 😀
A spi w dziecka ciężarówce na pacwe wywrotki hehe , ot tak sobie wymyslił 🙂
Pomocy.. Moja Nini dorwala i zezarła 30gram mocno solonego schabu/wędliny. Wyniki krwi sprzed 2 miesiący są w porządku, Nini ma 9 lat. Panikowac że to moze uszkodzić nerki? Co robić? Póki co rano dostała w dwoch ratach po 10ml wody doustnie żeby ją trochę przepłukac. Kontynuować to płukanie?
A w sumie napiszę, może ktoś coś wymyśli.
Mam kota znajdę, rok temu się przypałętał rudy szkielet pod dom i został pełnoprawnym domownikiem. Kot o tyle problemowy, że nie je nic normalnego, najchętniej wcina marketowy syf, choć i nie każdy. Mięsa niezbyt je, jak dostał mieloną wołowinę to dziabnął trochę i zostawił. Kurczaka w żadnej postaci nie je. Wieprzowiny też nie, ryby nie próbowałam chyba. Kupuję więc jakieś lepsze puszki, ale oczywiście wybrzydza. Tyle dobrego, że jak dostanie przyzwoite suche, to to je i tutaj lepsza jakość = lepszy apetyt. Ale z mokrym jest dramat, kot wykastrowany, a ciągle ma wg mnie małą niedowagę :/
budyń, a badałaś mu tarczycę? Ja miałam takiego kota - wybredny był dość mocno, prawie tylko same suche bo mokrego / mięsa nie ruszał. Ale jego chudość nie była związana z marnym apetytem jak sądziliśmy tylko z tarczycą chorą. Jak ją zbadaliśmy to wyniki powtarzaliśmy 3 razy (z czego 2 razy powtarzał sam lab), bo norma była przekroczona jakąś kosmiczną ilość razy.
A nie pomyślałam nawet. Ale w sumie pasują objawy do tego mojego.
Mało wyjściowa fota, ale taki o jest. Nie jakiś chudy, ale jako kastrat mógłby być grubszy :P Tylko on wychodzący i żywotny, to może i się spala. Nie widać by mu cokolwiek doskwierało, bo bawi się i szaleje, no ale wiem, że u kotów często można nic nie zaobserwować.

Nasz Jurek całe swoje 9 letnie życie jest taki chudy i wetka twierdzi, że jest w znakomitej formie a wyniki na dobre, więc spoko. A wybrzydza z jedzeniem strasznie...
Mam dość pilne zapytanie, może ktoś pomoże.
Otóż moja cornishka ( ta pooperacyjna która zjadła kiedyś filcową podkładkę ) nie zrobiła kupy chyba 2 dni.
Je normalnie, czuje się dobrze, ale brzuch ma ogromny.
Czy można coś podać kotu żeby pomóc zrobić kupę? Olej ?
Mąż mówi, że na pewno jest zatkana i trzeba ją operować. Ja już sama nie wiem, ale czy iść do weta, bo kot nie zrobił kupy ?
czopek glicerynowy, mozesz tez dac lactulose. Jak nic sie nie zadzieje to do weta.
nerechta, dziękuję
budyń moja tez jest podobnej figury i wyniki ma dobre. Na zimę trochę tyje a latem jak praktycznie całe dnie spędza na podwórku to chudnie. Wybrzydza z jedzeniem strasznie. Mama nauczyła je jeść syfiaste żarcie... Jakiś czas temu nakupiłam dobrych karm i próbuję uczyć je jeść... Pies już się przekonał. Kici mieszam czasami z tym syfem to je. Tylko moja na szczęście rzuca się na mokre pod każdą postacią. Z chrupkami jest gorzej. Jak pies nie doje to od razu rzuca się na jej karmę..

Możecie coś poradzić w związku z moim poprzednim postem... ?
Scottie   Cicha obserwatorka
04 września 2018 20:13
Perlica, ja podawałam olej parafinowy strzykawką prosto do pyszczka, około 1 ml 3x dziennie. Działał 🙂
Jadę właśnie do apteki.
Dziękuję za reakcje :-)

Edit : właśnie zrobiła kupę , 2 razy szła do kuwety i płakała i zrobiła wielką kupę.... uff były w kupie włosy i trawa, ciekawe skąd włosy jak ona ich nie ma. Może lizała Białą, ale chyba ok, bo lata jak petarda  teraz .
Perlica  moja jakiś czas temu też się przytkała na 2 dni, poszło po parafinie. Po fakcie doczytałam, że lepiej dawać Laktulose bo parafina w zbyt dużej ilości może zalepić kosmki jelitowe, na ile to prawda - nie wiem. Od tego czasu dopajam moją ze strzykawki, więcej zaparć nie było. Może Twoja też mało pije ?
chomcia, właśnie kiedyś lactulozę  wet mi zapisał jak miała ciała obce , no ale wtedy to była całkiem inna historia.
Chyba na wszelki jej podam dziś tą  lactulozę  żeby nic nie zostało.
Ona pije najwięcej z całej  trójki i dużo jedzą puszek, więc nie powinna mieć problemów.
Myślę że się zapchała włosami bo była kula włosowa w tej kupię,pewnie od drugiego kota owłosionego.
Będziemy ja obserwować bacznie.
efeemeryda   no fate but what we make.
05 września 2018 08:11
na przyszłość polecam odkłaczacz, bardzo chętnie zjadane są te z miamora i działają  😉
wystarczy, że dwa dni nie podam, a zaraz któreś rzygo  😂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 września 2018 09:35
efeemeryda, moje nie chce żadnego odklaczacza, a próbowałam 3 🙁 ani nie chce jeść oleju, ani trawy, a długowłose 🙁
efeemeryda, ja daję odkłaczacz poza sezonem ogrodowym, bo jak są całe dnie w ogrodzie to żrą trawę.
Nie mniej ona nie ma sierści to też nie bardzo skąd ma mieć te włosy...
efeemeryda   no fate but what we make.
05 września 2018 10:09
Strzyga a tego miamora próbowałaś ? to jest naprawdę szał  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
05 września 2018 10:27
Mój też się wypiął na Miamora (ale na początku faktycznie był szał), poza tym i tak nie dawał takich efektów jak olejek parafinowy. Strzyga, mój też nie chciał jeść oleju, dlatego dostawał go strzykawką bezpośrednio do pyszczka.
U nas pasty z Miamora też robią szał, kocica uwielbia  😜

Przy okazji pytanko. Moja kotka jest niewychodząca, mieszkam ze mną w mieszkaniu w bloku, ale średnio 2x w miesiący wracamy do rodziców na weekend i wtedy wychodzi na ogródek. Dzisiaj zauważyłam, że przez podwórko przechodził obcy kot. Kotka z obcym fizycznego kontaktu nie ma, ale czy może coś od niego złapać bo np. liźnie trawkę, którą on zaznaczył ? Jakoś ją dodatkowo zaszczepić ? Przesadzam ?  😁

edit. Dorzucam fotke z dzisiejszego podwórkowania  🙂
chomcia, szczepi się co ok 3 lata.
Cricetidae co 3 lata masz na myśli na coś dodatkowo poza standardem ? Kotka jest z maja 2016, u mnie miała szczepienia w sierpniu 2017 i 2018 bo tak mieliśmy wpisane daty od weta w książeczce. Nie wiem co konkretnie obejmuje ta podstawowa szczepionka. To za często ?
Wiem, że nie jest szczepiona na wściekliznę bo skoro niewychodząca to wer uznał, że nie trzeba.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 września 2018 07:02
chomcia, No to skoro jest wychodząca, to jak najbardziej na wściekliznę trzeba 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się