związki homoseksualne

Strzyga to jest dyskusyjne z tym wychowaniem, po części tak, a po części nie. Już mówiłam, że nie zamierzam tego roztrząsać, bo bym musiała napisać pracę doktorską.
BTW, rzeczywistość nie jest "dowodem anegdotycznym".

jestemzlasu ooo, a to ciekawe. Dlaczego tak sądzisz? 😉

ekwan nie wciągniesz mnie w dyskusję o konkretnych przykładach, ponieważ rzecz w tym, że każdy przykład da się zinterpretować też w drugą stronę albo go przekręcić. A to podejrzanie przypominałoby osławione udowadnianie, że nie jestem wielbłądem, jak ktoś uważa, że jestem, to i tak mu nic nie udowodnię, a ma prawo tak uważać. 🙂
Gender ma tyle, co już pisałam - wszystko zależy od tego, czy uznajemy, że osobowość, psychika, predyspozycje i wzorce postępowania człowieka są warunkowane jego płcią, czy nie są.
Murat-Gazon, jasne, nie musisz udowadniać, szkoda tylko ze takie poglądy  - wytwory wyobraźni wynikające ze stereotypow i niezdefiniowanych lękow, a prowadzace do konkluzji które nie mają uzasadnienia w nauce - prowadzi do tego ze zyjemy w takim a nie innym kraju. ze jakiś procent społeczeństwa czuje się gorszy, jest pozbawiony pewnych  - ważnych - praw. ze dzieci z domu dziecka zamiast cieszyc sie nowa rodzina i mieć szanse na lepszy start, zyja w domach dziecka, na marginesie społeczeństwa.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 sierpnia 2018 14:56
Murat-Gazon, co po części tak, po części nie? Zeby napisać prace doktorska, musiałabyś przeczytać literaturę, odnieść sie do badań i przeprowadzić własne, a nie twierdz, ze cos jest jakie jest, bo Ty sobie to widzisz.
Zwłaszcza jeśli mówisz o zyciu innych ludzi i tym czy mogą adoptować dzieci czy nie.
ekwan nie będę dyskutować o "stereotypach i niezdefiniowanych lękach nieopartych na nauce", ponieważ to jest sprowadzanie rozmowy do poziomu chwytów ad personam i sugerowanie rozmówcy, że w sumie to jest niewykształconym tępakiem i jakby się douczył, to by zmądrzał i wiedział, jak świat wygląda. 😉

Strzyga po części tak, po części nie zachowania chłopców / mężczyzn, o jakich pisałaś, wynikają z wychowania.
Naprawdę nie chcę wdawać się w głębsze dyskusje na ten temat, bo mamy tak skrajnie różne podstawy światopoglądowe, że po prostu się nie zrozumiemy bez wyjaśnienia różnic, a to nie jest do zrobienia w kilku czy kilkunastu zdaniach.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 sierpnia 2018 15:13
Murat-Gazon, to nie jest kwestia światopoglądu. Jeśli sa różnice, to powinnaś umieć je udowodnić 🙂
Mutant-Gazon, to nie jest argument ad personam bowiem większość ludzi swoje poglądy opiera sie na tym co zna a zna powtarzające sie zachowania i role, stereotypy, jak rowniez opiera swoje poglądy bardzo często na leku przed tym czego nie znamy (jest to naturalna reakcja, instynkt). Często sa to leki nieuswiadomione. Ja rowniez, bo tak instynktownie czyni nasz umysł. Natomiast to niewyklucza to ze pod wpływem racjonalnych argumentów, nowych doświadczeń poglądy sie zmieniają. Sama jestem tym przykładem, ponieważ jeszcze 10 lat temu miała pewne obiekcje co do adopcji przez pary homo, aczkolwiek było to wynikiem wszechobecnego poglądu ze to jest poza akceptowana norma, jakiegoś niezdefiniowane leku. Przemyślenia jak i doświadczenia życiowe zmieniły moje poglądy. Czego i Tobie i wielu Polakom życzę. Mam nadzieje ze poznasz z bliska kochająca sie pare homo lub pare taka wychowująca dziecko.
Murat-Gazon bo uważasz, że płeć determinuje role w kulturze i społeczeństwie. Chociaż termin "ideologia gender" został ukuty jako sprzeciw wobec naruszania tych ról, i trudno powiedzieć jaka jest jego definicja, to jednak według tego co "gender" oznacza, to właśnie osoby o tradycyjnych poglądach wyznają taką ideologię  🙂
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 15:50
Ale ja teraz nie piszę czy to słuszne czy nie. Piszę tylko, że w moim środowisku ludzie akceptują wszystkich ludzi. A w innych, homoseksualista, uchodźca, muzułmanin to podczłowiek. I tyle


Trochę tak jak mają biali farmerzy w RPA. Rząd przeciwko nim co ciekawe też jest i żadnej ochrony nie zapewnia. Bez względu na ich orientację seksualną czy religię, tylko za kolor skóry. Chyba już ponad 20000 osób niezyje, w tym dzieci. Z tego co słyszałam Australia chce ich do siebie przyjąć, ale z drugiej strony porzucić dziedzictwo pracy kilkunastu pokoleń...

Naprawdę nie wiem skąd u ciebie takie skrajne środowiska. Wg mnie nigdy nie ma sytuacji czarno białych. Z tym podczłowiekiem to już w ogóle skrajność i z takim określeniem nigdy nie spotkałam się z strony znajomych o bardzo mocnych poglądach co do tematu immigracji do Polski przedstawicieli innych grup wyznaniowych.
Asds, zarzuć jakimś linkiem bo nie wiem o czym mówisz dokładnie? Oczywiście, jesli tak jest, to to jest rasizm. I możliwe ze tak jest bo nie dziwią mnie rewindykacje ofiar wobec swoich katów. Nie wiem czy wiesz, ale ideologia faszyzmu i apartheidu miała swe początki wlasnie pośrodku pięknych winnic stellenbosch w RPA, wymyślili to Afrykanerzy, chyba jeszcze pod koniec XIXwieku.

Amnestii chyba nie chodzi o używanie terminologii podczłowiek, ale de facto nastawienie i werbalne komunikaty ktore te osoby sprowadzają do kategorii podczłowieka. Czasami nie trzeba nazywać rzeczy po imieniu...
asds, o rety, nie łap mnie za słówka. Piszę ogólnie, generalizuję. Zaczęło się od tego, że napisałam, że zgadzam się z tunridą w kwestii tego, że mieszkanka stolicy raczej (uwaga: generalizowanie) będzie bardziej otwarta i tolerancyjna niż mieszkanka zabitej dechami wioski. Przez co zaburza się perspektywa. Bo dla mnie - jako warszawianki - homoseksualizm czy inny -izm to normalna rzecz i w dodatku nie moja sprawa 😉 Daję żyć innym. Ale wierzę, że przez to, że w takim środowisku się obracam to mogę mieć poczucie właśnie bańki mydlanej. Bo gdzieś dalej, ale nie aż tak daleko postawy mogą być skrajnie różne (przykładowo: na Warmii, gdzie mamy dom, czas się zatrzymał w PRLu, myślenie jest zaściankowe, panuje bieda i alkoholizm; tam homoseksualista nie miałby życia).

A co do uchodźców to z określeniem "bydło" się spotkałam, to nie podczłowiek?*



*to był przykład też!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 sierpnia 2018 16:24
Co do tego wyśmiewania jeszcze. Ciekawe czy dla takiego dziecka jest gorsza wyśmiewanie, ze ma rodziców pedalow, ale kochający dom, zapewniona edukacje, pomoc psychologiczną, leczenie, wsparcie, czy... wyśmiewanie, ze jedt z domu dziecka.
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 16:27
[[a]]https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ataki_na_farmy_w_Po%C5%82udniowej_Afryce[[a]]

Tak na szybko co do RPA.

Amnestria niestety piszę z telefonu i nie jestem w stanie dłuższego postu napisać. Co do zwrotu bydło to nie ma wg mnie zasady chodzi wyłącznie o zachowanie w stosunku do zasad życia społecznego w miejscu gdzie przebywamy i o to czy się do nich stosujemy. Z autopsji znam przykład malowania kupa po ścianach w domach przez nielegalnych migrantów w krajach gdzie się znaleźli np Malta. Jak takie zachowanie wytłumaczysz?
myślę, że w tym temacie mogę się trochę wypowiedzieć, bo pochodzę z miasta, aktualnie mieszkam na wsi, a studiuję w rodzinnym mieście i mam wrażenie, że to jest prawda (oczywiście, żeby nie było, to jest uogólnienie, bo wyjątki są wszędzie), że w większych miastach ludzie mają wywalone na innych, w sensie, że nie mają potrzeby oceniania ludzi przez pryzmat tego, czy wolą osobę tej samej płci czy nie, a ludzie na wsiach, a szczególnie ci starsi zatrzymali się w pewnym momencie i nie bardzo chcą przyjąć i zrozumieć, że miłość to jest miłość 🙄 w dużym mieście moi koledzy, którzy są gejami mogą się trzymać za rękę, cmoknąć (nie mówię tu o zjadaniu siebie publicznie, bo nie trawię tego niezależnie czy są to osoby hetero czy homo), a w swoich rodzinnych, mniejszych miejscowościach muszą udawać, bo nie mieliby życia 😉 ludzie są okrutni, a na wsiach plotki potrafią zrujnować życie, więc zdrowiej jest udawać, że jest się hetero i mieć spokój, niż przyznać się i znosić upokorzenia i przykrości 😉 dodam jeszcze od siebie, że dzieci nie są uczone w domu, że każdy ma prawo do miłości i jak ostatnio byłam u mojego wujka i jego synowie kłócili się i ku uciesze rodziców obrażali się słowami typu pedał, gej, to wszystko mi opadło, naprawdę było mi przykro, bo to moja bliska rodzina 🙄 🤔
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 16:37
Dla mnie jako też Warszawianki zjawisko homoseksualizmu/ orientacja homoseksualna od zarania dziejów figuruje w naturze podobnie jak hetero.

Generalizowanie to jedna z najbardziej krzywdzących rzeczy jakie można zrobić tak na marginesie, szczególnie w dyskusji na tak wrażliwy obecnie temat.
S
Co do osób homoseksualnych mieszkających na wsiach to podejrzewam że spokojnie dają radę żyć, jedyne co to cenią sobie swoją prywatność.
Asds, Hmm, smutne i godne potępienia, aczkolwiek warto popatrzeć szerzej na kontekst historyczny. Nie każdy sie urodził Nelsonem Mandela.

Co do tej Malty, nie było mnie, ale moze ci ludzie nie mieli dostępu do sanitacji? Nie jest to niemożliwe. Ciezko mi uwierzyć ze sami z siebie chciało siedzieć w ścianach umazanych kupa. Wrcajac do RPA, to w slumsach pod Kapsztadem nie ma sanitacji, kilkadziesiąt tysięcy ludzi załatwia sie do kubłów... a mamy 21 wiek i uniwersalne prawa człowieka..

Co do cenienia prywatności, mysle ze ci ludzie na pewno uwielbiają udawać kogoś kim nie sa przed społecznością w której żyją i robią bo tak lubia.. hehehe...to sie nazywa komfort życia , czy to jest godne życie??? Żeby cię nie spotkało cos takiego...
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 16:41
myślę, że w tym temacie mogę się trochę wypowiedzieć, bo pochodzę z miasta, aktualnie mieszkam na wsi, a studiuję w rodzinnym mieście i mam wrażenie, że to jest prawda (oczywiście, żeby nie było, to jest uogólnienie, bo wyjątki są wszędzie), że w większych miastach ludzie mają wywalone na innych, w sensie, że nie mają potrzeby oceniania ludzi przez pryzmat tego, czy wolą osobę tej samej płci czy nie, a ludzie na wsiach, a szczególnie ci starsi zatrzymali się w pewnym momencie i nie bardzo chcą przyjąć i zrozumieć, że miłość to jest miłość 🙄 w dużym mieście moi koledzy, którzy są gejami mogą się trzymać za rękę, cmoknąć (nie mówię tu o zjadaniu siebie publicznie, bo nie trawię tego niezależnie czy są to osoby hetero czy homo), a w swoich rodzinnych, mniejszych miejscowościach muszą udawać, bo nie mieliby życia 😉 ludzie są okrutni, a na wsiach plotki potrafią zrujnować życie, więc zdrowiej jest udawać, że jest się hetero i mieć spokój, niż przyznać się i znosić upokorzenia i przykrości 😉 dodam jeszcze od siebie, że dzieci nie są uczone w domu, że każdy ma prawo do miłości i jak ostatnio byłam u mojego wujka i jego synowie kłócili się i ku uciesze rodziców obrażali się słowami typu pedał, gej, to wszystko mi opadło, naprawdę było mi przykro, bo to moja bliska rodzina 🙄 🤔

Co do tej miłości że to miłość i jest cudownie to się nie zgodzę. Najlepszy przykład to yo że w USA są ruchy z środowiska LBGT aby zalegalizować? pedofilię i obniżyć wiek zgody (consent) do bodajże 12 lat. Z tego co pamiętam to właśnie wiek 12 lat jest punktem zezwalającym na prostytucję chłopców w krajach arabskich.
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 16:43
Asds, Hmm, smutne i godne potępienia, aczkolwiek warto popatrzeć szerzej na kontekst historyczny. Nie każdy sie urodził Nelsonem Mandela.

Co do tej Malty, nie było mnie, ale moze ci ludzie nie mieli dostępu do sanitacji? Nie jest to niemożliwe. Ciezko mi uwierzyć ze sami z siebie chciało siedzieć w ścianach umazanych kupa. Wrcajac do RPA, to w slumsach pod Kapsztadem nie ma sanitacji, kilkadziesiąt tysięcy ludzi załatwia sie do kubłów... a mamy 21 wiek i uniwersalne prawa człowieka..

Co do cenienia prywatności, mysle ze ci ludzie na pewno uwielbiają udawać kogoś kim nie sa przed społecznością w której żyją i robią bo tak lubia.. hehehe...to sie nazywa komfort życia , czy to jest godne życie??? Żeby cię nie spotkało cos takiego...


Mieli, plus wszystko darmowe jeżeli chodzi o koszty życia.

Poczucie winy białego człowieka to jest w tej chwili główne źródło problemów jakie mamy na świecie.
asds no może przegięłam troszkę z tym określeniem, ale chodzi mi po prostu o to, że dla starszych ludzi homoseksualizm to coś niewyobrażalnego i nie widzą w tym miłości, a dewiację 😉
z tymi wsiami to różnie, bo o ile rodzina zaakceptuje, to można żyć spokojnie, gorzej jak wiesz, że rodzina nie toleruje tego, a chcąc mieć dobry kontakt, nie możesz powiedzieć 😉 z drugiej strony, można dbać o prywatność, ale co z kwestiami jak wspólne życie, nie wiem, spacery za rękę? wystarczy, że moja babcia siedzi całymi dniami przy oknie, oczywiście za firanką, żeby jej nikt nie widział 😉 i komentuje, że ten to pewnie idzie się nachlać, ten to już wypity, ta to jest taka, owaka, a potem mówi, że jakie jej znajome to nie są plotkary, także, nie wiem czy tak łatwo i nie wiem czy w takiej sytuacji ja na miejscu takiej osoby bym się odważyła 😉 ale to pewnie zależy od wielu czynników, nie wiem, po prostu takie moje przemyślenie
Asds, cos cię sie pomyliło prostytucja w krajach arabskich jest nielegalna zarówna w świetle prawa państwowego jak i sharii, jesli to nie jedno tożsame z drugim.

O tym age of consent 12 lat, w życiu nie słyszałam, to nie jest mainstream, jesli to w ogóle prawda.

Poza tym uwielbiam, jak przeciwnicy homoseksualizmu z braku innych argumentów sięgają po pedofilie jakby nie był pedofili w hetero świecie, żadnych wujków i dziadków wykorzystujących dziewczynki.. statystycznie jest tego duzo, duzo więcej bo hetero jest 90% mężczyzn. blehhh
borkowa- opisujesz dokładnie to, co mam na myśli. Tyle, że tego typu podejście jest nie na wsiach, ale już w małych miastach.

znajoma meża ma syna lat 18- gej. Bał się matce przyznać ze 2 lata. Przyznał się. Matka się boi powiedzieć jakiejkolwiek rodzinie, bo WIE że NIKT tego nie zrozumie. Ukrywają to w wielkiej tajemnicy. Matka kombinuje, by poszedł na studia do dużego miasta, to tam będzie mógł swobodniej oddychać.

Inny przykład- mój znajomy. Wykształcony, wydawałoby się niegłupi życiowo, ogarnięty. Idziemy na imprezę, na której będzie ten jeden gej, co to się ukrywa a i tak wszyscy wiedza kto to i palcami go sobei wytykają. I ten mój kumpel mówi do mojego meża "X-iński tam będzie. No ku** mać, niech tylko spróbuje się do mnie dostawiac, w czapę mu załaduję. Niech tylko ku** podejdzie za blisko" ( gej do nikogo się nei dosadza, jest normalny, zachowuje się idealnie normalnie, nawet ma żonę dla ściemy)
Słucham, słucham i ... wszystko opada. teoretycznie MÓJ własny kolega ma takie zdanie. Wiocha, dno i wodorosty.
borkowa- opisujesz dokładnie to, co mam na myśli. Tyle, że tego typu podejście jest nie na wsiach, ale już w małych miastach.

znajoma meża ma syna lat 18- gej. Bał się matce przyznać ze 2 lata. Przyznał się. Matka się boi powiedzieć jakiejkolwiek rodzinie, bo WIE że NIKT tego nie zrozumie. Ukrywają to w wielkiej tajemnicy. Matka kombinuje, by poszedł na studia do dużego miasta, to tam będzie mógł swobodniej oddychać.


Ta twoja koleżanka i jej syn, na pewno, cenią sobie prywatność..  😁

To jest poprostu straszne. Gdzie my żyjemy. Wiem ze tak jest bo znam tez przykłady z bliskiego otoczenia. Ale jedynie odwaga cos moze zmienić, chociaz dla następnego pokolenia.
uważasz, że ktoś się kapnie kto to, po takim wpisie ???  🤔wirek: no nie przesadzajmy. A jak to była dziewczyna i lesbijka i nei znajoma męża, tylko koleżanki?
tunrida w małych społecznościach, gdzie większość się zna, tak to niestety działa 🙄
nie rozumiem tego podejścia "co powiedzą inni", przecież nie wszyscy muszą mnie lubić, dlaczego ja mam ukrywać prawdziwego siebie, żeby zdobyć akceptację osób, których nie darzę jakąś szczególną sympatią 🤔wirek: dalszy członek mojej rodziny, znany z tego, że lubi dużo mówić (i tylko tyle potrafi), powiedział pewnego dnia przy stole, że gdyby jego syn znalazł sobie chłopaka to on natychmiast wyrzuciłby go z domu, wydziedziczył i zerwał kontakt, na co mój tato odpowiedział mu, że wolałby, żeby jego syn miał spoko faceta niż zołzę, mina - bezcenna (btw jego syn poznał kobietę, która jest od niego starsza, właściwie jest już jego żoną i są szczęśliwi, a jego ojciec i tak zerwał z nim kontakt, bo nie podobała mu się wybranka syna :zemdlal🙂
To do tej odwagi? Nie, tak ogolnie napisałam, ze jakby wychodzili z szaf to ludzie by sie przyzwyczajali powoli, a tak to nic sie nie zmienia..



Ja też niedawno poznałam taka osobę. Miasto 70 tys mieszkańców i 'ujawnienie się' to brak spokoju, obelgi etc. Matka też wypycha do dużego miasta, bo jej dziecka szkoda
amnestria, pozdrawiam z drugiej szklanej bańki. Choć ze wschodnich granic i z praktykującej katolickiej rodziny. 😉
Tyle, że u nas nie ma specjalnie marszy, parad, itd. Mam z resztą podobne odczucia jak napisała Murat-Gazon i asds, że takie manifestacje nie mają wcale dobrych efektów.
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 17:07
Asds, cos cię sie pomyliło prostytucja w krajach arabskich jest nielegalna zarówna w świetle prawa państwowego jak i sharii, jesli to nie jedno tożsame z drugim.

O tym age of consent 12 lat, w życiu nie słyszałam, to nie jest mainstream, jesli to w ogóle prawda.

Poza tym uwielbiam, jak przeciwnicy homoseksualizmu z braku innych argumentów sięgają po pedofilie jakby nie był pedofili w hetero świecie, żadnych wujków i dziadków wykorzystujących dziewczynki.. statystycznie jest tego duzo, duzo więcej bo hetero jest 90% mężczyzn. blehhh


Na szybko




Co do przeciwników? orientacji homoseksualnej się nie wypowiem bo z żadka prowadzę dyskusję z osobami nie tolerancyjnymi.
ekwan- nie, do tej prywatności i cenienia jej sobie
asds   Life goes on...
29 sierpnia 2018 17:09
tunrida

Nie wiem czemu każdy chłop zaraz myśli że jest takim smacznym kaskiem.
Nie, to było nawiązanie do tekstu asds wyżej ze na wsi na pewno nie jest tak źle i że ci ukryci geje cenią sobie prywatność. Jakby mieli wybór... hhehehe
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się