związki homoseksualne

Ja tam się czuję dokładnie tak samo sztampowa i domyślna jak ktoś hetero. Dlaczego to ja mam być inna, skoro jesteśmy oboje inni od siebie nawzajem? Mogę być inna OD CZEGOŚ i nie mam z tym problemu - to stwierdzenie faktu, porównujemy dwie określone rzeczy i one nie są takie same. Nie jestem inna "po prostu", odmawiam domyślania się, że jak ktoś powie "osoba o innej orientacji", to znaczy osoba o orientacji innej niż hetero, a to znaczy ja. Mogę być osobą o orientacji innej niż heteroseksualna/homoseksualna/demiseksualna i tak dalej. Nie będę osobą o "innej" orientacji.

Jeszcze nie słyszałam, żeby udało się odgórnie zmienić konotacje danego słowa. Oddolnie - bywa, tylko to musi wyjść raczej od grupy, która jest tym słowem określana. Nigger, bitch, dyke - nikt nie powiedział tym ludziom, że od teraz ta nazwa znaczy coś dobrego i będą tak nazywani w dobrym sensie. I często "dozwolone" jest używanie jej tylko i wyłącznie przez członków danej grupy, bo jednak to dalej jest za bardzo na krawędzi obrażania.
I murzynek siedzi na drzewie, bo gdzie ma siedzieć..hehehe
Jak to czytam to jednak wyższość i pobłażliwość białych wobec czarnych mnie uderza. Za duzo dziwnych skojarzeń.

Wlasnie, jak oduczyć ludzi skoro to oni sami zaczęli używać tego określenia murzyn w komunikatach rasistowskich\pejoratywnych?
Jak byś chciała usunąć te obraźliwe zwroty z powszechnego użycia?
Jeszcze raz - o tym, że słowo staje się obraźliwe, decydują odczucia osób, do których słowo się odnosi. Jeśli czarnoskórym osobom nie pasuje określenie "Murzyn", to nie powiemy im "ej, ale dla nas to nie jest obraźliwe, odczarujmy to słowo, będziemy tak o was mówić, nie róbcie szumu"


To oczywiste. Na początku i na końcu tych wszystkich rozważań jest przecież naczelna sprawa "nie krzywdzić".
Jeśli komuś przeszkadza jakieś słowo, to go nie używam. Aczkolwiek moi czarnoskórzy znajomi sami mówią o sobie "Murzyn" i nie widzą w tym niczego złego.

Mogę przytoczyć kolejny przykład - słowo Cygan. Też jest niby używane negatywnie, np. ocyganić kogoś, itd. Jak zaczynaliśmy współpracę z mniejszością to właśnie pilnowaliśmy się jak trusie, żeby tak nie powiedzieć nigdzie. Było Romowie, kultura romska, taniec romski, kuchnia romska... Itd. Ale to oni przyszli do nas zdziewni, że dlaczego nigdzie nie pojawia się "cygańska" czy Cyganie. Że to przecież zamiennik, że oni sami tak mówią, że to część ich tradycji i że unikając go dopiero komunikujemy, że to coś brzydkiego i zakazanego.


Coriolania, i tu jest sedno. Właśnie o to chodzi, że słowo "inny", czy słowo "norma" ma neutralne znaczenie. I tego należy się trzymać. Tak samo jak nie jest chyba przecież kłamstwem, nie jest złośliwością, itd stwierdzenie, że istnieje statystycznie jakaś większość - a to dotycząca koloru skóry (tu chyba rasa żółta wygrywa ilościowo?), a to preferowanej diety (np. mięsna / bezmięsna), a to w sferze seksualności (obstawiam, ze statystycznie najwięcej jest osób biseksualnych). 
Coriolania, dziękuję Ci za twój komentarz. :kwiatek: I jeśli cię w jakiś sposób uraziłam, to przepraszam, nie chciałam, aby tak wyszło. Chciałam, żeby wyszło "jesteś inny (ode mnie) = jesteś" swój".

W Anglii społeczność LGBT czasami nazywa się "sexual minority". Czy uważacie to za faux pas?
[quote author=infantil]Skąd Wy sobie w ogóle przypisujecie prawo do określania jakichkolwiek norm? [/quote]
A w którym miejscu tej dyskusji ktokolwiek głosi: "To ja mówię, co jest normą, co jest jedyne słuszne !" ?...
I w którym miejscu ktokolwiek mówi: "Wszyscy muszą być zgodni z normą ?"

[quote author=niesobia]rollnick tchórzliwy neptku (...)[/quote]
Odpowiedziałbym ci, ale z tchórzami nie gadam.

[quote author=Cricetidae]To jest niesamowite, na tym forum można napisać, że kobieta w ciąży jest obrzydliwa i nikt na to nie reaguje (...)[/quote]
A powinien, bo w końcu kobieta w ciąży jest normą. Czego nie można powiedzieć o facecie w ciąży, nieprawdaż ?... 😉
A teraz serio: co jest niesamowitego, że jest takie miejsce, gdzie można powiedzieć to, co się myśli ? Przecież właśnie takie postępowanie powinno być normą, a nie zakłamana "polityczna poprawność" !

[quote author=Ascaia]Przecież nie da się zaprzeczyć, że istnieje coś takiego jak średnia, jak człowiek przeciętny statystycznie, większość, mniejszość... [/quote]
Ascaia, przepraszam, że się czepię słówek, ale "średnia statystyczna " i "normalność" to jednak są w dużej mierze odrębne sprawy.
Normalność w rozumieniu norm społecznych to nie to samo, co starystyka. Statystycznie to każdy człowiek ma jedno jądro i jedną pierś.
Ktoś wspomniał o latach 30-tych - aaa, właśnie: wówczas postawy faszystowskie w pewnych krajach niestety stawały się w jakimś wynaturzonym sensie społeczną normą... Uwaga dla nieczytających ze zrozumieniem: nie mówię, że dobrą i że to cokolwiek usprawiedliwia.

A co do słów typu "Murzyn"  - a niech sobie zakazuje kto chce, ja tak będę mówił. To słowo nigdy nie było epitetem - w przeciwieństwie do "czarnuch". Jak mam, taka mać, mówić ? "Biały Inaczej" ? "Afroamerykanin" - do osoby o czarnej skórze urodzonego w Europie, czy Azji ? Polityczna poprawność językowa to jak najbardziej metoda indoktrynacji światopoglądowej. Czysty orwellowski "angsoc", w którym prole w założeniu mogliby docelowo powiedzieć co najwyżej "Wielki Brat jest bezdobry", bo negatywne epitety byłyby wykreślone ze słowników i codziennego stosowania.

Ascaia, jednak powiedzonka w stylu czarno jak w d.. u murzyna , lub sto lat za murzynami, sa rasistowskie, uczyniły to słowo pejoratywnym. A ten wierszyk tez powinien byc zapomniany.
W tych powiedzonkach nie słowo "murzyn", lecz co innego może niektórych oburzać. Proszę bardzo: "Afroamerykanin Bambo w Afryce mieszka", "Ciemno jak w d... u Afroamerykanina" - czy to cię oburza mniej ?...
Zqarządzasz ogólnopolską amnezję dla wierszyka ? Super: spalmy więc wszystkie egzemplarze Tuwima. A przy okazji Krzyśkowi Skibie i chłopakom z Big Cyca dajmy po 10 lat pierdla za "Makumba Ska". I na wniosek polskich moherów dorzućmy jeszcze gratis następne 5 za równie niepoprawne politycznie "załóż gumę na instrument".

Niektórzy ludzie naprawdę mają w głowach ciemno jak u murzyna w... Senegalu.


Jezu, dokąd doszła ta dyskusja  😂 👍
Jezu, dokąd doszła ta dyskusja  😂 👍

No jak moderowłaś, jak ? :P 😀
Ja już nie moderuję.
Poprawność polityczna jest po to zeby sie przyjemniej żyło w społeczeństwie pomimo różnych poglądów, cech, inności, etc.
Jesli wolisz byc chamem i razić swoimi komunikatami, to twój wybór.

Słowo Afroamerykanin stałoby sie pejoratywne bo łączysz je z negatywnym przekazem d..py oraz ze jes ch..owo bo jest ciemno. Nie chodzi o samo słowo, ale o intencje w jakiej je sie wyraża.

Wierszyk szerzy stereotyp ze murzynek jest leniwy, siedzi na drzewie, nie chce sie kapać, etc. Po co to propagować?? Jest tyle innych bajek Tuwima.
ad 1. Poprawność polityczna często ma niewiele wspólnego z prawdziwą empatią, kulturą, życzliwością. Nijak nie kojarzy mi się to pojęcie ze szczerością. Tylko z mydleniem oczu by osiągnąć korzyść własną.

ad 2. No właśnie - czyli nie "Murzyn", a całokształt wypowiedzi jest zły,

ad 3. O matko z córką, serio ten wierszyk jest dla Ciebie takim złem? Gdzie tam jest o lenistwie? To się trzeba jakoś strasznie chcieć się doszukać złych intencji. Wybacz, ale to jest dla mnie właśnie robienie problemu tam gdzie go nie ma i napędzanie dziwnych spirali niedomówień, podejrzliwości i negatywnych emocji.
Pkt 1 odsyłam do słownika jezyka polskiego. Niestety ostatnie dwa lata to wlasnie czas kiedy poprawność polityczna odeszła do lamusa i jest uznawana za cos negatywnego. Wreszcie mozna sie nie kryć i powiedzieć ty pedale, ty czarnuchu. I co mi zrobisz? Przecież to prawda - wolisz facetów, masz czarna skore..

Pkt 2 pytałaś dlaczego murzyn ma negatywny wydzwiek, to napisalam dlaczego - bo jest używane takich a nie in yah kontekstach.

Pkt 3 masz widocznie inna wrazliwosc na tematyke stereotypow rasowych.. jak większosc naszych Karajan, bo w 99,99 jestesmy biali. Ja zylam w kraju Béziers jest duzo czarnoskorych i ten wierszyk nie powinien byc propagowany
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 sierpnia 2018 21:12
ikarina, nie mam jak z Tobą dyskutować skoro startujesz mnie personalnie.

Murzynek Bambo powinien odejść do lamusa. To, co było ok 100 lat temu, dzis nie jest. Świat się zmienia i całe szczescie. Oby dalej się zmieniał.

busch   Mad god's blessing.
31 sierpnia 2018 21:17
Jeszcze tak a'propos słów. amnestria przytoczyła przykład "Murzyn" - że kiedyś była to po prostu nazwa, a obecnie ma negatywny wydźwięk. Czy to tak jest rzeczywiście? I czy to zjawisko jest dobre? Może właśnie trzeba dbać o to, żeby słowa nie zmieniały znaczeń?
Bo co np. ze starym wierszykiem "Murzynek Bambo" - zakazać? Jest niepoprawny politycznie?

Idąc tym tokiem rozumowania za rok można by było uznawać za niewłaściwe słowo "niewiasta". Dość łatwo byłoby zabawić się frazeologią by wskazać jego negatywny wydźwięk.
A może idąc jeszcze bardziej rekstrykcyjnie ze względów poprawności politycznej mówienie o różnicach płci (odmienne płci, inne płci), mówienie "kobieta" "mężczyzna" to też zbyt klasyfikujące, zamykające, ograniczające, naznaczające... Oczywiście z premedytacją wchodzę w tym momencie w ton absurdu.


"Dbanie o to by słowa nie zmieniały znaczeń" jest równie bezsensownym celem jak pilnowanie, by się pogoda nigdy nie zmieniła. Nad uzusem nikt nie zapanuje.
Przykład: wyraz "kobieta" był obelżywy aż do XIX wieku.
Przykład: debil, imbecyl, idiota, kretyn i matoł - wszystkie te zwroty były jeszcze do niedawna terminami naukowymi na różne stopnie upośledzenia umysłowego. Pytanie do Ciebie: czy zgodziłabyś się na "dbanie, by słowa nie zmieniały znaczeń" i pozwoliłabyś na używanie tej terminologii w odniesieniu do swojego hipotetycznego członka rodziny z upośledzeniem umysłowym? Oczywiście z zastrzeżeniem że użyto by odpowiedniego terminu w odniesieniu do specyficznego poziomu upośledzenia tej osoby?
Biedny mały Bambo.
Aż zacytuję.


Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
czarną ma skórę ten nasz koleżka.

Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.

A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje - to jego praca.

Aż mama krzyczy: "Bambo, łobuzie!''
A Bambo czarną nadyma buzię.

Mama powiada:"Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.

Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.

Lecz mama kocha swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.

Szkoda że Bambo czarny , wesoły
nie chodzi razem z nami do szkoły.


Nie wiem gdzie tu jest o lenistwie. Jest o dziecku, psotnym. Jest o tym, że dziecko chodzi do szkoły, uczy się.
No i jest o tej nieszczęsnej ucieczce na drzewo - ale zdajecie sobie sprawę, że we współczesnych czasach niektóre owoce nadal zbiera się wchodząc na drzewa? A poza tym inne dzieci, na całym świecie, też "uciekały" (i mam nadzieję nadal "uciekają"😉 na drzewo czyli po prostu bawią się wspinając po gałęziach. Nie łaziłyście nigdy po drzewach? Czereśni nie obrywałyście, czy jabłek, śliwek, itd? (Najfajniejsze moje wspomnienia z pobytu u dziadków na wsi.) Nie chowałyście się czasami przed rodzicami, dziadkami kiedy np. wołali już do domu, bo obiad, bo odrabianie lekcji, a tu trwa w najlepsze zabawa w podchody z resztą podwórka?
Przepraszam, ale żeby w tym wierszyku znaleźć tak głęboką interpretację o zniesławieniu i poniżeniu godności osób pochodzących z Afryki to jednak trzeba być uprzedzonym, trzeba w sobie mieć tzw "szukanie dziury w całym".


busch
Oki, oki, sama pisałam, że język się zmienia. Ale w tej dyskusji popadamy w jakieś absurdy już moim zdaniem. Jak wspomniałam - moich znajomych czarnoskórych słowo Murzyn nie obraża.
Te określenia, które podałaś mieszczą się w moim słowniku, właśnie od strony naukowej. Uczono mnie tego kilkukrotnie, akurat tak wyszło, że na każdym etapie oświatowym ze studiami włącznie. Jeśli ktoś mi rzuca w twarz "Ty debilko" to oczywiście, że to jest obraźliwe. Ale jeśli miałabym dziecko niepełnosprawne umysłowo i byłaby rozmowa o stopniu upośledzenia to to słowo byłoby na miejscu. Chodzi o kontekst, o sytuację, o ton wypowiedzi.

Dość łatwo można sprawdzić czy wierszyk o Murzynku Bambo jest/nie jest obraźliwy. Podstawmy sobie za Murzynek słowo Polak (i zamiast Bambo jakieś swojskie imię) i żeby było porównywalnie wyobraźmy sobie, że jest to wierszyk dla dzieci popularny u któregoś z naszych sąsiadów.
busch   Mad god's blessing.
31 sierpnia 2018 22:07
Ascaia, ... nie wiem co powiedzieć  🤣. Czyli nic by nie zgrzytnęło gdyby lekarz Ci powiedział że Twoje dziecko jest debilem i musisz je wysłać do szkoły dla debili, bo do normalnej się nie nadaje? ... dosyć to dla mnie wstrząsające, muszę przyznać  🤣

Z tym Murzynem to faktycznie dziwna sprawa. Czarnoskóry chyba jest bardziej grzeczne, ale tak naprawdę obraźliwe/pejoratywne dla mnie to czarnuch (aż się wzdrygnęłam i nie wiem, czy nie powinnam wykropkować, bo brzmi obrzydliwie). No ale ja nie mam za dużo do gadania, bo ważna jest tu opinia opisywanych osób - z którymi nie mam specjalnej styczności.
Ja pamietam, jak mialam slowo "Murzyn" na dyktandzie z polskiego (pamietam do dzis, bo wynikla z tego sytuacja, ktora do dzis pamietam). Wtedy najwidoczniej (20 lat temu) to slowo nie bylo uznawane za obrazliwe.

Ascaia,


Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.


Chocby to zdanie jest uznawane za obrazliwe. Jest wiele miejsc, gdzie nadal ludzie wierza, ze czarny kolor skory wywodzi sie od brudu. Reklama z linku ponizej wywolala ogromna awanture I zostala okrzyknieta "najbardziej rasistowska"

OK - Polka Amelka.
Albo Polka Ascaia w Lublinie mieszka 😉
Tylko ma mieć czarną buzię czy nie? Bo już się pogubiłam, co jest poprawne. 😉


Poza tym nie rozumiem jeszcze jednego aspektu. Uczyłybyście swoje dzieci, gdyby nie daj Boże dostały w ręce ten tekst, że to tekst rasistowski?
Bo gdybym miała dziecko to na pewno by ten wierszyk był w repertuarze. A po jego przeczytaniu odpowiadałabym na pytania. Powiedziałabym tak jak Wam teraz o zbieraniu owoców, o "uciekaniu" na trzepak czy jak mnie Tata uczył wspinać się po drzewach. Opowiedziałabym co znaczy słowo Murzyn. Opowiedziałabym też o Afryce. Ale też o tym, że różne kolory skóry to dar, to bogactwo. Że w naszym kraju, mieście, na naszej ulicy, wśród naszych znajomych są osoby, które mają babcie i dziadków z różnych krajów. Itp, itd. Cała edukacja wielo- i międzykulturowa.
Przecież to od tego przekazu, od wychowania będzie zależeć co dziecko wyniesie z przeczytania takiej bajki.


ikarina czyli moja "szklanka bańka" vel "klosz" zatacza kolejne kręgi. 😉 Czarny kolor od brudu... nie przyszłaby mi na myśl taka interpretacja.

busch tyle, że lekarz by tak nie powiedział. Tzn. to co lekarskie/naukowe to jest pierwsza część zdania. Bo de facto nie ma czegoś takie jak "szkoła dla debili", w ogóle chyba nie ma szkół dla określonego poziomu upośledzenia. Tylko SOSW gdzie są dzieci z niektórymi niepełnosprawnościami. Albo oddziały integracyjne w szkołach ogólnych.

Moim zdaniem lekarz mógłby powiedzieć
"Przykro mi, ale pani dziecko jest debilem, jego IQ nie będzie większe niż 60. Proponuję, żeby poszukała pani dla niego szkoły specjalnej."
I nie widzę w tym nic złego.
Natomiast gdyby lekarz powiedział
"No i ma pani debila. Takiego to tylko do szkoły dla debili"
To jest zupełnie co innego. To jest właśnie kontekst.

 
Biedny mały Bambo.
Aż zacytuję.


Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
czarną ma skórę ten nasz koleżka.

Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.

A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje - to jego praca.

Aż mama krzyczy: "Bambo, łobuzie!''
A Bambo czarną nadyma buzię.

Mama powiada:"Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka.

Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.

Lecz mama kocha swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.

Szkoda że Bambo czarny , wesoły
nie chodzi razem z nami do szkoły.





Ascaia
  :kwiatek:,

Drzewa są wszędzie, kryjówki różne, interpretacja dowolna.

A murzynki pewno o nas białasach wierszyki też piszą.
I co w tym złego?

Białas - czy to coś obraźliwego 👀

Co do normy?
Normą jest, że wszędzie są odstępstwa od normy, np:
ludzie nieprzeciętnie otyli, często z własnego wyboru,
dzieci z Downem, (podejdźcie do rodzica i powiedzcie, że jego dziecko jest w normie),
związki homo, które nigdy nie spłodzą własnego potomka.

Murzynek Bambo powinien odejść do lamusa. To, co było ok 100 lat temu, dzis nie jest. Świat się zmienia i całe szczescie. Oby dalej się zmieniał.


Nie w takim kierunku jak Ty się zmieniasz 🙁

Co ma złego w swoim przekazie wierszyk Tuwima?


A ogladaliscie kiedys film przedwojenny "Czarna Perla" z Eugeniuszem Bodo? Film bardzo hmmm... ciekawy.
Glowna piosenka filmu tez... bardzo ciekawa.

Lata 30ste I film polski o malzenstwie czarnej kobiety z bialym miezczyzna. Z jednej strony - kto by zrobil taki film wowczas w USA, bohaterka jest pokazana mega pozytywnie, jest bardzo madra I odwazna, z drugiej strony... wiele scen dzisiaj by nie przeszlo :hih: Widac po filmie, ze chcieli dobrze, ze chcieli pokazac dziewczyne jak najlepiej. Niestety wyszedl brak wiedzy, ignorancja, brak obycia w pewnych kregach.

Bardzo ciekawy film do obejrzenia, jesli rozmawiamy o tym, jak sie zmienily standardy, pojecie o ludziach innych kultur, co wypadalo, a co nie. No I bardziej mozna zrozumiec podejscie Tuwima, bo on pisal w podobnych czasach.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 września 2018 00:05
Co tu sie odjaniepawla?!
Żadna osoba przeprowadzająca diagnozę nie powie, ze dziecko jest debilem! Bo jedna z najważniejszych zasad diagnozy psychologicznej jest nieetykietowanie. A powiedzenie rodzicom, ze ich dziecko jest debilem, to skrzywdzenie ich i dziecka. I nałożenie na niego stygmy.
Nie wiem kto i gdzie uczy takich rzeczy, ale to jest jakiś dramat. I przypomnę jak sie klasyfikuje niepełnosprawność intelektualną według ICD10 (ba, wyszło juz icd11 tym roku, a iść 10 obowiązuje od 1996 roku, czyli od 22 lat...)
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Niepełnosprawność_intelektualna
A czy "Leń" nie jest obraźliwy? Albo "Zosia samosia"? Albo "Kłamczucha"?
Przecież mówi o wadach białych dzieci, i to gorszych niż to, że "psocą i figlują". Jako przedstawiciele białej rasy powinnyście czuć się obrażone.
No chyba, że o wadach białych dzieci można pisać, tylko o wadach czarnych dzieci nie można, bo jak wiadomo człowiek biały ma wady, czarny - nie.  🤔wirek:
[quote author=kokakola]Co ma złego w swoim przekazie wierszyk Tuwima?[/quote]
Nic. Dokładnie nic. Ten wierszyk w sympatyczny sposób opowiada o wesołym dziecku z innego kraju. Gdyby zamiast "Bambo" wstawić "Jasia", nic by to nie zmieniło.

Z pradawnych czasów przedszkolnych pamiętam jeszcze podobny:

Jestem mały Chińczyk z Chin, nazywam się mam na imię Jin Cha Tin.
Mam braciszków żółtych sześć, umiem ryż patyczkiem jeść.
W bambusowej mieszkam chacie, w pracy też pomagam tacie.
Choć mam tylko 7 lat herbaciany zbieram kwiat.

Nie już pamiętam, co było dalej ani czyje to, ale uprzejmie donoszę, że wierszyk piętnuje Chińczyków ukazując prymitywizm ich życia (bambusowe chaty) oraz propaguje wykorzystanie nieletnich do ciężkiej pracy fizycznej. Powinien trafić na indeks ksiąg zakazanych ! No a taki "Wlazł kotek na płotek" ? Przecież to propagowanie aktów wandalizmu !

[quote author=Murat-Gazon]No chyba, że o wadach białych dzieci można pisać, tylko o wadach czarnych dzieci nie można, bo jak wiadomo człowiek biały ma wady, czarny - nie.  🤔wirek:[/quote]

I tu jest pies pogrzebany... Polityczna poprawność działa bardzo wybiórczo. Najlepiej doświadczają tego kraje, które masowo przyjmują imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki... Wątku nie rozwijam, bo znowu zacznie się ujadanie - ale każdy wie, o co chodzi.

I jeszcze jedna ważna rzecz:
Tolerancja to akceptacja czyjejś odmienności. W wyglądzie, postawach, poglądach itp.
Tolerancja to nie masowe propagowanie tej odmienności.
Tolerancja to nie hołubienie tej odmienności.
Tolerancja to nie całkowity zakaz wypowiadania się krytycznie względem osób, które cechuje ta odmienność.
Tolerancja to akceptacja czyjejś odmienności. W wyglądzie, postawach, poglądach itp.
Tolerancja to nie masowe propagowanie tej odmienności.
Tolerancja to nie hołubienie tej odmienności.
Tolerancja to nie całkowity zakaz wypowiadania się krytycznie względem osób, które cechuje ta odmienność.

Dlaczego tu nie ma "lubię to"?
W sedno. Ale oczywiście to też jest pogląd niepoprawny politycznie. 😉 Bo przecież mamy wszystko, co inne od nas samych, kochać, uwielbiać i stawiać na piedestale - a nie tylko akceptować sam fakt, że istnieje, nawet jeśli - załóżmy - wcale nam się nie podoba.
A fu.
😂
[quote author=Murat-Gazon]Bo przecież mamy wszystko, co inne od nas samych, kochać, uwielbiać i stawiać na piedestale - a nie tylko akceptować sam fakt, że istnieje, nawet jeśli - załóżmy - wcale nam się nie podoba.[/quote]
Nam się nie ma nic nie podobać. Nam się ma wszystko podobać. Mamy być potulnymi owieczkami i bez szemrania akceptowąć wszystko, co nam się powie i odgórnie narzuci. Tak wytresowanymi ludźmi łatwiej potem kierować.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 września 2018 08:26
Murat-Gazon, naprawdę nie widzisz różnicy miedzy „leniem”, który nie jest wcale o Polaku, ani o „białych”, a o Murzynku, który jest tylko i wyłącznie o jego kolorze skory?
Martita   Martita & Orestes Company
01 września 2018 08:47
Ej serio ja jestem z tych mocno tolerancyjnych, uważam, że każdy człowiek ma takie same prawa itd. i no w tym wierszyku nie mogę się doszukać czegoś negatywnego. A ostatnie 4 wersy?
Skrajności w żadną stronę nie są dobre.
"Murzynek Bambo" jest dla mnie przepełniony takim "omg, murzynek, czaisz, jest czarny i w ogóle, i biega w tej Afryce po drzewach 😜". Tyle razy powtórzone, że jest CZARNY, że ma MURZYŃSKĄ czytankę, że mieszka w AFRYCE - takie podjaranie innym, obcym. Intencja zapewne była dobra, ale w dzisiejszych czasach ten wierszyk jest dla mnie już dość niesmaczny i niezręczny. Zwłaszcza że nawet "czarny, wesoły" mnie tam współcześnie kojarzy się ze stereotypem wesołości wynikającej z głupoty i black facem. W tym wierszyku bycie czarnym oznacza bycie jakąś czarną ciekawostką w Afryce, gdzie skaczesz po palmach. "Haha, jak sympatycznie, szkoda, że nie chodzi z nami do szkoły" tego przesłania nie skasuje. Nie chciałabym, żeby dzieci uczyły się, że to normalne podejście. Murzynek Bambo jako przedmiot analizy filologicznej, być może z uczniami - tak. Jako czytanka dla dzieci tak po prostu - nie.

Zupełnie inaczej widzę ten wierszyk. "Ciekawostka' - no tak, ale na zasadzie, że są dzieci, które żyją inaczej. Bez żadnego wyśmiewania, itd.
Nie umiem się doszukać złych intencji. Za to widzę te dobre.
Jestem inna. Inna i już.
I strasznie mi się nie podoba taki podejrzliwy, fumiasty świat. Naprawdę za dekadę to będą przepisy na wszystko, poprawność polityczna w każdej sferze życia i strach się kogoś odezwać, uśmiechnąć.

PS. Była taka lektura szkolna "Ten obcy". Jego kontynuacją była "Inna". To nadal jest lekturą? Te tytuły to pewnie też do kastracji?
Jak wierszyk przechodzi nieobrażający test polskości to luz 😎  Natomiast GDZIE w Zosi Samosi i w leniu na tapczanie jest, że te cechy dotyczą wyłącznie białych? Przyjmowanie, że jeśli nie jest zaznaczony kolor skóry to jest automatycznie o białych też sporo mówi o stereotypach. W zasadzie ten wiersz Tuwima jest dla mnie spoko. Ale, gdy wyobrażę sobie, że mam dziecko o ciemnym kolorze skóry i że dzieci na podwórku, z którymi się bawi wołają za nim Bambo recytując wierszyk pewnie byłoby mi nieswojo. Bo jednak w podtekście jest jak pisze Coriolania, pewnie pisany w dobrych intencjach ale z pozycji takiego mądrzejszego, światlejszego, lepiej ucywilizowanego wujka z białej Europy. Nie przypuszczam by większość rodziców tłumaczyła dzieciom, że te drzewa to nie porównanie do małp, tylko opis fajnej zabawy i nie o stygmatyzację chodzi, ale pokazanie inności bez wyśmiewania i akceptację, że fajnie byłoby mieć takiego kolegę w szkole.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się