własna przydomowa stajnia

Dziewczyny, czy macie jakiś ciekawy pomysł na ekonomiczne tabliczki na boksy?

Podpisywaliśmy kredą (mało estetyczne wg mnie), kiedyś dostaliśmy takie "promocyjne" od jednego z lokalnych sklepów jeździeckich z ich logo (niestety, już ich nie zamawiają a były dosyć wiotkie więc szlag je dawno trafił).
Nie uśmiecha mi się kupować każdemu po tabliczce za 20 zł (x20.... wolę to jednak wydać na paszę), kartki w koszulkach wyglądają średnio...

Macie może jakieś sprawdzone pomysły?
I to coś takiego, co byłoby ekonomiczne i przy okazji łatwo ścieralne/przekładalne (mamy dużą rotację koni zarówno w obrębie boksów w stajni jak i koni przychodzących/wyjeżdżających)  :kwiatek:
gotowce na marker? albo kartka zalaminowana, koszt mały, a wygląda lepiej niż w koszulce 😉 my praktykowaliśmy zalaminowane kartki, teraz mamy kupione, ale mamy zdecydowanie mniej koni
Biała sklejka i na to naklejane litery samo przylepne. Tanio i estetycznie.
Z czego macie "podłogę " w wiatach ?
Płyty chodnikowe 50x50cm
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 września 2018 09:27
EL90 Osobiście nie mam, ale u znajomej super się sprawdzały płyty jumbo, te "dziurkowane".
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
12 września 2018 08:39
seczuanowa- polecam, jak borkowa, zalaminowaną kartkę jako tabliczkę na boks. Widziałam taki patent w stajni i wygląda estetycznie.
Kurde, wczoraj radośnie polecieliśmy grodzić łąkę i... i dupa... ziemia (glina) tak twarda, że ręczny świder nie daje rady cokolwiek wykręcić. Macie jakąś radę? Kurde, jakieś metalowe rury chyba kupię i może jakoś młotem powbijam? Potrzebuję dosłownie 8 sztuk wkręcić 🙁
Megane osobiście zrobiłam ręcznym o średnicy 17 cm ok 80 dołów po pół metra, na pale ogrodzeniowe, w glinie. Robi się dobrze o ile jest mokra i nie takie tam, że popadało, tylko w porze np. po roztopach itp.. W suchej nawet spalinowy będzie jęczał. Nie wbijesz też nic, znaczy ręcznie... Jak Ci się śpieszy, to zrób niewielkie nawiercenie i zalewaj wodą, tylko to taka trochę długa zabawa. Ale wtedy pójdzie, im masz głębszy otwór tym więcej wody nalejesz i jest coraz lepiej😉
megane ja wczoraj nie mogłm zwykłych palików wbić, tych plastikowych taka susza mnie dopadła. Jeszcze w życiu suszy nie przeżyłam, zawsze jedno pastwisko po koszeniu zostawiam na dwa miesiace (sierpien,wrzesień) żeby odrosło na późną jesień. U troszkę odrosło, ale co z tego jak wyschło  😵 chcę już zimeeeee!!
No niestety nie mam zadnego zbiornika, aby tam zawieźć wodę, bo też myślałam, aby nawadniać i kopać, ale z wiaderkami tam nie dolezę  😀 chociaż, tam obok jest stawik i może jakas woda jeszcze w nim jest 😉 choć jak psy chodzą się chłodzić, to ociekają mazią blotnistą  😂
A pod taki jeden kołek to tej wody dużo potrzeba? Świder mam 12 chyba a kołki 10.
kurcze, czy u kogoś jest równie sucho co u mnie?? mam tak sucho na padoku, że bez polewania wodą konie by się nieźle kurzawy nawdychaly  🙁
U mnie też susza... w pole nie ma po co jechać, bo orać się nie da, tragedia. Patrząc w prognozy deszczu przez najbliższe dwa tygodnie nie widać, ludzie ozimin posiać nie mogą.
U wszystkich chyba tragedia. U mnie jest pył dosłownie lub ta skamieniała glina. W studni wody mało. Ogródek mi wysechł 🙁 mimo podlewania słońce spaliło rośliny a ilość wody była niewystarczająca, tak więc w ogóle juz przestałam podlewać jak np pomidory zaczęły czerwienieć, w ogóle nie rosnąc. Wszystkie są już koktailowe hihi Trawy resztki i jeszcze nie mam jak ogrodzić "darowanych" mi łąk
U nas ta susza trwa od 1 kwietnia do dzisiaj. Pastwiska to goła ziemia! nawet już nie ma korzonków 🙁 Siana zebraliśmy w tym roku 110 bali a powinniśmy ponad 200! Był bardzo słaby pierwszy pokos....drugi pokos hahaha nie ma czegoś takiego! U nas jest całkowity zakaz podlewania także moje konie się kurzą  😵

My siejemy bezpośrednio w ściernisko, albo po agregacie. Kurz jest straszny, robią się wiry ziemne. Rzepak co wyszedł leży plackiem :/ nie wiadomo czy będzie coś z niego ! Chyba że popada choć troszkę żeby go porosić.  My powoli kończymy siać pszenicę w ten puder. Czas pokaże czy cokolwiek będzie.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
13 września 2018 07:06
To u nas z trawą nie ma problemu, trawa piękna ale konie nie chcą wychodzić na pastwisko 🙁
Z sianem też jest ok ale słoma to tragedia... Nie dość że brzydka i szara, to jeszcze jest jej mało, więc cena solidna. Teraz za słomę z pszenicy zapłaciłam 5 zł za kostke, gdzie w zeszłym roku piękna żółta była po 3zł. No i chłopak, który przywozi nam siano i słomę mówił że w zeszłym roku z np jednego pola zebrał 300 kostek słomy, a w tym 70  😲
U nas z sianem super, zebraliśmy  2 pokosy już a jeszcze szykujemy się na jeden w przyszłym tygodniu bo słońce zapowiadają, więc siano na caly sezon jest.
Ale słomy nie mamy... normanie było równo siana, równo słomy w tym roku udalo się zebrać kilkadziesiąt kostek słomy.. jest brzydka, szara 🙁 Problem starszny z tym żeby gdzieś kupić,
Trawy do tej pory mamy po kokardy ale to dlatego że teren podmokły, około 40 cm w gląb ziemi już stoi woda więc tragedii nie ma.
Jedne co dobre z tej suszy to mi jaskier na pastwisku wybiło - nie ważne, że trawę też jakies inne chwaściory się wpakowały. Za słome i siano od dłuższego czasu płacę tyle samo. NIe powiedziałabym, żeby słoma była jakaś szczegółnie brzydka.
Jaskier wróci 😀
megan - dzięki za pocieszenie 😉. W takim razie, czerpię radość z faktu, iż pastwisko sucho bo suche, trawa wyjedzona, ale za to nie skopane i zryte (przez konie i dziki) jak to było po deszcze w zeszłym roku. Ot to.
To u nas z trawą nie ma problemu, trawa piękna ale konie nie chcą wychodzić na pastwisko 🙁
Z sianem też jest ok ale słoma to tragedia... Nie dość że brzydka i szara, to jeszcze jest jej mało, więc cena solidna. Teraz za słomę z pszenicy zapłaciłam 5 zł za kostke, gdzie w zeszłym roku piękna żółta była po 3zł. No i chłopak, który przywozi nam siano i słomę mówił że w zeszłym roku z np jednego pola zebrał 300 kostek słomy, a w tym 70  😲


to tak jak u nas ze słomą. z jednego pola wychodziło w zeszlym roku ponad 40 balotów, w tym marne 21. chociaż z jakością słomy nie mogę marudzić. dla mnie chyba ratunkiem będą trociny dla koni, ciężko było by u bydła sprzątać trociny  🤔
z sianem niby źle nie było, czekamy jeszcze na trzeci pokos na kiszonke. ale pole z mieszanki trawy z lucerną wygląda (co tu dużo mówić) charakterystycznie. w dołku nie ma nic - na wiosnę lucerna wygniła, na drugi pokos trawa wyschła na wiór i jej nie było. w efekcie mam pole: na górkach lucerna w dołku "nic-nada-null"...
z sianiem faktycznie spory kłopot. orać się nie da - bo pług wyskakuje, no i strach co by w tym kurzu ciągnika nie spalić. siać w pył?... nie ma narazie co się spieszyć, ale jak będzie trzeba to trudno. już, bodaj dwa lata temu było bardzo podobnie, raz się jkoś tam udało.. ale liczę, że pogoda będzie jednak łaskawa. bo jako rolnicy kolejny rok dostajemy bolesnego kopa w pośladki... jak nie z jednej strony to z drugiej  🙄
tomia -siać w pył i liczyć urośnie - nie urośnie, popada nie popada to jeszcze pikuś, ale konsekwencje orki gleby ciężkiej jak u nas w warunkach suchych odbijać się będą przez parę lat - już po zeszłym roku, ci którym się spieszyło i orali w błocie mają piękną podeszwę płużną, którą w tym roku "poprawiają" - po przejeździe pługa, w bruzdach na glinie zostaje dosłownie klepisko o konsystencji betonu - w efekcie jeśli nie przyjdzie deszcz to rośliny nie będą w stanie zaczerpnąć wody spod tej warstwy "betonu", a jak przypadkiem przyjdzie i popada porządnie przez zimę, to woda będzie stała, bo i w drugą stronę przez ten beton nie przesiąknie. Dlatego ja odpuszczam, i w listopadzie da się zrobić orkę zimową, a w razie w wiosną będziemy się ratować talerzówką i brona wirową.
aaa zielona_stajnia widzisz, Ty masz pewnie lepszą klase ziemi  😉 u mnie piaski takie, że jak się w taką susze poorze, to tylko się piasek przesypuje. w takich momentach można zazdrościć tym, co mają gline ale kapine głębiej, jak trzeba to wodę zatrzymie. na wierzchu z gliną nic się nie zdziała, tak jak piszesz  🤔

aaallllleee....  😅 pada od prawie dwóch godzin. no, z małymi przerwami, ale jednak coś kapie z nieba 🙂 a moje Panny zamiast się cieszyć to pchają zadki do stajni. chyba z cukru się stały  😁
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
14 września 2018 21:06
A u mnie wyschła studnia.... Błogosławiony deszcz.
Melduję, że w czwartek padało całe popołudnie i noc. w piątek pochmurnie. Dziś od rana mgła. Jest wilgno. Jest chłodno. Podlewanie padoku szlauchem uważam za wstrzymane.
Bizon współczuję. U mnie na taką okazje uruchamiam wode mmiejską, o tyle lepiej mam. Chociaż w tym roku mi studnia nie wyschła, inne lata bywało.
Wieczorem wracałam do domu. Padała miła, gęsta mżawka. Cieszyłam się, że mi troszkę trawkę zrosi. Jakby ktoś kiedyś chciał do mnie dojechać, to mieszkam w strefie suszy  😂 na zdjęciu, na suchej drodze, do mnie skręca się w lewo w tą, ledwo widoczną dróżkę    😁 😁 😁 i jak tu się nie załamać? 😂 😵

Fota gigant!
Zmieniając temat, czy ktoś z Was, właścicieli mniejszych stajni ma... pralkę przemysłową na wyposażeniu? 😡  Zaczynam się zastanawiać, bo u nas marnie z pralniami końskimi, a przeciwdeszczówki nie wchodzą mi do mojej domowej pralki  🤣
Prawie odpowiem na Twoje pytanie - przymierzam się do zakupu (niestety chwilowo finansowa klapa), ale nie przemysłówki, a zwykłej pralki 10 kg, żeby nie wtopić za dużo oblukałam sobie używaną i gościu daje 3 miechy gwarancji - jak wpindolę serię kilkunastu prań zimówek to będę miała przetestowaną 😉
ed
[quote author=zielona_stajnia link=topic=19013.msg2810737#msg2810737 date=1537457855]
Prawie odpowiem na Twoje pytanie - przymierzam się do zakupu (niestety chwilowo finansowa klapa), ale nie przemysłówki, a zwykłej pralki 10 kg, żeby nie wtopić za dużo oblukałam sobie używaną i gościu daje 3 miechy gwarancji - jak wpindolę serię kilkunastu prań zimówek to będę miała przetestowaną 😉
[/quote]

Nie polecam takiego manewru.
Mam pralkę w domu dużą (do domu), ale ich pojemność to jest max pojemność zalecana tylko np. do prania bawełny. Tym samym realnie nie da rady porządnie wyprać końskich szmat, bo nawet nastawiając podwójne płukanie i inne sranie w banie z możliwych prgramów te rzeczy się nie dopierają - nie dopłukują. Potrafi brud i picah ze środka czapraka niejako wyjśc na zewnątrz i osiąść takimi strugami przy pikowaniach.
do derek także kiepsko.. chyba, że polary, ale to zwykła pralka ujedzie.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się