Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

rochnar gratulacje, obyście jak najszybciej mogły wyjść do domu 💘

Poradźcie coś proszę, mam pyszne jabłka pod domem, w tym roku ich wyjątkowo dużo, chciałam je jakoś zrobić żeby przez zimę mały je mógł jeść. Planuję kupić słoiczki 135ml i do nich te jabłka wsadzić, tylko jak je najlepiej przygotować? Zetrzeć? Uprażyć? W sumie gruszki też mamy mogłabym też mix zrobić, ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać 😵
Bo dotychczas u mnie w domu to właśnie jabłka do słoików wkładane były tylko w smażonej formie, żeby do ciasta było, a dla dziecka jak byłoby najlepiej 👀 ???
Lotnaa   I'm lovin it! :)
04 września 2018 12:12
rochnar, gratulacje! Mam nadzieję, że szybko wyjdziecie do domku. Zdrówka dla was!  :kwiatek:

TRATATA, wstaw sobie suwaczek!
A ze spaniem tu u nas też było ok, przez tydzień. Teraz jakieś marudzenie, wieczne noszenie... czyli chleb powszedni  🤣
yegua dzięki za propozycje. Cos mam dostać od koleżanki ale jakby co to się odezwę . Ona jest dość długa jak na swoją mikro wagę bo ma 45 cm i dluuugue nóżki. Tylko chudzina straszna- pewnie efekt mojej diety która musiałam trzymać ze względu na cukrzyce ciążowa

TRATATA PO po ilu dniach szwy zdejmują? Dzisiaj jest i tak o niebo lepiej...

Dzięki wszystkim za gratulacje. Proszę o kciuki żeby jak najszybciej mogła być ze mną 😉

szalona ja jabłka zasmażam z odrobina wody i bez cukru i takie dla dziecka będą ok. I z gruszka tez możesz zrobić mix i sama gruszkę tak zrobić rowniez
rochnar, serdeczne gratulacje! Kciuki są, nawet się nie obejrzysz jak malutka będzie z Tobą .
rochnar, Gratulacje, trzymam kciuki, by mała jak najszybciej była z Tobą, bo musi być ciężko oglądać ją za szybką... Ale już niedługo ją do siebie przytulisz!! 🙂 A ty dalej w szpitalu? I jak to jest z wcześniakami późnymi - ile trzymają?

My dziś zaczynamy 34tc, było pierwsze ktg, na szczęście skurcze się jeszcze nie piszą 🙂 Szyjka miękka, ale wydłuża się i jest zamknięta, bo z 8mm w 20tc zrobiło się już 35mm!! I ja nie wiem jak wy dajecie radę w "starszych" ciążach od mojej, bo ja ciągle czuję się słabo, bez przerwy jem, chodzę nie dość, że wolno, to jeszcze jak pingwin z nogi na nogę, w nocy się nie da ułożyć, plecy bolą nawet jak leżę, młody kopie w żebra i do tego jeszcze czekolada już tak nie cieszy, bo co tydzień waga regularnie skacze do góry 🤣
Inka jest w otwartym inkubatorze i 3-4 razy dziennie się przytulamy poza nim
Mnie trzymają bo i tak jeszcze nie moj czas na wyjście... mam nadzieje ze zostanę z nią do końca- nie widzę innej opcji!
gunia ja miałam cc i choć świetnie się czułam , to na konia długo nie wsiadłam, bo przy większej aktywności czułam "dyskomfort" w podbrzuszu w środku. Sama zobaczysz. Mam koleżankę co w połogu śmigała 😉 Chęć wsiadania po porodzie mi spadła, bo zwyczajnie padałam na nos, ale ja nie miałam żadnej pomocy
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
04 września 2018 16:22
rochnar - szwy po ok tygodniu powinni zdjąć, ja miałam nieco dłużej bo dopiero po 10 dniach mi położna zdjęła (wcześniej nie mogła przyjechać).
ash   Sukces jest koloru blond....
04 września 2018 18:01
rochnar, gratulacje i ogromne kciuki za szybki powrót do domu. Maleńka jest silna, wiec macie z górki.

Scottie, dałam raz i miałam mokre dziecko na plecach. Okropnie się pocił jak miał ten podkład.
Nika77 Dzięki za odpowiedź  :kwiatek: Czyli w sumie to trochę tak jak i przy sn jedna wsiada wcześniej inna później .

Jutro nam kontrolne KTG i badanie Gbs. Zobaczymy czy te moje bóle to już faktycznie skurcze czy nie  🙄

Kurczę dziewczyny jak się pozbyć tego strachu przed porodem ? Da się wogole? 🤔
rochnar gratulacje!!  Trzymam kciuki za szybkie wyjście do domu. 😅

Scottie ja na materacyk kładę taki podkład gumowany jak do łóżeczka (kupiłam kilka do mini łóżeczka 40x90, więc tylko trochę muszę go zawinąć) i na to prześcieradło z gumką. Świetnie się to trzyma, łatwo zmienia, a u nas nie ma opcji, żeby K jeździł bez podkładu, bo pomimo 6 miesięcy na karku nadal sporo ulewa.  🤔
rochnar gratulacje!!! Ukochaj malenka mocno!
Iga tez miala byc Inka 🙂

Ja w gondoli mialam tylko kocyk, ale Iga nie ulewala.
nerechta o widzisz! Nie wiedziałam ze ktoś takie imię rozważał. Jak na razie ludzie raczej się dziwią na imię 😉

gunia92 moich skurczy porodowych KTG praktycznie nie widziało... także to nie do końca miarodajne. Koleżanka z sali miała odwrotnie- nie czuła a się pisały...
A strach przed porodem chyba zawsze jest. Ale pociesz cię ze jak się zacznie to już nie ma czasu na strach 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
04 września 2018 21:47
Jezuuu, nie wyrabiam, get me out of here!!!
Hania ma apogeum wszystkiego, niedługo sąsiedzi będą na policję dzwonić 😕

Inka śliczne imię!

gunia92, kurcze, jeśli masz wskazanie do CC, może nie warto walczyć o sn? To naprawdę może zrobić się niebezpieczne...
A co do strachu, cóż, nie da się nic zrobić, trzeba to przeżyć. "Pocieszę" Cię, że jak tylko minie poród, to zaczynasz się panicznie bać o dziecko. I tak już do końca życia  🤣

dziewzyny która z Was używała monitora oddechu tego przypnaanego do pieluszki? Dobrze się sprawdzał?
Muszę zainwestować w jakiś... może ma ktoś używany na sprzedaż?
Lotna Ja aabsolutnie nie walczę o sn ,jestem tak naprawdę na tyle zdezorientowana i przerażona że na te chwilę najchętniej teleportowalabym Lile z brzucha na zewnątrz....ale tak się nie da. Czekam na decyzję lekarza ale dziś po KTG pogadam z nim tak szczerze ,na obecną chwilę on twierdzi że moje dziecko już teraz jest gotowe do wyjścia a ja TERAZ dam radę ja urodzić. Z tym że oczywiście ja już mam w głowie że jest duża i nie dam rady więc chyba naprawdę muszę sama podjąć decyzję że chce cc. Najgorsze jest tylko to że już zostałam oceniona przez większość rodziny i znajomych że jestem wygodną i pewnie chce cc na żądanie. Kurczę a tu zupełnie nie p to chodzi, ja chce tylko urodzić moje dziecko bezpiecznie i bez komplikacji , nie mam już w wpływu jak dużo jest ona a jaką ja mam niefortunnie zła budowę do rodzenia dzieci  🙄
ash   Sukces jest koloru blond....
05 września 2018 07:06
gunia92, nie słuchaj rodziny ani znajomych. cc ze względów medycznych nie powinno być podważane nigdy i przez nikogo. Wogole.. co to za praktyka. Każde cc czy z wygody czy ze strachu jest porodem jak każdy inny. Nie daj sobie wmówić ze jest inaczej.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 września 2018 07:47
Gunia wiesz, co Ci powiem?
To Ty będziesz rodzić, nie rodzina.
To Ty będziesz to przeżywać, nie rodzina.
To Ty będziesz zmagać się z potencjalnymi komplikacjami sn jesli wystapia, nie rodzina.
Więc kij im w oko 😎
Nie daj sobie zmówić, ze to "latwizna", bo każdy jest mądry jak nie musi przez to przechodzić

Co do konia nie pomogę, bo wsiadłam grubo ponad rok po cesarce. Ale sama cc zniosłam bardzo spoko- o 9 mnie pocieli, o14 poszłam pod prysznic a wieczorem śmigałam po korytarzu z mloda. Wszystko zależy od organizmu i naszej odporności na ból, osobiscie okreslilabym go jako mocniejsze zakwasy- a do specjalnie odpornych nie naleze 😉 i wedlug mnie jednak ma znaczeniem czy to jest cc planowana czy wynikajaca z sytuacji awaryjnej(jak tak czytam to wychodzi mi, ze wiekszosc cc awaryjnych ma powiklania/jest gorzej znoszona, natomiast te planowane przechodzą zazwyczaj bez wiekszych problemów i kobiety czuja sie po nich lepiej- ale to moje osobiste obserwacje, nie wiem czy faktycznie tak jest).
Rochnar ja używałam Snuza hero i mam mieszane odczucia. Jest bardzo praktyczny, bo moje dziecko spało i w koszu Mojżesza i w kołysce i ze mną w łóżku. Jest bardzo mały i poręczny więc na wyjazdy super. Problem był na samym początku, jak dzidzia miała pępowinke to go nie zakładałam. Miałam jakieś tam obawy ale nie wiem czy słuszne. Jak pieluszka się odchyli i czujnik straci łączność z brzuszkiem (moja córka była kruszynką i często się to zdarzało) to snuza wyła - fałszywy alarm a ja z sercem w gardle. Może niech swoją opinie doda GieniaPigwa, też go używała i może jej wrażenia są inne 🙂
rochnar, gratuluję! Niedługo będziesz miała swoją kruszynkę ze sobą, musi pewnie dobić do 2kg. Mój Milan też z 34 tygodnia i 1800g. I muszę, bo się uduszę - jeśli chcesz karmić piersią, a mała nie ma innych poważnych problemów prócz nabierania masy, to za nic w świecie nie daj sobie wmowic, że małe musi się najpierw nauczyć pic z butelki, a dopiero potem pierś lub co gorsza " w domu sobie Pani będzie przystawiac". Jeśli chcesz i możesz, to najpierw pierś, małe pije ile ma siły i dopiero potem dokarmiasz najlepiej strzykawka z drenikiem lub w ostateczności butelka. Sprawdza się też system sns Medeli. Wszystko zależy od tego, w jakim stanie i jak silny jest dzidziuś. Śliczne imię!  :kwiatek:

Gunia, trzymam kciuki. Co do dochodzenia do siebie po CC, to nie mogę się wypowiedzieć, bo jednak cesarka na cito to zupełnie inna bajka, niż planowane, więc nie jestem miarodajnym przykładem
gunia bardzo, ale to bardzo ważne jest podejście do porodu - jakkolwiek się to skończy, czy SN czy cc. ,Nie ma wyjścia, dziecie musi jakoś się urodzić i w sumie nie ma się czego bać. Ból jest, ale szybko się o nim zapomina. Wizualizuj sobie spokój i bezpieczeństwo, będziesz pewnie rodziła z mężem a wsparcie partnera a jest bardzo ważne. Myśl pozytywnie a będziesz miała piękny poród.
Mnie bolało bardzo, ale poród wspominam wspaniale  🙂 Trzymam kciuki! I nie przejmuj się nikim, Twoje i dziecka bezpieczeństwo jest na 1 miejscu.

Lotnaa a co sie dzieje? Wrzaski i nie na wszystko?  🙂 Iga niedawno miała taką fazę ale na szczęście już przeszło...  🙄 trzymaj się tam!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 września 2018 09:07
Lotnaa, co się dzieje? Pewnie Hania zdała sobie sprawę, że to bobo to jednak nie na chwilę, że zostaje na zawsze, że już zawsze mama będzie podzielona na dwie córki i... Nie podoba jej się to. Chyba to naturalne. Pamiętam wciąż ten tekst, że dla dziecka to tak jakby mąż przyprowadzil do domu nową, młodszą żonę, oddał jej ciuchy tej starej i kazał ją pokochać... Na pewno się wszystko ułoży, Sarka podrosnie, Hania dojrzeje. Ale tu trzeba czasu.
Gunia i wszystkie dziewczyny, które są przed lub niedługo po porodzie- ja moge Wam powiedzieć, że lepiej za dużo nie mówcie rodzinie i ludziom wkoło, bo narazacie się na jakieś głupie oceny i mądrości. Do mnie spływało dużo różnych rad, przytakiwalam, nie dyskutowalam a robiłam swoje. Szczególnie lepiej nie dyskutować na tematy typu cc, dokarmianie sztucznym mlekiem, karmienie w miejscach publicznych.
Scottie   Cicha obserwatorka
05 września 2018 10:24
Zgadzam się z D+A. Im mniej rodzina wie (szczególnie ta część, która lubi dawać "dobre" rady i komentować), tym spokojniej się żyje 😉 Ja już się nauczyłam wpuszczać rady jednym uchem i wypuszczać drugim, ostatnio nawet mam siłę dyskutować i się postawić 😀

Jestem po wizycie, szyjka wyczuwalnie skrócona, ale powinna wytrzymać do 12 października. Przy okazji wyszło, że mam wody płodowe w dolnej granicy normy i w przyszłym tygodniu mam się stawić na oddziale, żeby można było się im przyjrzeć. Mam nadzieję, że uda mi się je uzupełnić i hospitalizacja nie będzie konieczna.

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady,opinie itp.
Jestem po KTG, żadnych skurczu tylko tętno dziecka podwyższone. Przepływy w normie ale mamy nowy problem bo mała od wczoraj prawie się nie rusza.Mam liczyć ruchy i jutro o 15 sms do doktora czy może trzeba mnie do szpitala położyć a może powtórzyć KTG u niego.
Wiem że to wszystko co się teraz dzieje może być moja wina bo ja jestem raczej z tych mega spokojnych ludzi a teraz sama siebie nie poznaje bo jestem tak zestresowana że co chwilę płacze.
Lekarz mnie trochę uspokoił, potwierdził co w sumie wiedziałam że on mi zginąć nie da i faktycznie jak posprawdza wszystko i będzie pewien niebezpieczeństwa to nie da mi rodzić sn i to cc bedzie zrobione ale do 12.09 mam o tym nie myslec i przestać się tym wogole stresować. Ufam mu ,przecież pracuje w zawodzie już 30lat i nie słyszałam żeby jakaś z jego pacjentek narzekala że ja zawiódł.

Niestety za dużo powiedziałam wcześniej i teraz mimo że nie mówię nic zostaje bombardowania tymi wszystkimi mądrymi radami. Jest to ze strony rodziny mojego męża i co ciekawe od kobiet które miały po dwa cc  😵
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 września 2018 11:44
gunia92, trzymaj się ciepło i naprawdę postaraj odciąż od negatywnych ludzi, nie warto.

nerechta, maleństwo, u nas kosmos jakiś 🙁 Tak jak przed porodem przez długi czas była mocna emocjonalna górka, tak teraz totalny dołek.
Jakieś 1,5 tyg temu Hanka dostała od dziadka lalę (sama to zasugerowałam), taką sikającą itd. No i był szał, super się nią bawiła, a teraz to już jakaś obsesja. Nie dość, że musi ją mieć wszędzie, to wszystko musi być dokładnie co do joty jak ona chce... Wózek, kocyk, ubranko, aaaa! Wczoraj ją wymyła w wiadrze po Sarze, a później w wannie wojna, bo chce jeszcze raz. Dobrze, że mąż zrobił zdjęcie, i jej pokazał, że przecież lala już czysta... I o każdą najmniejszą pierdołę jest taki krzyk, jakich do tej pory nie znałam. W nocy też totalna histeria, dziś aż biedulka zwymiotowała. Ja sobie doskonale zdaję sprawę, że ta lala to tylko taki punkt zapalny, a tak w rzeczywistości bardzo dużo dzieje się u niej emocjonalne i odreagowuje. Do Sary wciąż jest bardzo fajna, ale gdzieś to w niej siedzi. A paradoksalnie wciąż spędzamy ze sobą sporo czasu, bo jak wraca ze żłobka, to Sara często łapie swój długi blok snu i naprawdę jestem wówczas tylko dla Hani. Już się boję, co będzie, kiedy zaczną się wieczorne kolki 🙁 I w przyszłym tygodniu znów ma tydzień ferii w żłobku, a mąż już skończył urlop 🙁

Dziewczyny, czy ma ktoś może ebooka "Pozytywna dyscyplina" na kindla?
uu, miałam kupić taką lale Idze na urodziny właśnie... chyba zrezygnuje  😁 Początki zawsze są emocjonalnie trudne, z czasem pewnie będzie lepiej jeśli dalej będziecie mocno Hanie wspierać. 

Miala któraś z was łożysko na przedniej ścianie macicy? Leci mi już 17 tydzień  (  🤔 ) a muszę się bardzo skupić żeby poczuć jakiekolwiek ruchy dziecka. Niby to normalne przy tym ułożeniu łożyska ale nie powiem, stresuje mnie to trochę..
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 września 2018 12:40
Nie no, lala fajna sprawa, u nas wystąpiła tylko za duża fiksacja, bo dodatkowo "papuguje" to, co robi mama...
Ja miałam łożysko z przodu i też długo czekałam na ruchy, cierpliwości 🙂
Dzieci to są prawdziwe skarby. 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 września 2018 13:01
nerechta, ja miałam, na ruchy czekałam chyba gdzieś do 21-22 Tc. Za to potem marzyłam aby ich nie czuć 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się