Zamelduję się. Żyjemy, mamy się dobrze 🙂 Wczoraj Hubertus w zaprzyjaźnionej stajni - pojechaliśmy na 9 koni od nas, w tym Dargana (na spółę z Juniorką) 🙂 W czasie szukanego trochę jej się mózg zagotował, więc odpuściłyśmy gonitwę - mózg się ostudził, na spokojnie.
Popuchnę sobie chwilkę, ale jestem mega dumna! Po gonitwie były towarzyskie zawody Extreme Trail - tor był dość trudny! Kilka ruchomych przeszkód (huśtawki, mostek łańcuchowy, platforma na rolkach czy np. platforma na uginającej się pod ciężarem oponie traktorowej), część statycznych - standardowe trapezy, równoważnie, szpula (podjechać, zsiąść z konia, koń otacza x stopni szpulę, wsiadamy), drągi (a raczej kłody) czy skok przez niską kłodę 🙂 Osobiście bardzo lubię takie tory przeszkód, więc no.. jak dziecko na placu zabaw 😀 Dargana w sumie z żadną przeszkodą nie miała większego problemu - ten koń włazi na wszystko o co się go poprosi (na zwykłym kantarze, bez innych pomocy) - uważna, ciekawa, nawet jak się nieco speszy to idzie dalej i nie 'gotuje się'. Do obcej przyczepy wlazła na in hand bez zawahania, i to równo ze mną 'ramię w ramię' (ja do lewej przegrody, ona do prawej) - byłam pewna, że przyczepę będę musiała odpuścić, bo się zawiesi 'bo tak' 🙄 Zadziwia mnie to zwierze, zwłaszcza, że miałam znowu przerwę jeździecką i nie licząc jednego treningu + terenu to pojechałam 'na surowo'. Zajęłyśmy 2. miejsce w In Hand, a dodatkowo pod Juniorką też 2. miejsce, ale w Open (z siodła). Oceniane były przeszkody, jak i styl przejazdu 🙂
Widać kilka przeszkód: huśtawkę szeroką, koło (platforma się lekko przechylała jak się na nią wchodziło), firanki, w tle drągi (skośne i uliczka z zakrętem), kwadratowa platforma.
I tutaj też kilka przeszkód: platforma na oponie (ta co się lekko uginała pod koniem), wysoki podest, równoważnie (łamana i podnoszona), platforma na rolkach (prawy górny róg). Zasłaniamy natomiast zupełnie mostek łańcuchowy, ale nieco widać kłodę na 'skok' ('przed' nosem Dargany) 😀