Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Moj dzisiaj pospał 6h w nocy 😅

Odkąd zrobiło się zimno to zaczął też spać trochę w dzień😉
ekhem u mnie w szpitalu  położne na wczesniakach z niego korzystają, jasne ze 100% poprawności nie daje, ale obraz ile dziecko zjadło jak najbardziej.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
25 września 2018 12:14
ekhem, u nas trochę się poprawiło po około 3-4 tygodniach. A wczoraj jakiś fakap.
Donia dalej ma, nabiał, pszenica, kakao, pomidory, dodatki do żywności, zwykle proszki do prania.. to główne takie.

bosz, już zapomniałam jak to roller coaster z tymi niemowlakami.. będę płakać  🤣
Scottie, kciuki są!
nerechta, ja też jak czytam to jestem coraz bardziej przerażona 🙂 Bo teraz to buzi i idzie samo spać, a ja mam wolne...

Scottie, trzymaj się, kciuki!
Ja niby zdaławałam sobie sprawę , że tak będzie wstawanie w nocy, niewyspanie itp , ale przekonać się o tym ponownie  na własnej skórze to inna bajka  🥂
polej polej, przyda się...  😁
Scottie Trzymam kciuki i życzę przynajmniej tak optymistyczne porodu jak mój  :kwiatek:

Co do porodowki, jak oglądałam moja na szkołę rodzenia a potem weszłam już że skurczami i 5cm rozwarciem myślałam sobie hymm jak tu ładnie ale czy to ma znaczenie.
Podczas porodu docenilam te wyremontowane sale pełne intymności zapachu świec i wanny!...tak wanna w której siedziałam od 8cm do pełnego rozwarcia była cudowna  😍 Także rozumiem Scottie ale pod koniec już nic nie ma znaczenia tylko ten mały cud który przychodzi na świat  💘
majek   zwykle sobie żartuję
25 września 2018 16:04
jeju ... Gunia, przeczytalam ''weszłam już że skurczami i 5cm rozwarciem myślałam sobie hymn'' i pomyslalam, ze to takie niesamowite spiewac sobie hymn w myslach podczas porodu i naprawde takie pokrzepiajace to musialo byc...
Haha majek niezła interpretacja ale aż takim patriotą nie jestem.Ale śpiewać, śpiewałam ba nawet tańczyłam z mężem bo w radiu leciały same "nasze " piosenki  🤣 Swoją drogą ciągle jestem w szoku jak świetnie psychicznie się czułam podczas tych 12h porodu  😜
bo porody dają moc  🙂
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
25 września 2018 18:47
gunia - fajne miałaś, wanna, świece... No no no! U mnie w szpitalu był tylko prysznic ale weszłam tam tylko raz bo był tam sam wąż bez słuchawki i trzeba było się tylko tym strumieniem polewać a jak przyszedł skurcz to nie było nawet żadnego uchwytu żeby się oprzeć. Ja cały czas łaziłam, bujałam się opierając o blat szafek i skakałam na piłce ciągle ściągając lub zakładając szlafrok bo było mi albo mega zimno albo gorąco.

Scottie - będzie dobrze, trzymamy kciuki!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 września 2018 19:11
nerechta, o kurczaczki, u Ciebie już połowa! Ale że jak to, kiedy? 🙂
Scottie, dasz radę, jesteś silna, trzymamy tu wszystkie kciuki :kwiatek: Dziecko ci wszystko wynagrodzi 🙂

My po wizycie u ginekologa, młody w 36+1 waży tylko 2,4 kg... Rozwija się dobrze, wszystko ma na miejscu, ale szkrab. Dlatego nasza doktor chce nam zdjąć szew dopiero w 38tc, może młody jeszcze urośnie. Miałam ktg, tym razem czyściutko, szyjka trochę spadła na 2 cm z 2,4, ale i tak lepiej niż w 20tc, kiedy było 8mm 😉

gunia92, gdzie takie luksusy? 😲
malenstwo nie mam pojecia! toz za chwilę będę rodzic, ratuj!  😜 🤣
Maea
Roch w 36tc mial niby ledwo 2100 , w dniu porodu bylo 2500... a urodzil sie prawie 3500. Lekarze siali panike,ze glowa za duza, ze dziecko małe itp.  Mielismy prawie 40 razy robione usg w trakcie. W efekcie ja tylko sie stresowalam, a rzeczywistosc okazala sie zupelnie inna. Normalna. Zdrowe dziecko . Wiec te pomiary z usg to sa takie czasem slabe... 😉
Apropos śpiewania hymnu przy porodzie, to ja kiedy jechałam z Jeremciem w ciąży z krwawieniem karetka na sygnale do szpitala chciałam się pomodlić. Serio, nie jestem religijna, ale znam kilka modlitw i po prostu odczułam nagła potrzebe. I kurde, nie mogłam sobie żadnej przypomnieć, ciągle mi się Inwokacja z Pana Tadeusza włączała. Nie mogłam się od niej uwolnić i co jakiś wers modlitwy powiedziałam, to w głowie znów mi Inwokacja brzmiała. No i w końcu dałam za wygraną, klepalam w kółko. Chyba pomogło.  😵
Piłka też u mnie odegrała kawał roboty bo na łóżku ani na stojąco było mi nie wygodnie.
A luksusy takie w Powiatowym Szpitalu w Wołominie,porodowka odremontowana rok temu, po porodowy już nie taki piękny ale ogólnie spoko  😉

My się naswietlamy od wczoraj  + był kardiolog i wieści są dobre bo wady żadnej nie mamy ale trzeba skontrolować serduszko za 3 miesiące. Jutro może wyjdziemy  🏇
Ja w trakcie porodu nie chciałam żadnych piłek, prysznica ani nic. Myślałam, żeby mieć to już jak najszybciej z głowy.

Michał druga noc z rzędu 6h bez przerwy 🏇
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
26 września 2018 07:32
Dla mnie piłka była fajna do pewnego momentu, jak przyszły mocne skurcze to czułam jakbym skakała na drewnianym kołku i potem już tylko chodziłam żeby szybciej było pełne rozwarcie.
Mi coś położna tłumaczyła, że piłka nie zawsze jest dobra i dla mnie była niewskazana, ale już nie pamiętam o co chodziło. Jak poród się zaczął to w planach był prysznic, ale w trakcie zrezygnowaliśmy 😉
Fajnie, że ruch w porodzie to już trochę standard. Ja niestety oblałam egzamin z asertywności przy moim. Byłam pod prysznicem pół godzinki, na piłce drugie pół i poczułam się bardzo senna, więc chciałam się na chwilę położyć na łóżko. Położna tylko na to czekała, zapięła mnie od razu w KTG i przez kolejne 6h leżałam, zmieniając jedynie boki. Wg położnej dzięki temu główka szybciej zstępuje - i jak takiej powiedzieć, że ostatnie kilka(naście?) lat badań zdecydowanie temu przeczy? 🙄 W każdym razie z mojego porodu najbardziej zapamiętałam nie ból, tylko to poczucie porażki ;/
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 września 2018 09:44
ekhem, no totalnie Cię położna oszukała, słabo z jej strony 🙁  Strasznie mnie coś takiego wkurza, robią tak, żeby to im było wygodnie. Mnie z Hanią bardzo zachęcali, żebym rodziła na stołeczku, bo sama grawitacja już trochę pomaga.
Ale, grunt, że mamy to już za sobą.

Zero wieści od Scottie?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
26 września 2018 11:27
ekhem faktycznie fatalnie trafiłaś, mi od razu powiedzieli, że mam chodzić, bujać biodrami i skakać. Pierwsza położna podłączyła ktg i kazała położyć się na bok (bo będzie mniej bolało) a jak przyszła druga zmiana to kolejna położna powiedziała, że muszą zrobić ktg jeszcze raz bo leżałam na boku i skurcze się nie zapisały. Potem ktg miałam może jeszcze z 2 razy, nie wiele pamiętam z tego co tam się działo - pamiętam, że płakałam chwilami i wyłam jak wilk do księżyca  😂 ale pomagało mi to w oddychaniu.
A my wybieramy się za 3 tyg na echo serca płodu.. dzisiaj przy badaniu serce dość długo biło na poziomie 120, pozniej już normalnie ale było to trochę niepokojące...  No i się zmartwilam, tyle ze spokoju w tej ciazy  🙁

Dziolchy macie jakieś fajne swetrki/grubsze bluzy r 98 na zbyciu? I jesienna kurteczke? Chętnie coś odkupie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 września 2018 14:17
nerechta, ja mam kurtkę na teraz i zimową nawet po prostu do oddania, ale nie wiem, czy kolory by Ci odpowiadały
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 września 2018 15:03
nerechta, trzymam kciuki, musi być dobrze!

Czy u was też taka głupia pogoda? Dziś rano mąż szyby w aucie skrobał, a teraz ponad 20 stopni  🤔wirek: Jak tu dziecko rano ubierać?

Dziewczyny, czy któraś z was pracowała z 2,5-3 latkiem z logopedą? Psycholog zasugerowała mi, że może część kłopotów Hani z agresją wynika z jej słabego gadania. Ona teraz zaczyna się rozkręcać, ale wciąż mówi "zdaniami", gdzie przerwy między słowami uzupełnia jakimiś swoimi "aha aha" itd. Nie wiem, czy to ruszać, czy dać jej jeszcze czas. Ciekawa jestem, jak wygląda praca z takimi maluchami.

maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 września 2018 15:11
Lotnaa, napisz do ash, ona jest logopedą
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 września 2018 15:15
Ooo, dzięki!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się