Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

kokosnuss, - ja tam chętnie bym oddała komuś konia, żeby mu patrzył w oczy i za to płacił 😁
keirashara, pelny pensjonat z tego nie wyjdzie niestety 😉 ale serio idzie zgarnac ze 100 euro miesiecznie za to, ze pozwalasz komus swojego konia czyscic i prowadzac na uwiazie 😜
kokosnuss, - byłoby na pasze i marchewkę 🤣 Oficjalnie zaczynam poszukiwania, ktoś chętny? 😀
O, czeggra1 napisała o nieznanej dyscyplinie i mi się przypomniała nasza dziwaczna i bardzo popularna: Ringreiten. Chodzi o to, żeby w galopie nadziać czymś przypominającym kopię pierścień, zawieszony między dwoma słupami. Bawią się w to tłumnie w każdy weekend w okolicznych wioskach. Taka regionalna specjalność północnych Niemiec i południowej Danii (i podobno holenderskiego Walcheren) 🙂


Próbowałam kiedyś i muszę przyznać, że naprawdę dobra zabawa  😀
keirashara ja już w PL  widziałam ogłoszenia dzierżawy na zasadzie patrzenia na konia lub zabaw naturalnych bez jeżdżenia, a nawet dzierżawy roczniaka na dwa lata do obcowania z koniem  😎
Nasz stajenny arabek jutro wybiera się na pokaz. Z tej okazji ogolili mu twarz, łącznie z włosami czuciowymi przy pysku i brwiami. Podobno tak się robi z arabami pokazowymi.  Podobno twarz końska lepiej wygląda wtedy z nabłyszczaczami. Tyle dobrze, że golą mu tą twarz tylko na imprezy.

„Nasz” arab nie jest wcale użytkowany pod siodłem. Nie jest koniem wierzchowym a pokazowym.
Niestety przewlekłe choruje na infekcje oczu i ma je obficie smarowane maściami z antybiotykiem.
Jego życie stajenne różni się od reszty koni, bo podobno jest bardzo delikatny na ugryzienia insektów i padokowany jest w sezonie „na muchy” skoro świt z godzinę - dwie i podobnie o zmierzchu.
Jak pada to derkę przeciwdeszczową ma koniecznie ubieraną na przeciwowadową.
24 godziny na dobę jest w derce przeciwmuchowej i ochraniaczu na ogon.
Pracuje tylko na lonży, albo w ręku chodzi na spacery po okolicy. Na te lonże i spacery w ręku wychodzi wypięty na wspinaczach już z boksu. Zawsze w masce na muchy i zawsze w półderce przeciwowadowej zamontowanej do obergurtu.
Jest często kąpany, ma dużą pakę z kosmetykami. Grzywę ma zawsze zaplecioną, a ogon spakowany do specjalnego ochraniacza. Widać długość i gęstość są tu na wagę złota.

To bardzo miłe i pogodne zwierzę. Zero problemów w obsłudze i lubi się z innymi końmi.
To bardzo angielskie golic pysk, moi też golą, a inna 4* zawodniczka na starej farmie też goliła. Moi ex szefowie nie, ale wzbudzało to ogóle zdziwienie.

Ciekawe życie tego konika, z opisu nie wynikałoby że wiedzie szczęśliwy żywot, ale skoro jest miły i zadowolony to widać nic zgłego mu ten tryb życia nie robi!
Zorilla, też wielokrotnie spotkałam się z goleniem włosów czuciowych, a raz nawet jeden gość mi powiedział, że to pozostałość ewolucji i udomowiony koń, mieszkający w stajni ich nie potrzebuje  🤔wirek: .

Ja jestem dzikus z Polski i mojemu koniowi nie golę włosów czuciowych 😂. Nie golę mu też (o zgrozo i braku elementarnej elegancji) podkręconych wąsów i dość obfitych szczotek, które wyrastają mu na zimę  😂.
Natura po coś go tak ubiera na te tutejsze, zimowe błoto.

Odnośnie „naszego” arabka to on chyba jest całkiem zadowolony ze swojego trybu życia, albo po prostu się przyzwyczaił, a z natury ma łagodny temperament. Ja to bym go wypuściła chociaż na noc na łąkę 😉.
jestem przerażona... ledwo kupiłam konia konia a moja firma postanowiła mnie wysiedlić do Holandii  😕. Konkretne przygotowania do przeprowadzki mam zacząć po nowym roku, a ja już teraz się steruje jak cholera ... koniem oczywiście 😉

Przeczytałam chyba wszystkie wpisy dotyczące Holandii z tego wątku, ale dalej mam masę pytań...

Tak więc może jest tu ktoś stacjonujący na północy (w okolichach Hoorn), kto chciałby się podzielić spostrzerzeniami pensjonariusza 🙂

Z wpisów to raczej Holandia jest super dla jeźdźców ale dla koni to już nie za bardzo (profi warunki ale, w zimie pozamykane w stajni a w lecie małe piaszczyste padoczki, tylko karmienie uczciwe), szkoda mi też braku możliwości poskakania i wyjazdu w fajny teren 🙁
Bije się z myślami, bo kupowałam konia z mocnym postanowieniem, że będzie ze mną do końca i teraz jestem bardziej skłonna rzucić pracę niż kobyłę  🙄

azzawa, jako etatowy ekspert od holenderskiego swiatka konskiego 😉 chetnie pomoge, cokolwiek potrzebujesz to pisz :kwiatek:

Napisz jakie masz konkretne wymagania wobec pensjonatu, ile kasy mozesz przeznaczyc, czy doe-het-zelf (DIY) wchodzi w gre, ile masz czasu etc. W lecie bez problemu znajdziesz pastwisko 24/7, gorzej zima, bo stajnia z zimowym padokowaniem to na wage zlota. Z poskakaniem tez sie da, po prostu wiele mniejszych pensjonatow i i wiekszych ale typowo dresazowych nie ma dragow i stojakow, za to wszedzie profi czworobok obowiazkowo 😉 i trzeba troche sie bardziej wysilic przy szukaniu.

No i Hoorn to terenowo nie taka tragedia, jak cie nie przeraza 25-30km do Alkmaaru/Egmond aan Zee to tam sa zawaliste tereny, w lesie, po gorkach, ze sciezkami do jazdy konnej ze mucha nie siada 😀

Ciezko to mam ja w Zuid Holland, mam do wyboru sciezke rowerowa wzdluz autostrady albo sciezke rowerowa w miescie 😁
kokosnuss dzieki za pocieszenie 🙂 ppstaram sie naskrobac priv jak znajde chwile, na razie kon mi sie poniszczył i utknelam w stajni bez neta  😵
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 września 2018 18:31
W USA też popularne jest golenie pysków koni. W każdym sklepie jeździeckim, a nawet w moim okolicznym sklepie z paszami gdzie kupuję owies są na ladzie przy kasie golarki wystawione. U mnie w stajni widzę że nie golą, a taka co goliła, taka dobrusia co to uratowała konia przed niechybną śmiercią głodową wykupując ją z fundacyjki "ratującej" konisie też tego konia goliła, a jak jej nieśmiało zasugerowałam, że to włosy czuciowe, jak u kota, to szklane nicnierozumiejące oczątka zrobiła i dalej bez sensu szczerzyła uprzejmie garnitur zębów goląc tego biednego konia.
Czy mogłabym prosić o link do jakiegoś sklepu online, gdzie kupię pasty Ablerquant 140? Kupowałam w zeszłym roku po jakiejś mega promocyjnej cenie i z wysyłką gratis a teraz w ogóle nie umiem tego znaleźć 🙁
Dziewczeta z UK... Czy ktoras z was ma doswiadczenie z nieznosnym pracodawca ktory miga sie od placenia? Mowie oczywiscie o moim ulubionym poprzednim miejscu pracy. Wiem ze moge poprosic Acas o komunikacje z nim. Ale moze ktos z Was wie cos poza tym?  👀
Czesc! Nigdy wczesniej sie nie odzywalam, ale czytuje ten watek od dawna. Od kilku lat przebywam razem z mezem w UK, niestety konie musielismy zostawic w Polsce. Po jakims czasie w skutek finansowych komplikacji zostaly one sprzedane. Strasznie tesknimy do kopytnych, ale zupelnie nie wiemy co i jak na wyspach. Oczywiscie brakuje nam jazdy konnej, ale bardziej brakuje nam przebywania z konmi. Wiem, ze szanse sa male raczej male ze ktos pozwoli komus obcemu krecic sie po stajni, ale jesli znacie miejsce gdzie mozemy pomiziac jakiegos zwierzaka i pogadac z kims o koniach to bede wdzieczna za namiary. Wiemy co i jak wiec w zamian mozemy pomoc przy wyprowadzaniu koni na padok, rozniesc siano, poscielic czy tez pomoc przy sprzataniu boksow. Przebywamy w Londynie ale jestesmy zmotoryzowani i zdesperowani wiec dojedziemy calkiem daleko 🙂
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
27 września 2018 12:29
Orzeszkowa,
tej pasty już nie będzie w sprzedaży 🙁.
Boleję nad tym bardzo.
Orzeszkowa, widziałam, że na OLX ktoś sprzedaje 20 sztuk tej pasty.
ms_konik, dlaczego? Masz może namiar na jakiś inny dwuskładnik w podobnej cenie?
kiwii, dzięki, widziałam, ale cenowo wychodzi prawie jak equimax. W zeszłym roku przy zakupie całego opakowania z USA wychodzilo jakieś 20 zł za tubę a wysyłka była gratis 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
27 września 2018 20:18
Orzeszkowa, nie wiem, dlaczego abler wycofał ten produkt 🙁.
Mają dwuskładnik (odpowiednik tej pasty) w granulkach, będzie dostępny
zdaje się od października. 
Jestem w USA już od jakiegoś czasu i w końcu chcę znaleźć jakąś pracę związaną z końmi. Czy jest tu ktoś kto ma doświadczenie z szukaniem takich pozycji tutaj, w Stanach? Jakieś strony internetowe, na których najlepiej szukać? Jak się za to zabrać? Chcę poszukać czegoś jako bereiter w stajni albo dla jakiegoś prywaciarza z jednym, czy kilkoma końmi.
Miał ktoś jakieś złe/dobre doświadczenia i może się podzielić i poradzić, w którym kierunku szukać?
Z góry dzięki za pomoc! 🏇
A jakas lokalizacja konkretna pracy cie interesuje? I dyscyplina? Znam dwie osoby końskie z USA może coś maja/znaja 🙂
Rozumiem że chcesz jeździć? Tylko czy luzakowanie też cie interesuje?
Jestem w okolicach Atlanty i nie mam raczej opcji teraz, żeby się przenieść gdzieś indziej.. Największe doświadczenie mam zdecydowanie w skokach, więc raczej w tym kierunku.
Jazda oraz jazda i luzakowanie. 🙂
To ja raczej nie pomoge, bo jedna dziewczyna z Florydy a druga NY i beda leciec na Floryde. Ale postaram sie nie zapomniec i napisac do tej rodowitej amerykanki, na pewno zna ludzi nie tylko z Florydy 😉
easiertobe na twoim miejscu zgłosiłabym się tu: https://www.facebook.com/showgroomsinternational/. Na tej stronie są często oferty z USA, również możesz się odezwać do dziewczyny prowadzącej stronę, ona rekrutuje ludzi i na pewno ma masę znajomości. Być może zna kogoś z twojej okolicy, ewentualnie odeśle cię na inną stronę. Napisz do niej 😉
O to prawda, oni maja chyba najwiecej ofert z usa.
Zorilla o, ja po dwóch latach w Danii myślę nad zmianą pracy i o US myślę dość poważnie! Problem wizowy jedynie mnie odpycha..
Szukam czegoś gdzie liczy się jakość a nie ilość, jeździć byłoby fajnie chociaż raz na jakiś czas, Florydą nie pogardzę  😎
ekuss   Töltem przez życie
23 października 2018 21:15
My niedługo uciekamy z Islandii i cały proces ściągnięcia konia jest dosyć skomplikowany, więc zlecam to firmie. Tylko jedno mnie zastanawia. Konie tutaj nie są szczepione i dostałam info,że wwóz szczepionek jest w ogóle nielegalny na Islandię i Koń będzie zaszczepiony dopiero na kontynencie. Jeśli kogoś interesuje to mogę dawać znać jak to wygląda.
Weerka, wizy to jedno, chyba nie jest najlatwiej z tymi pracowniczymi. Z tego co mi wiadomo, o ile nie jest to trnsfer z firmy do firmy, to dostanie wizy to jakiś mały koszmarek. A ja uwielbiam jeszcze ubezpieczenia w tym kraju, zwłaszcza robiąc przy koniach to pewnie ubezpieczenie to majątek.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 października 2018 21:43
Zorilla o, ja po dwóch latach w Danii myślę nad zmianą pracy i o US myślę dość poważnie! Problem wizowy jedynie mnie odpycha..
Szukam czegoś gdzie liczy się jakość a nie ilość, jeździć byłoby fajnie chociaż raz na jakiś czas, Florydą nie pogardzę  😎


Zawsze można się na program au-pair załapać i opiekować się kopytnymi "dziećmi" 👀 😁
Jakby ktos szukał pracy w USA to właśnie trafilam na grupę na fb: https://www.facebook.com/groups/408226516015507/?ref=gysj
Była jeszcze druga, ale tylko dla Wellington.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się