Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 października 2018 14:33
ash, hahahaha, no tak, w końcu byłam hardkorową karmicielką, 3 lata dałam radę, to czemu nie 5!
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
02 października 2018 16:06
Nie wiem co to dziś się dzieje ale moja mała cały dzień przy cycu, oszalała chyba i jeszcze jakiś radar ma bo tylko wyjde z pokoju od razu krzyk -chyba zamknę się w szafie!
TRATATA Mialam to samo do 13 aż M zaczął snuć teorię o bolącym brzuchu. Ale to nie to po prostu taki dzień, wyszłam na spacer mimo że zimnawo ,nakarmilam pod korek i śpi od 14 do teraz,a matka zdążyła pranie zrobić i paznokcie hybrydowe  😅  😍
mundialowa, no chyba cię nie pocieszę  🤣
Idziemy dziś do szpitala ze skierowaniem na ściągnięcie szwu, ale a 99% tam zostanę na obserwacji do porodu, bo pogorszyły się przepływy. Stres jest, bo nawet nie dokończyliśmy sypialni, meble dopiero idą, jutro wyburzają łazienkę i stawiają od nowa, kuchnia będzie dopiero pojutrze... No na razie to dom wariatów jest, a nie miejsce, by noworodka przyjmować 😁 Ale w razie czego pojedziemy do (pra)babci, będzie zachwycona 😉
majek   zwykle sobie żartuję
03 października 2018 09:06
gunia, brawo za priorytety (pranie i paznokcie)

malenstwo, dawaj, ja ciagle wydaje wiecej na konia i na psa niz na dwojke dzieci.  A najdrozej wychodzi w domu maz - nawet jak sie odliczy to,co przynosi.

Pochwale sie tutaj, bo watek przedszkolny nie jest tak popularny. Moje dzieci lat 7 i 9 rano same wstaja, jedza sniadanie, robia sobie lunch do szkoly i jak wracam z biegania, to juz siedza na kanapie i czekaja, az wyjdziemy.
Sa idealne!!
Maea, ej! Nie rób mi tego! 🤬 Gdyby nie fakt, że wszystko mnie boli i w ogóle czuję się marnie, to przestałabym wierzyć w to, że jestem w ciąży. 😜 Ona nie ma końca! 🤔wirek: My jutro mamy kontrolę (też ze względu na gorsze przepływy i moje ciśnienie) i pewnie też skończy się przyjęciem na oddział. Trzymam kciuki za Was!
gdzie Ci się tak spieszy, masz jeszcze ponad tydzień do terminu  🙂
nerechta, nie każdy lubi być w ciąży. 😉
nerechta, a Ty jak się czujesz? To już półmetek!
Nigdy nie posądzałabym się o taki brak asertywności, jestem na siebie wściekła. W szpitalu usłyszałam, że jak najbardziej powinnam być przyjęta, ale nie mają miejsc, bo mają zapisane pacjentki do przyjęcia, no i jak doktorka dzwoniła po Gdańsku i Gdyni to nigdzie tych miejsc nie ma i mam jutro spróbować bez gwarancji przyjęcia. 😵

Nie podejrzewałam nawet, że będzie z tym problem, by przyjąć na patologię. Gdybym wiedziała, to zaraz bym wyciągnęła długą listę przypadłości, bo zwyczajnie mnie zlekceważyli. 🙄
Drogie mamy, szukam prezentowej inspiracji.  🙂 Rodzice preferują raczej minimalizm, więc chciałabym coś praktycznego, jakiś gadżet, o którym nikt Wam w ciąży nie mówił że jest taki istotny, a teraz nie wyobrażacie sobie życia bez niego.  👀  myślałam o otulaczu, czy to dobry trop?
Czytam ten wątek od lat, a jestem i tak totalnie zielona w temacie niemowlaków.  😁
Altiria, nie każde dziecko lubi być otulane. 😉

Z perspektywy ciężarówki, która za niedługo się rozpakuje to ciuszki absolutnie odpadają, ale przydałaby się kolejna transza pieluszek tetrowych, pampersów, jakiś kocyk (szłam w wyprawce w minimalizm i kupiłam tylko "essentials" na już, bez zapasowych/na zmianę 😉), fajna zabawka na później (my nic nie kupujemy, wiemy, że znajomi kupią pewnie), książeczka z dedykacją (super pamiątka + robią teraz przepiękne książeczki dla dzieci), śpiworek do spania, szumiś to ostatnio popularny gadżet. U mnie w pracy ciężarówkom składali się na maty edukacyjne lub bujaczki.
Altiria, poducha do karmienia, ale taka z sypkim wkładem  (na allegro cebuszka mini). Uwielbiam ją.
Scottie   Cicha obserwatorka
04 października 2018 06:30
Poduszka do karmienia- mam Cebuszkę duo (największą) i niestety muszę przyznać, że do karmienia sprawdza się super, chociaż szczerze nienawidzę jej wkładu 😉 coś bardziej wypasionego to może być Kurka Babci Dany do karmienia. Pampersy i kocyki to też idealny pomysł na prezent. No i zabawki- my żadnych nie kupowaliśmy.
Od siostry dostałam jeszcze książkę „Mama”, autorów nie pamiętam, ale jest z wydawnictwa Media Rodzina. Co ją otworzę to ryczę jak bóbr, głupie hormony 😉

U mnie akurat ubranka na prezent się sprawdziły. Nie sądziłam, że Kinga będzie taka malutka i nie kupowałam nic mniejszego niż rozmiar 56 😉
Maea, czyli nie zdjęli Ci szwu? Straszne to co piszesz! Na dzisiaj koniecznie przygotuj sobie listę argumentów. Trzymam kciuki, żeby szybko znalazło się miejsce. :kwiatek:

Altiria, ja bym się ucieszyła z maty lub piankowych puzzli, ciuszków (ich nigdy dość), zabawek na później. 😉
Ciuszki są ok, niekoniecznie na najmniejszy rozmiar, bo wówczas dzieci rozna najszybciej. Tylko kupując większe warto pomyśleć, jaka za te z miesięcy będzie pora roku.
Książka to też fajny pomysł.
dla mnie najlepszym prezentem byly kocyki/otulacze muslinowe 120x120. Najpierw nimi spowijalam, potem przykrywalam, latem wciaz uzywam ich jako kocyki do spalnia a jeden Iga przytula do snu. Bardzo dlugo tez nosila ktorys ze soba do zlobka 🙂 Sa na tyle uniwersalne ze mozna nimi zacienic miejsce, rozlozyc do siedzenia, zakryc sie podczas kp, cokolwiek. Dla mnie hit i must have.
Z innych rzeczy zawsze docenialam pieluchy i ubrania, to sa rzeczy zawsze potrzebne i praktyczne, nie lubie pluszakow i innych tego typu prezentow.

mundialowa bardziej chodzi mi o to, ze ciaza ma swoja okreslona dlugosc fizjologiczna i tyle 🙂

Lotnaa noo, leci 21 tydzien.. (cos suwaczki mi sie tna..) czuje sie niezle, chociaz w porownaniu z 1 ciaza mam duzo upierdliwych dolegliwosci. No ale nic to, trzeba przetrwac 🙂
Dziękuję za wszystkie wskazówki, kocyki chyba najbardziej do mnie gadają, choć te wszystkie rzeczy są takie urocze że mam już całą listę.  😜
Altiria moimi top wynalazkami były:

1. Pieluchoceratki flanelowe - genialny wynalazek, kładziesz w górnej części łóżeczka, jako prześcieradło do gondoli, na przewijak - nawet jak się przydarzy ulanie, porzyg, czy inna przypadłość fizjologiczna to oszczędza prania wózka, materaca i wszystkiego dookoła  😎

2. poducha do karmienia Poofi - świetna - miękka, milutka, do tego zakładasz w pasie i się trzyma sama nawet jak  chcesz przejść gdzieś po domu, a brak rąk
  https://poofi.pl/sklep/poduszka-do-karmienia-3/

3. koc z kapturkiem i dziurami na pasy - ciepły i milusi
https://www.mibebe.com.pl/pl/c/Kocyk-bambusowy-zimowy-do-fotelika/172

4. Hula Kula - nienawidzimy jej z mężem całymi sobą, najchętniej wywalilibyśmy ją lotem koszącym na kopach przez okno - ale Lila ją uwielbia


Przychodzę z żalpostem  🙁 Mam już dosyć. Mamy jakiś mega skok rozwojowy, noc beznadziejna, teraz tylko na rękach. W chacie wieczny Armageddon, na śniadanie zjadłam lody, bo tyle ogarniam jedną ręką. Już zapomniałam jak to jest z tymi naleśnikami  😕
Nic nie ogarniam i chcę do mamy.
Lotnaa ściskam! Doskonale rozumiem frustrację. Trzymaj się!  :kwiatek:
Lotnaa och kochana, tule Cie mocno!
tez niedawno mialam mega kryzys, wilam sie w klebek i plakalam ze chce do mamy  🙂 Masz jeszcze chuste? Moze tym sie ratuj, zeby chociaz miec wolne rece?
ash   Sukces jest koloru blond....
04 października 2018 13:33
Lotnaa, a może wsadź ja w chustę?
Będzie Ci łatwiej a skoro młoda tylko tulona przez Ciebie daje radę to idealna sprawa
mundialowa, no nic nie zrobili w jednym szpitalu. Dopiero dzisiaj byłam w innym i mi zdjęli, ale nie przyjęli na oddział, bo stwierdzili, że nie ma podstaw - no i luz, wolę być w domu jak w szpitalu, brrr. Ale sam "zabieg" ściągania szwu to 5 min... bez znieczulenia, czegokolwiek. Mogli mi to zrobić na miejscu wczoraj, ale się wypięli...

Ale teraz w końcu nie muszę się czuć jak kaleka i już się może dziać co chce bez przeszkód. 😍

Także, dziewczyny, przesyłam siłę  😀iabeł: 🏇
Scottie   Cicha obserwatorka
04 października 2018 15:18
Lotnaa, tulę mocno! Sama żyję z nadzieją, że z czasem będzie lepiej.

U nas dziś znowu ciężka noc. Ja niewyspana- ululałam Kingę, ledwo przyłożyłam głowę do poduszki, a ta w płacz. Nie zajarzyłam, że coś jest nie tak, chociaż jak do tej pory nigdy nie budziła się z krzykiem. W ogóle nie chciała się dostawić do piersi. Dopiero o 4 rano się okazało, że jej się nie odbiło dobrze po MM i ulała. Od tamtej pory dziecko- aniołek. I ja odespałam w ciągu dnia 😉

Ze zmęczenia usnęłyśmy dziś razem podczas karmienia na kanapie. Popełniam wszystkie możliwe błędy, o których w ciąży mówiłam „nigdy tak nie zrobię” :/
Dołączam do wątku z prawie dwumiesięczną Melanią🙂
Muszę się przyznać, że podczytywałam wątek prawie od początku ciąży ale jakoś głupio mi było dołączyć skoro nie udzielam sie aktywnie na forum.

Wszystkim świeżym mamusiom gratuluje i łączę się z Wami w trudach nauki obsługi Małego Człowieka.

Altiria mi się przydał kosz Mojżesza, mata kontrastowa i śpiworek do spania na noc (ale moim zdaniem nie są to rzeczy niezbędne do funkcjonowania). Dodatkowo każda ilość kocyków, pieluszek i ręczniczków.
Lotnaa, Trzymaj się! :kwiatek: W chustę ją i masz dwie ręce wolne. Ja bym umarła bez chusty kółkowej przez pierwsze trzy miesiące.

Scottie, Jakie błędy? 😀 Czego nie chciałaś nigdy zrobić?

sihaja, Witamy! 😀 Pokaż Melanię. Jak żyjecie?
ash   Sukces jest koloru blond....
04 października 2018 18:12
Scottie, a czemu dajesz mm? Bo nie doczytałam.
Przy karmieniu mieszanym brzuszek może bardziej dokuczać

sihaja, Witamy! 😀 Pokaż Melanię. Jak żyjecie?
("Mamusiom" nie "mamusią". Chyba, że to celowy błąd tak dla jaj, na zasadzie "madki" 😉 )


Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawiam. Pisanie z komórki na spacerze jednak uśpiło moją ortograficzną czujność.

Melka w ogólnym rozrachunku jest całkiem grzeczna, w nocy budzi się jedynie 2 razy więc nawet chodzę wyspana. W dzień śpi głównie na spacerach co w połączeniu z ogromną ciekawością otoczenia powoduje, że mam mało czasu „wolnego”.

Zdjęć nie chce wrzucać ponieważ mamy umowę z partnerem, że Melka nie pojawia się w internecie.
Dzięki za "ojojanie" dziewczyny, od razu mi lepiej  😉 W chustę trochę motam, ale też nie chcę jej w niej trzymać cały dzień.
Jeszcze tylko 13049 skoków i będzie z górki  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się