Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa, jak przez mgłę pamiętam, że moja też tak spała 🙂 I już się boję powtórki... Może niech posiedzi w brzuchu do ukończenia 2 lat 😀

Scottie, najlepsze przystawianie dziecka, dodatkowo praca laktatorem. Poczytaj: klik 1, klik 2, klik 3.

Młoda, gratulacje! 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
22 października 2018 13:40
Lotnaa, mój syn mnie tak zmaltretowal jako noworodek, ze do dziś nie ma rodzeństwa 😉
Spał 3x po 15-20 minut w ciągu dnia i to z szumisiem
Nie spał w wózku bo parzył w tyłek, nie spał w samochodzie... no dramat
Poprawiło mu się jak skończył 6-7 miesięcy
Lotnaa, nic mądrego nie powiem, ale przesyłam uściski. Chyba nie masz za letko ostatnio 🙁 mam nadzieję, że ten etap szybko minie.

Scottie, 2 razy dziennie pije femaltiker, 3 razy dziennie po karmieniu działam laktatorem metodą 7-5-3 (znasz?), i udało mi się zrobić jedną sesję power pumping (na zmianę - 10minut lewa pierś, 10 minut prawa pierś przez 1h).

7-5-3 powinnam robić co 3h a power pumping najlepiej działa jeśli powtarza się je min 1 raz dziennie kilka dni z rzędu, ale nie mam na tyle czasu :/ no i dużo siedzi w głowie, w szpitalu w stresie nic mi nie pomagało :/ a w domu odpalam serial, odpalam laktator i wyłączam myślenie.
nie robia Ci sie nawaly mleka? Moze wcale niepotrzebnie sie maltretujesz tym laktatorem skoro masz nadwyzki a dzidzia ma sie dobrze i przybiera? Kurde, jak dla mnie przybieranie 600g/mc to norma, biegunka wynika/la z alergii... pusc stresy i po prostu karm, bez niepotrzebnej spiny (zabic tych wszystkich siejacych panike...) 🙂
Lotnaa, pisałam tu kiedyś, że Michał prawie nie śpi w dzień. Robił sobie krótkie drzemki po 15-30 minut. Zaczął lepiej spać jak zrobiło się chłodniej. Szczególnie dobrze śpi na spacerach. Jak było kilka cieplejszych dni to od razu mniej spał w dzień.
Trochę po czasie, ale dopiero dziś siadłam do komputera.

Gillian, niestety tak jak Scottie napisała - w szpitalu jakoś moja wojownicza natura się schowała i jakoś nie umiałam się postawić. W ogóle w szpitalu nie byłam sobą. Teraz jest już dużo lepiej i na każde hasło "butla" reaguję dosadnie.

gunia92, ja byłam tym bardziej załamana, bo wybrałam ten szpital właśnie ze względu na kreowany obraz pomocy chcącym karmić piersią. A tu w sumie butli personel nie wciskał wprost, ale pomocy w dostawianiu też nie było.

Młoda, w domu rzeczywiście lepiej nam idzie. Ze względu na ten niski cukier karmimy się co 2 godziny i załapaliśmy z młodym fajny rytm, kiedy on się nie wkurza przy przystawianiu, a ja wyraźnie czuję, że sporo zjada.
No i oczywiście ogromne gratulacje! Zdrówka i spokoju! Oby wszystko szło po Twojej myśli! :kwiatek:

Scottie, dziękuję za kciuki. 😉 Za Wasze kp też trzymam!

Maea, kciuki! Dawaj znać!

Szalona😉, no pobyt w szpitalu to był dla mnie jakiś inny wymiar. Teraz już wszystko jakoś tak łatwiej idzie. 😉
A jak Twoje zdrowie?

Madness, dziękuję za pw! :kwiatek: Będę pamiętać o propozycji!

Lotnaa, trzymaj się!
A to mnie pocieszyłyście  🙁
Najgorsze jest to, że ona prawie cały czas płacze. I teraz nie wiem, bo:
a) jest niewyspana i zmęczona
b) wyspała się, ale coś tam, może jest znudzona tym noszeniem (przy czym przy próbach pokazywania czegokolwiek wciąż płacze...)
c) może jest głodna, bo je też jakoś bez sensu, na siłę ją wręcz przystawiam  🙁

Na dworze i w wózku też 20 minut, chociaż jeszcze niedawno było super. I to nawet nie jest skok rozwojowy  😵

mundialowa, trzymaj się, o szpitalu szybko zapomnisz.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
22 października 2018 16:07
Lotnaa to chyba taki wiek bo u mnie podobnie, wszystko robię w biegu lub z nią na rękach. Chociaż zaczyna się coraz dłużej bawić i chwile się sobą zajmie to czasem wyjscie do wc bywa trudne. Jak tylko wyjde do koni to mąż ma w domu piekło bo drze się jak by  ją ze skóry obdzierali a zawsze jest najedzona, przebrana i niby spała jak wychodziłam.
Scottie   Cicha obserwatorka
22 października 2018 17:28
Madness, ekhem, dzięki za informacje 🙂 jak tylko będę miała chwile czasu (kiedy to będzie?) to poczytam. U mnie metoda 7-5-3 się nie sprawdzi, bo laktator ręczny doprowadza mnie do szału, ale za to mam dwufazowy z Medeli, więc jakoś to będzie.

Dostawiłam właśnie Kingę do piersi, ciągnęła aż przysnęła. Myślałam, ze się chociaż trochę najadła, ale zaraz po tym podałam jej butlę i wciągnęła wszystko. I jeszcze jej było mało :/

Lotnaa, trzymaj się, nawet sobie nie wyobrażam, co przechodzisz.
mundialowa miło, że pytasz, u mnie na całe szczęście już dobrze, wszyscy są zaskoczeni jak szybko się zagoiłam, blizna jeszcze trochę ciągnie, ale poza tym luksus 😉
Scottie a dlaczego ta metoda 7-5-3 się nie sprawdzi? Ja mam laktator pięciofazowy, a też sobie tą metodą rozbujałam laktację.
Scottie   Cicha obserwatorka
22 października 2018 18:48
Szalona😉, podobno tą metodą nie odciąga się na laktatorze elektrycznym na dwie piersi, tak gdzieś wyczytałam w internetach. Ale skoro Tobie się to jakoś udało, to chyba jednak można 🙂
Scottie a, nie wiedziałam, że ten twój na dwie piersi jest. W każdym bądź razie myślę że możesz spróbować, o ile możesz korzystać z opcji na jedną pierś. Fakt, że na obie jednocześnie to nie ma sensu, bo cały myk chyba w tych odstępach czasowych 😉
Lotnaa, Helka też tak miała!! Jej drzemki w ciągu dnia doprowadzały mnie do szału. 20 minut własnie. Koło 6 miesiąca 40 min. 2-3 razy dziennie i nocki z pobudkami co 40 min do rana. Masakra, Sara w dzień spała normalnie, tzn. miała drzemki po godzinę-dwie. A ta dopiero teraz, jak ma 10 miesięcy i przeszła na 2 drzemki czasem pośpi ponad godzinę. Tylko, że Helka nie płakała tak dużo jak Twoja Sarunia 🙁 Współczuję, najgorzej jak nie wiadomo o co chodzi...
Julie, Grafi, dzięki!
nerechta, nawałów póki co nie mam, ale nie mam odwagi odstawić laktatora :/ raz, że położna każe, dwa że po tym wszystkim we łbie już mam, że nie potrafię wykarmić i tyle. Jak widzę, że to mleko płynie to jakoś mi lżej na duchu. A nadwyżki przydadzą się żeby zacząć odwiedzać moją kobyłkę, bo to wyprawa na min. 3h. Już bym chciała chociaż ten raz w tygodniu do niej jeździć.

Scottie, power pumping w wersji na dwie piersi to 10minut odciągania, 10 minut przerwy przez 1h. Myślę, że ta sama logika zadziała w przypadku 7-5-3. Możesz też siadać z laktatorem po każdym karmieniu i opróżniać piersi do końca, dziecko wyciąga zawsze tylko część, a pokarm na pusto produkuje się kilka razy szybciej. Tu źródło: https://mamaginekolog.pl/odciaganie-i-przechowywanie-pokarmu-kobiecego/

Nie mogę teraz znaleźć gdzie, ale czytałam też ostatnio, że bardzo często dziecko najedzone na piersi wypija później butlę mm. Jak znajdę to podrzucę.
Nie mogę teraz znaleźć gdzie, ale czytałam też ostatnio, że bardzo często dziecko najedzone na piersi wypija później butlę mm. Jak znajdę to podrzucę.


Bo to z butli samo leci, zalewa dziecko, które automatem zasypia żeby móc strawić taką ilość 🙂
Dziewczyny, a miała któraś z Was sytuację że dziecko nie chciało ssać smoczka ale jakimś sposobem ,rodzajem smoka udało wam się przekonać do ssania?
Mamy smoka lovi i mała wręcz się wścieka na niego i ma odruch wymiotny,nie jestem w stanie jej do niego przekonać.
Od razu uprzedzam pytania... Nie chce na sile pchać jej smoka ale dziecko ewidentnie ma potrzebę ssania ,wisi mi na cycku już najedzona i wkurza się że leci, puszczając mleko bokiem .Taki cyrk mamy co rano do godziny 12 .Potem śpi do 15 i już normalnie funkcjonuje. Udało mi się raz ja do smoka przekonać i to był strzał w 10 ale teraz już nie ma mowy  😵
gunia92, u nas było dokładnie to samo - młody najedzony, ale cycka puścić nie chciał, więc i on i ja byliśmy cali w mleku... 😵 I też pomógł smoczek. Mieliśmy właśnie z lovi, ale Kuba nie ogarniał i wydaje mi się, że była to kwestia dużej tarczy. Spróbowaliśmy z nuka, z inaczej profilowaną tarczą i po paru próbach młody załapał. Ale też na pierwszych kilka razów nie dawałam mu go, gdy go odkładałam, tylko gdy leżał na mnie. Po paru próbach udało mi się go odłożyć do łóżeczka ze smokiem w paszczy i teraz toleruje i nuka i lovi.
gunia92 u nas było odwrotnie niż u mundialowej, najpierw mieliśmy nuka, ssał chwilkę, a potem pluł nim dalej niż widział, chciał go z powrotem i znowu pluł, i tak w koło. No i na próbę kupiłam lovi, od razu załapał i nie pluł 😉
Szalona😉, ale ogólnie na jednego i drugiego gagatka pomogła zmiana smoczka. 😀
Scottie   Cicha obserwatorka
23 października 2018 12:55
Mi to mleko zalało mózg, dziś o 6 rano na karmieniu podałam obie piersi, dziecko najedzone, zasnęła. Odłożyłam do łóżeczka i zabrałam sie za odciąganie metodą 7-5-3 (łatwo nie jest, teoretycznie może ciągnąć jedną pierś ten laktator, ale większa siła jest jak zamknę obieg, więc odciągałam udo 😉 ). Udało mi się odciągnąć łącznie 20 ml z obu piersi i poszłam spac. Po 30 minutach (czyli godzinie od skończenia karmienia) Kinga się obudziła, wiec ja znowu ją do piersi, a później podałam butlę z tym odciagnietym i mi ulała :/ dostaję już schizy, bo nie wiem, czy płacze bo jest głodna czy jednak boli ją brzuszek, czy dokarmiać czy nie. Nie wiem, czy połyka, ile ją trzymać przy jednym cycku itd.

gunia92, coś musi być w tych skoczkach Lovi- moja Kinga tez go nie chce, a dostałam fajny w gratisie z Gemini dla dzieci 0-2 miesiące. Za to wcześniej kupiliśmy smoczki tommy tippiee 0-6 miesięcy i te Kinga ciągnie jak szalona, aż ma oddessaną czerwoną obwódkę na twarzy. Nie przeszkadza jej to, że tarcza jest tak wielka, ze ledwo nie zatyka jej dziurek w nosie.
Nasz uwielbia smoczek philips avent i lovi. Chico srednio a Tommee Tippie nie lubi.
Wniosek? Warto sprawdzić różne firmy, bo jest duża szansa, że z którymś smokiem się polubi 😉
Dzięki  :kwiatek: Apteka na szybko odwiedzona i mamy nuka i sukces, wzięła bez krzyku i ssie zdziwiona  🤣
gunia92, są takie co się ich nie da do smoka przekonać. Przy pierwszej próbowałam ale była porażka, przy drugiej miałam więcej pomysłów i po pierwsze kupiłam lateksowy tradycyjny (taki żółty) i rzeczywiście ten był lepiej tolerowany. Po drugie technika, czytałam i tak się u nas sprawdziło, że smoka w takim wypadku trzeba jakby zabierać, a nie dawać. Niby się czasem zassała na nim przy tej metodzie. Niemniej jednak smoczek uspokoił ją może ze 4 razy w życiu - w wózku na spacerze i w foteliku w aucie, kiedy naprawdę nie byłam w stanie dać cyca albo wziąć na ręcę i pokołysać. Tak że są takie typy, że smoka się nie nauczą i tyle.

edit: o widzę że ja tu się produkuje a problem rozwiązany 🙂 Super 🙂

Scottie, musisz się trochę wyluzować chyba 😉 Najważniejszym wyznacznikiem jest czy dzieć przybiera w normie, jak tak to nie trzeba szukać problemów w ilości pokarmu bo noworody mogą mieć milion innych problemów, w tym "ogólnie źle mi na tym świecie". I o ile trzeba być czujnym, o tyle wiele z tych problemów dość szybko mija i nigdy możesz nie dojść co to było 😉 Mam też przekonanie, dzięki własnym i znajomych doświaczeniom, że na schizy wybitnie pomaga konsultacja z CDL lub mądrą położną środowiskową, która kuma KP. Połykanie może być cichutkie, słychać wtedy tylko takie głuche "k", w miarę regularne, co jedno ewentualnie co 2-3 pociągnięcia cyca.
Scottie   Cicha obserwatorka
23 października 2018 16:47
bobek, rozkręcam laktację, bo przez trzy doby w ubiegłym tygodniu w ogóle nie karmiłam piersią przez wysoką gorączkę (nie byłam w stanie). I ku mojemu zdziwieniu laktacja bardzo się zmniejszyła- na tyle, ze nie muszę karmić na noc ani przez całą noc, żeby rano dalej mieć miękkie piersi. W sumie to w ogóle nie czuję potrzeby odciągnięcia pokarmu, juz nie leci mi mleko jak tylko Kinga zaczyna płakać, czuję się jakbym w ogóle nie miała mleka- chociaż coś tam mam. Wczoraj był u nas pediatra, Kinga przybiera prawidłowo, chociaż przytyła tylko 640 gramów w ciągu 24 dni. I lekarz poradził nam wrócić do piersi i odstawić MM całkowicie. A że ja prawie w ogóle nie karmiłam piersią w ciągu ostatniego tygodnia, to dużo pozapominałam. Dlatego znowu sprawdzam 10 razy w ciągu karmienia, czy Kinga jest dobrze przystawiona, bo wydaje mi się, ze ssanie jest mniej bolesne niż poprzednio. Nasluchuję, czy połyka, bo wydaje mi się, ze pierś traktuje jak smoczek, a mnie zależy na tym, żeby aktywnie ssała. Dziś przez cały dzień odrywanie się od cycka z rykiem, bardziej ssanie na uspokojenie niż na jedzenie. W końcu daliśmy butlę, uspokoiła się i zasnęła.

Jaki to komfort psychiczny jak dziecko nie krzyczy... ja to się chyba nabawię jakiejś nerwicy, bo aż mnie spina jak mała zaczyna się wiercić. Jeśli wiem, ze za chwile może się obudzić z krzykiem, to aż słabo mi się robi 😉
Bobek Jednak moja córka może być takim typem o którym piszesz  😵 Niby lepiej jest z tym nukem ale smoczek to jednak nie jest chyba jej bajka. Liczę jednak na to że od czasu do czasu jednak będzie nas ratował.

Kurczę a ja mam chyba jakieś zalamanie, baby blues czy coś w tym stylu.Wszystko mnie boli ,zalewam się potem i mam zwyczajnie dość tego że jestem uwiazana. Mam nawet myśli żeby przejść na mm tylko dlatego żeby ktoś inny mógł posiedzieć w dzień z Lila dłużej niż 1-2 h kiedy spi(Jak się budzi muszę być ja = moje piersi) . Jak sobie poradzić?
W piątek wizyta położnej, czekam na nią jak na zbawienie  🙄
gunia92, zapytam, bo nie doczytałam- nie możesz odciągnąć mleka i zostawić w butelce? Mój je pół na pół z piersi i z butelki, bo nie wyobrażam sobie bycia niewolnikiem własnych piersi i dziecka. Dzięki temu mogę zostawić Małego i jechać chociażby do koni(taki wyjazd zajmuje mi 6h), Mąż może zabrać Michałka na noc i ogólnie daje mi to możliwość normalnego funkcjonowania.
gunia ja głównie z takich powodów zrezygnowałam z karmienia piersią. Może to i egoistyczne, ale potwornie źle się czulam karmiąc piersią. Emilkę karmiłam 9 miesięcu i na prawdę nie wiem jak to przetrwałam. Teraz z Hanią  jakieś 2 miesiące , później tylko butla. Choć bywa różnie  nie żałuję decyzji. Musiałam tylko wypracować inne metody uspokojania dziecka,  bo piersi nie dam jak płacze.  No i u nas smoczek jest wypluwany dalej niż widzi oprócz usypiania. Wtedy smoczek , szumiś i Hanulka śpi.
Lotnaa i jak tam na placu boju? u nas właśnie skończył się podobny okres do Twojego, więc doskonale rozumiem :kwiatek:
Ja jestem w stanie odciągnąć 60ml najwyżej jednorazowo , z jednej piersi w ogóle nie leci do laktatora  co dziwne bo Lila potrafi się z niej najeść pod korek ,a jak puszcza to jeszcze na nią sika .60 to za mało dla mojego klocka podejrzewam że potrzeba by było że 150ml a nie wiem jak taka ilość odciągnąć
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się