Kącik Ujeżdżenia

Jak się napatrzę na "brzydkich skoczków" 😉 w mojej stajni, to chętnie włączam ten kanał (nie ma tam instruktażu, ale obserwować aż miło...)

https://www.youtube.com/channel/UC_VstJ-k1MorJ9awryqyr-A

Fajne sa te filmiki z Charlotte na siwku
Emile Faurie ma super filmiki o ujezdzeniu 🙂
x.zkg.x pisałam o tym filmie
Widać regularne uniesienie głowy i szyi w momencie, gdy lewy przód jest dociążany. Przy odciążeniu tej nogi głowa i szyja opada w dół.
U tego konia jest to dość wyraźnie i 100% powtarzalne, w obu kierunkach. To nie jest kulawizna od ręki.

O ten film właśnie mi chodziło. Dzięki za wytłumaczenie!
[quote author=x.zkg.x link=topic=11.msg2817099#msg2817099 date=1539807782]
Ja nie jestem w stanie zauważyć kulawizny u konia z filmiku , a chciałabym poszerzać moją wiedzę o tego typu tematy, bo to w sumie to tak żeby nie patrzeć podstawy. 

Ja kiedyś odkryłam i teraz polecam wszystkim Lameness Trainer - stronę, na której można online i za darmo podszkolić się w rozpoznawaniu kulawizny. Jest krótkie wprowadzenie, jakie są symptomy i na co patrzeć w danej części "kursu", a potem serie filmików z animowanym koniem. Trzeba przy każdym zaznaczyć, czy koń jest kulawy i na którą nogę (osobno ćwiczy się przednie i tylne) i patrzeć, czy się dobrze zgadło. Nie zastąpi całkowicie doświadczenia na żywo, ale może bardzo ułatwić sprawę na początku 🙂
[/quote]
Dziękuję! Jak znajdę czas to na pewno zajrzę.
lillid apropo kulawizny tak się tłumaczą w komentarzach :
"hej! Czasami tak się zdarza,  że koń idzie nieregularnie od niestabilnego oparcia na wędzidle. Nasze konie są pod stałą opieką profesjonalnych weterynarzy i mamy pewność, że są zdrowe


Moje niewprawne jakoś szczególnie oko mówi, że ten koń jest kulawy "na prawą dupę" czyli na prawy tył, ale raczej wyżej (miednica, plecy). widać to, po;
- opuszczaniu głowy- tykanie głową na jedną stronę - gdy gość jedzie na lewo. Gdy jedzie na prawo, czyli tylni zad ma krótsza droge do pokonania tykanie zanika.
Z drugiej str- koń się tak niefajnie potyka w pewnym momecie tego flmu i ma się wrażenie, że nie prostuje przodów do końca. Może to złudzenie optyczne przez umaszczenie nadgarstków.
kotbury Ja to tykanie głową widzę w obie strony, tylko w prawo dużo mniej - lewy przód w ruchu w lewo jest mocniej obciążony i to by się zgadzało.
Ale przyczyna może być i w prawym tyle, w końcu w kłusie obie "podejrzane nogi" są obciążone jednocześnie. Ja obstawiam jednak przód, ponieważ widać różnicę w pracy mięśni szyi w prawo i w lewo.
Tak czy siak - koń jest kulawy. A filmik śmieszny.
Lokalizowanie dokładnej przyczyny pozostawiam wetom. Grunt to umieć w ogóle zauważyć, że z koniem coś jest nie halo 😉

BTW uruchomienie wątku z podobnymi filmami i opisami urazów w celu "trenowania oka" to byłaby super sprawa.
lillid - a może nie nowy wątek, a tutaj wstawiać takie filmy? Bo z tego co obserwowałam to Kącik Ujeżdżenia trochę sprowadził się do "a czy mogę ubrać purpurowe oficerki do wiśniowego fraku"... od dawna nie widziałam tutaj żadnej merytorycznej dyskusji.
W końcu w ujeżdżeniu ważne jest trenowanie oka, nie tylko do kulawizn ale ogólnie do pracy konia pod siodłem, więc wydaje mi się, że tutaj ten temat jak najbardziej pasuje :-)
KonieAMI nie do mnie pytanie  😉 aczkolwiek kulawizny dotyczą wszystkich dyscyplin w równym stopniu (niedzielnego klepania dupy do lasu również...)

Ten wątek służy chyba głównie wyjaśnianiu wątpliwości po lekturze przepisów - w tym kontekście pytania o kolory stają się bardzo na miejscu  🤣
BTW uruchomienie wątku z podobnymi filmami i opisami urazów w celu "trenowania oka" to byłaby super sprawa.


Super pomysł! 
lillid -  oczywiście że dotyczą wszysktich dyscyplin, bo dotyczą koni, a nie dyscyplin ;-) Ale w kontekście ujeżdżenia można poprowadzić bardzo ciekawą dyskusję o ruchu koni kulawych i czystych, jak jeździec maskuje/uwidacznia nieregularnosć, a moze są to problemy z kontaktem a nie typowa kulawizna.

Myślałam jednak, że ten wątek jest po coś więcej niż te pytania o kolory i przepisy. Trudno. W takim razie niech sobie powstaje nowy :-)
KonieAMI - filmiki tej Australijki to masakra. Wiem, jestem tylko amatorem, gdzie mi oceniać jeźdźca GP, ale nie, nie należy tego oglądać. Porady tej pani niewiele pomogą niestety.

Na YT polecam tylko filmy z klinik z najlepszymi: są z Charlotte Dujardin, są z Hesterem, są z Galem (heheh). Nawet jeśli mało mówią, to z samej obserwacji jazdy można wiele wyciągnąć. Najfajniejsze są te, gdzie prowadzą treningi innym.

Czasem coś napotkam na YT końskiego i załamuję ręce. Jazda na kulawym koniu, na koniu, który ma tak niedopasowane siodło, że mu wali w grzbiet. Rady typu "rozluźnij się i usiądź głęboko" - really??

Są oczywiście fajne programy video z profesjonalistami, ale trzeba za nie zapłacić i to czasem całkiem sporo...

Co do kulawizn kiedyś wklejałam chyba ten link:
(Equitopia), bardzo fajna seria, choć oczywiście to tylko liźnięcie problemu.
Jeśli chodzi o Sassebi, to w sprzedaży jest książka
http://sassebi.pl/produkt/co-boli-mojego-konia/
Czy ktoś miał już okazję do niej zerknąć? Jakieś opinie?
Martita   Martita & Orestes Company
21 października 2018 15:59
Ktoś był w Łącku teraz?
Ja byłam
wruda - znam ten film z equitopii, ale teraz jak na niego kliknęłam, YT postanowił przetłumaczyć tytuł na polski 😀 "Subtelne oszołomienie" mnie rozłożyło na łopatki 😀



Milla - ja jestem blisko kupienia, jako miłą lekturę do czytania na zimę, ale boję się, że wpadnę w paranoję i uznam, że mojego konia boli wszystko. Już przy obserwowaniu objawów wrzodów potrafię zrobić aferę z "krzywego spojrzenia"...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 października 2018 00:44
wruda - znam ten film z equitopii, ale teraz jak na niego kliknęłam, YT postanowił przetłumaczyć tytuł na polski 😀 "Subtelne oszołomienie" mnie rozłożyło na łopatki 😀


Milla - ja jestem blisko kupienia, jako miłą lekturę do czytania na zimę, ale boję się, że wpadnę w paranoję i uznam, że mojego konia boli wszystko. Już przy obserwowaniu objawów wrzodów potrafię zrobić aferę z "krzywego spojrzenia"...


właśnie, też tak mi YT "przetłumaczył" 🙄 😲


A z polecanych filmików ja proponuję też filmiki amerykańskiej dresażystki Catherine Haddad. Ten akurat traktuje o dosiadzie i ustawicznej pracy nad dosiadem oraz samokorekcie jaką każdy powinien sobie robić na każdej jeździe



Nie cytuj zdjęć.
🚫
Jezu!!! elaPe nie możesz takich filmów wtstawiać - ONA NIE MA KASKU! 😀iabeł:
(przepraszam, tak mi się nasunęło a'propo dyskusji w wątku "jazda w toczku czy bez"😉 😂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 października 2018 01:52
Tak, to straszne, bez kasku  🤦 Ale na wszystkich innych filmach na jej kanale  kask jest, więc to takie tylko sobie drobne przeoczenie ten akurat filmik

Jeszcze  chciałam polecić filmiki z brytyjską dresażystką Hanną Biggs. Mi osobiście pomogły w polepszeniu półpiruetów.

[url=https://www.youtube.com/user/jacksonsfencing/search?query=Hannah+Biggs]https://www.youtube.com/user/jacksonsfencing/search?query=Hannah+Biggs[/url]
kotbury - bo za wysoko zawiązała kucyka i się nie zmieścił pod kaskiem po prostu  😀

ElaPe - o super, bardzo fajne filmy od tej pani. Obejrzałam przed chwilą ten:
i zaciekawiło mnie to, że stępowała z koniem ustawionym dość nisko, ale sam kłus zaczęła z koniem dość wysoko ustawionym, dopiero po jednym kółku pozwoliła mu się rozciągnąć.
Ja zawsze staram się od razu zacząć od niskiego ustawienia w kłusie, co jeśli kobyła nie ma humoru, kończy się zbieraniem na szybko wodzy( bo koń nie jest na kontakcie i wcale nie ciągnie mnie za rękę...) Nie pomyślałam o tym, żeby przejechać ją sobie wyżej i dopiero puścić. Wszędzie widziałam raczej, że ludzie od razu zaczynają od niskiej szyi.
Dzięki za ten kanał :-)
Nie wiem na jakim etapie jest Twój koń, ale generalnie choćby Dujardin poleca rozprężanie koni niedoświadczonych, bez równowagi czy gorących najpierw w ustawieniu roboczym, a dopiero pod koniec treningu zrobienie rozciągania. Jak już się nauczą pracować w takim ustawieniu i je polubią to można od tego zaczynać🙂
KonieAMI dokładnie, jak freya powyżej - dla młodego konia bez równowagi jazda w niskim ustawieniu od początku będzie zwyczajnie za trudna. W pierwszej fazie "ujeżdżania" konia głowa i szyja robią trochę za "piątą nogę" i to wsparcie ze strony jeźdźca bardzo koniowi pomaga. Na liście priorytetów jest najpierw rytm i równowaga, dopiero potem rozluźnienie.
Po prostu łatwiej i koniowi i jeźdźcowi zacząć od ustawienia roboczego, a potem wraz z ogarnianiem się konia wypuszczać go w dół. Zresztą sama zauważyłaś, że zaczynając w niskim ustawieniu wcale nie masz konia na kontakcie  😉
lillid, freya - ona to umie i lubi, zazwyczaj mogę jej zaufać w tym względzie i chętnie ciągnie za rękę i rozciąga się. Czasem jednak czuję już w stępie, że "będzie problem" i z uporem zaczynam tak jak zwykle, czyli staram się w dole, w rozluźnieniu. Zamiast tego mam petardę, rozbieganie, rozglądanie, interpretowanie wszystkich pomocy łydką jako zwiększenie prędkości ;-) A przecież mogę zacząć nią wyżej/krócej i wypuścić kiedy się uspokoi, wyciszy i skupi. Takie niby nic, a czasami się o tym nie myśli i robi "jak zwykle".
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 października 2018 13:19
Myślę, że konie są różne, i nie ma recepty że tak i tylko tak ma się pracować z koniem. A dobrym jeźdźcom i ich radom można jednak zaufać.

Też zauważyłam, że mojemu koniowi łatwiej pracować w niższym ustawieniu po rozprężeniu.

ona to umie i lubi, zazwyczaj mogę jej zaufać w tym względzie i chętnie ciągnie za rękę i rozciąga się.]ona to umie i lubi, zazwyczaj mogę jej zaufać w tym względzie i chętnie ciągnie za rękę i rozciąga się.

to nie ma być ciągnięcie za rękę (co mi się kojarzy z wyszarpywaniem wodzy).
ElaPe ojej, wiem jak wygląda kontakt na wodzy, na pewno  nie pisze o wyciąganiu wodzy, szarpaniu się.  🤣 Tak nazywam stan, kiedy koń oprze się na kontakcie, naprawdę tam jest i bierze mnie za rękę, tak jakby delikatnie ciągnie.
Ciężko coś powiedzieć nie widząc Waszej pary, ale w takim wypadku ja bym chyba próbowała z rozprężeniem w ustawieniu roboczym z chodami bocznymi, zmianami kierunku, serpentynami.. żeby ją czymś zająć i przekierować tą energię. Jednocześnie pilnując wesołego, równego tempa do przodu. Rozluźnienie prawdopodobnie przyjdzie samo. Czasem nie ma sensu "na siłę" próbować jechać super-poprawnie tak jak we wszystkich mądrych książkach każą - czyli najpierw jazda w dole. Jeśli to nie zadziała - może problem jest gdzie indziej?.. Ale tego już się przez internet powiedzieć raczej nie da.
No właśnie nie wszystkie "mądre książki każą" jeździć w dole młodziaki. Młodziaki, jak już dziewczyny wyżej napisały, np.: klasyczny dresaż każe jeździć w ustawieniu roboczym. Młody koń to najprędzej nauczy się uwalać, jak będziemy się upierać, żeby jeździć go w dole od początku jazdy. Jak wzmocni plecy to i ładnie będzie się rozciągał. Zresztą ja tam uważam osobiście, że nie należy w ogóle za bardzo kombinować z głową u młodych, niech się dopasują do stabilnej ręki, w fizjologicznych granicach szyja-ustawienie głowy. Potem można to zmieniać. BTW na moim 4-latku tylko kończę żuciem (krótko), ale na początku czasem robię "żucie" w stępie.
A ja starałam się unikać ciągłego lonżowania na czambonie od samego początku. To samo z ustawieniem w dole, przy zajeżdżaniu koń miał głowę gdzie mu pasowało byle działał gaz i hamulec. Później standardowo step na luźnej wodzy i jak miał ochotę to chodził z łbem w dole, później w kłusie chwila luzu i ustawienie robocze. Koleżanka ma konia w tym samym wieku (4 lata) i od początku koń cały czas chodził na czambonie na lonży nie było opcji lonżowania bez, pod siodłem też cały czas bez kontaktu, ale musiało być w dole. W efekcie występowały problemy w wzięciem na kontakt, zagalopowaniem, krzyżowanie w galopie i coś tam się plecy posypały z tego co słyszałam. Moim zdaniem nauczenie konia chodzenia z głową w dole to błąd, ponieważ koń, którego opisałam robił to z automatu, nie było żucia wędzidła i jak go później "podnieść"? Mój 4 latek aktualnie jest regulowany, może chodzić w ustawieniu niskim, ale nie wymuszonym z nosem przy ziemi, oraz w ustawieniu wyższym roboczym. Dodam, że nie lonżuje go często może raz w tygodniu bez wypięcia, na samym ogłowiu, koń jest prawidłowo umięśniony bez jakichkolwiek problemów.
nie udzielam się tutaj bo ujeżdzeniowiec ze mnie taki jak z koziej dupy trąba, ale mojego konia nie dało się nauczyć pracować w dole bez rozgrzewki w ustawieniu roboczym. Dla niego było to nie wykonalne na początku i sądze że by wiecej szkód przynosiło upieranie się przy tym dole od początku. Teraz jako pięciolatek dalej miewa czasem dni że rozpoczęcie jazdy w dole skończyło by się dorobieniem mi skrzydeł 😉 Ksiązki swoje ale trzeba dostosować do wszystko do konia i sytuacji.
A nie jest czasem tak, że te problemy z początkowym zejściem w dół (poza brakiem równowagi u młodych) to też jest kwestia rozgrzania mięśni po prostu? Przecież na zdrowy chłopski rozum ludzcy sportowcy też najpierw truchtają/rozgrzewają a potem rozciągają mięśnie🙂

I tak - też mam obserwację z moją kobyłą - na początku jazdy mogę na głowie stawać i nie zejdzie w dół z podniesionymi plecami, ewentualnie się uwali jak słoń. Jeździmy najpierw w wyższym ustawieniu, pracując nad impulsem, ruchem do przodu itp, a na końcu jazdy już normalne fajne żucie wychodzi.
(...) Koleżanka ma konia w tym samym wieku (4 lata) i od początku koń cały czas chodził na czambonie na lonży nie było opcji lonżowania bez, pod siodłem też cały czas bez kontaktu, ale musiało być w dole. W efekcie występowały problemy w wzięciem na kontakt, zagalopowaniem, krzyżowanie w galopie i coś tam się plecy posypały z tego co słyszałam. Moim zdaniem nauczenie konia chodzenia z głową w dole to błąd, ponieważ koń, którego opisałam (...)



Wigorrr - a Twój koń i koń koleżanki są takiej samej budowy? No i przecież nie pisałam tutaj o po prostu "byciu w dole", tylko o byciu w dole na kontakcie z rozbujanymi i wypchniętymi plecami. Przecież jeśli koń jest w dole "z automatu" i nie da się go podnieść, to na kontakcie nie jest. (No i o lonżowaniu też nie było mowy :-) )
Każde ćwiczenie da się zrobić tak, żeby zamiast pomagać - zaszkodzi.
A porównywanie swoich metod treningowych z metodami innych (którzy z pracują z innymi końmi, innej budowy, innego charakteru) jest trochę śliskie. Chyba najbardziej zaintrygowało mnie sugerowanie, że lonżowanie konia w dole, czy na wypięciu powoduje problemy z plecami. A skąd wiesz czy jakby tego konia lonżowano bez wypięcia, to by nie miał problemów z plecami, z zagalopowaniem?

A jeśli koń z każdej okazji robi tak?



I chodzi na lonży bez wypięcia raczej tak:

a nie tak?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się