własna przydomowa stajnia

pierwszy drut mam 1,8 i uważałem, że za gruby. Trzeba 2 chłopów, żeby porządnie naciągnąć. Kupiłem 1,5 i wydaje mi się, że ... za cienki!
Chyba każdy drut pęknie pod naporem konia. Nie znam się (bo nie mam), ale koleżanki piszą, że na dziki działa mocny  elektryzator.
mam elektryzator na dziki, owce i coś tam jeszcze gruboskórne, chyba byki, jednak biegnący dzik jak drut przerwie, to prąd już go nie tyka 🙂
tak, i dziki potrafią latać. Świnie nie, ale dziki tak....
Może tutaj będzie ktoś w temacie, bo w odpowiednim wątku nikt mi nie odpisał, a w tym jak ktoś się pokusi to ozłocę.
Pellet. Znacie miejsce, gdzie sprzedają go w dobrej cenie? Zainteresowana jest z Wlkp., ale kompletnie nie orientuje się w temacie.
W wątku pelletowym pisałam skąd zamawiałam i podałam nawet link z kontaktem, zaledwie kilka wypowiedzi przed Twoją 😀
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
28 października 2018 14:44
Jakie zapas siana na zimę przeznaczacie średnio na dużego konia?
Przy dwójce (oo i kobyła 155 cm) zapas całoroczny wynosi około 60 balotów. Należy zaznaczyć, że miały cały czas dostęp do siana.
Zimą schodzi go więcej, właściwie jesienią już się zaczyna. Dwa konie na jeden balot to około 4 dni.
I tak mniej więcej można sobie policzyć.

W wątku pelletowym pisałam skąd zamawiałam i podałam nawet link z kontaktem, zaledwie kilka wypowiedzi przed Twoją 😀

Dzięki, wysłałam link znajomej.
moje przez pół roku jedzą siano (przez pół roku mają pastwisko). W ubiegłym sezonie, do lutego był hucuł i 2 małopolaki. Od lutego do połowy kwietnia były 2 małopolaki. Siano w belach wkładamy do paśnika. Dostęp mają nieograniczony. Zjadły ok 20 bel siana. W tym roku mam 23 bele. I 4 starego, którym ścielę. Policzę w maju, ile zjadły.
Mało jedzą?
Na_biegunach - to zależy. Ja wyliczam jako minimum te 2kg/100 kg m-c konia, ale często przeżrą więcej. Zależy od warunków utrzymania i często pogody - w murowanej wiacie przy -25 w nocy i -15 w dzień przez tydzień, pięć sztuk wpieprzało mi belę sianokiszonki o wadze ca. 500 kg w niespełna półtorej doby. Do tego dostawały po wiadrze wysłodek i były derkowane. Przy obecnych temperaturach 4 sztuki zjadają belę siana o wadze ca. 200 kg w ok 4-5 dni. Także ja liczę po dwie bele na łeb miesięcznie od listopada do kwietnia plus dodatkowo 2-3 bele "awaryjne" (przy założeniu, że bela waży te 200 kg) - co daje 15 bel. Kostki to już loteria jakie kto robi, u nas robią od 5-10 kg, większość mniejszych i w zasadzie to rzucałam kostkę na karmienie jak jeszcze prasowaliśmy w kostki.
Ja w prawdzie bali  ie zamawiam bo nie mam ani gdzie tego składowac ani jak zadawać... ale przy robieniu zapasów na zimę  (Konie od wiosny do później jesieni stoją na łąkach)
liczę 12kg na konia. Mi się to sprawdza przy dwóch dużych koniach🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 października 2018 18:02
U mnie podobnie jak u maludy około 60 rocznie na dwa konie, 160 - 155, stały dostęp. Latem trawa jest dodatkiem, siano i tak jedzą. Zimą balot na 5 dni mniej więcej, latem ponad tydzień, średnio tydzień na balot + kilka zapasu kupuję. Na jednego konia liczyłabym balot na 10-14 dni w zależności od pory roku i pastwisk.
Kurcze, zastanawiam się co robić... Derkować czy nie. Pogoda teraz paskudna, pada i wieje. Konie mają do dyspozycji wiatę 9x4, a i tak stoją w deszczu pod drzewem i trzęsą zadkami z zimna zamiast schować się pod wiatę. Doraźnie, jak widzę, że pogoda jest na prawdę parszywa to zakładam im przeciwdeszczowe derki. Ale z drugiej strony przecież mają suche schronienie od wiatru i deszczu. Więc skoro mimo wszystko stoją na deszczu to może nic im nie będzie? Jak to jest u Was? Dodam, że dwa z trzech koni to emeryci.

To dopiero pierwsza zima kiedy stoją w przydomówce i może panikuję.
Moje chodzą  w padokowych 0g. Mam stajnię  angielską z wypuszczonym nieco dachem, ale jak zawiewa to i tam mogą zmoknąć, więc derkuję. 
LSW, bardzo mało. Mi nawet na konie stojące samotnie idzie balot 120 na ok 1,5 tygodnia. Czyli 3 szt miesięcznie minimum na głowę. Założyłam sobie 25 balotów na głowę rocznie (siano wrzesień-kwiecień). Na zimę 350 balotów ...  😵 😵 😵
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
28 października 2018 20:05
Wyliczyłam sobie po 20 kg na konia i jeszcze lekką górkę. I waham się między "czy nie przesadzam i nie niepotrzebnie nie dobijam budżetu?" a "czy to na pewno wystarczy?!" 😂 Belki będą w siatkach plus mają 3 hektary łąki, na której trawa trochę odrosła po sianokosach.  Myślę, żeby zejść do 15 kg. Tysiak zostanie w kieszeni, a teraz się mocno przyda. Gdyby była potrzeba od lutego/marca dodałabym trawokulek a siano dała w mniejsze oczka. Mogłoby się to sprawdzić?
Teraz są w systemie pół roku na sianie, pół na samych łąkach.
tyle po prostu jedzą. Nie ma przerw w dostawach siana do paśnika. Nic chyba na to nie poradzę. Dostają tez w zimie owies.
Pamiętajcie, że balot balotowi nierówny 😉 Też miałam takie co samemu dało się kulać, a na 10 koni schodziły na 3 karmienia i to na styk.
W paśniku schodzi na bank mniej - moje wsiarze jeszcze pod nogi wezmą, ale na tą zimę mam zamiar im paśnik skonstruować - przynajmniej dal części, bo ślepemu nie wstawię, bo się pierdoła o niego zabije, albo przynajmniej pochlasta przyprawiając mnie o zawał i przeciąg w portfelu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 października 2018 06:29
Na_biegunach Myślę, że jeśli Twoje konie latem mają dostęp do pastwisk, takich gdzie faktycznie mogą się najeść, to spokojnie zejdź do 15kg (średnio na dobę/rok). Ja w pierwszym roku policzyłam po 20 + zapas na odpad, i zostało mi 18 balotów 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 października 2018 07:26
Mysle, ze ogromna role ma tu sposob zadawania siana. Moje maja stale, ale w siatce i w dzwonie. 5 konne stado je bele siana tydzien. Wszystkie okraglutkie. A mam dwa potezne walachy, dwie 1,5 roczne kobyly-odkurzacze i kucke, ktorej misja zyciowa jest jedzenie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 października 2018 07:39
To masz chyba jakieś monstrualne bele 😉 Moje zjadają około 36kg siana na dobe, we dwa więc bela 250kg na tydzień (siatki, staly dostęp). Na 5 koni to by było 7,5 kg siana na sztukę mniej więcej. Jak dla mnie to mega mało jest.
Czy ktos z Was dzierzawi budynek (stajnię) plus łąkę, albo jedno albo drugie? Interesują mnie koszty.
Niedaleko mnie rolnik zakonczyl hodowle, ma stajnie 5boksową i przy tym padok i łąkę (ok 2 hektarow). To jest totalna wieś, teren czysto rolniczy. Podejrzewam, że łąki ma na dotacje, bo ciagle kosi. Chcę iść zapytac o dzierżawę, ale chcę soe jednoczesnie przygotowac do ewentualnej rozmowy o kosztach.
Dzierżawa za free lub oddaje  Ci połowę dopłat. Jeśli  Ty bierzesz dopłaty - dzierżawa za podatek rolny i jakiś ułamwk dopłat. Te kwestie zależą od rejonu i zapotrzebowania na ziemię. W kwestii budynku - parę lat temu dzierżawiłam stajnię, na dole powierchnia na  4 boksy plus siodlarnia, paszarnia plus strych na siano, słomę -  stówa miesięcznie.
Ziemia 3 klasy, 1000zł za ha rocznie, dopłaty dla właściciela gruntu, właściciel płaci podatek rolny.
Zgadzam się, że bal balowi nierówny. W zeszłym roku miałam chyba bardziej ubite bale. Niby były takiej samej wielkości jak mam w tym roku, ale starczały mi na dłużej. Teraz, kiedy już konie wychodzą tylko na zakrzaczony padok (nie ma trawy), jedzą jeden bal w ciągu 4 dni. 3 nieduże konie (ok 160 cm wzrostu). Jak przyjdzie mróz to myślę, że będzie starczało na krócej  🤔

No to ja się dałam w takim razie wyrolować z dzierżawą stajni... Przez chwilę prowadziłam pensjonat i płaciłam za dzierżawę budynku plus łąk 100 zł od konia pensjonatowego, do tego opiekowałam się jeszcze 3 końmi właściciela stajni i pracowałam z jego młodą klaczką, która niczego nie umiała (oswajanie, czyszczenie, chodzenie na uwiązie). Kupowałam siano, słomę, owies od niego w cenach wcale nie niskich. Stajnia na wiosce, dosyć daleko do miasta, ziemie kiepskie.  "Biznes" szybko zakończyłam ze względu na to, że się nie opłacało. Do tego z właścicielem zaczęły się duże problemy, nieporozumienia i nieprzyjemności.
Iskra de Baleron - toż to zdzierstwo w biały dzień  😵 myślałam, że takie stawki za dzierżawy jeszcze z braniem dopłat przez właściciela to urban (a w zasadzie wieś) legend.
zielona_stajnia
W moim przypadku to faktycznie urban 😉 grunty tuż przy granicy dużego miasta.
Myślę że wszystko zależy od rejonu.
Kurcze, zastanawiam się co robić... Derkować czy nie. Pogoda teraz paskudna, pada i wieje. Konie mają do dyspozycji wiatę 9x4, a i tak stoją w deszczu pod drzewem i trzęsą zadkami z zimna zamiast schować się pod wiatę. Doraźnie, jak widzę, że pogoda jest na prawdę parszywa to zakładam im przeciwdeszczowe derki. Ale z drugiej strony przecież mają suche schronienie od wiatru i deszczu. Więc skoro mimo wszystko stoją na deszczu to może nic im nie będzie? Jak to jest u Was? Dodam, że dwa z trzech koni to emeryci.

To dopiero pierwsza zima kiedy stoją w przydomówce i może panikuję.


miałam podobne wątpliwości, tym bardziej że moja folblutka na jesień była jeszcze dosyć chuda i słabo obrastała. Teraz jak patrzę czasem leje to skubią trawę na środku, a czasem idą pod wiatę. Takie mają kaprysy, nie derkuję bo boję się że nie obrosną mi do końca na zimę. Póki nie pada tydzień z rzędu to nie będę zakładać przeciwdeszczowych.

Nam dosyć zbita bela siana wystarcza na ponad tydzień na dwa konie, ale jedzą w siatce więc nie depczą i nie marnują za dużo, poza tym jeszcze człapią i usiłują podjeść trawy z pod pastucha. Podejrzewam że na zimę pójdzie jeden na tydzień. Trzyma ktoś z Was siano pod plandekami? sprawdza się to? nie mamy już miejsca w stodole a trochę zostało. Nie chce żeby mi to zgniło na dworze  🙄
Mi na 2 konie (małopolanka i ślązaczka obie po 165cm) teraz bela 200kg schodzi w 12dni, stoi w paśniku typu dzwon, ale bez siatki. Niszczą minimalne, do dwóch ogrodowych taczek z beli.
W maju i czerwcu siano nie schodzi w ogóle, w lipcu, sierpniu max 1 bela na miesiąc bo jedzą z nudów w wiacie chowając się przed muchami. Do tego mam trochę kostek (ok 250szt - takich 8-12kg), żeby powiesić im w stajni jak schodzą na noc podczas bardzo brzydkiej pogody w miesiącach grudzień-marzec. Ale i 5 hektarów pastwiska na ziemiach klasy 5-6, podzielonych na 3 kwatery, z wykaszanymi niedojadami min. 2 razy w roku.
Ja mam 3 duże konie i źrebaka, pastwisko mają tylko jako dodatek latem, a większość czasu na sianie. Teraz duży balot schodzi mi na 6 dni i to tak oszczędnie.
Nobelowa12345   Nobel - moje szczęście :D
29 października 2018 15:30
A ja mam te bardziej chłonne konie i w tym roku schodzi 1 balot (120-130, dosyć cięzki, bo stawiamy go w pion w 2 osoby) na 4-5 dni dla 1 sp, kuca A i B grupy oraz kucykowego źrebaczka, ale moje niestety z pastwiskami mają krucho, a jak jeszcze taka pogoda dowaliła to nie dziwota, że tylko stoją i chłoną  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się