M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

magda, wg mnie zlew jest za blisko ściany z lewej strony, dla mnie niewygodnie. Z płytą podobnie, swoją mam na środku blatu.
magda to ja zwrócę uwagę, że czarne meble, zwłaszcza w kuchni to... bardzo delikatnie rzecz ujmując - niepraktyczny pomysł  😉 Poczytaj sobie opinie na fb  o tych właśnie z IKEI  😜
Eee ja mam część czarnych frontów z ikei i to raczej tych najtańszych, nie jest aż tak źle 😉 gorzej z blatem, tam to trochę dramat bywa, ale to był zdecydowanie najtańszy jaki był 😁
Ja mam czarną kuchnię :P


Brudzi się przy lodówce tylko 🙂 Czarny mat
Zlew tak blisko ściany może być strasznie niewygodny
Tylko niespecjalnie mam gdzie to poprzesuwać. Jak macie jakieś sugestie to chętnie poczytam. Płyta wg tego projektu jest min. 20 cm od ściany - wąska szafka tam jest. Co do zlewu to nie mam pola manewru, obok jest miejsce na zmywarkę i lodówkę i tyle. Jedynie komory mogę zamienić miejscami zapewne. Co do czerni - wolałabym szary, grafit itp. Pojadę, obejrzę na żywo. Projekt wyklikałam po części z ciekawości, po części po to by mieć szkic do wysłania dla stolarza, jak ja to widzę. Swoją drogą z szafą do sypialni też powinnam tak zrobić.
Rodzice mają zlew obok ściany i przy posiadaniu zmywarki to nie jest problem, malo się z niego korzysta 😉
falletta, Ja też mam czarną kuchnię w macie z ikei i nie jest trudniejsza w utrzymaniu niż te w innych kolorach 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
31 października 2018 19:49
magda, ja też mam zlew koło ściany, ba nawet i kuchenkę miałam x-lat i bez przesady, nie ma tragedii. 🙂 Lepsze to niż tracić przestrzeń roboczą. 🙂
A jak często myjecie te czarne fronty?  🙂
falletta, jak mi coś po nim spłynie to od razu wycieram (mam czarne jedynie wiszące i dokładnie pod zlewem, reszta biała). Tak poza tym to przecieram/myję jak się trochę pobrudzi, za mało mieszkam w domu, żeby mieć czas na zbędne sprzątanie 😉
Teraz mam białe szafki (najtńsza ikea) i też zcieram jak tylko się pobrudzą, choć rozumiem że na czerni gorzej widać 🙂 Tak czy inaczej nie jest przesądzone co będę mieć, ale tym że się szybciej brudzi to nie wiem czy się będę sugerować. Kuchnia w salonie i tak jest dla mnie porażką (nie mam wyjścia mieć inaczej), musi być czysta zawsze i koniec.
falletta, Ja tak samo jak maiiaF, i pewnie większość innych osób, jak coś spłynie to wycieram. Dużo gotujemy i serio nie odczuwam, żebym musiała jakoś bardziej o nie dbać. Ale fakt nie mamy dzieci i użytkujemy kuchnię we dwójkę z mężem, może to też ma znaczenie 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 listopada 2018 17:32
halo, dzięki  :kwiatek:
O kurczę, te czarne fronty fajnie wyglądają.
Wstępny projekt mamy taki ło:



Na razie ogarniamy działkę, wycinka drzew, chaszczy i takie rzeczy. Jaram się bardzo, bardzo, D. też i już nie możemy się doczekać urządzania. 😅
wielki dom! wy przerabiacie czy od podstaw budujecie?
Trzymam kciuki za wasz entuzjazm!  🙂
Też się nie mogłam doczekać, teraz nie mogę się doczekać aż będę już po   😂 Ale jestem z tym sama, trochę trudniej mam. Aktualnie na tapecie wszelkie sprawy wykończeniowe - kafelki, panele, armatura itd itp... nie mam pojęcia jak się za to zabrać! Jakieś koncepcje mam częściowo, ale gdzie i jak szukać żeby kasy starczyło... Jak to wszystko połączyć, jak ogarnąć zakupy, dostawy... Duuużo pracy przede mną. W środę z panem od remontu się widzę to może coś podpowie.
nerechta dół ok. 110m2. Przebudowujemy dom z 1957.
mils suuper!
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2018 20:25
magda, excell, dużo excella! :P
Ano mam, tworzę, ale cenników i katalogów to w excelu ni ma :/ Wkurza mnie to trochę że muszę odwiedzić x stron żeby zorientować się w cenach, przeczytać jeszcze więcej żeby wiedzieć co i jak a w trakcie wyjdzie jeszcze więcej niedociągnięć i spraw o których powinnam a nie wiem że tak powiem. W sklepach bywam, ale też albo wybór marny albo nie to co chcę, a jak pytam o coś czego nie ma fizycznie to można sobie w katalogach poszukać - tylko że w nich cen z kolei nie ma  😜 żeby tak chociaż obsługa w sklepach była miła i pomocna rzetelnie a nie chciała tylko kasę trzepać...
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2018 21:25
Ja sobie najpierw określałam orientacyjny budżet na poszczególne sekcje (podłoga, tapety, itp w oparciu o ceny pi razy oko w sieci) potem zbieralam inspiracje co jakie bym chciala a potem szukalam takich rzeczy zeby mi sie poszczegolne grupy w budzecie zgadzaly 😀 calkiem sprawnie to szło.
Ale ja też mialam a) dosc ciasny budzet b) dobrze wiedzialam co chcę 😀
Takze pinterest + excell to byli moi najlepsi przyjaciele. No i sklepy internetowe :P
Nie umiem używać pinteresta ani stylowych.

Zastanawiam się czy właśnie przez net nie kupić części towaru. Może pozbieram do kupy ceny, oszacuję i pojadę do jakiegoś (albo i kilku) sklepu i porównam. Trochę mnie dobija że chociażby takie kwestie jak wniesienie tego wszystkiego będzie albo na moich barkach (np wannę - jak...) albo będę musiała płacić.
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2018 21:48
magda, pinterest jest cudowny <3 ja do wielu rzeczy uzywam 😉 ale inspiracje to mozna normalnie w folderze zbierac a grafiki znajdowac w google. Tylko tam nie ma tak sprawnego tagowania i selekcji wiec dużo dłużej schodzi 😉
Ja 'na zywo' wybralam odcien drewna na podloge, meble w ikei , kolory farb (az 3)  i muszle klozetowa 😀 caaaala reszta przez internet 😉
Do porownywania cen przydaje sie ceneo 😉
my w tym momencie zalujemy ze nie wzielismy jakiegos projektanta ktory nadzorowalby remont i wykanczanie - zapewne troche by kosztowal, ale taka osoba ma kontakty (terminy, terminy... nam sie przeprowadzka przesunela o pol roku, a to podwojne koszty), orientuje sie w cenach, trzymalaby wszystko w kupie i budzet bylby odpowienio (w naszym przypadku) wykorzystany. Nam niestety sporo budzetu poszlo na rzeczy niezwiazane z mieszkaniem, nie robilismy sobie kosztorysow itd. i skonczylo sie tym ze jeszcze troche do zrobienia, umeblowania itd a kasa juz tylko biezaca. No ale to jest na pewno nauka na przyszlosc 🙂

Tak czy owak kupowalam sporo rzeczy przez net, bo potrafi byc duzo taniej niz w sklepie. Duzo kasy mozna w ten sposob zaoszczedzic. Niektore sklepy nie dosc ze maja super ceny to maja darmowy transport z wniesieniem wiec warto poszperac - np emag w ktorym kupowalam prawie caly sprzet agd.

Wszystko jest super ekscytujace i fajne zanim sie zacznie na dobre - szukanie, szperanie, wybieranie, podejmowanie decyzji jest zmudne i cholernie meczace.. Dla mnie przynajmniej, choc skakalam jak mloda kozica kiedy kupowalismy i nie moglam sie doczekac... tiaaa...  🤣
magda, spokojnie dasz radę. To nie jest mission impossible 😉
Oczywiście, że głównie kupuje się przez internet.
I tak najpierw musisz wiedzieć co chcesz, to podstawa. Przynajmniej określić takie punkty "must have" - np. nie ma opcji na taki kolor na ścianie, muszę mieć wannę a nie prysznic, musi być miejsce na rower, itd. Takie Twoje widzi-mi-się, które musisz mieć w domu, żeby to był Twój domeczek.
Stwórz bazę funkcjonalną, a później do tego dołóż sobie stronę wizualno-estetyczną. I uważam, że nie ma co myśleć trendami tylko Twoim osobistym gustem - bo to ma być domeczek, a nie fota do katalogu. 😉
Dobrze Ci smartini, podpowiada - wrzucasz w google hasło i przeglądasz co tam wypluje. Co się podoba, na dysk w foldery "inspiracje - łazienka" "inspiracje-kącik tv".
Jak już będziesz wiedziała co chcesz funkcjonalnie i wizualnie to orientujesz się w cenach. Zawsze najpierw wychodzi "o cholera, ale drogo, nie stać mnie" 😉 A jak się pokombinuje, ewentualnie pójdzie na niewielki kompromis ze swoimi wyobrażaniami to się okazuje, że się uda to pogodzić.
Wannę Ci wniesie kurier za dodatkową opłatą lub ekipa od wykończeniówki. (wanna akrylowa wbrew wizualnym wrażeniom nie jest taka ciężka - Ty i kurier i będzie oki).
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2018 23:56
Do takich decyzji wizualnych super są też tzw moodboardy. Troche z tym roboty ale jak ktos nigdy nie projektowal wnetrz to baardzo ulatwia wyobrazenie sobie co z czym jak bedzie wygladac. Drukujesz te inspiracje z sieci, wycinasz i ukladasz razem jak pokoje. Czyli np w salonie sobie kladziesz dywan, kanape, jakaś lampę, szafkę pod tv, kwiatka, kolor scian, kolor poduszek. Wtedy widac jak cos Ci sie podoba jako calosc.
Potem tylko szukasz takich lub podobnych elementow. Jest wiele rzeczy 'w stylu' ktore nasladuja dizajnerskie drogie rzeczy a są z sieciowek.
Wpisz sobie w google 'interior mood board'. Moze nawet cos z juz gotowych, istniejacych w internecie Ci sie spodoba 😉

Jutro włączę kompa to podesle Wam fajnego bloga - jest seria tekstow z roznym wykonczeniem w zaleznosci od budzetu na m2 🙂
wrzuć wrzuć! I też rzucę okiem na te moodboardy - mimo że przeglądam tysiące fotek na pinterescie itd to dalej kompletnie nie wiem co zrobić z sypialnia... za dużo stylów mi się podoba, sama już nie wiem czy chce jasno czy ciemno... nie nadaje się do tego naprawdę  😜
smartini   fb & insta: dokłaczone
04 listopada 2018 09:26
nerechta, ciemna!!! Ciemne sypialnie robią robotę. Zielenie, granaty, burgundy... mniam 😉
http://ambience.com.pl/budzet-na-wykonczenie-mieszkania-1000zl/
Tu macie tekst o budzecie 1000 zl/m2, jest tez 3000
nerechta, ciemna... jasna... to jest farba, zawsze można przemalować.
Z perspektywy czasu dopiero widzę jak nie warto było się stresować wyborami. Nawet całe mieszkanie można sprzedać, a kupić drugie. 😉
A już takie sprawy jak kolory są naprawdę łatwe do zmiany - poza farbami do ścian są przecież też farbki do mebli, poszewki na poduszki często można dostać za 3zł, a i do tkanin są farby. Tym się naprawdę nie warto przejmować.

Ważniejsza jest funkcjonalność - bo przekuwanie rur czy gniazdek elektrycznych jest zdecydowanie bardziej problematyczne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się