własna przydomowa stajnia

A ja tak dla odmiany po raz trzeci odrobaczam od czerwca. Dwadzieścia koni, rachunek prosty. Ostatni raz zaufałam właścicielom koni przychodzących na hotel, że odrobaczyli przed przyjazdem.  🤬 🤬 🤬
Nie wyobrażam sobie nie odrobaczyć konia, zmieniając jego środowisko bytowania. A jeszcze bardziej nie rozumiem ludzi, którzy np. nie informują, że zwierzę ma problemy skórne i za chwilkę pół stajni może mieć grzyba...
Mój "ulubiony" koń o którym pisałam przy okazji bolączki Megane przyniósł mi do stajni wszystko pomimo, że prosiłam o odrobaczanie przed wejściem do mojego małego, trzy konnego stadka i zadbanych łąk..
No i niby odrobaczony był, ale podkusiło mnie od razu po przyjściu machnąć nadprogramowe odrobaczanie moim, żeby też go zahaczyć. Mogłabym zilustrować całą książkę parazytologii  😎 Były glisty, były gzy i były tasiemce. Tych małych czerwonych i białych żyjątek oczywiście nawet nie biorę pod uwagę  🏇
Tiaaa... ja też teraz po przybyciu nowego odrobaczałam na start, aby go zahaczyć. Też znalazłam tasiemca, więc na początku listopada powtórka, bo szczerze nie wiem czy to z niego czy z moich 🙁 kolejne 210 złotych pęknie 🙁
Megane, nawet mi nie mów... bo właśnie co do tasiemców... Byłam w tamtym roku na czempionacie z moim dzieciakiem i przywiozła mi dwa..tak, DWA gatunki tasiemca. Tylko z niej wyszły. Dostałam od wetki cały program odrobaczania na trzy konie, który mnie szarpnął prawie tysiaka..
U mnie na szczęście tylko totalny atak owsików, konie dalej jak pączki w maśle ale ogony tak wytarte, że chce mi się płakać jak na to patrzę.
Od tej pory, już twardo - każdy koń, który do mnie przyjdzie stoi 3 dni w boksie na kwarantannie, odrobaczam osobiście.  😕
Chciałam tylko zdać na szybko raport, że nasz paśnik dzwon + siatka sprawdza się bardzo dobrze. Bardzo dobrze sprawdza się też podłoże wokół niego.. przygotowana jak mini plac do jazdy 😉 tłuczeń + geowłoknina + piasek. Jeszcze kilka udoskonaleń i padok zimowy będę mogła uznać za prawie samoobsługowy  😅 (niestety kupy nie chcą się same zbierać).

U mnie na szczęście tylko totalny atak owsików, konie dalej jak pączki w maśle ale ogony tak wytarte, że chce mi się płakać jak na to patrzę.
Od tej pory, już twardo - każdy koń, który do mnie przyjdzie stoi 3 dni w boksie na kwarantannie, odrobaczam osobiście.  😕

To niewiele da.  Tzn spotkałam się z zarobaczeniem, gdzie bez tygodniowej kuracji się nie obeszło. Tak więc podanie pasty na start często niewiele daje.
rox i pozbyłaś się tasiemca? Czym je odrobaczałaś?
U moich walczę z tasiemcem i nie mogę w 100% się go pozbyć. Przyniosły mi go ze stajni od znajomego (stały tam chwilę jak robiłam remont swojej stajni).
tarisa, pozbyłam się chyba w 95%, teraz powtarzam taką samą kuracje, jak na wiosnę. Prześlę Ci na priv cały program jakim były odrobaczane.
Rox, ja tez poprosze na pw.
Podobno tasiemiec wybija się dwuskładnikiem bez problemu. Ten mój był martwy, więc środek był skuteczny. Powtórka aby dobić niedobite, a później dopiero dobrze przebadam 🙁
Megane, u mnie sam dwuskładnik nie podziałał. Ślę pw 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
30 października 2018 11:37
💘falabana, jedna rada- jako, ze widze ze  identycznie jak u mnie wszystko. Zbij z swoch palet 'podescik' taki niski i na to bede dopiero i dzwon, zeby od spodu wilgoci nie ciagnelo
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
30 października 2018 13:08
falabana,
a to duży czy mały dzwon?
Witam,
mam pytanie od posiadaczy kurtyn pcv🙂
Jakiej grubości i szerokości macie pasy. Jak duży zakład trzeba zrobić? Jak to się sprawdza na wietrze? Z góry dziękuję :kwiatek:
szafirowa (trochę skopiowałam pomysł 😉 tylko do tego zrobiłam podłoże bo inaczej robi mi się zgniłe bagno pod nogami. Moje zjedzą taki balot w 5 dni więc mocno nie zdąży podsiąknąć ale faktycznie można wrzucić paletę/dwie. Teraz jeszcze kilka udoskonaleń i zobaczymy czy nasze wypociny chociaż częściowo się zwrócą.

ms_konik - mały. rzutowała na to cena i rozmiar balotów.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
30 października 2018 20:39
falabana, tez zrobilam podloze (to samo tylko zamiast geowlokniny siatka mesh). Mimo wszystko chociaz kilka cm izolacji dobrze robi
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
31 października 2018 13:34
Witam,
mam pytanie od posiadaczy kurtyn pcv🙂
Jakiej grubości i szerokości macie pasy. Jak duży zakład trzeba zrobić? Jak to się sprawdza na wietrze? Z góry dziękuję :kwiatek:


Szerokość ok 20 cm, zakład 2 cm, grubości nie pamiętam. Jak wiatr wieje w drzwi to trochę latają ale konie jak już się przyzwyczają to nie zwracają na to uwagi. Na początku dokładaliśmy kolejne pasy co kilka dni bo konie nie chciały wchodzić jak założyliśmy całość a i tak nie "zabudowaliśmy" całych drzwi i zostawiliśmy przerwę.
Kurcze, zastanawiam się co robić... Derkować czy nie. Pogoda teraz paskudna, pada i wieje.


Ja niestety nie mam wiaty, zastanawiam się nad jej budową, aczkolwiek jak wieje to konie stoją w najbardziej odsłoniętej części padoku. Zakładam im derki-ortalion jak pada. Jak pada bardzo to ortalion z polarem. Jak trochę pada, albo bardzo wieje z przelotnymi opadami to ubieram tylko 24-latkę. Zimą, jak było -20 stopni i wiało to ubierałam Babcię w dwa polarki i ortalion (nie miałam innej derki), a Grubego w polarek i ortalion.  Teraz kupiłam padokówkę Babci 200g właśnie na duże mrozy. A do tego czasu tylko staly deszcz i wichura powodują że zakładam derkę. Dzięki temu Babcia to Wielka Niedźwiedzica (sierść ok. 4-5 cm, aż faluje na wietrze).
Kochani, mam pytanko.. czy ktoś stosuje jako ściółkę do boksu tofr? Jak to wychodzi cenowo miesięcznie? Ktoś przeliczał realnie? Czy i ile drożej od słomy? I jak ma to się faktycznie dla kaszlaków? Jest im dużo lepiej niż na słomie? I czy sprząta się w miarę?
Na wiosnę stosowałam pellet słomiany ale u dwóch konie które w boksie bardzo depczą nie spawdził się.
Będę wdzięczna za wszelkie opinie i informacje  :kwiatek:
aniaagre ja stosowałam torf i mieszanki torfowe u swoich kaszlaków- moim zdaniem beznadzieja. Trudno się to sprząta (ciężko wypatrzyć kupy, bo i to i to ciemne), kurzy się, wszystko dookoła się syfi na czarno, w dodatku to droga impreza 🙄  Jeżeli masz konie 'flejuchy' ( tak jak moje) to już w ogóle odradzam...bez gum w boksie naprawdę słabo, torf jest dosyć sypki i łatwo się 'przeciera' do żywego betonu, nawet jak sypnie się go od serca. Najlepszą (moim zdaniem) alternatywą są jednak odpylone trociny, chociaż cenowo zawsze wyjdzie Ci znacznie drożej niż słoma-ja kupuję paczkowane troty w tartaku w cenie 800 zł/tona, są też opcje tańsze typu 600 zł/tona ale to pewnie zależy też od region (ja jestem z Pomorza)  😉
Ja testowałam. Nie polecam.
ehh.. mamy zalecenie dla kaszlaka sianokiszonkę i torf jako ściółkę.. koń w ciężkim stanie alergii, mimo moczonego siana, od świtu do nocy na dworze i codziennie sprzątanym boksie na dobrej jakości słomie nie reaguje na leczenie 🙁 inhalator kupiony i nic mu to nie daje, zastrzyki też nic.. była pani doktor na wizycie i zaleciła natychmiast torf i sianokiszonkę.
Ja za to nie płacę, odliczam klientowi koszt słomy i siana z pensjonatu a on ma kupować torf i siano.
Zobaczę jak to w praktyce..
dzięki za opinie 🙂
Przynajmniej nie musisz się skupiać nad dokładnym wybieraniem  😂
Kurcze, a nie łatwiej jest zrobić testy alergiczne i wiedzieć co koniowi przeszkadza? Tzn na 100% przeszkadza słoma i siano? Ja mam alergiczkę i ścielę słomą. Niby uczulona jest na pyłki owsa (podczas kwitnienia) ale sama słoma owsiana jej nie przeszkadza, tak więc mimo wcześniejszych zaleceń trocinowych, na słomie nadal stoi a siana nie moczę. To czego nie dostaje, bo KATEGORYCZNIE  nie może, jako alergiczka to: wszelkie ziołowe muesli, Secrety Pro (dawałam wg zalecen weta B.W., ale nie skojarzyłam, że od tego koń mi się mało nie przekręcił i już dołek kopałam) Purmo-coś tam (w zeszłym roku uraczyłam kobyłę kilkoma dawkami) i inne dodatki ziołowe wspomagające oddychanie. Ona i jej syn po prostu momentalnie zaczynają sucho kasłać, dusić się (kobyła) i żółty glut z nosa.
Kobyłę leczyła, a raczej by wykończyła najlepsza wet od dróg oddechowych. Po zrobieniu testów przez zwykłego weta, wiemy czego się pilnować i kobyła w boksie nawet nie kaszlnie. Ostatnio była weterynarz w speawie wałka i poprosiłam aby osłuchała przy okazji babcię, to sama była zaskoczona że nie ma szmerów, wszystko w normie jak u zdrowego konia a kobyłę zna, bo przyjeżdżała sterydy podawać swojego czasu dość często tejże babci
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
04 listopada 2018 07:59
aniaagre, a słoma lniana? Podobno służy kaszlakom. Cenowo podobnie jak torf.
Myślę, że każda "końska" ściółka jest przystosowana dla kaszlaków, bo taki jest proces produkcji, tj odpylanie, odgrzybianie, prasowanie na gorąco. Jedne po prostu ładniej wyglądają i są wydajniejsze, inne mniej. Koleżanka ze słomianego pelletu jest bardzo zadowolona, zmusza do częstego sprzątania 😉 ale w boksie za to bez zapachów 😉 no i można spokojnie na pola wywalac 😉
Megane, koń miał zrobione testy, wyszło uczulenie na kuczmany (meszki) i na trawę (taką specyficzną, która w okolicy bliskiej rośnie). Jest w trakcie odczulania, ale ostatnio miał tak duże pogorszenie, że właścicielka wezwała specjalistkę.. no i oczywiście koń dostaje zastrzyki ze sterydów, przerwa w odczulaniu i właścicielka dostała zalecenia jak najszybszej zmiany ściółki na torf i siana na sianokiszonkę..
Zobaczymy na torfie, dziś wysypany, jutro albo we wtorek dowiozą sianokiszonkę. Jak to nie pomoże to już nie wiem czy coś mu pomoże..
aniaagre,  u mnie stoji kaszlak na trocinie. Nie wchodzi w grę?
[quote author=Megane link=topic=19013.msg2817870#msg2817870 date=1540072938]
A endomondo wszędzie działa? Chyba musi mieć zasięg satelity 😉 a mi często nie działa mapa i pinezka, z tym, gdzie jestem, jak jestem w lesie 😉
no ale przynajmniej byłoby widać, w którą drogę skręcić 🙂

Endomondo działa tak jak nawigacja. Potrzebuje stałego dostęp do Internetu i sygnału GPS. O ile GPS jest prawie wszędzie jak nie jesteśmy w budynku, to z netem bywa różnie.
[/quote]
Ja ostatnio robię tak, że do Endomondo włączam tylko GPS i to mi wystarczy. A ja go uzywam tylko dla siebie jak jeżdżę na rowerze lub chodzę. W domu po złapaniu WiFi wszytko pieknie sie aktualizuje na stronie. W terenie ten Internet jest potrzebny tylko żebyście miały mapke i faktycznie dla bezpieczeństwa żeby się wasza lokalizacja też wysyłała na stronie. Jeśli ktos nie ma innych rozwiązań to mimo wszytko bym poradziła chociaż to sprawdzić 🙂 Nawet jak będzie łapało sieć miejscowo co jakiś czas to zawsze jakieś wasze ślady będą 🙂
CZy Waszym koniom też ta ciepłą jesień tak ryje berety? Choć kobyłom to chyba ryje dokładnie drugi koniec ciała.... u mnie wszystko się grzeje, jak jedna skończy tak druga zaczyna, do tego są rozdarte, nachalne, a w chcicy potrafią rozpirzyć ogrodzenie byle pokazać dupsko obcemu wałachowi (w sensie ze stada w którym nie chodzą). Lata to tałatajstwo na wysokości lamperii, dwa razy mi dzisiaj rozpirzyły ogrodzenie, w tym raz dwie puszczalskie pożyczyły sobie wałacha z innego stada i poszły na rewiry - oczywiście złapać france dało się po dwóch godzinach. Nogi mi w tyłek włażą, a chabety za karę nocują w stajni. Nie wiem, żreć mniej dawać, bromu sypać, czy giry pętać... oczywiście stary na wyjeździe i już mi fajnie, że jutro rano sama będę ogrodzenia naprawiać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się