Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

No tak, święto przecież... Współczuję, że musisz tyle być w niepewności.

Niby w piątek próbka była juz w Warszawie, ale nie wiem, czy nie pracował Instytut, czy doręczyciel... Staram się o tym nie myśleć, ale jest ciężko. Nie sądziłam, że można tak o kogoś się bać... 🙁

mundialowa, tak...to moje największe odkrycie i kwintesencja macierzyństwa.
Będzie dobrze, trzymam kciuki i jestem pewna ze wieści będą dobre:*

sienka, mam dokładnie takie same odczucia. I przeraża mnie, że tak już będzie zawsze... Ale z drugiej strony, po tych trzech tygodniach nie wyobrażam sobie, że Kuby nie ma w moim życiu. Przepadłam totalnie. 😍

Trzymajcie kciuki dalej, przesyłka jest w końcu w doręczeniu.

mundialowa, trzymam kciuki, będzie dobrze.

Ja może polubię macierzyństwo, od kiedy młoda śpi w swoim pokoju to i ja się wysypiam i w końcu jestem szczęśliwym człowiekiem. Taka fajna babka się z młodej robi, już się można z nią pobawić, pośmiać, pogadać i z tatą zostaje coraz chętniej bo odkryła, że tatuś jest dobry do noszenia na rączkach. Mam chociaż chwilę żeby pójść do koni i przynajmniej pogłaskać i poczyścić.

Dziewczyny, ale ruch w wątku! Wszystkim rozpakowanym i "nowo-zafasolkowanym" gratuluję.
Podczytuję nadal regularnie, ale mam ostatnio taki kocioł, że nie mam kiedy pisać.

mundialowa, co do badań - rozumiem co teraz przeżywasz. Mojej starszej córce musiałam powtórzyć badania na mukowiscydozę i to były najgorsze chwile jakie pamiętam. Gdy przyszedł wynik, że wszystko w porządku to, aż płakałam ze szczęścia. Ale ten stres jest nie do opisania.
Przy okazji, nie wiem czy to kwestia zdjęcia, ale Kubuś jest bardzo podobny do Filipa  😍
 

mundialowa, jak wyniki?

Ciagle czekamy...

Mundialowa Trzymam kciuki cały czas  :kwiatek:

Dziewczyny które rodziły tak jak ja ,jak tam u was?
Ja muszę przyznać że zaskoczyło mnie wiele rzeczy w macierzyństwie ,niektóre na plus inne na minus ale nie spodziewałam się że można kogoś tak kochać i mieć tyle siły w sobie dzięki temu małemu człowiekowi.  💘
Lila ma 7 tygodni, uśmiecha się i gaworzy, waży już prawie 6kg i jest aniolkiem ... Jesteśmy już po szczepieniu i pierwszym poważnym skoku rozwojowym który dał mi i jej ostro popalić przez kilka dni.
Moja córka to jednak zawodowy cycocholik i smok ani butla nie wchodzą w gre, nie ma szans żebym wyszła na dłużej niż 2-3h bo nie wypije z butli. Pogodzilam się chyba z tym ...nie mam wyjścia  😜

Czekamy teraz na kolejną dzidzie w rodzinie, w lutym rodzi moja siostra i szczerze jeszcze bardziej się stresuje niż własnym porodem  🙄

gunia92, ja nawet nie pomyślałam o tym że mogłabym wyjść sama na 2-3 godziny jak moja córka była w wieku Twojej 😀

Może nie wywołana ale się pochwalę, że u mnie będzie druga córka (jeśli jej nic nie wyrośnie do porodu 😀)

Madness, cudnie, dwie dziewczynki <3

gunia, tez tak myślałam. Smoczka Aniela pokochała jak miała 3 miesiące i zaczęła ssać kciuka - wcześniej miała odruch wymiotny. Jak zobaczyłam tego kciuka to wciskałam smoczka aż załapała.
Zła jestem teraz ze nie przyzwyczaiłam jej tak samo do picia mleka, czy mojego czy odciagnietego, bo ma 15 miesiecy...a wieczorem mogę wyjść jak ja położę i wrócić na pierwsza pobudke.
W zw z tym sporo mnie omija i jakkolwiek wiem ze to cudowny jedyny czas - jednak w niektórych wydarzeniach chciałabym uczestniczyć bez zostawiania mojego męża z problemem w razie ew pobudek :/
Przy drugim upre się przy butli raz dziennie od tatusia.

sienka, ja właśnie dojrzewam do tego, żeby Kubie wręczać butlę raz dziennie chociaż, bo ciągłe siedzenie w domu i wyjścia tylko na 2 godziny powoli ryją mi beret. Ale wszelkie komentarze rodziny męża na ten temat powodują u mnie wewnętrzny bunt i nie wiem, czy się zdecyduję.
Właśnie wyszła od nas położna. Kuba waży 4125 g, a to według położnej bardzo dobry wynik (przypomnę, że ze szpitala wyszliśmy z wagą 3070 g). Ale oczywiście teściowa stwierdziła, że na butli ważyłby już 5 kg... 🙄 Nie dogodzi tej kobiecie...

A z pozytywów, to dziś mija miesiąc, odkąd ten mały brzdąc jest z nami. 😍

maleństwo, bardzo ekonomicznie w moim przypadku, termin ten sam prawie co przy pierwszej więc wszystkie ciuchy sezonowe już są 😀 Ale problem z imieniem... Dwie opcje póki co do wyboru to Kaja i Kalina, czyli idę w Twoim kierunku w obu przypadkach 😀

Kinga jest i butelkowa i smoczkowa i cyckowa i nie ma żadnego problemu z przestawianiem się 🙂 I dzięki Bogu, bo inaczej bym chyba oszalała. W butli podaję raz dziennie MM i nie odnotowałam jakiegoś super przyrostu wagi u córki. Wczoraj miała 3700 gramów, więc zaledwie kilogram od wyjścia ze szpitala. Smoczek nam ratuje życie, kiedy jest krzyk z powodu bólu brzuszka. Piersią się nie uspokaja, bo jak zaczyna bolec to ssie mocniej, leci mleko i jeszcze bardziej się wkurza. Smoczek ją pięknie wycisza.

I to wszystko, co mogę na tą chwilę napisać, bo u mnie instynkt macierzyński dopiero raczkuje i nie pieję z miłości, pomimo tego, że dziecko mam super „grzeczne”.

Madness, masz już Karolinę, prawda? To Kalina i Karolina brzmią strasznie podobnie. Ale to już takie moje małe zboczenie. Też rozwazalismy Karolinę w razie dwójki, ale nie mogę tego przejść :p

mundialowa, a weź z tą położna, co to ma być, wyścig? Tuczenie gęsi? Nosz co za baba...

maleństwo, tak, mam Karolinę i wiem że brzmi mega podobnie, to jest jedyny powód dlaczego się jeszcze waham 🙁 Z drugiej strony to może być też traktowane jako plus, że dwie siostry i podobne imiona, czyli coś  w stylu jednakowo ubieranych bliźniaków lub Bolka i Lolka 😀 Sama nie wiem. Szkoda ze nie można poczekać aż dziecko samo sobie imię wybierze, moja Karolina mówi na siebie Kika np. 😉

Madness, wiesz, z drugiej strony np RaDag ma Emilie i Amelie, więc co kto lubi. Ja mam mega zboczenie co do imion, nie wiem, czy potrafilabym wybrać kolejne, które nie brzmialoby mi a) dresiarsko, b) babciowato, c) jak imię któregoś z moich uczniów, d) zbyt pospolicie, e) zbyt dziwnie, itd, itp...

Bierz Kaję, Kaje są super.

maleństwo, położna zachwycona, że na samym cycku, bez doradców, poradni i innych cudów udało nam się wypracować prawidłowy tryb karmienia. To moja cudowna teściowa stwierdziła, że na mm Kuba by już ważył więcej...
BTW mogę otworzyć sklep z butelkami. Kto do nas przychodzi, to wręcza nam w prezencie po dwie butelki... Tych z avent mam już całą szufladę... 😵

mundialowa, o masz, faktoza, to zwracam honor położnej. Jakoś źle przeczytałam. E. Teściowej to chark w smark.

mundialowa, czyli wg teściowej im grubsze tym lepsze 🙁 Jak to maleństwo napisała "tuczenie gęsi"... Nie przejmuj się, rób swoje.

maleństwo, cóż za skromność :P

Bo Karoliny to super dziewczyny. Cos o tym wiem  😎 😎 Odnosnie podobienstw imion, to ja nie polecam. Byc Karoliną i posiadając córkę Paulinę (Kaję), to pomyłka. Mylą nas znajomi, dziadek i w ogóle poroniony był to pomysł ze strony mojego męża.

mundialowa Tej swojej teściowej to powiedz, że polskie dzieci są jedną z najbardziej zagrożonych otyłością na świecie i kp właśnie temu przeciwdziałasz. Też się przejmowałam wagą, jako mama 1,5kg wcześniaka, a teraz? Mam babę jak dąb i ani przez myśl mi nie przeszło, żeby ją tuczyć. Moja teściowa jest też taką specjalistką od wpychania na siłę i wychowywania pulpetów. To, co zrobiła ze swoimi synami to była masakra, ale wg niej obaj wyglądali pięknie z otyłością w wieku dziecięcym  🤔

maleństwo, akurat położna trafiła nam się mega. Oczywiście według mnie, bo teściowa twierdzi, żeby jej nie słuchać,  bo "na środowiskowe idą tylko te, które nie dostały pracy w szpitalu, więc wiedzę mają żadną". Nigdy nie pałałam miłością do tej kobiety, ale odkąd jest Kuba, to staram się jej unikać,  jak tylko mogę, bo jej poglądy mnie przerażają coraz bardziej.

Madness, na to wygląda... ale chyba bardziej marzy się jej magiczne wydłużenie nóżek wnuka, bo póki co stwierdziła, że synek wdał się w mamusię i jest kurdupel. 😵

Pandurska, aż się boję, co będzie, jal Kuba będzie jadł inne rzeczy niż mleko i pojedzie do niej w odwiedziny...

Jezu, co z tymi teściowymi jest nie tak...?

[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2822444#msg2822444 date=1541769344]
Jezu, co z tymi teściowymi jest nie tak...?
[/quote]

Tesciowa to stan umyslu i nawet fajna babka w funkcji tesciowej jest po prostu ... tesciowa.

Mnie przeraza moja corka, lat 7, ktora potrafi otworzyc lodowke, znalezc w niej ser zolty i zjesc caly kawalek (taki 4 x 10 x 10cm)

majek Ej ja jako dziecko też tak robiłam, nawet do tej pory mi się zdarza  😡

gunia92 Moja królewna lubi i butlę i smoczek, pierwszy raz dałam butelkę ze swoim mlekiem jak miała 4 tyg. Smoczek jeszcze wcześniej dostała. Może spróbuj smoczek dynamiczny Lovi, moja tylko taki lubi, innymi pluje.

Mamy już 6 rodzai smoków i tyle samo butelek,nie chce nic 😵 Okazyjnie złapie smoka Bibs z okrągłym czubkiem ale rzadko na resztę ma odruch wymiotny, a cyca i własne pięści ssie jak szalona. Taki typ chyba 🙄

cześć wam! 😀 1,5 roku mnie tu nie było. 🤔 Nie wiem jak to się zupełnie stało 😉
Aż się "przeraziłam" jak czas leci i wasze dzieciaki są już duże!

Jeszcze pamiętam jak pisałam ,że w ciąży jestem a tu hyc i Młoda ma skończone 2 lata w październiku.  🙂

I już ku nieuciesze rodziny  pokochała konie  🏇 😂

Kiedy wasze brzące pierwszy raz siedziały na koniu/kucyku?  🙂

gunia92, 2-3h bez dziecka to luksus  🤣

mundialowa, a kopnij Ty tą teściową w d..ę  🤔 I butelki na prezent? WTF? Trzymaj się ciepło!

Kasija, Hanka miała jakieś 7 czy 8 miesięcy  🏇