Dawno mnie tu nie było, choć staram się poczytywać na bieżąco, z pisaniem gorzej.
KaNie Na pewno coś wymyślisz, żeby go uruchomić. Zapewne dużą blokada jest skrzywiona psychika no ale trzeba dać mu szansę, kto inny jak nie Ty 😉
lillid Ładne zwierzątko, napisz o niej coś więcej i czekam na zdjęcia z pracy 🙂
Mój młody wraz z przybyciem jesieni przechodzi ogromną transformację. Sama jestem ciekawa co z tego "kokona" ostatecznie się wykluje. Niedługo minie rok od zakupu (zupełnie nie wiem kiedy to zleciało!). Z szerokiego ale kościstego sierściucha robi mi się szafa dwudrzwiowa z lustrami.
Do tej pory największą zmorą u niego był bardzo słaby odcinek lędźwiowy.
KLIK Nie miał siły dostatecznie unieść pleców. Powodów było kilka m.in. to, że ciągle się przebudowywał zadem i wyglądał jak 2-latek. Nasze jazdy były średnio-intensywne ale regularne 3x w tyg, przeplatane praca na kawaletkach i spacerami w ręku po górkach. I mamy to! Zaczyna się podnosić i umięśniać, jego plecy mogą spokojnie zacząć robić za stół do pingponga.
Kolejną sprawą były tendencje do łamania się w 2 kręgu szyjnym, nie miał siły utrzymywać ustawienia i opadał w jedynkę.
KLIK Przejeździliśmy dużo godzin na otwartej potylicy, a na lonży w chambonie, wykonywaliśmy też ćwiczenia gimnastyczne w stajni. Robi się tej szyi kawałek i ma już czym pociągnąć się do przodu.
Zdjęcia są sprzed miesiąca i mam wrażenie, że w tym czasie też dużo się zmieniło.
Teraz zabieramy się za kolejny etap który uruchomi leniwy zad i niezginające się tyle nogi, to pewnie potrwa lata świetlne ale mamy czas. Są szanse, że wybierzemy się w przyszłym tygodniu na kilka dni w trening, pewnie dostaniemy ostro popalić 😁 (lubię to!)