DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

Zdradź tajemnice, jak stworzyłaś te naczółki ?  🙂 Ja mam 2 lewe ręce, ale może bym dała radę. Uwielbiam świecidla 🙂
A zdradzę, w swoim czasie 🙂 Na moim profilu znajdziesz link do strony, którą prowadzę. W najbliższym czasie (kwestia kilku dni) planuję opublikować instrukcję wykonania takiego naczółka  😍 😍 😍 Nie chcę podawać na forum, ponieważ wpis zająłby zbyt dużo miejsca i nie czytałoby się tego wygodnie... Z drugiej strony nie chcę spamować 🙂
🙂 😉Super 🙂
Nirvette   just close your eyes
15 listopada 2018 19:18
Pytanko w temacie derek. Czym wypełnić derkę? Mam możliwość ogarnięcia derki diy zimowej, ale nie wiem, czy może być wypełnienie takie jak w zimowej kurtce? Jakiego materiału do środka i na zewnątrz użyć? Od środka nada się polar?
A zdradzę, w swoim czasie 🙂 Na moim profilu znajdziesz link do strony, którą prowadzę. W najbliższym czasie (kwestia kilku dni) planuję opublikować instrukcję wykonania takiego naczółka  😍 😍 😍 Nie chcę podawać na forum, ponieważ wpis zająłby zbyt dużo miejsca i nie czytałoby się tego wygodnie... Z drugiej strony nie chcę spamować 🙂

Przeczytałam to o naczułkach i inne- super blog!!!
Bardzo sensowne opisy i super zdjęcia!
Nirvette  ja bym wypełniała owatą, jest w płatach więc się nie zbija, lekka i w różnych grubościach. Można wybrać jaką się chce ale ja trafiłam na różnice w sztywności - pewnie od różnych producentów i tego nie było w opisach ale można się pewnie dopytać
kotbury dziękuję bardzo! Ta opinia jest dla mnie niezwykle cenna 🙂 Często zastanawiam się, jak odbierane są moje wpisy, jak czyta się paragrafy, które publikuję, jakie wrażenia estetyczne strona pozostawia etc.
Dla zainteresowanych podsyłam link do tematu pokrewnego [[a]]https://www.siodlarenka.pl/blog/diy-ozdabianie-nacz%C3%B3%C5%82ka[[a]]
Niedługo pokażę, jak zrobić go od zera, ale oczekuję na półprodukty, które są mi do tego celu niezbędne. Wcześniej jednak pojawią się paski do ostróg i prawdopodobnie renowacja siodła 🙂
Nirvette do derek faktycznie stosuje się owatę, jak mądrze wspomniała Tusia2012. Różnią się między sobą gęstością włókien w jednym metrze kwadratowym. Często nazywa się ją również watoliną lub włókniną np. silikonową, poliestrową. Można kupić ją na allegro w rulonach i/lub na metry. Zwykle stanowi również, poza wypełnieniem kurtek, wypełnienia kołder.
Jako materiał zewnętrzny mogę polecić drelich, jeżeli ma to być derka padokowa nieprzemakalna i wiatroszczelna. Pod spód podszewka techniczna lub polar, o ile zależy Ci na porządnym dogrzaniu konia (nie przesadzałabym z tym). Polar jednak ma kiepskie właściwości obiegowe względem wilgoci. Woda w końcu wydostanie się na jego powierzchnię, ale uprzednio koń nieco się "zaparzy", gdy nagrzeje materiał i powietrze znajdujące się pomiędzy sierścią, a polarem.
Tylko trzeba pamiętać o pikowaniu takiej zimowej derki bo w przeciwnym razie owata w środku podrze się i ubije w "buły" a miejscami nie będzie nic tylko sam materiał. Ja bym użyła pikówki np. takiej:
https://allegro.pl/tkanina-pikowana-na-bazie-podszewki-pikowka-1m120g-i7550764090.html
Jeśli to ma być derka padokowa to z zewnątrz dałabym gruby ortalion, jeśli stajenna to może faktycznie drelich ( chociaż drelich łapie brud i ciężko go doprać, wiem bo miałam drelichowe kropierze, i dopranie ich z kupy było niemożliwe  🤣 ). Minusy polaru jako materiału od spodu zostały już opisane wyżej, ja bym dodała jeszcze, że się kłaki wbijają i ciężko to wyczyścić, no i koń się wyciera od polaru, może jakaś grubsza satyna? Jakiś raczej śliski w dotyku materiał. Obawiam się, że w dzisiejszych czasach łatwiej jest kupić jakąś derkę w atrakcyjnej cenie i np. oddać ją do czyszczenia i impregnacji niż samemu uszyć, bo niestety nie kupi się dedykowanych materiałów na metry 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
18 listopada 2018 17:26
Czy ktos chce dwa zapięcia do pasów derki?
Obcięłam ze zniszczonej.
Nirvette   just close your eyes
18 listopada 2018 20:45
Dzięki za pomoc! 🙂
Cześć.  Potrzebuje zrobić podkładkę podnoszącą tył w kształcie klina.
Mam podkładkę rakietka wyciętą tak, żeby nie robil się schodek ale piankanjest cienka i się znika.  Myślałam żeby dorzucić do tego filcowe wkładki poukładane jedna na drugą,co raz to mniejsze.
Ktoś może by mi mógł podpowiedzieć jaj się za to zabrać?  😲
Chciałabym żeby został panel na kręgosłup,  wiec z dwóch stron będą musiały być podkładki.  Czym je połączyć żeby się nienprzesuwaly względem siebie? Jaki filc wybrać? Rakietka ma pokrowiec.
alcatraz mogę polecić Ci sposób wykonania takiej podkładki samodzielnie i od podstaw. Musisz wyposażyć się w:

1.Piankę EV 200 o różnej grubości. Na podstawę polecam piankę o grubości 5mm. Na warstwy podnoszące 2-3mm. Dzięki temu będziesz miała lepszą kontrolę nad wysokością uniesienia.
(Pianka EV jest produktem stosunkowo twardym. To zamkniętokomórkowa struktura, stosowana w podkładkach, które faktycznie mają pozytywny wpływ na koński grzbiet. Szczególnie odradzam pianki tapicerskie, a w dalszej kolejności tzw. memory foam. Filc również jest materiałem zbyt miękkim do tego typu projektów. Podkładka musi unosić, a zatem siodło nie może zapadać się w niej). Piankę EV z łatwością dostaniesz w internecie, np. na Allegro.
2.Klej Patex do tworzyw sztucznych. Tutaj będziesz musiała poeksperymentować. Nie każdy klej złapie pianki.
3.Ostry nożyk
4.Papier ścierny o różnej ziarnistości. Proponuję kupić 80, 120 i 240
5.Wzornik. Będzie potrzebny do zdjęcia wymiarów. Możesz posłużyć się innego rodzaju podkładką aby zdjąć rozmiar z długości i szerokości paneli grzbietowych.
6.Materiał wierzchni, nici i igła. Podkładkę warto obszyć aby chronić ją przed zabrudzeniami i uszkodzeniami, a także aby chronić siodło.
7.Nożyczki.


Zacznij od zdjęcia wymiarów ze wzornika. Zwykle jest to 20x55 cm, jednak każdy grzbiet jest inny i podkładkę polecam dostosować do konkretnego konia oraz konkretnego siodła. Jeżeli potrzebujesz podkładki jedynie na tył, nie musisz robić całej. Wystarczy wyciąć kwadrat pasujący idealnie pod powierzchnię zajmowaną przez siodło. Gdy masz to już odhaczone, idziemy dalej;

Z pianki o grubości 5mm wytnij ów kwadrat. Dla estetyki możesz nieco zaokrąglić piankę na rogach, zwłaszcza przy łopatkach. Możesz także spróbować wyciąć anatomiczny kształt, przypominający kształt paneli grzbietowych siodła.

Gdy masz już bazę możesz przejść do wycinania wkładów podnoszących tył. Musisz zorientować się od którego miejsca należy podnieść siodło i od tego punktu odmierz odległość do końca siodła. Wiesz już jaką długość i szerokość powinny mieć wkładki podnoszące tył. Teraz wytnij kilka kawałków z pianki 2-3mm i układaj je na piance bazowej do takiego uniesienia siodła, aż będziesz zadowolona.

Następnie wklej wycięte wkładki na podstawę i dociśnij ciężkim przedmiotem np. opasłą książką i pozostaw do pełnego wyschnięcia. Zwykle jest to doba, jednak producent kleju informuje o czasie schnięcia na opakowaniu kleju.

Gdy klej wyschnie całkowicie możesz zabrać się za kształtowanie klina, który będzie unosił siodło. Weź nożyk i ostrożnie przetnij uformowany warstwowo bloczek unoszący wzdłuż jego przekątnej. Możesz także zmienić kąt wycięcia. Ważne jest aby był prawidłowy względem potrzeb uniesienia siodła ponieważ to od kąta zawartego pomiędzy bazą podkładki a górną krawędzią części unoszącej zależy uniesienie. Uważaj, aby nie naciąć pianki bazowej. Dalej możesz fazować krawędzie elementu unoszącego tak, aby zaoblić krawędzie. Nie wycinaj jednak zbyt dużo brzegu pianki.

Gdy to masz już za sobą, możesz przystąpić do szlifowania papierem ściernym. Wpierw włóż podkładkę pod siodło i sprawdź, jak jest do niego dopasowana. To da Ci pogląd na miejsca, które wymagają docięcia lub wyszlifowania. Możesz zaznaczyć sobie owe miejsca markerem dla ułatwienia. Dotnij miejsca, które tego wymagają i zacznij szlifować konstrukcję zaczynając od papieru o największym ziarnie, czyli 80. Papierem ściernym możesz ukształtować piankę przestrzennie, musisz wykazać się tylko cierpliwością. Zmień papier ścierny na 120 w momencie, gdy papierem 80 ukształtowałaś powierzchnię do zadowalającego Cię stopnia. Następnie wygładź krawędzie coraz to drobniejszą ziarnistością papieru, na 240 kończąc.

Gdy skończysz, dokładnie oczyść podkładkę z pyłu i ścinków. Dalej proponuję uszyć pokrowiec na piankę, aby chroniła podkładkę przed zabrudzeniami i uszkodzeniami mechanicznymi oraz aby oddzielała delikatną skórę siodła od pianki.

Poniżej znajduje się poglądowy rysunek sposobu wycinania klina w warstwie wklejonych pianek. Czarna linia pokazuje drogę cięcia. Pamiętaj, żeby wyciąć ją tak, aby kąt nachylenia dostosowany był do potrzeb Twojego siodła.

Pozwolę sobie nadmienić także, że jeżeli masz zdyb szerokie siodło na swojego konia powinnaś poszukać siodła, które będzie do niego dopasowane, zamiast stosować podkładki. Stosowanie podkładek podnoszących tył czasowo zlikwiduje problem, który w dłuższym okresie może wrócić ze zdwojoną siłą. Jeżeli siodło leży ogólnie ok, jednak brakuje wam kilku mm do ideału, wówczas można takie podkładki stosować.

Jeżeli zdecydujesz się spróbować wykonać ten projekt bardzo chętnie zobaczę rezultat Twojej pracy 🙂 Powodzenia!
Dziękuję za obszerną odpowiedz 🙂
Za radą saddlefittera będę robić jednak podkładkę z filcowych wkladek, pianki przy chwilowym nacisku kurczą się do mikroskopijnych rozmiarów i 'klin' nie ma zastosowania. Filc natomiast dobrze amortyzuje i nie traci na grubości.
Ja mam robiona na wzor mattesa corection system. Łatwo sie szyje, z tego co sie w domy znalazlo + gesty filc kupiony na allegro w ramach wypelnienia.
Na zdjeciach moze nie widac bo podkladka jest profilowana o sie nie rozklada dobrze na plaskim, ale ma szeroki  nie podszyty kanal.




Azzawa, a jaki filc kupowałas? Jest tyle rodzajów ze nie potrafię się w tym odnaleźć  😲
Szczeze to nie pamietam 🙁p odkladka ma juz ze 2 lata. Na pewno byl techniczny, grubosci 5 albo 7 mm. Ja sobie zszywajac kilka warstw zrobilam wkladki roznej grubosci. Na pewno lepiej kupic taki jednolity, a nie ze scinkow (taicerski) zeby nic nie odpadalo i sie nie rozłaziło). Im gęstrzy/cięższy będzie m2 tym bardziej sztywny i twardy, ale tez bardziej odporny na ubijanie.
Czyli taki:


Nie taki:
[img][[a]]https://www.profilc.com.pl/shop/files/filc%20tapicerski[[a]][1][1][1].jpg[/img]
Alcatraz właśnie dlatego poleciłam robić podkładkę z pianki zamkniętokomórkowej, ponieważ one się nie kurczą pod naciskiem. A skoro chcesz podnosić tył, no to trzeba tam dodać materiału tak, żeby siodło wciąż równo przylegało swoją powierzchnią. A skoro o tym mowa, to mam uprawnienia saddle fitter'skie 😉

Azzawa super projekt! Świetnie wyszło, bardzo mi się podoba efekt końcowy 🙂

A tutaj fajna instrukcja, gdyby ktoś chciał przefarbować siodło w domu i o własnych siłach 🙂 [[a]]https://www.siodlarenka.pl/blog/diy-farbowanie-siod%C5%82a[[a]]
Jakiś czas temu czytałam w wątku o młodych koniach o takim amerykańskim patencie do jazdy i lonżowania o nazwie Equiband. Poszperałam trochę w internecie i wyszło na to, że świetnie by się sprawdził ten patent u nas do chodzenia w ręce do lasu. Cena oryginalnego patentu jest hmmm...delikatnie mówiąc z kosmosu, więc postanowiłam zrobić swój 🙂
Patent składa się z: dwóch taśm treningowych ( akurat miałam jedną z decathlona 150 cm i drugą dokupiłam w carrefourze 120 cm. raczej te mocniejsze)
Taką taśmę można kupić na allegro
https://allegro.pl/tasma-treningowa-250cm-x-15cm-szarfa-guma-fitness-i6591636500.html?reco_id=ec72d07c-f664-11e8-8a22-000af7f6caf0
Zapięcia plastikowe, takie jak do plecacka, 4 cm chociaż mogły by być szersze
https://allegro.pl/klamra-do-plecakow-paskow-40-mm-mocna-i6790686738.html
Regulatory do założenia na gumową taśmę
https://allegro.pl/regulator-klamerka-przesuwna-40mm-10-sztuk-i5943195983.html
do tego używany pad.
W trakcie montowania i przyszywania wszystkiego na swoje miejsce okazało się, że taśmy którymi dysponuję są nieco za krótkie na moje śląskie brzuchy i zady, więc zrobiłam dodatkową regulację z taśmy parcianej ( w oryginale regulacja jest tylko na taśmach gumowych, klamerki są przyszyte do czapraka na sztywno), w sumie był to dobry pomysł bo używając patentu na dwóch koniach na zmianę mogę szybciej dopasować potrzebne mi długości.
Koszt zrobienia tego patentu to 56 zł, ale parę rzeczy już miałam (pad, guma z deca), natomiast plastikowe klamerki kupiłam w pobliskiej pasmanterii i sporo przepłaciłam 😉
całość:

zapięte najciaśniej ( dla tej kobyły za ciasno, więc tylko na chwilę do zdjęcia):

zbliżenie na gumy, klamerki, regulatory i sposób regulacji:

koń z patentem

Ten koń chodzi jedynie po lesie w ręku, lonża tylko do zdjęcia, ale ogólny efekt jest bardzo dobry. Kobyła mocniej wkracza tyłami pod kłodę, napina mięśnie brzucha widać, że grzbiet też pracuje, no i finalnie opuszcza głowę. Jej to już nic raczej nie pomoże, ale niech ma chwilę gimnastyki w lesie 😉
MATRIX69 ale super sprawa! Bardzo fajnie to wygląda 🙂 Wszystko szyłaś ręcznie czy na maszynie? 🙂
Pad uszyłam sama dawno temu ( w czasach kiedy było modne na re-volcie szycie swoich padów z alkantary...jakieś 8 lat temu 😉 ) maszynowo, pas do lonżowania jakieś półtora albo 2 lata temu maszynowo a skórzane wykończenia ręcznie, wrzucałam kiedyś zdjęcia tego pasa do wątku, taśmy parciane do połączenia patentu z padem wszyłam ręcznie bo nie chciało mi się maszyny wyciągać. Przyszyte maszynowo na pewno wyglądało by lepiej 🙂
Patentem jestem zachwycona, prostota i bardzo dobre działanie, a do tego nie ingeruje w koński pysk.
Jeśli jeszcze kiedyś będę miała konia do jazdy to będzie nasz patent nr 1 do lonżowania 🙂
Czapraki- temat rzeka ._.
Przeglądnęłam cosik forum by zorientować się w temacie, ale zrodziły się u mnie nowe pytania, lub pozostały stare:
-Najważniejsze: Co na wierzch? Nie jestem fanką alcantry, po prostu mi się nie podoba. Myślałam o drelichu, ale kolorystycznie wybór jest bardzo mały, co innego jeśli chodzi o bawełnę, ale jaka wytrzyma treningi 6 razy w tygodniu? (Raczej zmieniam czapraki, ale zdarza się, że po prostu nie mam czasu i przez dłuższy czas używam tego, co mam przy siodle). Podobają mi się też błyszczące czapraki (coś w stylu tego, co w ofercie ma/miał jakiś czas temu Jarpol, kolecja z jednorożcami) Ale to chyba coś satynowego, podobno nie łatwego na początek. Jeśli ma to znaczenie, mam dostęp do maszyny przemysłowej i overlocka.
-Czy tak cienka pianka tapicerska jak 1cm po przepikowaniu (dosyć gęstym, małe kwadraty) nie "zeszmacieje"? Nie chciałabym, żeby czaprak był twardy lub super sztywny, ale lanie się przez palce też absolutnie odpada, jestem fanką "mięsistych" czapraczków :p
-Pod jaką nazwą szukać "siateczek" oddychających na spód i czego użyć pod siateczkę, zwykła bawełna będzie git?
-Co znaczy krojenie pod skoksem, nie ukrywam, że jestem początkującą w szyciu i nie bardzo wiem co zrobic, by lamówka brzydko się nie fałdowała, podajecie taki termin, ale wciąż nie bardzo umiem sobie to wobrazić.
-czego najlepiej użyć na lamówkę? Tu też ładnie proszę o nazwę 🙂
Matrix
Tyle ze tasma pod brzuchem ma byc mocniej do przody. Nie tak jak u Ciebie jest. Na focie orginalny Equi Band

Sama tasma tez jest w orginale szersza i delikatniejsza. Nie zapina sie tego ciasno. Takie same sa tasmy Terra Band.

Moim zdaniem Twoja wersja jest niefajna ( wpija sie w konski zad np ) i slabo dziala tak jak powinien dzialac orginal.
KaNie, czy taka taśma 15 cm szerokości sprawdziłaby się lepiej? https://allegro.pl/guma-do-cwiczen-tasma-rehabilitacyjna-2m-fitness-i6576878151.html czy Equibandowe są jeszcze szersze? Mogłabyś mi zmierzyć odległość między klamra która idzie pod brzuch a ta która idzie za zad?  :kwiatek:
A co powiecie o takim wariancie bez szycia tylko na zadek? Szeroki elatyczny pas od derki, 2 karabinczyki po obu stronach i linka przelozona przez pas do lonzowania (uzylam linki od chambonu- ma idealna dlugosc i wbudowane karabinczyki). Na fotce zalozone pierwszy raz wiec podpiete troche luzniej niz docelowo zeby kon sie przyzwyczail ze cos go smyra po zadku (a i tak byla petarda i bryki), teraz zapinam troche mocniej i na wyzsze kolka w pasie zeby lezal w docelowym miejscu. Gumki na przod zalozone osobno- nie sa polaczone z tym patentem. Czas wykonania- 3min bo nie trzeba niczego modyfikowac/szyc.
Foty oryginału brałam stąd :
http://quantanamera.com/badacze-sprawdzili-jak-praca-z-gumowymi-pasami-wplywa-na-rozwoj-miesni-u-konia/
wygląda to trochę inaczej niż na twoich fotach, może mają różne wersje? Pomijając, że tam jest ujeżdżeniowy czaprak pod siodłem skokowym i to też daje dziwy efekt wizualny. Szyjąc swoją bieda wersję sugerowałam się tymi zdjęciami z bloga. Nie twierdzę, że mój koń dostał efektu łał od tych gumek (dla osób postronnych, bo ja tego konia znam od lat i wiele patentów do lonżowania na niej przerobiłam), to 17 letnia śląska kobyła stojąca od 4 lat na tzw. łąkach, ma budowę jaką ma ( krótka szyja, krótka kłoda, łękowate plecy i przebudowany zad, krótkie grube nogi), ma wielki brzuch bo ciągle żre (siano na szczęście), jest po jednym źrebaku więc ten jej brzuch ...no jak by to określić w czasie ruchu ściąga tą gumę w stronę zadnich nóg. Nie jestem  w stanie tego udowodnić na zdjęciach, ale pod tym jej zimowym futrem widać jak zaczyna napinać mięśnie ( skośne zewnętrzne brzucha? już nie pamiętam co tam jest ) Koń tylnymi kończynami wkracza mocniej pod kłodę, chociaż nie ma spektakularnego stępa, jest dobrze bo przekracza choć o pół kopyta, a jak o kopyto to rewelka. No ten koń nie jest prospektem na nic ( chyba, że na kabanosy 😉 ) chodzi w ręce po lesie głównie stępem, raz w tygodniu, nie na lonży. Gumy założyłam teraz odwrotnie, nie zwijają się, są rozłożone bardziej na płasko mają po 12 cm szerokości każda, nie wbijają się w ciało ( w zimową sierść tak i to na kilka cm, tak jak zapięty pas do lonżowania). Wiadomo fajnie było by mieć szersze klamry, ale nie mam.
W takim razie jak ten patent ma działać? Jak ma działać na starej chabecie w kondycji paśnikowej, o niezbyt sprzyjającej budowie ciała? Jak ma wyglądać efekt?  Poważnie pytam, bo chciałabym o tym jeszcze poczytać.
To jest ten sam Equiband. Zamawiany z Tierklinik o czym wspomina tam Quanta. I my mamy czaprak skokowy.
Same tasmy sa delikatne i szerokie po to zeby sie nie ruszaly w czasie ruchu. Zeby kon sobie tego nie sciagal w strone nog/pod ogon itp. Nie zapinam ich tez ciasno. Osteopatka tlumaczyla mi ze ten patent nie jest po to zeby "mechanicznie" koniowi " uniesc brzuch" czy "podstawic " zad. To jest po to zeby kon ktory nie ma swiadomosci swojego ciala zauwazyl ze ma cos takiego jak miesnie, nogi, grzbiet itp ze mozna tego uzywać zeby poruszac sie w przyjemniejszej, a co za tym idzie bardziej poprawnej pozycji, a to w efekcie daje zaangazowany zad,uniesione plecy i rozluznienie. Wiec uwazam ze kluczowe w tym jest to,  zeby zwierzak czuł sie w tym wygodnie. A Twoj patent wyglada mocno niewygodnie i nie fajnie. Pasek za zadem wpija sie w dupe,  a ten na brzuchu sciska okolice w ktorej koncza sie zebra izwyczajnie lezy w zlym miejscu. I nie dyskutuje tu o kondycji i budowie Twojego konia,  bo to akurat nie ma znaczenia. Ten z mojego zdjecia to przeciez tez bardzo niepoprawnie zbudowany kon. I po zdjeciach moge stwierdzic ze jednak orginaly sa przyjazne i wygodne,  te twoje raczej srednio.

Mam teraz urlop prawie do konca roku. Wiec aktualnie nie zmierze. Ale po raz kolejny mowie ze to na 100% jest to co tasmy Terra Band bo ogladalam je w sklepie i sa identyczne. Nie wiem czy Terra Bandy maja jakas szerokosc. Ale elastycznosc, delikatnośc itp jest ta sama.
Nie da rady mechanicznie podstawić zadu i wciągnąć brzucha mojej kobyle, zamiast taśmy musiał by tam być pastuch pod napięciem chyba 😉 W takim razie przeszyję dolne klamry bardziej w stronę kłębu. Rozumiem, że ten patent ma zachęcać do utrzymania pozycji i podjęcia odpowiednich ruchów coś jak pajączek dla ludzi, albo pas pociązowy ( nie gorset). Zrobię zdjęcia na wiosnę na krótkiej sierści myślę, że to potęguje "patent wyglada mocno niewygodnie". Po to jest prototyp żeby go modyfikować, zmieniać i dostosowywać. W temacie niewygodnie to zdecydowanie niewygodnie jej było na Pessoa ( które ma na zadzie kawał grubej gumy w porównaniu do tych taśm), niewygodnie było w wypinaczach, nie pasowało, łeb do góry, uszy po sobie, zad w stajni, brak chęci do ruchu na przód i celowanie kopów w człowieka z batem do lonżowania, koń spięty i na nie, no ciężko przeoczyć takie sygnały wysyłane przez konia. To już na szczęscie dawne dzieje, teraz koń się tak nie zachowuje.
Matrix
Nie wiem jakie masz Pessoa, ale ja nam z owcza welna za zadem i poza tym ze konie na tym pracuja dobrze lub nie,  to poprawnie zapiete raczej nie sprawia niewygody... .
  🚫 Już nie mam bo sprzedałam to w diabły, niby sprawdzała mi to osoba obeznana w temacie, być może było jednak źle dopasowane, po prostu koń dosadnie pokazuje kiedy patent jest niewygodny, no i jednak Pessoa ma połączenie zadu z pyskiem i być może to była największa niewygoda. Patent był wprowadzany stopniowo, nie podpasował więc przestałam używać. Producent lamicell jeśli to ma jakieś znaczenie. 
Ja to mam jednak złotego konia, mimo tych swoich fizycznych ograniczeń, niedziałającego patentu, mojej ignorancji, braku czasu i eksperymentów finalnie potrafi opuścić głowę i rzuć, śliniąc się, bez wędzidła i przekupstwa w stylu smaczków czy cukru. Potrafi kobyła zrobić te kilka minut fajnego stępa po lesie.
Czy jak lonżujesz konia z Equiband, to od razu mu zakładasz tak jak to powinno być ( długość gum dla danego konia). Czy najpierw bez zapiętych gum. Czy w trakcie pracy dajesz koniowi od tego odpocząć i znowu zakładasz czy lecisz ciurkiem, albo tylko raz wykonany element ( np. 5 min. poprawnego stępa) i koniec używania patentu na daną stronę, albo i lonżę? Ja stępowałam najpierw bez zapiętych taśm, później z tasmami i po dobrym ( jak na moją kobyłę) stępie zdejmowałam gumy. Bez zmieniania stron bo szłam po prostej. Sumując to wychodziło ok 5 min. pracy na ok 30 min. chodzenia po lesie.Raz jej dałam pokłusować, ale ona nie powinna i więcej tak nie robimy. Nie widziałam oznak dyskomfortu w poruszaniu się luzem po łące dwa dni po używaniu patentu ( zakwasy), konia biore raz w tygodniu w weekend, ale przyjeżdżam jeszcze raz w środku tygodnia żeby wyczyścić i poobserwować.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się