problem z grzbietem- jedna strona niższa??

Czy ktoś miał podobny problem...? Niedawno przyjechał do nas koń - 11 lat więc już od "jakiegoś" czasu chodzący pod siodłem, duży około 175-178cm, wałach hanowerski. W trakcie pierwszej jazdy myśleliśmy, że siodło przy wsiadaniu się przesunęło na lewą stronę. Zostało zdjęte i założone ponownie. Siodło znowu "leci" na lewo. Następna jazda -zmiana siodła- problem ten sam. Konia obejrzałam z każdej strony i nie widzę, żadnej asymetrii. Z siodłami wszystko ok, na moim koniu leżą dobrze.  W czwartek przyjeżdża weterynarz zbadać zwierzaka, ale już mnie ciekawi czy ktoś miał podobny problem z koniem. Zastanawiam się nad problemami mięśniowymi, problem z biodrami, klatką piersiową...?
Siodło może leżeć na twoim koni dobrze, a na innym juz nie i to jest całkiem normalne.
Gdyby siodło było dopasowane nie byłoby takiego problemu.
Możliwe żekoń ma bardziej rozbudowaną jedną część grzbietu, co może być spowodowane niedopasowanym siodłem w przeszłości.
Może mieć poprostu łopatki różniące się wysokością, 1,5 cm robi wieeeelką różnicę. A wcale nie jest jakieś mocno niespotykane. Do tego może mieć inaczej nabudowane mięśnie po obu stronach - także siodło będzie się nierówno układało.
Miałam konia, który wydawał się prosty. Miałam siodło dla tego konia i Matesa, który non stop przesuwał się na jedną stronę. Ponieważ Mates posiadał specjalne 4 kieszenie do korygowania ( Mates correction) "podwyższyłam" jedną stronę konia. I podkładka przestała się wysuwać.
Wniosek- krzywy koń. Bo samo siodło na 100 % było ok.
I przy okazji- polecam tę podkładkę Matesa właśnie na takie nierówne konie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 czerwca 2009 17:33
Tyle że koń jest nierówny z jakiegoś powodu. Może to być np. jakiś problem z kręgosłupem, nawet coś niewielkiego, ale wtedy właśnie mięśnie inaczej się rozwijają i stąd pojawia się krzywizna. Polecam wizytę u kręgarza. W weta w tym zakresie dużych nadziei bym nie pokładała.
też jeździłam na takim koniu - polecam mattes z korektą
darolga   L'amore è cieco
23 czerwca 2009 18:00
To się zdarza bardzo często! Moja kobyła też lekko asymetryczna.
Nawet Odmęt M.Przysady ma jedną stronę niższą (a żyje, startuje, ma się dobrze) - choć po wizycie kręgarza nastąpiło nieco wyrównanie.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 czerwca 2009 18:24
Znam konia, który miał podobny problem. Mięśnie z jednej strony miał dużo słabiej rozwinięte niż z drugiej prawdopodobnie z powodu jakiegoś starego urazu wskutego którego oszczędzał tą stronę. Dzięki poprawnemu treningowi i ćwiczeniom zaleconym przez Lee Hollen koń jest obecnie równy.
moj kon mial (i jesze ma, ale juz minimalnie) nierowno rozwinieta muskulature. Co ok 4 mies siodlarz dopasowuje od nowa siodlo, bo wraz z trningiem rozwojem miesni plecow te nierownosci zanikaja. Ale po kazdej kontuzji i staniu w boksie od nowa krzywusek 😵

I przy okazji- polecam tę podkładkę Matesa właśnie na takie nierówne konie.

Na szczęście posiadam taką podkładkę, ale zacznę jej używać po wizycie weterynarza, bo nie chcę leczyć objawów tylko przyczynę. Koń do czwartku odpoczywa na padoku.
Tyle że koń jest nierówny z jakiegoś powodu. Może to być np. jakiś problem z kręgosłupem, nawet coś niewielkiego, ale wtedy właśnie mięśnie inaczej się rozwijają i stąd pojawia się krzywizna. Polecam wizytę u kręgarza. W weta w tym zakresie dużych nadziei bym nie pokładała.

Weterynarz, który będzie badał konia jest "końskim" ortopedą, mam nadzieję, że na początek wystarczy.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 czerwca 2009 18:51
No to super się składa, bo niestety nie każdy wet potrafi taki problem zdiagnozować.
Eremitka- jasne, że należy zacząć od znalezienia przyczyny i w miarę możliwości usunięcia jej. Podkładka umożliwia jazdę bez zamartwiania się nad przesuwaniem się siodła. I tyle.  🙂
caroline   siwek złotogrzywek :)
23 czerwca 2009 19:05
ale zmartwieniem nie jest przesuwanie się siodła! to jest pierdołka tylko
problemem jest sam fakt asymetryczności! i to z nim nalezy sobie radzić a nie mydlić sobie oczy tym, że siodlo się "już" nie przesuwa.

to co dzieje się z siodłem to TYLKO objaw, a nie PRZYCZYNA.

(bo np. ja bym się zastanowiła CZY jezdzić a nie co zrobić żeby siodło się nie przesuwało)
matko...strach tu coś napisać  😉 😉
Chodzi mi o to, że lepiej chyba pracować nad krzywym grzbietem konia jeżdżąc w międzyczasie na siodle leżącym centralnie, niż na siodle zsuwającym się na bok. Zwłaszcza, że wyrównanie konia, o ile będzie możliwe może potrwać dość długo. (no chyba, że koń z zalecenia weta będzie miał w ogóle zakaz pracy pod siodłem).

caroline   siwek złotogrzywek :)
23 czerwca 2009 19:17
no, żadna nowość, że starch :P a w sprawach "grzbietowo-siodłowych" to już w ogóle nie polecam ze mną zadzierać 😉

moim zdaniem lepiej konia z ziemi odrabiać - lonza, streczing, pastwiska - niż dręczyć go siodłęm. niestety nawet jesli nam sie bedzie wydawalo OK, bo sie nei przesuwa i tak dalej, to może i samo z siebie nasilać problem i może spowalniać proces "wyrównywania".

moim zdaniem zdrowe plecy konia to podstawa. bez nich nie ma co się pchac dalej. a zwłaszcza - pakowac siodło.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się