kastracja

czy ktoś się orientuje ile teraz kosztuje kastracja na Służewcu i po jakim czasie koń wypisywany jest do domu?
podbijam pytanie o Służewiec

edit: koszt 1.000 zł + 50 zł za dobę pobytu konia w klinice (5-10 dób). Zabieg wykonywany na leżąco, zakładane szwy. Terminy na bieżąco.
odświeżam 🙂 przeczytałam kilka stron, ale jedni tak piszą inni inaczej 🙂 to ja do hodowców 😀
Mam roczniaka do kastracji. Ogierem kryjącym nie będzie, więc nie ma sensu męczyć się z ogierkiem. 
W stadninach kastrują jak jajka zejdą, chyba, że coś jest obiecującego, to czekają z zabiegiem.

Wersje jak zwykle są minimum dwie 🙂 wczesne cięcie: Koń szybko rośnie i się rozbudowywuje/koń jest szczupły/wątły i niewyrośnięty  😎 co do charakteru, też są podobne teorie... albo jest z błyskiem, albo robi się ciapowaty 😀
Podpowiedzcie coś, jak sprawa ma się w waszych hodowlach 🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
28 marca 2018 11:52
Megane z moich doświadczeń wynika, że wczesna kastracja nie ma dużego wpływu na wymienione przez Ciebie kwestie.

z moich również.
dziewczyny, żeby nie było ... z mojego również, ale może coś się zmieniło, może ludzie mają jednak inne spostrzeżenia, biorąc pod uwagę przemiał ogierków choćby od tej samej klaczy w stadninach.
Dla mnie, jak coś nie jest do rozrodu, to jest ciach i już. Jak psa chciałam wcześniej kastrować, to wet powiedział, że trzeba poczekać do X miesięcy, nie pamiętam już dokładnie ilu, bo jak się za wcześnie wytnie, to będzie miał wielką głowę. Efekt był taki, że mój chłop sobie wziął to strasznie do serca i nie pozwolił, ale pies mimo wszystko i tak ma wielki łeb  😂 to tak w ramach humoru 😉

Tak jak wspomniałam w poprzedniej wiadomości.
Pytanie raczej do hodowców. W jakim wieku tniecie i dlaczego?
(dziś np kolega mi powiedział, że za wcześnie, bo straci szyje 😉 )
Kiedyś czytałam artykuł na temat wczesnego i późnego kastrowania. Napisane tam było, że i tak tę szyję straci i tak.
no ale nie z długości 🙂 z masy to i ogier potrafi stracić 🙂
a masz gdzieś ten artykuł? Nie pamiętasz gdzie był? Jeśli w jakimś Koniu Polskim, to tam też piszą artykuły forumowicze i często nie są podparte rzetelnymi informacjami a zbitkiem informacji forumowych plus jakieś wysnute wnioski z kilku książek  🙂
to był jakiś weterynaryjny artykuł, głowę mi urwij a nie pamiętam co to było 🙁
kasztankaija   Love you more and more and more.
18 maja 2018 10:21
Cześć, proszę o informację jak aktualnie na Śląsku wygląda sytuacja, kogo najlepiej brać do kastracji, jak wychodzi to finansowo i jakie mogą być powikłania. Mam zamiar kupić ogiera i już się naczytalam o wszystkich powiklaniach, chyba nie będę spała.  😲
Ja kastruję 2 latki. Najczęciej wcześniej z chłopakami da się bezproblemowo wytrzymać, a 2 latki są już ładnie rozwinięte i szyja ładna już. Jeszcze żaden mi jej nie stracił. Owszem jakbym trzymała dłużej pewnie by były bardziej "ogierze" ale  taki system mi się bardzo sprawdza. Poza tym nie mam warunków na ogiery, ani też nie czuję potrzeby.
Natomiast nie zauważyłam żadnego intensywnego wzrosty po kastracji, ani u tych u których bym chciała kilku dodatkowych cm ani też u tych co lepiej żeby za wiele nie urosły  😉
bo one "rosną" w brzuszkach tylko 😉
czy u wszystkich ogierów po kastracji "spada" szyja?
Jeśli trening i żywienie będą odpowiednie to nie powinna się za bardzo zmienić.
Jakieś 2 godziny temu wykastrowaliśmy ogiera. Rana się otworzyła, że są po prostu dziury, a z nich coś wystaje. Jestem przerażona. Czy to skrzep czy jelita?
Dzwoniłam do naszej wetki - nie odbiera. Wysłałam jej zdjęcia.

Wyśle zdjęcia na pw, bo nie wiem jak tutaj dodać
B. takie błonki, różowe farfocle? Jak tak to się nie przejmuj.
Myślę że jakby to były jelita to byś miała pewność że to jelita  😉
To, że rana jest otwarta to bardzo dobrze, tego się nie zszywa i musi pozostać otwarta jak najdłużej żeby krew i ewentualna ropa mogły wypływać.
Czasem mogą wystawać takie farfocle, bez paniki.
B., białe? może sieć?
Wetka odpisała, że to normalne 🙂

To czerwone, mocno czerwone i ma taką jakby błonkę na sobie. Lekko się chowa i wychodzi. I jest tak jakby półokrągłe. Wygląda dziwnie.

Przeczytałam wcześniej cały wątek i nie przypuszczałam, że to jest otwarta rana, jakoś inaczej to sobie wyobrażałam.

Jak nawiedzona chodzę do stajni co 30 min... zastanawiam się jak często chodzić doglądać w nocy...

Matka - wariatka panikuje :/
To luzik. Rany kastracyjnej się nie zaszywa jeśli koń nie był kastrowany w warunkach sterylnych /klinika/.
Mam pytanie do osób kastrujących konie trzymane wolnowybiegowo. Jestem umówiona na niedzielę na kastracje hucułka 21 miesięcy. Wet niby radzi, żeby go zamknąć na ten czas w boksie, ale ja jestem sceptyczna, bo wiem, że będzie się stresował (od dwóch miesięcy nie był zamykany i źle znosi rozłąkę z naszym wałachem, nawet taką na małą odległość). Na padoku mają wiatę i na codzień nie szaleją, więc raczej krzywdy by sobie nie zrobił. Jak myślicie, możemy normalnie kastrować, czy już za zimno? W nocy czasami zdarza się mróz... :/
zimnej jest lepiej 🙂 ja bym nie zamykala, jak ma się denerwować.
Ja wprawdzie swojego kastrowałam w maju parę lat temu, ale nie zamykałam go w stajni. Stajnię mam stale otwartą i konie też nie bardzo przyzwyczajone do zamykania. Po kastracji przypilnowałam tylko, żeby się do końca wybudził a potem zostawiłam z klaczą na padoku z dostępem do wiaty. Wszystko było w porządku. Zagoił się ładnie, opuchlizn nie było.

Odnośnie wczesnego kastrowania- mój był kastrowany jak miał 9 miesięcy. Teraz ma skończone 4 lata. Nie widzę żadnych negatywnych skutków wczesnej kastracji. Jest z niego kawał konia- mocno zbudowany, szyja też nie jest jakaś licha, wyrósł chyba normalnie, bo ma jakieś 162 cm wzrostu (klacz ma ok 158 cm, ogier miał 160 cm). Ciapa to na pewno z niego nie jest. Troszkę się po kastracji uspokoił, ale nie jakoś bardzo. Energiczny, skory do zabawy z innymi końmi, na jeździe "do przodu".
Niektorzy faceci mimo deklarowania swojej męskości to totalne ciapy i dwie lewe ręce więc nie rozumiem powielania feori o ciapowatosci i "niedorozwoju", przeciez wszystko zalwzy od mozliwosci ruchu, zywienia i treningu a charakteru i temperamentu tez bym bie wiazala z obecnoscia jader bo niejedna kobyla czy waLach potrafia byc gorsze niz niejeden ogier.
Hm, gdyby nie było różnic - to po co kastrować? 😉
Dziękuję bardzo za rady, chciałam tylko napisać, że my już tydzień po kastracji - maluch od razu chodził i przez to prawie uniknęliśmy opuchlizny, na trzeci-czwarty dzień normalnie biegał po padoku, bez śladu bolesności. Dokładnie po tygodniu zaczęło nam puchnąć puzdro, ale się nie martwimy. Poza tym wszystko w porządku, brak śladów traumy do ludzi, o co się trochę obawiałam.
Jak psa chciałam wcześniej kastrować, to wet powiedział, że trzeba poczekać do X miesięcy, nie pamiętam już dokładnie ilu, bo jak się za wcześnie wytnie, to będzie miał wielką głowę. Efekt był taki, że mój chłop sobie wziął to strasznie do serca i nie pozwolił, ale pies mimo wszystko i tak ma wielki łeb  😂 to tak w ramach humoru 😉


Z tą głową to wet sobie raczej jaja robił, ale z tego co wiem wczesna kastracja jest bardzo szkodliwa, szczególnie u psów ras olbrzymich bo zaburza wzrost kości długich, przez co są liche i mniej wytrzymałe. Poza tym jest mnóstwo innych skutków ubocznych zbyt wczesnej kastracji i samej kastracji zresztą też. Pewnym chorobom i przypadłościom zapobiega, a wiele innych powoduje. Ale o tym się nie mówi.

Ciekawa jestem jak to wygląda u koni... Są jakieś badania naukowe na temat wpływu kastracji na rozwój konia?
Nie wiem jak u psów, ale my wykastrowaliśmy ogierka jak miał rok, tzn nawet z 11 m-cy, wzrostowo teraz około 150 cm. Rośnie ładnie.  Teraz ma 18 m-cy (młp)
Jaki kastracja miała na niego wpływ? 😀 wychowuje się w stadzie, zamiast izolacji od koni 😉 ma dużo ruchu, bo gania po łąkach a nie jest zamknięty na małym padoczku, jakby to było zapewne praktykowane. Tak więc ruch, łąki, dobre żywienie to i kości powinny być mocne 😉 Od strony naukowej, nikt mi z wetów nigdy nie mówił, że nie kastruj, bo nie wyrośnie, bo będzie miał słabe kości, bo będzie miał słabe stawy, czy problemy sercowe 😉 czy to ma jakieś znaczenie? Gdyby miało, pewnie by jakieś badania były ujawnione 😉
W życiu miałam kilka ogierków pod opieką, i w różnym wieku cięte. Mój miał ponad dwa lata i zastanawiam się, po co słuchałam ludzi, ktorzy doradzali kastrację w wieku 2,5-3 nie dość, że to i tak wielkie, to jeszcze stale było poobijane, poździerane, pokopane bo waleczne. Kości fakt ma mocne, ale co z tego jak i tak kulawy?
Nasz ostatni kastrat też nie był w ogóle boksowany. Od razu poszedł do stada, (tzn na drugi dzień) fakt, że może przez pierwsze dwa dni wolniej biegał, ale zagoił się szybko i bez komplikacji.
W życiu podpytywałam kilku weterynarzy o wady i zalety wczesnej kastracji i nikt mi nie powiedział, że są jakieś skutki uboczne.
Megane Właśnie mnie ta kwestia naukowa interesuje, bo to, że koniarze na słowo "OGIER" mają pełne majty to ja wiem doskonale. Mam porównanie o ile łatwiej z wałachem niż z ogierem, w kwestii ludzi. Ale interesuje mnie wpływ kastracji na zdrowie. I to, że weci nie mówią czy że w ogóle nikt o czymś takim nie słyszał mnie nie przekonuje, bo jeszcze kilka lat temu uczono mnie w szkole, że koń w treningu o wadze i wzroście x powinien dostawać 7 siana i 7 kg owsa. A w bardzo intensywnym zwiększyć owies kosztem siana. Wciąż wiele osób jest w ten sposób uczonych i od niedawna się trąbi o stałym dostępie do siana. W kwestii psów też się trzeba sporo naszukać, żeby takie informacje podparte rzetelnymi badaniami znaleźć. A większość psiarzy nie odróżnia nawet kastracji od sterylizacji :P Ale nie chcę robić off topa.
czy to ma jakieś znaczenie? Gdyby miało, pewnie by jakieś badania były ujawnione 😉


Gdyby ktoś posiadał wiedzę na ten temat lub natknął się na takie badania to proszę o info. Bardzo mnie ten temat zainteresował.
Kurcze, kiedyś ktoś wrzucał link do artykułu po angielsku na ten temat, ale już nie pamiętam gdzie i czy był naukowo poparty, czy tylko z doświadczeń. Pamiętam, że nie było zastrzeżeń co do wczesnego cięcia. Dotyczył AQH
Z resztą u nas w dużych stadninach też się to praktykowało. Znajoma ma 10 miesięcznego kastrata z Janowa (tzn w 10 mcu był cięty, bo ma teraz ze 20 lat). Nie rokował do hodowli, to cięli i się nie zastanawiali co dalej. Koń ma copd, z nogami nic mu nie było 😉 tyle, ze jakoś specjalnie w życiu się nie narobił. Inny problem ma z trzeszczkami, tez wcześnie cięty, tzn około roku i też Janowski... czy to akurat od cięcia? Nie wiem 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się