PSY

smartini  wiem wiem, kastracja tylko pomoże ale bankowo nie rozwiąże tej ekscytacji 😉 z biegiem czasu jest lepiej, skupiamy się na tym aspekcie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 listopada 2018 16:16
Hej, czy ktoś z was miał do czynienia z chorobą Meniere'a u psa?
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2018 16:17
ja raczej miałam na myśli, że wczesna kastracja może wręcz pogorszyć sytuację 😉 roczny pies jeszcze ma prawo się ekscytować i mieć fiubździu w głowie, ja tam bym poczekała i dała mu normalnie dojrzeć przed podjęciem takiej decyzji (tym bardziej że wcześniej sporo osób napisało, że ich psy dojrzewały znacznie później niż w wieku roku). Mojego też psy ekscytują bo jeszcze nie dojrzał i ma kisiel z mózgu (aczkolwiek jest tego mózgu znacznie więcej niż w pierwszej fali dojrzewania latem, wtedy był absolutnie nie do zniesienia)
Hmm to jaki jest optymalny czas albo termin na kastrację ? Znajoma, która ma brata Jerrego, kastrowała psa jakoś po 8 miesiącu, co wydało mi się zbyt wcześnie...
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2018 16:25
kolebka, znam osoby, których psy aktualnie potencjalnie nadają się do kastracji (szaleńcze wylizywanie sików, głodówki w okresach cieczek itp), czekają co najmniej do skończenia dwóch, może i 3 lat. (Ci, którzy mają np jednostronnego wnętra starają się przetrzymać jak najdłużej się da z bezpieczeństwem dla psa albo rozważają wycięcie tylko jednego jajka) Testosteron jest psu potrzebny do pełnej dojrzałości i wczesna kastracja może mieć więcej 'skutków ubocznych' (głównie właśnie behawioralnych) niż wczesna sterylka u suk. Nie znam takich psów (my nigdy naszych nie kastrowaliśmy) ale od godnych zaufania osób słyszałam opowieści o takich, które już zawsze zachowywały się jak 'głupkowate szczeniaki' bo im wycięto jajka w okresie dojrzewania i się ten proces zwyczajnie nie zakończył.
Jeśli jedynym argumentem 'za' jest u was 'szczenięca' ekscytacja do psów to ja bym zdecydowania zostawiła temat do przepracowania a nie krojenia. U nas na przełomie ostatnich kilku miesięcy (Cho ma 14) nastąpił ogromny progres w temacie tym i kilku innych i wierzę, że jeszcze więcej tego progresu przed nami.
Dojrzałość u moich to mniej głupiej szczenięcej podjarki (nadal jest, ale lepiej pies ją kontroluje) i szybsze wyciszanie. Nie wiem też jak to opisać... ale widzę pewne świadome decyzje psa. Wyciągane wnioski z wcześniejszych doświadczeń i analizowanie sytuacji, a nie robienie wszystkiego zanim pomyśli. To oczywiście kwestia także doświadczeń, ale kiedyś w emocjach było zawsze najpierw lecę , a potem pomyślę... jak się najpierw nie pogubię. 😉 I jednocześnie większymi cwaniarami się robiły. Ahaaa, wiem czego ode mnie oczekujesz.... to teraz złaź z drogi i patrz jak to się powinno robić. 😉 
I zdecydowanie przewartościowały swoje priorytety. Toska zawsze miała wywalone czy są psy czy nie i z mało którym chciało jej się wdawać w interakcje, ale Buka lubiła brykanka. Teraz nie stanowią one aż tak wielkiego priorytetu. Więcej też węszy niż lata na pałę. 😉

edit.Wojenka co z Maliną? 🙁
maleństwo, chodzi o zespół przedsionkowy?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 listopada 2018 18:29
K_cian, spondyloza, spondyloartroza, mielopatia degeneracyjna. Stan będzie się pogarszał...W następnym stadium mielopatia atakuje też przednie kończyny i układ oddechowy. Nie ma na to leku. Ale mam zamiar wprowadzić olejek konopny.
Jerry też mega wylizuje siki, ale za sukami nie lata, tyle że w okolicy nie mam suk z cieczką... Tyle że na wiosnę może być różnie, jak mu się zachce to pójdzie hen hen daleko  🙄  muszę to przemyśleć jeszcze w takim razie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 listopada 2018 20:57
Cricetidae, kurczę, nie wiem, czy to się tak nazywa... Objawy trochę podobne jak padaczka, ale nie do końca. Oczywiście nie zamierzam psa diagnozowac przez internet, ale padło dziś takie podejrzenie. Ech, ta moja Lusia, zlepek chorób. Już wyszła wątrobą, w międzyczasie guz miejscowo złośliwy, teraz to. Bidula moja.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2018 21:09
kolebka, wylizuje, bo dopiero zaczął dojrzewać i odkrywa zupelnie nowe zachowania. Serio, daj mu czas, rok to naprawdę mało, cho dopiero z miesiac temu zaczal łapę do sikania podnosic :p
maleństwo, niestety w Olsztynie nie znam zbyt wielu lekarzy, bo w Waw miałabym super neurologa (mojego dobrego kolegę) do polecania i zdiagnozowania, a tak to pozostaje mi tylko trzymać kciuki.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 listopada 2018 06:16
Cricetidae, dziękuję. Na razie ogarniamy, mam chyba całkiem łebskie te nasze wetki, póki co zdam się na nie.
ushia   It's a kind o'magic
23 listopada 2018 11:57
kolebka - ja ciełam psa na jakies 5, max 6 miesiecy - i nie wyciełabym ani minuty później, gdybym mogła jeszcze raz decydować
oczywiście kastracja nie uzdrowiła mu magicznie mózgu, jakies zaczątki stabilności emocjonalnej zaczął przejawiać po dwóch latach systematycznej pracy, ale jakby do tego podkręcal go testosteron to bysmy wszyscy oszaleli
i szczerze mówiąc, bratu Twojego psiaka ta kastracja tez dobrze zrobiła, zwłaszcza w kontekście jego relacji z resztą stadka
u mnie zresztą to też był powazny argument ze względu na fakt, że sucz jest ponad połowę mniejsza i dużo delikatniejsza od niego, a zaczynałysmy obserwować zachowania które mogły się na niej odbić
Ty akurat takiego problemu nie masz 🙂

Wojenka dobrze pisze - moja sucz, wprawdze zawsze ogarnięta jak na szczeniaka, z dnia na dzień wydoroslała jak miała ledwie 8 miesięcy i do domu trafił pół roku młodszy uposledzeniec
ushia Jerry akurat dobrze dogaduje się zarówno z moją sucz (która jest jednak MEGA stabilna i zrównoważona) jak i z psami mojej ciotki, dlatego ja właściwie nie mam z nim problemów jako z samcem - jedynie to piszczy i ekscytuje się na widok innych psów, niezależnie od płci bo się chce bawić. Nie przejawia żadnych dominujących zachowań, kilka miesięcy temu byliśmy na grupowym spacerze (ok.20psów) i po początkowym wybuchu euforii, Jerry zachowywał się naprawdę mega dobrze, aż sama byłam zdziwiona...  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 listopada 2018 11:25
[quote author=k_cian link=topic=32.msg2825747#msg2825747 date=1542907683]
Dojrzałość u moich to mniej głupiej szczenięcej podjarki (nadal jest, ale lepiej pies ją kontroluje) i szybsze wyciszanie. Nie wiem też jak to opisać... ale widzę pewne świadome decyzje psa. Wyciągane wnioski z wcześniejszych doświadczeń i analizowanie sytuacji, a nie robienie wszystkiego zanim pomyśli. To oczywiście kwestia także doświadczeń, ale kiedyś w emocjach było zawsze najpierw lecę , a potem pomyślę... jak się najpierw nie pogubię. 😉
[/quote]
moja ma 3,5 miesiąca i też tak ma. Ale ona od początku raczej była stonowanym pieskiem. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy się przestraszy, z tym, że już tu jest lepiej, bo zaczyna wsparcia szukać u mnie, zamiast uciekać w randomowym kierunku. Ta bajka pewnie się skończy przy okazji dojrzewania, na razie korzystam  😜 Za to poprzedni pies spoważniał w wieku jakichś 8 lat, wcześniej to była typowa przypadłość "mózg obok psa" 😉

My w końcu normalnie wychodzimy na spacer  😅 nie trzeba nigdzie wywozić samochodem psa, żeby pospacerować. I bernardyn sąsiada ciepiący się za płotem wrażenia nie robi  😍 No i ładnie pracuje na tych spacerach  🏇
A my chyba się zdecydowaliśmy na psa. Wstępnie mamy wybraną hodowlę, ale to zobaczymy po spotkaniu w styczniu, czy się zdecydujemy. Jak tak, to maj/czerwiec będziemy już w powiększonym składzie! 😍 Znowu czeka mnie szukanie rzeczy na wyprawkę, jeju taka radocha, że ciężko opisać. 😀 Zwłaszcza, że budżet też lepszy niż przy Karmelu, to można troszkę poszaleć. 😁
Trzej muszkieterowie. Od lewej: Roki, Kira i oczywiście moja Lilu. Samiec rodziców, suczka owczarka w teorii mojej Mamy, ale praktyka wygląda inaczej. I oczywiście moja kochana księżniczka, której na nic nie zamienię. Chyba że, na takie dwie!

[img]https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/46902201_2192819910762424_1483394000806215680_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=94939494bed7ac6fe2f90d702382d885&oe=5CA69EA7[/img]

[img]https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/46526067_2192820067429075_1796434345737584640_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=40132faf16daee49a648404c1ebf0235&oe=5C746714[/img]
kolebka, moj dziad tez popiskuje z ekscytacji za psami. Tylko on te fazy to w ogole w losowej kolejnosci i po swojemu przechodzi 😉

A co mozna robic ze starym kundlem w smutna listopadowa niedziele, kiedy ino mroz i szarowka? Isc do zoo :P





Jako bohaterowie drugiego planu malezyjska kuna zoltogardla i jaki. Ale widzielismy tez pandy 💘 akurat w porze karmienia.

Pieselek jak zwykle grzeczny, a w takich momentach doceniam podwojnie jego ciche usposobienie. Poza paczaniem na ptaki, bo fascynujace jest wszystko od dzioborozcow po strusie 😉 to raczej nieszczegolnie przejety. Juz bardziej dzieciaki byly przejete nim, co tam orangutan za szyba jak jest piesek i mozna go glaskac 😉 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 listopada 2018 08:47
Teatr dla piesków 😀 zazdroszczę, że można z psem u was!
kokosnuss  WOW to musiała być atrakcja  🤣  a czy zwierzaki w ZOO się nie obawiały psa ?

Czy podawał ktoś MSM psu, warto ? U koni nieźle działa, myslałam żeby kupić staruszce na zimę.
Dziewczyny, mam takie głupie pytanie...  😡 odnośnie ubranek dla psów na zimę.
Całe życie miałam zimnoluba, który przy -15 ze spaceru z parku potrafił wracać skuty lodem, więc temat ocieplaczy w ogóle się nie przewijał. A teraz mam małą pchłę, która ma normalną sierść i zastanawiam się, czy trzeba go będzie ocieplać na zimę?  👀 Jakie psiaki ubieracie?
Obserwuj, jest tak samo jak z koniem - jak widzisz objawy chłodu, to ubierasz. Jak ma normalną sierść i zarósł na zimę, to może się obejdzie bez rewii mody.
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 listopada 2018 14:29
kolebka, ja nie podawałam bo nie mamy medycznych wskazań do tego ale wiem, że jak ludzie podają to wraz z dziką różą - witamina C wspiera wchłanianie MSM 🙂

infantil, jak napisała budyń, najważniejsze to obserwować 🙂 jeśli macie aktywne spacery na których pies się rusza i jest mu przez to ciepło to nie ma co ubierać na siłę. Ale jak widzisz, że psu jest niekomfortowo, wychładza się czy np nie rusza się na tym spacerze na tyle by się ogrzać to wtedy warto doubrać 😉
ubranek na rynku jest od groma, zależy od budżetu, warunków pogodowych.
Mnie ubranko w tym roku raczej nie grozi ale na pewno będę musiała kupić buty na duże mrozy, jaśnie Pan Różowe-Opuszki cierpi na dużym mrozie i soli na chodnikach 🙁
na pewno będę musiała kupić buty na duże mrozy, jaśnie Pan Różowe-Opuszki cierpi na dużym mrozie i soli na chodnikach 🙁

A masz jakieś upatrzone buty? Moja jaśnie pani najchętniej by lewitowała nad ziemią jak tylko zaczyna się mróz i śnieg, a nie chciałabym ładować kasy w ciemno 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
27 listopada 2018 14:49
Dziewczyny, mam takie głupie pytanie...  😡 odnośnie ubranek dla psów na zimę.
Całe życie miałam zimnoluba, który przy -15 ze spaceru z parku potrafił wracać skuty lodem, więc temat ocieplaczy w ogóle się nie przewijał. A teraz mam małą pchłę, która ma normalną sierść i zastanawiam się, czy trzeba go będzie ocieplać na zimę?  👀 Jakie psiaki ubieracie?


Jeśli pies nie jest staruszkiem, nie jest łysy to póki co nie ma po co psa ubierać. 😉
Tyłek musi trochę zmarznąć żeby organizm dostał sygnał, że czas produkować podszerstek i trochę tłuszczu magazynować.
Pamiętaj, że jeśli będziesz psa derkować przy 0 to będziesz musiała szyć turbo grube kurtki, kiedy temperatura spadnie do -10. A jak spadnie jeszcze niżej (chociaż wiadomo, że teraz liche zimy u nas) to trzeba będzie psa ubrać w kurtki dla alpinistów. 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
27 listopada 2018 15:18
kolebka, podawałam swojej emerytce suple na stawy (psie od Podkowy, tam też MSM jest w składzie) i było jej łatwiej (jamnikowata, w wieku 16 lat zaczęliśmy, niestety koło 18. urodzin i tak wszystko siadać zaczęło). Swojej 4.5 letniej kundlicy też podaję - ale ona ze względu na stawy kolanowe (rzepki do chrzanu, jeden staw po zabiegu - drugi w najbliższym roku też pod nóż idzie) + spondylozę dostaje. Tak czy siak była by na suplementach pod stawy, a te od Podkowy brałam testowo (przy okazji supli dla konia) - chyba działają, skoro na obu psach było lepiej 😉
smartini, Viridila  dzięki  :kwiatek:

Podaję jej Caniviton Forte Plus (tam akurat jest wit.C), ale myslę że dodatek MSM nie zaszkodzi - zobaczymy jak się sprawdzi długofalowo.
Hej Wojenka ,

U nas ta sama choroba -owczarek 10 lat , walczymy od sierpnia 2017 .
Operacja kręgosłupa i  błędna diagnoza itp za nami . Od czerwca'18  na wózku , bardzo to pomogło utrzymać  psa w jak najlepszej kondycji , przez długi  czas była bardzo aktywna . Teraz niestety mamy totalne zaburzenia załatwiania się, powikłania  i niestety widzimy,  że przednie łapy powoli tez zaczynają zawodzić. Strasznie było patrzeć , jak połowa psa dosłownie znikała  w oczach. Cały pies z 45 kg spadł do 22 - połowa się skurczyła i zwiotczała . Myśleliśmy , ze pociągniemy walkę o nią do końca , ale odkąd doszedł brak opcji na wydalanie , rozważamy eutanazję.
Niemniej jednak wózek dał nam naprawdę sporo dodatkowego  czasu razem .
madmaddie, no wlasnie u nas w Rotterdamie nie mozna 🙁 mozna tylko w Amersfoorcie i Rhenen, Wybralismy Rhenen bo pandy 😉 to takie zadupie posrodku niczego, ale warto. I jeszcze w Munster mozna tak w sensownej odleglosci. W Belgii juz za to odgorny ban.

kokosnuss   WOW to musiała być atrakcja  🤣  a czy zwierzaki w ZOO się nie obawiały psa ?


Raczej mialy go gleboko i daleko 😉 Kilka bylo zainteresowanych - te kuny wlasnie, jeszcze bongo, zyrafa, strusie, swinki pedzlouche - ale bylo tylko wzajemne paczanie. Zreszta Lipton tez poza gapieniem sie i nasluchiwaniem nie mial chetki na taka zwierzyne nie-lowna 😉 powiedzmy, ze kroliczki w parku sa duuuzo bardziej kuszace niz surykatki czy malpiatki za pancerna szyba 🤣

Jeśli pies nie jest staruszkiem, nie jest łysy to póki co nie ma po co psa ubierać. 😉


A gole przeciwdeszczowki, no takie plandeki jak dla konia 😉 to mozna czy lepiej nie? U nas to wiadomo, zima jest cholernie mokra, deszczowa itepede i sie tak zastanawiam niesmialo 👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się