COPD

Wieści od nas "z frontu" .
Inhalujemy się profilaktycznie, bo od końca października konie dostały siana do paśników i obawiałam się glutka.
Półtora roku na wolnosci, bardzo pomogło mojemu koniowi.Naprawde polecam wszytskim system wolnowybiegowy.Jeśli macie okazję postawić konia w takim miejscu, nie zastanawiajcie się.U nas to sprawdziło się w 100% !!!
Przyszła kolejna zima, mój koń wyglada świetnie,czuje się też bardzo dobrze.
Aktualnie tak, jak pisałam wyżej robimy profilaktyczne inhalacje nebulizatorem z uzyciem soli fizjologicznej i hipertonicznej.
Ziółka w tym roku odpuściłam,nie ma takiej potrzeby.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 listopada 2018 18:04
Buniaa super! Tak trzymać. Zobaczysz za rok nawet nie będziesz stosować profilaktycznej nebulizacji
Buniaa u mnie to samo ,po przeniesieniu na pole totalna reemisja. Zero gluta,zero kaszlu,koń się czuję wyśmienicie..nie robię NIC dodatkowego..Siano jest najlepszej jakości i nawet nie trzeba było moczyć. Ogólnie zdrowy koń  🤣
Zapomniałam Wam napisać o jednej ciekawostce, a mianowicie...o syropie z buraka na drogi oddechowe .
Miałam okazje przetestować to na sobie w tym roku.Dosyć silny kaszel dopadł mnie w trakcie przeziebienia.Znalazlam w necie przepis na syrop z buraka, ponieważ syropki z apteki powoduja u mnie jedynie alergie skórne..Syrop z buraka zdziałał cuda.Mogłam spokojnie przespać noc,bez uporczywanie kasłania.Syrop świetnie powleka gardło.Podobno syropek ma super dobroczynne dzialanie na drogi oddechowe, dlatego zastanawiam sie jak zadziałaloby to na konie.Miksture robi sie z soku z buraka(ja wycisnelam w sokowirowce) do tego miod .Wszystko podgrzewa sie do okolo 45* i gotowe. Czasem te najprostsze sposoby okazuja sie najlepsze.Moze komus sie przyda taki przepisik 😉
Mój koń też od dłuższego czasu bez żadnego wspomagania. Z ziółek zostawiłam tylko czystek.
Ponawiam pytanie:


Ostatnio zauważyłam u mojego konia po wyjściu ze stajni na świeże, zimne powietrze rzężenie z nosa. Poza tym żadnych innych objawów, zero kaszlu, przyspieszonego oddechu. Czy ktoś miał podobny przypadek? Martwić się, sprawdzić?
ushia   It's a kind o'magic
03 grudnia 2018 11:21
sprawdzic, moze byc pierwszym objawem nadwrazliwosci ukladu oddechowego
Czy kontrolował ktoś wyniki i zalecenia z innym wetem od układu oddechowego? była u nas pani Blanka i zdiagnozowała łagodna astmę ale zastawiam się czy nie zadzwonić np do dr. Biazik aby usłyszeć opinie drugiego weta. Jest sens?
+ w zaleceniach mamy przestawić się na sianokiszonkę ale czy przy jednym koniu to wgl jest możliwe? u nas w stajni nikt nie daje sianokiszonki i nikt nią nie jest zainteresowany
Czy kontrolował ktoś wyniki i zalecenia z innym wetem od układu oddechowego? była u nas pani Blanka i zdiagnozowała łagodna astmę ale zastawiam się czy nie zadzwonić np do dr. Biazik aby usłyszeć opinie drugiego weta. Jest sens?
+ w zaleceniach mamy przestawić się na sianokiszonkę ale czy przy jednym koniu to wgl jest możliwe? u nas w stajni nikt nie daje sianokiszonki i nikt nią nie jest zainteresowany


Taniej wyjdzie Ci parowanie siana. Jakby co - to mam nowy parownik do sprzedania 🙂
Właśnie o parowniku myślałam  🙂 Napiszesz mi na priv szczegóły?
Czy kontrolował ktoś wyniki i zalecenia z innym wetem od układu oddechowego? była u nas pani Blanka i zdiagnozowała łagodna astmę ale zastawiam się czy nie zadzwonić np do dr. Biazik aby usłyszeć opinie drugiego weta. Jest sens?
+ w zaleceniach mamy przestawić się na sianokiszonkę ale czy przy jednym koniu to wgl jest możliwe? u nas w stajni nikt nie daje sianokiszonki i nikt nią nie jest zainteresowany


Jakie masz wyniki ?? Sama sobie sprawdź... 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
06 grudnia 2018 07:37
Bardzo ciekawa sprawa. Miał ktoś z takim leczeniem styczność?
Zapytajcie ile kosztuje i jak długo trwa. Po co tak kombinować przy tak prostej chorobie.
Czego to ludzie nie wymyślą  😉 jak coś to to ja mam kilka metod leczenia: akupunktura, masaż magicznymi kamieniami, spojrzenie Kaszpirowskiego i leczenie telepatyczne 🤣
Przywozisz konia wybierasz metodę za dwa tygodnie odbierasz, wszystkie metody w tej samej cenie.  🤣
Chyba warunki i kontrola paszy to kluczowa sprawa. We wrześniu przyjechał do mnie kaszlak w bardzo zaawansowanym stanie. ponad 40 oddechów na minutę w stanie spoczynku, wpierw było go słychać a później widać. Do konia oczywiście zapas leków na "w razie ataku". Ataku nie było, koń ma oddechy kilkanaście na min, znikł glut, którego wykrztuszał przez 2 miesiące. Koń przytył, ma wesołe oko i chęci do brykania.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
06 grudnia 2018 16:04
Bera7 stoi w wolnowybiegówce?
Miałam nadzieje że nie zawitam do tego watku ale jednak 😉
Mam wałacha lat 19 , wcześniej miał delikatne epizody problemów oddechowych niestety od sierpnia walczymy dosyc ostro. Sterydy poszły w ruch ale załatwiały sprawe tylko na czas przyjmowania , po odstawieniu wszystko wracało .
Przeniosłam go do stajni wolnowybiegowej , stoi 6 tygodni . Jest lekka poprawa ale oddech nadal nie jest idealny , widac że pracuje bokami i po wysiłku jest duzo gorzej.
Koń nie pracuje , dostaje secrete na stałe. Znam go od 15 lat.
Umówiłam weta i bedziemy walczyc dalej ale pytanie mam po jakim czasie od przestawienia konia na dwór widzieliście jakąs znaczącą poprawę?
Nasza wet mówiła, że mogą być potrzebne nawet trzy miesiące. W praktyce duża poprawa była od razu, ale taka całkowita po ok. 2 miesiącach. U innego konia objawy ustąpiły od razu po przeprowadzce.
Uzbroje się w cierpliwość.
Generalnie byłam u niego w niedziele i myśle ze cos ruszyło. Nie słychać już żeby ciężko oddychał , tylko widać na bokach więc może faktycznie jeszcze czasu potrzeba.
Aczkolwiek w lipcu było całkowicie normalnie a nawet mógł pracować więc licze na powrót do tej formy.
My od przeprowadzki w lutym nie mieliśmy żadnej przerwy w pracy. W zeszłym roku się zdarzało właśnie w związku z problemami oddechowymi.
U nas niestety przywiozłam konia zdrowego ( chudy był jakos dziwnie jak na sezon pastwiskowy ale oprocz tego ok ) a po 3 tygodniach tak sie dusił że myślałam że to koniec i dzwoniłam po weta w panice  😲
I od tamte pory jakos sie podnieść nie może , przytył niby ale ten oddech to nadal nie to.
Sterydy poszły w ruch ale załatwiały sprawe tylko na czas przyjmowania , po odstawieniu wszystko wracało .


Jakoś mnie to nie dziwi.  😉Miałem to samo.
Rudzik, tak. Zmiana warunków na wolnowybiegowy była wg mnie kluczową sprawą.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
07 grudnia 2018 09:04
Rudzik, tak. Zmiana warunków na wolnowybiegowy była wg mnie kluczową sprawą.

No właśnie jatańsze leczenie i najlepszy efekt.

Ciska mój kon dochodził do siebie kilka miesięcy, dopiero po takim czasie objawy ustąpiły w 100%, choć myśle, ze wszystko zależy od wieku konia, możliwości regeneracji i nasilenia choroby.
ciska dziwi mnie ,że tak od razu koń zaczał robić bokami . Może nie zauważyłąś jakiś objawów wcześniej?? Spotkałam się już z koniem ,który przez głupotę swojej włascicielki w 3 miesiące ze stanu lekkiej astmy przeistoczył się w ciężkie COPD i dusił się tak ,że wet rozłożyła już ręcę.No ale taki stan rzeczy własciwie na prośbę własciciela konia 🙁
Mój na polu ma się świetnie,zmiana była widoczna w kilka dni.  Ostatnio pojezdziłam trochę po lesie i w nosku pojawił taki biały osad,ale nic nie płynęło strumieniem jak wcześniej... na wiosnę zrobie endoskopię raz jeszcze ,zobaczymy jakie będą wyniki.
Ciska  jak nie chcesz go sprycować Rapixedonem to możesz zrobić lekką kurację wziewną : Ventolin i Flixotide. Pomoże mu oddychać a nie obciąży tak organizmu jak sterydy podawane domięśniowo.
A można wyleczyć w 2tygodnie i nie trzeba konia wywalać na 24/h na łąkę i może mieszkać sobie w stajni jak każdy zdrowy koń.  😉 I dalej użytkować go nawet sportowo.

ciska dziwi mnie ,że tak od razu koń zaczał robić bokami . Może nie zauważyłąś jakiś objawów wcześniej?? Spotkałam się już z koniem ,który przez głupotę swojej włascicielki w 3 miesiące ze stanu lekkiej astmy przeistoczył się w ciężkie COPD i dusił się tak ,że wet rozłożyła już ręcę.No ale taki stan rzeczy własciwie na prośbę własciciela konia 🙁


Nie do końca może to być wina włascicielki u mnie po podaniu rapidexonu bardzo szybko przyspieszyly wszystkie objawy, doszły duszności spoczynkowe i to ostre, czego nie było przed sterydem.
Szczerze powiem kon od roku był u znajomych i może faktycznie nie zauważyli ? Nie wiem aczkolwiek jak go przywiozłam to tez nie widziałam nic niepokojącego , miewał 3 epizody wczesniej ale jadł secrete, miał moczone siano i to wystarczyło.
Zawsze był opór padokowany , nigdy nie kisł w stajni .
Obecnie jest non stop na dworze i może jego wiek nie pomaga w szybszej poprawie.
Kładzie sie w dzień na dworze co mnie też martwi, że nie nauczył sie odpoczywać w trybie wolnowybiegowym. W nocy non stop spaceruje a w dzień się  kładzie na tej zimnej ziemi, gorzej jak sie położy w śnieg albo na lód i nie będzie mógł wstać  🙁
ciska ale u mnie konie stojące od lat w systemie wolnowybiegowym kładą siew dzień, a w nocy głównie łażą/żrą. Według mnie to jest właśnie bardziej naturalne zachowanie - drapieżniki są bardziej niebezpieczne w nocy niż za dnia. No i oprócz pogody typu leje/wieje/zamieć śnieżna/atak owadów to kładą się "na zewce" nie pod dachem.
Ciska ,ale sporo zalezy od jakości siana i ściółki..Jak miał ścielone zagrzybioną słomą to padokowanie super,ale w nocy co się nawdychał to się nawdychał 🙁
Secreta jak dla mnie jest dość mocno przereklamowana..u Nas zadziałała  raz ( na samym początku) w połączeniu z syropem Bronchio
BASZNIA   mleczna i deserowa
09 grudnia 2018 14:22
Rudzik, tak. Zmiana warunków na wolnowybiegowy była wg mnie kluczową sprawą.

Na pewno. Tez dostalam w tym roku taka klacz, co ja najpierw slyszalam. Na dzien dzisiejszy spokioj, zobaczymy, co bedzie w sezonie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się