WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli

A jaki jest problem w zeskanowanych podpisach? Sama mam zwykle do czynienia z takimi umowami i sa normalnie wazne.
No nie wiem czy tak jest faktycznie.
-kto potwierdzi autentyczność zeskanowanego podpisu, w końcu taki może sobie  każdy  zeskanować i wkleić do jakiego bądź dokumentu....
Wszystkie istotne dokumenty podpisuje się odręcznie lub jakimś certyfikowanym podpisem elektronicznym/czasami teże dodatkowo wzywa się notariusz, parafuje  itp. itd /
Faksimile stosuje się powszechnie w umowach ale taka umowa nie ma co do zasady formy "pisemnej".
W przypadku dzierżawy gdzie nie jest wymagana forma pisemna, faksymile są ok. Problem zdaje się leżeć gdzie indziej.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
04 grudnia 2018 17:25
nie mogę przeczytać artykułu.
nie mogę przeczytać artykułu.


Przypomnij mi, mam prenumeratę, ale i tak konkretów tam nie ma tyle że jest jakieś zapytanie poselskie i finanse stadniny
Sytuacja państwowej stadniny koni w Janowie Podlaskim po blisko trzech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości jest coraz gorsza. Znacząco spadły dochody ze sprzedaży koni, coraz mniejsze jest zainteresowanie aukcją Pride of Poland, a kolejne próby ratowania sytuacji nie przynoszą oczekiwanych efektów. Od lutego 2016 roku, kiedy zwolniono wieloletniego prezesa Marka Trelę, spółką zarządza już czwarta osoba.

Stadnina w Janowie na skraju bankructwa

W czwartek czwórka posłów Platformy Obywatelskiej - Joanna Mucha, Joanna Kluzik-Rostkowska, Dorota Niedziela i Stanisław Żmijan - podjęła tzw. interwencję poselską. To możliwość kontrolowania państwowych podmiotów.

- Zdecydowaliśmy się na ten krok, bo dotarły do nas niepokojące informacje. Wynika z nich, że prezes stadniny w Janowie wysłał do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa dramatyczne pismo, w którym zawiadamia swojego właściciela, że od początku grudnia nie będzie w stanie obsługiwać bieżących należności. Co to oznacza? Że po dwóch i pół roku rządów Prawa i Sprawiedliwości spółka jest bankrutem - mówi Dorota Niedziela, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi.

Posłowie chcieli na miejscu sprawdzić dokumenty dotyczące sytuacji finansowej oraz kondycji hodowlanej stadniny. Ta według ich wiedzy jest bardzo zła.

O ile jeszcze w 2015 roku państwowa spółka wypracowała 3,2 mln zł zysku, to już w ubiegłym miała stratę w wysokości ponad 1,5 mln zł.
Znacząco spadły też przychody ze sprzedaży koni. W 2015 roku hodowcy za 41 koni zapłacili 9,6 mln zł, zaś w ubiegłym za 58 tylko trzy miliony.

Degrengolada Pride of Poland

Bardzo źle wyglądają również wyniki aukcji Pride of Poland. Stadnina w Janowie w 2015 roku, więc jeszcze za czasów rządów prezesa Treli, sprzedała dziewięć koni, czyli wszystkie wystawione. Od czasu jego odwołania wyniki poleciały znacząco w dół. W 2016 roku wystawiono 11 koni, z których tylko sześć się sprzedało. Rok później nabywców znalazły cztery, a w bieżącym roku zaledwie jeden.

Dorota Niedziela zwraca też uwagę na to, że mimo kiepskich wyników finansowych wzrosły koszty wynagrodzeń bezosobowych, czyli umów o dzieło i umów-zleceń. Przed zwolnieniem Treli wynosiły one 96 tys. zł rocznie, w ubiegłym roku już 663 tys. zł.

Interweniujący w Janowie Podlaskim posłowie na większość pytań odpowiedzi jednak nie uzyskali. Nie mogli się też zapoznać z wynikami audytu przeprowadzonego w stadninie w 2016 roku dotyczącego lat 2013-15, czyli jeszcze rządów Marka Treli. - Ten dokument jest skrzętnie ukrywany. Skoro państwowa spółka za państwowe pieniądze zleca jego przygotowanie, to nie rozumiem, dlaczego jest tajny - dodaje Niedziela.

Grzegorz Czochański pełniący funkcję prezesa stadniny w Janowie Podlaskim większości dokumentów, które chcieli zobaczyć posłowie, nie udostępnił. Zasłaniał się właśnie „tajemnicą handlową” oraz koniecznością zapewniania ochrony danych osobowych zawartych w dokumentach. W rozmowie z „Wyborczą” przekonuje, że spółka zachowuje płynność finansową. - Widmo bankructwa na pewno nie wisi nad spółką. Wszystkie należności są na bieżąco regulowane, nie ma też opóźnień w wypłatach. Trzeba pamiętać, że spółka działa w określonych warunkach rynkowych. Są okresy lepszej i gorszej koniunktury. Wierzę, że ten gorszy czas jest już za nami. Dziś patrzymy w przyszłość optymistycznie - mówi Czochański.

Prezes zapewnia też, że wszystkie wynagrodzenia były wypłacane „w takiej wysokości, w jakiej powinny”, a „doświadczona załoga jest jednym z podstawowych dóbr spółki”.

Te tłumaczenia posłów PO nie przekonują. - Do dzisiaj nikt z całej plejady PiS-owskich zarządów Janowa i KOWR-u nie poniósł żadnej odpowiedzialności za roztrwonienie w ciągu niespełna dwóch lat pięciu milionów złotych oraz doprowadzenie stadniny na skraj bankructwa. Natomiast za tę rzekomą niegospodarność od ponad dwóch lat rząd PiS bezskutecznie nęka, wykorzystując wszystkie organy państwa, byłego prezesa Marka Trelę, twórcę sukcesów polskiej hodowli na świecie i niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie - podsumowuje Niedziela.
Przychody z sierpniowej aukcji Pride of Poland okazały się dwa razy niższe niż informowano. Kupcy nie zapłacili za połowę wylicytowanych koni - podaje RMF FM.

https://lublin.onet.pl/pride-of-poland-2018-dwa-razy-slabszy-wynik-niz-podawano/49lpjf9
Dziwna sytuacja, bo trzeba zapłacić wadium.
Mi się wydaje że 2k euro wadium dla kogoś kto przylatuje i lucytuje konia za 180k euro to śmiech. Więcej pewnie wydaje w hotelowej restauracji na obiad z kolegami.
No tak, ale właśnie - przyjeżdża, licytuje i nie kupuje. Czyli się rozmyslil, bo dla kogoś postawionego to już by było niemałe wadium
Mi się wydaje że 2k euro wadium dla kogoś kto przylatuje i lucytuje konia za 180k euro to śmiech. Więcej pewnie wydaje w hotelowej restauracji na obiad z kolegami.

10-procentowe wadium to nie śmiech, to akurat norma. A śmiać się z takiego wadium może tylko ten, kto jest je w stanie zapłacić. Vynth, stać cię na tez śmiech ?...
10-procentowe wadium to nie śmiech, to akurat norma.


Mój komentarz dotyczył tego:


Dziwna sytuacja, bo trzeba zapłacić wadium.



A śmiać się z takiego wadium może tylko ten, kto jest je w stanie zapłacić. Vynth, stać cię na tez śmiech ?...


A Ty co? Urząd Skarbowy?
Ne nos inducas in tentationem.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,24333490,od-3-mln-zysku-do-1-5-mln-straty-stadnina-w-janowie-podlaskim.html#s=BoxOpImg1

Stadnina koni w Janowie Podlaskim oficjalnie potwierdza, że informowała przełożonych o możliwości utraty płynności finansowej
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
05 stycznia 2019 22:34
Cóż Janów przetrwał wojny, okupacje, nie przetrwał PISu 🙁.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
06 stycznia 2019 05:56
Po czym poznać, że za PO Polacy byli biedni, a za PiS są bogaci? Za PO nie stać ich było na konia z Janowa Podlaskiego. Za PiS mogą sobie kupić dwa.  😕
Co my (koniarze, którym zalezy) możemy zrobić w takich okolicznościach?
Co zrobić zaby za chwile nie ogłoszono plajty a potem po cichutku nie zlicytowano pozostałości majątku, tym, co sobie już długo zeby ostrzyli. jakaś prywatna spółeczka (tak przepraszam w tej chwili za nacjonalizn) z głownie zachodnim kapitałem?

Pytam całkiem serio jak się organizować.
No coz, jak splajtuja, to może jakiś bogaty szejk sobie kupi stadnine.
dea   primum non nocere
06 stycznia 2019 12:00
Ci, którzy zaczęli to zamieszanie, zdaje się na taki rozwój sytuacji mieli właśnie nadzieję. Stadnina, żeby się jakoś histerycznie jeszcze chwilę utrzymać, rozprzedaje konie zapewne dużo poniżej niegdysiejszych cen. Kto je kupuje.... Że też w życiu tak często wygrywają ci, co są sk... skrupułów pozbawieni :/
[quote author=dea]Że też w życiu tak często wygrywają ci, co są sk... skrupułów pozbawieni :/[/quote]
Tak jest zawsze. Brak zasad i skrupułów daje ogromną przewagę nad tymi, co je mają.
Ale to powiem, że wcale to nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że te wszystkie wieprze, które teraz rozpieprzają, co tylko się da, nigdy nie zostaną ukarane.
Przed chwilą słyszałam w Trójce jak zaproszony gość tłumaczył, że to ubiegłoroczna susza jest winna braku płynności finansowej Stadniny i w ogóle tej sytuacji jaka teraz jest...Naprawdę... powiedział to publicznie 😉 Rząd nie poczuwa się do odpowiedzialności. Takie ciemnoty ludziom wciskać...
dea   primum non nocere
13 lutego 2019 11:37
A nie zrzucili jacyś imperialiści stonki przypadkiem?

Na kupujących na aukcji, oczywiście.

Jak ich suszyło, tych kupujących, to może trzeba było im podać coś picia?
ech, Trela miał 3,2mln na plusie, oni mają 3,2mln na minusie po zaledwie 4 latach. Ciekawa jestem, kiedy w końcu pójdzie zawiadomienie o niegospodarności, bo to się serio nadaje do prokuratury...
dea   primum non nocere
04 maja 2020 23:05
Już poszło przecież. Na Trelę. A że niczego nie znaleźli? Stało się coś?.. żyjemy w państwie prawa... i sprawiedliwości. Myślę, że za obecne straty nikt nie beknie. To susza przecież, względnie Tusk.
https://www.money.pl/gospodarka/janow-podlaski-stadnina-chyli-sie-ku-upadkowi-6509644216616577a.html

[img]https://img.wiocha.pl/images/5/f/5fbed0ffd0c2d39bfffa32ab21be0fc4.jpg?s=1590040248[/img]

W Janowie Podlaskim zwierzęta po kilka miesięcy stały we własnych odchodach, na wilgotnym podłożu.

Konie w warunkach hodowlanych potrzebują regularnych wizyt kowala i pielęgnacji (tj. strugania kopyt). Nie zapewnione im tego, co skutkowała ogromnym dyskomfortem starszych koni i poważnymi schorzeniami i wadami rozwoju u młodych. Spowodowane przez to zaniedbanie problemy ortopedyczne ciągnąć się później przez całe życie.

Zwierzęta karmione były sianem bardzo niskiej jakości, które nie dostarczało im potrzebnych składników odżywczych. Nie wiadomo, czy konie w ogóle były szczepione i odrobaczane, co powinno się robić dwa razy w roku. Koniom nie zapewniano także wizyt dentysty, które powinny odbywać się raz do roku.

- Na 476 koni, które są w stadninie, a 150 koni nie ma paszportu - mówiła posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska tłumacząc, że to jest najważniejszy dokument zwierzęcia, który poświadcza miejsce i datę urodzenia oraz pochodzenie. Zapisuje się w nim wszystkie najważniejsze informacje dotyczące danego konia m.in. daty szczepień, ilość porodów, potomstwo. Bez tego dokumentu ciężko jest odtworzyć historię konia, nie da się również go sprzedać.
Czy ktoś był w Janowie i faktycznie widział jak to wygląda?

Jak to możliwe, że 150 koni nie ma paszportu? Półkrwi chyba muszą być opisane jako źrebaki, by mieć wpis do księgi? Jak z arabami? Bo one mają chyba paszport PZHKA?
Przy tej aferze trochę brakuje mi zdjęć pokazujący stan zwierząt i ten gnój. Stan kopyt itd. chyba, że gdzieś umknęło mi to w internecie. Nie przeczę, że ktoś mówi nie prawdę, ale chciałabym takie zdjęcia zobaczyć, a nie wierzyć tylko na słowo. Bardzo dziwne, że w stadninie państwowej są zwierzęta bez paszportów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się