Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

nerechta, to haj fajw, u nas bardzo podobnie. I nawet jakoś mi lżej, jak widzę, że jemu też nerwy puszczają i to w takich samych sytuacjach co mi. Tak chyba musi być, byle właśnie nie przekroczyć jakiejś granicy.
A w ogole zastanawiałam sie jak bedzie mi sie prowadziło grupe dzieci wlasnie bez kar, nagród, jakichś reguł wyraźnych itd, a tu sie okazuje ze zero problemu.

Mi jest w mega alternatywnym, demokratycznym szkoło-przedszkolu cudownie! W życiu się tyle o sobie i o relacjach nie nauczyłam. 😀

nerechta, Super, że idziecie na te warsztaty! Oby się Twemu mężu spodobała idea. 😉
oo a co to za cudo to przedszkole? mówiłaś już o nim?

Wróciliśmy do tematu, powiedzielismy sobie co myślimy i czujemy, co się nam w odniesieniu do dziecka w sobie nie podoba, wyjaśnilismy co stoi za takimi naszymi zachowaniami i powiem wam ze to jak on myśli mnie po prostu... 😍  Rozkminilismy parę kwestii i jesteśmy totalnie po tej samej stronie, uff.
Z tej pięknej okazji dzieciątko spało do 8 bez pobudki.. to mi się podoba!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 grudnia 2018 09:15
nerechta, coś jest w powietrzu, bo Hanka też dwie noce przespane bez słowa. A to się niemal u nas nie zdarza.
moze wreszcie odpoczna po tej ostatniej masakrze, choc nie przywiazuje sie do tej mysli...  😕  🤣
Julie, dostałaś pracę w przedszkolu demokratycznym?
Julie, no właśnie ja sie zastanawiałam jak to będzie, bo wiaodmo, dzieci są różne. Ale jest super 🙂 na pewno prościej niż czasami z 2 swoich dzieci, w ogóle nie dochodze do takich levelów wkurzenia na dziecko co w domu 😉
Opowiedz coś o swojej pracy!

nerechta, super się to czyta 🙂 Fajnie z was rodzice 😍

Moje obie córy właśnie śpią - Helka z okazji roczku pierwszy raz dziś odmówiła drzemki o 10:30 i zostanęła dopier o 12:40 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
05 grudnia 2018 16:10


Moje obie córy właśnie śpią - Helka z okazji roczku pierwszy raz dziś odmówiła drzemki o 10:30 i zostanęła dopier o 12:40 🙂

Gdzie te czasy co dziecko spało w dzien?!
Raz jeszcze 100 lat Helutku
ash Paulina dalej spi w dzien bardzo chetnie  😎
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 grudnia 2018 19:23
Kalina przestała spać w dzień teraz na jesieni 😉
Emilka gdzieś przed 5 rokiem też dopiero przestała spać w dzień.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 grudnia 2018 19:34
Hania u opiekunki, owszem. Ale w domu nie ma szans. Jeszcze niedawno walczyliśmy i woziliśmy ją autem, ale teraz przestaliśmy się już kopać z koniem  🤔
Tak,to jest szkoła i przedszkole demokratyczne, do którego przeszła część dzieci z przedszkola Gabrysia.
Sama bym na to nie wpadła, to rodzice tych dzieci stwierdzili, przy rozmowach o tym, że kadra jest poszukiwana "o, ty byś się nadawała". 😉
Jestem na 4 godziny dziennie. Próbuję ciągnąć dwie prace.
ash   Sukces jest koloru blond....
05 grudnia 2018 20:27
Pandurska, maleństwo, RaDag, nie denerwujcie mnie! Mój przestał spac w dzien chwile po 2 urodzinach!!
Julie, ale czadziuch, gratsy 😀
100lat dla Helki!

edit: moje pierwsze ku mojemu szczęściu przestało sypiać w dzień przed 2-mi urodzinami (usypianie było horrorem). Drugie ku mojemu nieszczęściu też gdzieś koło drugiego 😉
Iga tez by chetnie czasem w dzien pospala, ale czesto jest juz na tyle pozno (15-16) ze juz po prostu jej nie poloze bo wieczorem zasnie grubo po 20. Z reszta z reguly mimo zmeczenia nie zasnie. Zdaza jej sie zasnac w aucie i wtedy sobie pospi te 15-30 min i ja budze.

Wrocilismy z warsztatow, ogolnie jestesmy super zadowoleni - ja bo potwierdzilam moje przemyslenia (choc nie powiem, czuje niedosyt! zdecydowanie bylo za krotko bo wielu kwestii jednak nie przegadalismy) a Radek bo otworzyly mu sie oczy na wiele kwestii i bylam bliska poryczenia sie jak mowil jak chcialby zeby wygladala jego relacja z dziecmi i ze zdecydowanie musi zrewidowac swoje sposoby postepowania... w sumie moglam plakac, zwalilabym na ciaze  😁

Dzią ach wez..  😁
Dzionka mówisz  że da radę prowadzić grupę bez kar, nagród, zasad. Co zrobić w sytuacji kiedy dziecko wpada w histerie i robi przy tym krzywdę innym? bije?
Donia, a różnie, zależy co sie działo wczesniej, co to za dziecko, o co chodzi i na co same mamy zasoby.
Dzionka mówisz  że da radę prowadzić grupę bez kar, nagród, zasad. Co zrobić w sytuacji kiedy dziecko wpada w histerie i robi przy tym krzywdę innym? bije?
Ja nie Dzionka, ale powiem co u nas. Oczywiście po pierwsze zatrzymać natychmiast robienie krzywdy i ochronić poszkodowanych. Następnie rozmawiać ze sprawcą w języku NVC - zapewnić go, że widzimy, słyszymy i chcemy pomóc, jeśli chce pomocy... tłumaczymy dlaczego nie chcemy żeby bił.
Zamiast kar i nagród, empatia i wsparcie.
Z resztą w "normalnym" przedszkolu mojego Gabrysia też nie ma kar w takich sytuacjach i też się rozmawia. Są naklejki np. za udział w rożnych rzeczach i to mi się co raz bardziej nie podoba, ale jemu to już chyba nie zaszkodzi i tego typu rzeczy jest co raz mniej. Dyrektorka też już kuma rewolucję w wychowaniu i edukacji.
Donia ale dlaczego bez zasad? Nie bez zasad, bo tak sie nie da przeciez 🙂 Po prostu nie warunkuje sie zachowan dziecka kara czy nagroda, funkcjonuje sie zawsze w obrebie jakichs granic i nie trzeba stosowac przemocy zeby to dzialalo. I tak jak mowi Julie - empatia, poczucie bezpieczenstwa (bo to dla dziecka fundament), rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa.

Jak mi to bardzo madra dziewczyna niedawno powiedziala ( i tutaj znowu tesknie za ikonka "pan brewka"... ) - jak Ty bys chciala byc potraktowana w danej sytuacji?
To daje bardzo duzo do myslenia i stopuje przed postapieniem jak automat bez szacunku dla uczuc dziecka.

U nas jakos tak od poczatku staramy sie nie traktowac Igi jak dziecka a jak malego czlowieka, duzo z nia rozmawiamy, wyjasniamy emocje itd - to tak troche brzmi bajkowo do porzygu, oczywiscie nie zawsze sie udaje, nie zawsze efekt jest taki jakbysmy oczekiwali (po obydwu stronach) i daleko nam do "idealu", i nie wiem tez na ile jej osobowosc pozwala w takim systemie z nia funkcjonowac tak rewelacyjnie ale wiem jedno - to naprawde dziala i mamy fantastyczne dziecko. Az mi czasem glupio, jak wiele osob jest pod wrazeniem tego jaka jest. Mysle ze bardzo duza zasluga w tym, ze nie ma kar i nagrod. Jakos to wychodzi z nas, dopiero teraz zabieramy sie za to "ksiazkowo" typowo z tego nurtu.
Kiedys polecalam tu Elizabeth Fillozat, ona ma fajne ksiazki z wieloma przykladami sytuacji - co bedzie jak powiemy tak, a co jak inaczej. Kladzie duzy nacisk na to co czuje dziecko. Bardzo przystepnie pisze, tez fajnie siegnac 🙂
Ja się tylko nieśmiało pochwalę, że moje dziecko w końcu przespało calutką noc w swoim łóżeczku! 😅
A dziś pierwszy raz zostaje pod opieką babci. Dziecko grzeczne, mleko odciągnięte, ale matka się stresuje. 😜
hehe, ja wciaz mam takie odczucia jak wychodze gdzies sama czy z mezem i mala zostaje z babcia, ze na poczatku jest "hurraaa ale fajnie" a potem mysle i spiesze sie do domu mimo ze wiem ze dziecko swietnie sie bawi albo juz spi...  🤔wirek:

Czego Tobie nie zycze, relaksuj sie!  😀
Ja Sare tez traktuje jak człowieka a nie jak kogoś podrzędnego, kogo mam kształtować różnymi metodami na własna modlę. I tez widze tego niesamowite efekty, ona po prostu rozumie różne sytuacje i zgodnie z tym sie zachowuje a nie dlatego ze boi sie kary albo liczy na nagrodę. Jesli nie rozumie to sama z siebie pyta i drąży a nie bierze to co jej dorośli dają bez wnikania. Bardzo mnie to u niej cieszy.  Przez to odchodzi nam masa punktów zapalnych, które potencjalnie mogą wywołać spięcie na linii rodzic- dziecko. Czasem na nia rykne albo powiem cos, z czego nie jestem dumna, ale potem zawsze przepraszam i rozmawiamy. Mamy za to gratis sporo sytuacji trudnych ze wzgledu na jej wrażliwość, pala jej sie styki i wtedy wpada w kiepskie stany. Choc okres tych strasznych histerii juz chyba za nami i znow jest słodka i taka mądra 😍

Mundialową, have fun, super! Na jak długo wychodzisz? My pierwszy raz wyjeżdżamy bez dzieci w lutym, chyba osiwieje...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 grudnia 2018 10:27
A mnie się to, kurde, wydawało zupełnie naturalne i oczywiste, a tu się okazuje, że to jakieś nvc jest i coś super wow... W dziwny h czasach żyjemy. Bo podpisała bym się pod tym, co Dzią napisała, a nie czytałam, nie szkoliłam się... (to taka uwaga ogólna, proszę nie odczytać jako "ej, wy oszołomy"😉. Co prawda przedszkole mamy dość zwyczajne, ale panie też tam przede wszystkim stawiają na komunikację i indywidualne podejście. A że czasem dzieci dostaną naklejkę czy pieczątkę... Ja nie widzę w tym nic złego.
Malenstwo, bo wlasnie niektórzy maja tak zupełnie naturalnie! Tzn komunikują sie bezprzemocowo tak po prostu. Inni, chyba większość, musza sie dopiero tego nauczyć i przekazać swoim dzieciom, bo w ich domach nikt sie tak z nimi niestety nie komunikował i ciężko sie przestawić, nawet jak idea bardzo przemawia i chce sie inaczej niż zna od zawsze.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 grudnia 2018 11:07
Niby zdaję sobie sprawę z tego, ale jakoś serio mi się to średnio w głowie mieści... Absolutnie nie twierdzę, że jestem matką idealną, wszystkie tu wiemy, jak łatwo dzieci i życie z dziećmi może nas dojechać do bandy, no ale jednak, kurczę, żeby ludzi trzeba było szkolić i uświadamiać, że dziecko traktujemy jak człowieka... Eee 🙁
powiem Ci ze nasluchalismy sie takich historii, ze wierze, ze tak wlasnie niestety czesto jest... Z reszta rozejrzyj sie kiedys np w sklepie, niedawno stanelam jak wryta kiedy matka krzyknela do placzacego ok 4 latka na caly sklep "zamknij sie!!!". Duzo jest juz ludzi swiadomych, ale wciaz tak samo wiele rodzicow ktorzy powielaja schematy z domu, ktorzy nie rozumieja wplywu swoich zachowan i slow na dzieci.
I cale szczescie ze sie o tym glosno mowi.
nerechta, teoretycznie mogłabym na lajcie pojechać sobie połazić po sklepach, ale tak mnie stres zżera, że pozałatwiam to, co niezbędnie konieczne, a reszta... kiedy indziej. 😁

Dzionka, wychodzę za chwilę, a ostatnią rzecz, którą muszę załatwić mam o 17, więc nie za długo, ale i tak sporo dłużej, niż dotychczas. 😁 No i pierwszy raz zostawiam młodego z dziadkami, a nie z ojcem.
mundialowa Daj szanse i sobie i dziecku i opiekunom.Wszyscy musza sie do siebie nastroic,ale na pewni swietnie sobie poradzicie :kwiatek: Tez musialam sie nauczyc luzu,ale well..nalezy to do rodzicielskich kompetencji nabywanych z czasem.

malenstwo Niestety,ludzie sa czesto tak wywaleni w kosmos przez swoje doswiadczenia,ze traktowanie dziecka jak malego czlowieka to jak opowiadanie o zyciu na innej planecie.Kiedys wcale nie bylo lepiej,co chocby pokazuja wczesne badania nad tematem psychologii dzieciecej. Z tego,co pamietam pionierem i to totalnie odrzucanym przez srodowisko byl Piaget,a i jego metody sa dzisiaj b.odkrywcze.A tak jak pisze Dzionka niektorym natural ie przychodzi rozmowa "na tym samym poziomie wzroku"i tak wychowane dzieci sa  tak zwyczajnie fantastyczne.

Dzionka Co sadzisz o sytuacji,kiedy jedno z rodzicow,to taki typowy NVC (naturals), a drugi z tendencjami do manipulacji i wprowadzania brutalnej hierarchii?Pomijajac sama kwestie trwania w zwiazku,czy taka konstelacja nie zwichrowuje totalnie umyslu dziecka?W sensie,ze samo nie wie,jak ma sie w koncu zachowywac. Nie wiem co byloby teoretycznie mniej szkodliwe,tj.wprowadzac dziecku zamet,czy dostosowac sie do silniejszej strony?:/ Troche inne pytanie,to czy niumiejetnie,niekonsekwetne stosowanie NVC moze jednak namieszac za bardzo w malej glowie

Zeby nie bylo,to jestem totalnym zwolennikiem NVC🙂
dea   primum non nocere
06 grudnia 2018 12:21
Na pewno nie dostosowanie do silniejszej strony wbrew swoim zasadom. Tak samo jak dostosowanie do potencjalnie chorych zasad w szkole/"w życiu" - nie. Trzeba być w zgodzie ze sobą! Też tu już kiedyś pisałam, że moi rodzice traktowali nas jak ludzi bez czytania książek 😉 faktycznie na wywiadówkach się trochę nasłuchali, bo mieliśmy własne zdanie 😉 ale się tym nie przejmowali jakiś strasznie. Rozmawialiśmy o tym, żeby zrozumieć, co się innym ludziom nie podoba i czy się da, czy jest sens się dostosować. Czasem ustalaliśmy że się da, czasem było przymknięcie oka, bo przyznawali, że zgadzają się z nami. Z punktu widzenia dziecka zdecydowanie na tak.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się