Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Dzięki  :kwiatek:
Co do klaczy gniadej i karej, chcę jechać je zobaczyć w jakim są dokładnie stanie...
Niedaleko mnie, więc rzut beretem.
Zastanawiam się nad ich kupnem. Druga sprawa zrobić zdjęcia i to zgłosić, aby reszta koni na pewno nie była doprowadzona do takiego stanu  🤔
Gillian   four letter word
06 grudnia 2018 14:30
http://ogloszenia.re-volta.pl/derka/o/59574/?&strona=2

Sprzedam ale nie powiem za ile 😀
No to za darmo, biere  😁
Może trzeba się zapytać, ile NIE MA kosztować 😁
Takiego ogłoszenia to ja nie widziałam jeszcze  😂
darolga   L'amore è cieco
06 grudnia 2018 16:43
Ogłoszenie z derką wygrało  😵 😵
Może sprzedaż na zasadzie "kto da więcej"  😎
klik - 'ma doświadczenie w prowadzeniu samochodu' 😁
http://ogloszenia.re-volta.pl/derka/o/59574/?&strona=2

Sprzedam ale nie powiem za ile 😀


Zrozumiałe, że bezcenna. Bo jak wycenić derkę zimową o przeznaczeniu letnim?  🤣  Nie da rady przecież
siwy hucek 😀
Ta klacz oczywiście hucułem, przynajmniej czystym, być nie może, ale w ramach ciekawostki - czytałam, że do lat 60. XX wieku istniały czystorasowe, siwe hucuły. Potem gen zniknął z populacji, ponoć nie celowo na skutek działań hodowców, tylko nieświadomości praw genetyki i przypadku, ale faktem jest, że już go nie ma.
Znałam ojca tej siwej hucułki. Skarogniady, bardzo huculski ogier. Ciekawe czy matka taka czysta hucułka bo kilka lat pracowałam z hucułami i nigdy siwego nie widziałam. Dwa kasztany się przewinęły ale siwek nigdy.  🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
08 grudnia 2018 17:20
Ogólnie matka, mimo, że siwa to wpis do ksiąg ma. Opisana jako jasnomyszata. Patrząc na papier jest to czysty hucuł.
LINDA HC
Siwy jest genem dominującym. Jeśli koń jest siwy to jeden z rodziców MUSI być siwy. Klacz jest siwa,  jej matka też. Ale rodzice tej matki są maści gniadej i myszatej (dalej gniadej, myszatej i bułanej).
Skąd zatem gen siwy? Trzeba by zapytać w wątku o maściach czy myszaty/bułany może przykryć dominujący siwy gen. Jeśli nie, to znaczy,  że matka nie pochodzi ze skrzyżowania podanych rodziców...
ancyk0991, ale matka tego siwka jest źle opisana. W paszporcie ma maść myszatą, a w rzeczywistości jest siwa. Prawdopodobnie mogło być tak, że wcześniej również były błędy w opisach maści. Np moja klacz według paszportu jest kara, a w praktyce siwotarantowata. I na 100% paszport jest ok, po prostu klacz urodziła się kara, a po kilku miesiącach wysiwiała (po zgubieniu źrebięcej sierści).
No ale właśnie chodzi o to, że ta siwa matka tej klaczy ma gniadego ojca i myszatą matkę. I tu nie pasuje. Bo skąd ta siwa maść.
Kastorkowa   Szałas na hałas
08 grudnia 2018 18:25
Pewnie matka Lindy też była siwa. Jest ściągana z Czech więc z rejonów gdzie siwki występowały od dawien dawna, oczywiście nikt nie twierdzi, że były to czyste hucuły, ale do ksiąg wpisywane były i w hodowli były używane.
Tutaj można poczytać klik
Murat-Gazon, ale właśnie o to chodzi, że myszata babka tej  klaczy również mogła być źle opisana. Skoro matka jest źle opisana, to i babka mogła być źle opisana.
Oczywiście, może się zdarzyć, że źrebię zostanie źle opisane. Ale jeśli ma to miejsce, to nadal któryś z rodziców MUSI być siwy.

Przypadek z zycia: gniada klacz dała kare potomstwo po karym ogierze. Źrebak (klaczka) opisany jako kary. Zaczęła siwieć. Po kryciu jej, w trakcie wpisania do ksiąg hodowlanych została zauważona ta niezgodność. Maść została zmieniona, a klacz utraciła pochodzenie (DNA wykluczyło ojcostwo).

A wracając do tematu:

Klacz jest siwa -> matka siwa (choć źle opisana) -> babka niewiadomo -> prababka i pradziadek są maści gniadej. Kończy się więc gen siwy.
W prapra i praprapra dziadkach też nie ma nikogo siwego. Aż tyle razy wystąpiłby błąd w opisie maści, i to błąd który nie został nigdy poprawiony?
Nawet przeglądając (pobieżnie) konie z tej rodziny żeńskiej - nie natknęłam się na siwą maść.

No jest też opcja, że maści w bazie koni są poprostu źle wpisane. Nie wiem. Nie znam się na hucułach i nie wiem gdzie ew. można to sprawdzić.

Kastorkowa   Szałas na hałas
08 grudnia 2018 21:08
Klacz ma słowacko czeski rodowód ( i to dość stary), gdzie siwki były obecne. Wystarczy, że każdy opisany jako myszaty był tak naprawdę siwy. Niektóre maści nie mają wpisanych. Fakt czystości rasy być może podlega dyskusji, ale tak jak w podanym prze ze mnie artykule tak naprawdę wszelkie malowane czy srokate hucuły nie są czyste bo dawno temu przewijały się wśród nich w hodowli araby czy w starej huculszyźnie po prostu jakieś tam siwe kuce od chłopa. Są tam nawet wspominane izabele.
Wystarczy, że każdy opisany jako myszaty był tak naprawdę siwy.

No właśnie nie, nie wystarczy. Bo w przypadku KAZDEGO myszatego od strony matki, ta myszatość (czy też siwość- zakładając, że każdy siwy opisany został jako myszaty) kończy się parą rodziców maści podstawowych). A siwy to gen dominujący, czyli któryś rodzic musi być siwy, żeby źrebię było siwe  😉
Gdyby siwy NIE był dominujący to wtedy mogłoby być tak, że przez x pokoleń się nie ujawnił i nagle bach - jest siwe źrebię.

Tak czy siak - nie twierdzę, że nie ma siwych hucułów (powstałych w wyniku odlewu krwi spoza księgi) i ... że to nie jest możliwe. Rozumiem artykuł, rozumiem, że rasa była krzyżowana. Odnoszę się tu do konkretnego przypadku, który... jest jaki jest (zakładając poprawność danych).

Ale to  🚫 więc przerzućmy się do odpowiedniego wątku. Być może tam - odpowiedź na mój pierwszy post rozjaśni tą sytuację  🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
09 grudnia 2018 09:45
Ogólnie ta klacz ma całkiem ciekawy rodowód, im bardziej się człowiek zagłębia w dawne czasy to są tam araby, konie przewalskiego, mongolskie konie gospodarzy, uszlachetniane kuce. Fajnie obejrzeć tak stary rodowód. No, ale to tak w ramach ciekawostki już.
ancyk0991, oczywiście, że jeden z rodziców musi być zawsze siwy. Co nie zmienia faktu, że konie mogły być źle opisywane, zwłaszcza jak późno siwiały. Tak jak w przypadku mojego konia, opisano karego źrebaka, a że się później wybielił, to już inna sprawa 🤣 (na 100% papiery od tego konia, znam od źrebaka. Matka była siwotarantowata). Swoją drogą był już tu na re-volcie przypadek konia, przy którym sugerowano, że ze względu na maść na pewno jego pochodzenie to ściema, a po badaniach genetycznych okazało się, że jednak jest ok.
Tak, to był Samar. Ale tam była inna sytuacja, śledząc jego rodowód i cofając się o bodajże 13 pokoleń był przodek, od którego gen nieujawniony mógł sobie czekać. Choć było to nieprawdopodobne to jednak możliwe!

Tu zakładając, że któryś koń maści podstawowej był źle opisany (bo późno wysiwiał) - i tak musiałby mieć siwego rodzica.

Jak u Ciebie kittajka- matka jednak siwy gen miała!! 2 siwki mogą dać inną maść, ale jeśli źrebię jest siwe to któryś rodzic też musi być siwy. Więc Twój koń jak najbardziej mógł być innej maści i nie ma podstaw do negowania jego pochodzenia.

Ale jeśli siwek wyszedł po 2 -3 czy 4 pokoleniach koni maści podstwowej to nie wierzę, że tyle pokoleń pod rząd było źle opisanych z powodu maści w wieku zrebięcym i nikt tego nie poprawił w późniejszym okresie.

W ogóle patrząc na bazę koni to dużo takich kwiatków w hc jest. Być może kiedy jeszcze nie bylo wiadomo jak gen siwy się dziedziczy - były lewe krycia. Bo nie wiedząc, ze siwy jest dominantem - nikt nie podważał tego co jest w papierach. W dzisiejszych czasach można wyrobić lewy paszport, więc jaki problem to był te x lat temu?  😉

Dobra,  kończymy 🚫 zanim mod wpadnie 😁
I tak to jest mało istotne - w końcu te wszystkie dziwne siwki rodziły się dobre 50lat temu  😁
Zdjęcia z ogłoszenia na jednej z grup na fb. Komentarz pod ogłoszeniem: "Panu to mocno chyba ciepło musiało być🙂 co nie zmienia faktu, ze koń kozacki!"
Ale koń śliczny  💘
http://ogloszenia.re-volta.pl/klacz/o/131074/ po co ten kon pracuje i to w jaki sposob :/
megruda Też przed chwilą to widziałam. Lonżowana...Tylko W JAKI sposób! I po co w ogóle w tym wieku?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się