Dopasowanie siodła

November Rain - Erreplus dopasowuje siodła, słyszałam już o kilku niemożliwych przypadkach. Plus jest taki, ze rzeczywiście siodło można praktycznie dowolnie przepasować. Spróbuj tam może 😉
Fioukova totalnie nie mój budżet :| Zamówiłam teraz do przymiarki jakiegoś włoskiego NNa, wymiary się zgadzają, ale chyba panele będą za długie  👿
Wiecie co, mam teraz dość nietypowy problem.
Generalnie mierzę się z wadami wełnianego wypełnienia w nowym siodle.
Dostałam całkowicie nowe z informacją, że przez pierwsze tygodnie użytkowania wełna pracuje i często siodło nadmiernie siada przodem, dlatego przód wymaga uzupełnienia po około miesiącu użytkowania.
Pasowanie się odbyło i chyba nie do końca wszystko poszło zgodnie z planem, bo mam teraz za dużo wypełnienia na środku, zaś pod tył panela mogę wsadzić rękę. Z przodu też jest luz.
Na tą konfigurację kobyła powiedziała NIE. Robię sobie doraźnie korekcję pod przód i tył z podkładek pod owijki i już na drugi dzień tych praktyk miałam "odpowiedź" od konia przy siodłaniu i wsiadaniu - z tą korekcją jej o wiele lepiej.
Czy jedyną podkładką na rynku z trzema kieszeniami korekcyjnymi jest Winderen?
Wszystko wskazuje na to, że będę musiała zrobić sobie jakieś DIY. Mam nawet pewien szatański plan...
Zdecydowałam się na Equipa na miarę. Teraz moje pytanie - czy w takim przypadku należy również używać podkładek z futerka lub żeli ? aby amortyzowały ? Czy wszystko to robi już siodło ?
naovika pod siodło na miarę żadnego futra nie wsadzisz, co do żeli opinie się podzielone. Siodło na lateksowym panelu powinno być wystarczająco miękkie od strony konia.
lillid jak to jest nowe siodło, to chyba najlepiej byłoby odesłać je spowrotem do firmy żeby poprawili w ramach tego co już zapłaciłaś, bo teraz jest źle dopasowane. Ja miałam podobną sytuację na początku tego roku - zamawiałam nówkę na młodego konia, czekałam 3 miesiące i wiedziałyśmy z saddlefitterką że na pewno będzie do przepasowania bo 4,5 latek sie w tym czasie mocno zmieni. Przyjechała wraz z siodłem, zaznaczyła zmiany i je przerobiła, niestety po nowych zmianach koń powiedział zdecydowanie NIE... Zadzwoniłam, żeby powiedzieć że coś jest nie tak i choć początkowo próbowała mnie przekonać że jest ok i że musi się rozjeździć, to w końcu powiedziałam że nie będę jeździć w siodle które sprawia dyskomfort mojemu koniowi. Ustaliłyśmy więc zmiany i bez żadnej dopłaty zostało mi przerobione, a koń był zachwycony.
Czyli jeździ się bez niczego  ?
naovika w equipach wiele osób jeździ bez niczego. Oczywiście zależy od konia - są takie, które wymagają dodatkowej amortyzacji, ale wtedy siodło trzeba pasować już na podkładkę.

Kottex przedstawiciel Passiera dojeżdża do mnie (do Warszawy) z Krakowa... Oczywiście porozmawiam z nim o tym fakcie i nie dam sobie wcisnąć kitu, że mam w tym jeździć jak jest, tylko nie wiem, ile to potrwa. No i mam 4-latka i jeszcze nie raz może się okazać, że z tygodnia na tydzień coś przestało leżeć i będę musiała sobie radzić, nim pasowacz się zjawi. Do tego dochodzi kwestia siadania świeżo nabitej wełny... Jak będę tak cudować przepychając siodło co miesiąc, to za rok będę miała całe wypełnienie do wywalenia i zabawę od początku.
Cholera wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Lateks źle, bo nic z tym nie można zrobić, wełna źle, bo... żyje własnym życiem, a jakość wypełnienia paneli zależy od sprawności manualnej osoby, która się tym zajmuje.
Jak żyć, ja się pytam...
Lilid - to zaleta wełny, że żyje - nowa na początku faktycznie dość mocno siada i może się zdarzyć, że trzeba kilka razy poprawiać, ale docelowo jest "ułożona" pod konkretnego konia i właśnie można ją korygować. Latexu już nijak nie poprawisz.
Ale faktycznei do wełny porzebny jest jeszcze sprawny i myślący korygujący wypełnienie, który na dodatek jest w miarę dostępny pod ręką - ja ostatnio przepychałam siodło i ono już po 2 tygodniach wymagało korekcji - właśnie po uleżeniu się wełny.
olq a skąd jesteś i kto Ci robi te panele? Może być na pw.
W sumie podepnę się pod pytanie naovika, zawsze mnie zastanawia jak to jest z podkładką pod siodłem, wiadomo, o ile jest miejsce.
Osobiście mam obecnie Equipe niby na miarę, przy czym jak mierzyła mi od nich konia osoba to od razu zalecała coś pod siodło.  🤔 Przy czym zalecała Mattesa, a i tak go chciałam zakupić.
Ja osobiście i tak zawsze uważałam, że warto mieć coś pod spodem, bo to co nie jest w stanie zamortyzować siodło zrobi podkładka - nikt nie jest idealny, zdarzyć się może w trakcie jazdy, że człowiek za mocno siądzie lub po skoku straci równowagę. Oczywiście według mnie, ale nawet idealnie dopasowane siodło nie jest w stanie wszystkie wybrać, prawda?
Melanie zdania co do zasadności stosowania podkładek różnego rodzaju w środowisku zoofizjo i saddle fitterów są podzielone.
Generalnie rolę pochłaniacza wstrząsów ma pełnić panel wraz z jego wypełnieniem - wszak po to jest tam ta wełna bądź pianka. To, czy te dodatkowe 2 cm czegoś miękkiego jest potrzebne, zależy od preferencji konia i twardości ów paneli - gdybym miała w siodle ubite wełniane wypełnienie, też bym wsadziła podkładkę.
Z drugiej strony gruba podkładka odsuwa siodło od konia, co może spowodować jego destabilizację - siodło zacznie np. sprężynować tyłem albo bujać się na boki i jest to fatalny efekt.

Ciekawostka od MD - wg przytoczonych przez niego badań futro owcze można stosować jedynie kładzione bezpośrednio na grzbiet, bo tylko wtedy sprawnie oddaje ciepło. Odizolowana od grzbietu bawełnianym (lub poliestrowym...) potnikiem może przegrać plecy. Nie wiem, na czym dokładnie polega ten mechanizm, niemniej obraz termowizyjny rzekomo wskazywał na niebezpieczny wzrost temperatury ciała pod siodłem przy użyciu podkładki z futra na czaprak.

W odpowiedzi na zadane pytanie - z podkładką czy bez - odpowiedź jak zawsze brzmi: to zależy...
Melanie podkładka też nie wyłapie wstrząsów spowodowanych zadem jeźdźca, podkładki raczej mają służyć w korekcji ułożenia siodła, żeby to ono mogło jak najwięcej zgarniać na siebie, a nie ochrony grzbietu, ewentualnie futro trochę zmiękczy twardość paneli na nieumięśnionych plecach. Największą głupotą jest wpychanie pod siodła żeli żeby właśnie "coś było pod siodłem".
Ja mam Equipe pasowanego na mattesa- żeby zapewnić jeszcze lepszą amortyzację i chronić końskie (i moje też 😉) plecy
Co do zasadności/ potrzeby stosowania podkładek, pozwolę sobie zacytować co na ten temat Quanta napisała na swoim blogu , a co jest bardzo mądre (mam nadzieję, że autorka nie będzie miała nic przeciwko):
[i][/eszcze za czasów Skwarka spędziłam 1,5 miesiąca u niemieckiego trenera Hartwiga Burfeinda.
Miał on u siebie w siodlarni chyba z osiem własnych siodeł Henniga o różnych kształtach i rozstawach łęku, a także z poduszkami grzbietowymi dopinanymi na rzepy, które można było w każdej chwili wymienić na inne, bardziej dopasowane do konia. Mimo to, zawsze używał dla swoich koni dodatkowych podkładek z naturalnego futerka. Zapytałam go kiedyś o to, po co stosuje podkładki, skoro nie dla korekty, bo przecież z problemem gorzej leżącego siodła na co dzień naprawdę się nie boryka. – Widzisz – odpowiedział trener – Bardzo sobie cenię końskie plecy. W końcu każdy koń nogi ma cztery, ale plecy tylko jedne
lillid, ja mialam taką podkładkę z Kavalkade - właśnie sprzedałam.
Lillid - witaj w klubie 🙂 Mam w tej chwili ten sam problem z nową wełną. Kupiłam Schumachera z nowym wypełnieniem ale okazał się jednak za wąski w rozstawie. Siodło przylegało przodem, tyłem, po jednej stronie tropchę mostkowało. Nie dziwota, było po prostu za wąskie. Sprawdzałąm tylko  w stój ale wsiadłam. Przyjechał Ząbczyk, zmierzył grzbiet, zmienił rozstaw łęku. Wsiadam - i cóż za niespodzianka! Tył znów mi lewituje... Szlag. Zmieniłam siodło Barnsby za szerokie bo nie mogłam sobie dac rady z lewitującym tyłem. Ilość podkładek potrzebnych była zbyt duża, siodło robiło się niestabilne a tył i tak lewitował tylko trochę mniej. A teraz powtórka z rozrywki z Schumacherem. I Ząbczyk powiedział mi dokładnie to samo co Ty usłyszałaś. Że nowa wełna pracuje nawet do 1 cm, musi się przez min. miesiąc ułożyć a pierwszy siada przód. Później trzeba podopychać. Tym razem siodło nie jest za szerokie, mało tego - żadnej podkładki tam nie wcisnę! A tył wisi... I bądź tu mądry i pisz wiersze....
P.S. Z trzema kieszeniami jest misiek z BR, bardzo fajny. Choć nie można za duzo napchac bo robią się schody.
Czy komuś mówi coś chevalmed(Dominika Lech)-fizjoterapia i rehabilitacja koni?
Rozmyślam dozbieranie srebrników i zakup wszechstronngo ikonica (o ile nam podpasuje po testach) z racji tego,że mój koń jest mega krótki i szeroki przez co zakup siodła używanego jest wręcz nierealny...
Chciałam prosić o radę  :kwiatek:
Kupiłam nowe siodło Stubben Virginia S od przedstawiciela firmy. Przedstawiciel był u mnie we wrześniu z siodłami testowymi i ten model najlepiej leżał na moim koniu (arab, szerokie pracy, niezbyt duży kłąb). Zaznaczam , że ten model, bo siodło które kopiłam zostało zrobione "na wymiar" pod mojego konia - to znaczy został zmierzony rozstaw przedniego łęku.  W połowie listopada otrzymałam zamówione siodło - niestety nie leży tak, jak siodło testowe. Siodło testowe miało lateksowe panele - ja wzięłam wełnę, siodło testowe było w rozmiarze łęku 30, zamówiłam 31 (rozmiarówka Stubbena) bo chciałam mieć ewentualne miejsce na podkładkę. Od otrzymania siodło jeździłam w nim zaledwie 3 razy  - siodło leży stabilnie na grzbiecie nie buja się, koń nie pokazuje dyskomfortu, ale też nie jest jakoś szczególnie zachwycony. Siodło mostkuje, jak każde na tym koniu - koń ma zanik mięśni za łopatką (wystarczyło 6 miesięcy jazdy w DM Hubert -  nowym, kupionym i pasowanym u chwalonego na revolcie rymarza). Z zanikiem mięśni walczymy pracą na lonży i fizjoterapią.
Dzisiaj zrobiłam zdjęcia mojego nowego siodła i proszę Was o pomoc w ocenie, bo już sama nie wiem co robić. Wygląda to tak:
http://re-volta.pl/galeria/album/7569
Oprócz tego, że tylne panele odstają, nie umiem ocenić czy łęk jest za wąski czy ok. Jaki widać wchodzą cztery palce i jeszcze jest miejsce, ale jednocześnie ten wypełniony wełną panel, który idzie od łęku w dół nie wystaje nad grzbiet/kłąb konia (nie bardzo potrafię to wytłumaczyć, ale mam nadzieję że zrozumiecie o co mi chodzi, zdjęcia 4 i 5). O tym że siodło nie leży dobrze informowałam przedstawiciela, u którego kupiłam siodło jednak dostałam zapewnienie że wszystko powinno się dopasować bo "wełna pracuje". Na razie i tak nasze jazdy ograniczają się do stępa i paru minut kłusa raz na 2 tyg. ze względu na leczenie grzbietu i brak hali. Martwią mnie te tylne panele, ktoś miał doświadczenie z nowym siodłem na wełnie? czy to "siądzie" ? czy raczej nie ma na co liczyć? Lilid pisała, że jej siodło "siadło" przodem, więc może nie kombinować ?  Czy pod to siodło mogę dać podkładkę (piankę memory lub fotro) by ograniczyć mostkowanie, czy łęk jest zbyt wąski ? Podczas kłusa tył minimalnie angezuje, ja jestem na to wyczulona, ale osoby z ziemi tego nie widzą. Zaznaczam że nie będę skakać w tym siodle, no chyba że zwalony pień w terenie.
Nie ukrywam że liczę że mnie pocieszycie, bo już nie mam siły i pieniędzy zresztą też 😵
Dla mnie wygląda na zbyt wąskie, w dodatku leci na tył bardzo. I kształt paneli chyba też nie bardzo na tego konia? Raczej bym w coś jeszcze bardziej płaskiego celowała, nie wiem czy tył się ułoży po lepszym dopasowaniu.
aga2808 przód Ci na bank siądzie. Owszem, jest bardzo wysoko teraz, widać Stubben wypycha na zapas.
Budyń właśnie nie wiem czy za wąski, koń ma nieduży kłąb, i pod każde siodło wchodziły mi zawsze cztery palce, ale gdyby było za wąskie lub za szerokie to wyglądało by to tak jak na obrazku w załączniku, a u mnie przód przylega do boków. Jeśli chodzi o lecenie na tył to to siodło to skokówka i płaski naleśnik więc tylny łęk nie będzie nigdy wystawał dużo powyżej przedniego. Mogłam zrobić jeszcze zdjęcie z opuszczonymi strzemionami, to by było widać że raczej jest w równowadze


Zastanawiam się czy mogę dać podkładkę by trochę ograniczyć mostkowanie, wtedy nie bała bym się jeździć aż wełna się dopasuje.
Aga - jest szansa, że jak pojeździsz to sporo siądzie.
Czy mogłabym od kogoś wypożyczyć szablony do mierzenia łęku wg DAW Maga ?
Napisz do Daw-Mga, mi przysłali szablony gratis, pokrywałam tylko koszty wysyłki
O, dziękuję !
Nie bylo pytania
Przychodzę z pytaniem, czy jest ktokolwiek w stanie powiedzieć coś o dopasowaniu siodła na podstawie tego czapraka po treningu?
(jaśniejsze jest suche)
To dobrze, że jest symetrycznie suche czy źle?
Plamkakochanie to siodło mostkuje.
Załóż siodło na goły grzbiet i przejdź ręką pod panelem na całej długości. Z "rysunku" na czapraku wynika, że w środkowej części panela jest luz, a przód i tył ciśnie.
Po samym grzbiecie też widać mostkujące siodło.
Faktycznie środek przylega lżej niż reszta.

Można to jakoś naprawić (podkładając coś pod środek?) czy nie ma szansy to dobrze leżeć i odesłać siodło? (wzięłam na przymiarkę)
kto korzystał z dopasowania siodła equipe przez pana z xhorse? proszę pw  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się